Wybuch w Bejrucie. Bomba atomowa, rakiety i inne teorie spiskowe

Teorie spiskowe wokół eksplozji w Bejrucie

Na Bejrut spadła bomba; premier Izraela przyznał się do ataku na libański port; chmura w kształcie grzyba potwierdza wybuch spowodowany bombą atomową – to trzy główne teorie, które pojawiły się w internecie niedługo po wtorkowej eksplozji w Bejrucie. I szybko zyskały zwolenników.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Liczba ofiar wtorkowego wybuchu w stolicy Libanu, Bejrucie wynosiła w piątek co najmniej 154. W wyniku ogromnej eksplozji saletry amonowej składowanej w portowym magazynie ok. 5 tys. osób zostało rannych. W mieście ogłoszono stan wyjątkowy.

Jak w przypadku wielu podobnych wydarzeń, niemal od razu w sieci zaczęły się pojawiać różne teorie dotyczące przyczyn wybuchu oraz materiały, które rzekomo te poszczególne wersje potwierdzają.

Zarejestrowany moment wybuchu w Bejrucie
Zarejestrowany moment wybuchu w Bejrucie tvn24

W przypadku Bejrutu na charakter fake newsów o wybuchu wpłynęło położenie geograficzne miasta oraz sytuacja wewnętrzna i zewnętrzna Libanu. Te elementy sprzyjają m.in. sugestiom, że za rzekomym atakiem może stać Izrael.

Nie, na Bejrut nie spadła bomba

Ogromna siła wybuchu zarejestrowana na licznych nagraniach świadków, którzy we wtorek 4 sierpnia po południu zaczęli publikować filmy w serwisach społecznościowych, od razu wywołała pytania o powody katastrofy w bejruckim porcie. Odpowiedzi chętnie udzielali internauci udostępniający zdjęcia lub nagrania, na których rzekomo widać bombę lub pocisk spadający na port kilka sekund przed główną eksplozją.

"Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości" – pytał retorycznie jeden z internautów, który na Facebooku udostępnił zdjęcie ze stopklatką nagrania sprzed wybuchu, z zaznaczonym na czerwono pociskiem i podpisem "Proszę bardzo, oto dowód. To rakieta uderzyła w fabrykę w Bejrucie w Libanie". Screen udostępniło ponad 400 osób.

Nie tylko zdjęcie, ale nawet cały film z rakietą uderzającą w port można znaleźć w sieci. "To był po prostu atak rakietowy" - zapewniał jeden z użytkowników Twittera, który w opisie nagrania użył hasztagu #Hiroszima75, sugerującego, że wybuch z Bejrutu ma coś wspólnego z kolejną rocznicą zrzucenia bomb atomowych na japońskie miasta Hiroszimę i Nagasaki podczas II wojny światowej.

Internauci komentujący pod podobnymi wpisami z nagraniem bez problemu pokazali, że film, a tym samym także i pochodzące z niego zdjęcie, zostały zmanipulowane w programie graficznym. Grupa zajmująca się zwalczaniem fałszywych materiałów w mediach społecznościowych – Tech 4 Peace – zamieściła oryginalne nagranie, na którym nie widać spadającego pocisku.

Nie ma wątpliwości, że to ten sam filmik – świadczy o tym np. jeden z przejeżdżających samochodów, widoczny w centralnej części kadru kilka sekund przed wybuchem. Ponadto sama rakieta dodana jest w lepszej rozdzielczości niż ma ją oryginalne nagranie.

Porównanie kadru prawdziwego ze zmanipulowanymTwitter

Rakietę widać także na zyskującym popularność filmie nagranym rzekomo kamerą termowizyjną lub "laserową". W serwisie gloria.tv obejrzało ten film ponad 105 tys. osób. "Film nakręcony z kamery laserowej, niestety nie do podważenia" – informowano w opisie.

"Podobno libańskie władze jako przyczynę tragedii podają pożar niebezpiecznych chemikaliów składowanych w porcie - serio?!?" – napisała internautka, która opublikowała wideo z rzekomej "kamery laserowej" na Twitterze.

