Prof. Horban o otwarciu szkół: dzieci chorują w sposób łagodny, nauczyciel jest w miarę zdrowy. Co na to eksperci?

Prof. Horban: dzieci chorują w sposób łagodny, nauczyciel jest w miarę zdrowy. Shutterstock

Profesor Andrzej Horban stwierdził, że należy otworzyć szkoły, bo "dzieci, nawet jeżeli chorują, to chorują w sposób łagodny", a "nauczyciel też jest w miarę zdrowy". Co na temat możliwych zakażeń w szkołach sądzą naukowcy i lekarze?

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci
Minister Czarnek o funkcjonowaniu szkół w czasie epidemii
Minister Czarnek o funkcjonowaniu szkół w czasie epidemii tvn24

Naukę stacjonarną rozpoczęły z powrotem 18 stycznia dzieci z klas 1-3 szkoły podstawowej. W środę 27 stycznia minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek powiedział na konferencji prasowej: "Blisko 99 procent szkół podstawowych pracuje normalnie". Dodał, że frekwencja przedszkolaków i najmłodszych uczniów wynosi ponad 99 proc., co może świadczyć o tym, że placówki stosują się do zaleceń sanitarnych.Z doniesień medialnych wiemy jednak o pierwszych przypadkach zakażeń wśród uczniów i nauczycieli. Z powodu pozytywnych testów na koronawirusa u nauczycieli i uczniów oraz związanymi z tym kwarantannami zawieszono zajęcia stacjonarne w 10 szkołach podstawowych na Podkarpaciu - informował portal Tvn24.pl. Do 26 stycznia zajęcia stacjonarne całkowicie zawieszono w trzech szkołach, a częściowo, czyli dla pojedynczych oddziałów, w siedmiu.Profesor Andrzej Horban - przewodniczący rady medycznej doradzającej premierowi w kwestii walki z pandemią - był 25 stycznia w porannej rozmowie w radiu RMF FM pytany o ewentualne luzowanie obostrzeń. "Właśnie dyskutujemy na ten temat [co powinno być otwierane w pierwszej kolejności - red.]. Przede wszystkim wydaje się, że najpierw należy otworzyć szkoły" - odpowiedział. I tłumaczył: "Szkoły dlatego, że dzieci, nawet jeżeli chorują, to chorują w sposób łagodny. Nauczyciel też jest w miarę zdrowy. To nie jest osoba 80-letnia".

Dopytywany przez dziennikarza, czy nie jest to ryzykowanie zdrowiem nauczycieli, prof. Horban stwierdził: "Jest to zawsze balansowanie na granicy, czy otworzymy to czy tamto. To zawsze może skończyć się wzrostem zakażeń. Jest to kwestia wypośrodkowania - co mniej zakaża, co mniej działa".

Sprawdziliśmy, jaka jest wiedza o tym, jak dzieci przechodzą COVID-19 i czy powodują niebezpieczeństwo zakażenia. Oraz czym mogą skutkować zakażenia w szkole.

Dzieci chorują na COVID-19 lżej - ale wtedy też zarażają

Mimo że na COVID-19 choruje mniej dzieci niż dorosłych, to najmłodsi nie tylko mogą zakazić się wirusem SARS-CoV-2, ale też rozprzestrzeniać go na inne osoby - wyjaśnia amerykańskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (CDC). "Dzieci, podobnie jak dorośli, które chorują na COVID-19 bezobjawowo, mogą nadal rozprzestrzeniać wirusa na inne osoby" - czytamy w opracowaniu przygotowanym przez CDC.

Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) także udostępnia informacje o stanie wiedzy na temat roli dzieci w przenoszeniu SARS-CoV-2 i roli szkół w pandemii COVID-19. Z danych epidemiologicznych zebranych przez ECDC wynika, że w najmłodszej grupie wiekowej do 18 lat są niższe wskaźniki hospitalizacji, ciężkiej hospitalizacji i zgonów spowodowanych COVID-19 niż w pozostałych grupach wiekowych. ECDC potwierdza, że dzieci w każdym wieku są podatne na SARS-CoV-2 i mogą go przenosić. "Młodsze dzieci wydają się być mniej podatne na zakażenie, a w przypadku zakażenia rzadziej prowadzą do dalszego przenoszenia niż starsze dzieci i dorośli" - stwierdza ECDC.

Dyrektor: Dzieci zostaną w jednej sali, ale nauczyciele będą między nimi przechodzić
Dyrektor: Dzieci zostaną w jednej sali, ale nauczyciele będą między nimi przechodzićtvn24

"Do przeniesienia SARS-CoV-2 może dojść w środowisku szkolnym, a ogniska choroby odnotowano w przedszkolach, szkołach podstawowych i średnich. Na występowanie COVID-19 w środowisku