Nagranie nie pochodzi jednak ani z kamery termowizyjnej, ani laserowej - jest negatywem oryginalnego filmu, na którym nie widać spadającej rakiety. Podobnie jak w innych materiałach została ona dodana komputerowo i znacznie wyróżnia się rozdzielczością od pozostałych elementów filmu.

Dobrze widać to zwłaszcza przy spowolnieniu nagrania, które daje możliwość dokładniejszego przyjrzenia się manipulacji. Zestawienie zwolnionej wersji oryginalnego i fałszywego nagrania zamieścił na Twitterze m.in. Jake Godin, dziennikarz grupy Bellingcat. "Niektóre tandetne filmy przedstawiają dowody na to, że pocisk uderzył w port w Bejrucie, twierdząc, że to on był przyczyną wybuchu. Oto krótkie, jeden obok drugiego, oryginalne wideo z normalną szybkością, 1/2 i 1/4 wraz z fałszywym wideo 'termowizyjnym'" – napisał.

Nie, Izrael nie przyznał się do zbombardowania Bejrutu

W anglojęzycznym i arabskojęzycznym internecie są wpisy sugerujące, że premier Izraela Benjamin Netanjahu na swoim koncie na Twitterze przyznał się do zbombardowania libańskiej stolicy.

"Premier Izraela #Netanjahu właśnie przyznał, że zamach bombowy na Bejrut był #IDF [skrót od Israel Defense Forces, Siły Obronne Izraela – red.] i aktem terroru Państwa Izrael. Zaniemówiłem z powodu okrucieństwa i tego, jak wielu niewinnych ludzi z #Liban nie żyje" – napisał jeden twitterowiczów. Wpisów o tej samej treści jest więcej.

Do wszystkich załączony jest screen oficjalnego konta izraelskiego premiera na Twitterze z wpisem: "Premier Netanjahu: trafiliśmy w grupę, a teraz trafiliśmy w jej dostarczycieli. Zrobimy wszystko, co konieczne, aby bronić samych siebie. Proponuję im wszystkim, w tym Hezbollahowi, aby się nad tym zastanowili". Poniżej widoczny jest jeszcze jeden wpis ze słowami premiera: "To nie są próżne słowa; mają za sobą wagę Państwa Izrael oraz IDF i powinno to być traktowane poważnie".

Tweety są autentyczne - tylko wyjęte z oryginalnego kontekstu. Rzeczywiście zostały opublikowane na oficjalnym koncie izraelskiego premiera 4 sierpnia, w dzień wybuchu w Bejrucie, ale cztery godziny przed eksplozją. Oba wpisy ze słowami Netanjahu były częścią dłuższej relacji, jaką przeprowadzono na koncie premiera podczas jego wizyty w bazie wojskowej w Ramli pod Tel Awiwem.

Mówiąc o trafianiu, Netanjahu miał na myśli poniedziałkowy atak Izraela na cele wojskowe w Syrii, który nastąpił po tym, jak czterech bojowników Hezbollahu próbowało podłożyć tego samego dnia materiały wybuchowe na kontrolowanych przez Izrael Wzgórzach Golan.

Fałszywe teorie o izraelskich bombach w Bejrucie miały uwiarygodnić zdjęcia Netanjahu trzymającego satelitarne zdjęcie libańskiej stolicy z podpisem "Bejrut – rakiety precyzyjnego rażenia" i zaznaczonymi strefami w porcie (które miały być zbombardowane).

Podobnie jak w przypadku wpisów, również fotografia jest autentyczna - ale powstała przy innej okazji. Netanjahu nie pokazywał przedstawicielom ONZ miejsc ataków na Bejrut, tylko magazyny, w których, zdaniem Izraela, Hezbollah przetrzymuje rakiety w libańskiej stolicy.

Oryginalne zdjęcie użyte w mylącym kontekście po wybuchu w BejrucieSOPA Images / Contributor / Getty Images

Zdjęcie pochodzi z września 2018 roku i - co najistotniejsze - Netanjahu pokazuje na nim zupełnie inną część Bejrutu niż ta, gdzie doszło do eksplozji. Punkt oznaczony jako "Site 1" znajduje się w okolicy bejruckiego lotniska, które leży ok. 10 km na południe od miejsca wybuchu. Początek napisu "Beirut Airport" jest widoczny na trzymanym przez premiera zdjęciu.

W kontekście pojawiających się teorii o rzekomym udziale Izraela w bejruckim wybuchu, pragnący zachować anonimowość izraelski urzędnik w rozmowie z agencją Reuters przekazał, że jego kraj nie ma nic wspólnego z eksplozją.

Nie, grzyb po wybuchu nie świadczy o bombie jądrowej

Po publikacji pierwszych nagrań z eksplozji wielu internautów zwracało uwagę na charakterystyczny grzyb, który utworzył się po wybuchu. Kojarząc to z podobnymi obrazami wybuchów bomb atomowych, niektórzy zaczęli sugerować, że to właśnie ten typ bomby musiał zostać zdetonowany w porcie.

Taką wersję na swoim twitterowym koncie podał m.in. były reporter stacji sportowej ESPN Chris Palmer. "Dobry Boże. Libańskie media mówią, że to była fabryka fajerwerków. Nie. To chmura w kształcie grzyba. To [wybuch – red.] atomowy" – napisał, zamieszczając nagranie z Beirut Today.

W następnym wpisie dodał: "Chmura w kształcie grzyba uformowała się na zewnątrz fabryki. Nie ma wątpliwości, że to była bomba atomowa. To jest kontrolowana detonacja. Jeśli odpalić by wszystkie fajerwerki w tym samym czasie, nie zrobiłyby tego. Eksplodująca fabryka fajerwerków nie wybiłaby szyb 10 mil dalej".

Jako że były reporter ma potwierdzone przez Twittera konto i śledzi go ponad 113 tys. osób, jego wpisy cieszyły się dużą popularnością do momentu, aż autor usunął je z serwisu. W sieci zachowały się jedynie zrzuty ekranu.

fałsz

Screen z usuniętymi wpisami Palmera o bombie atomowej Twitter

Sugestie o bombie atomowej pojawiły się także m.in. na kenijskim portalu informacyjnym Baringo Capital News. "Miasto w Libanie, Bejrut, zostało zrównane z ziemią i popiołem po potężnej eksplozji jądrowej, która wstrząsnęła nim we wtorek wieczorem" – stwierdzono w facebookowym wpisie.

Libańskie władze podały bezpośrednie powody eksplozji: wywołało ją zapalenie się ogromnego ładunku 2750 ton saletry amonowej (azotanu amonu) składowanej w bejruckim porcie od 2013 roku po tym, jak została ona skonfiskowana przez libańskie służby. Urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo portu od 2014 roku zostali zatrzymani.

Anonimowe źródło związane z siłami bezpieczeństwa przekazało libańskiej telewizji Al-Jadeed, że do wybuchu doszło podczas spawania otworu w magazynie, co miało zapobiec kradzieży saletry.

Polacy pierwsi na miejscu z ekip zagranicznych. "Jest szansa na uratowanie żywych osób"
Polacy pierwsi na miejscu z ekip zagranicznych. "Jest szansa na uratowanie żywych osób"tvn24

Eksperci nie mają wątpliwości, że charakterystyka wybuchu nie wskazuje na użycie bomby atomowej. "Gdyby był to wybuch nuklearny, widać byłoby jasny rozbłysk światła, a tego nie było" – powiedział agencji AFP Jeffrey Lewis z Middlebury Institute of International Studies w Monterrey. "Wybuchy atomowe są znacznie, znacznie, znacznie większe niż ten" – dodał.

Naukowiec zwrócił także uwagę na czerwono-brązowe zabarwienie dymu, który unosił się na Bejrutem po wybuchu. Nazwał go "bardzo typowym dla azotanu amonu", który wywołał wybuch zdaniem władz.

Komentując natomiast chmurę w kształcie grzyba, eksperci, z którymi rozmawiała stacja BBC, stwierdzili, że takie chmury nie są typowe wyłącznie dla wybuchów nuklearnych. Tworzą się w wyniku kompresji wilgotnego powietrza, które w ułamku sekundy skrapla wodę i tworzy charakterystyczną chmurę.

W czwartek prezydent Libanu Michal Aoun powiedział, że śledczy badający przyczyny katastrofy sprawdzają, czy była ona efektem zaniedbań, wypadku czy możliwej obcej ingerencji.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Facebook/Twitter

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24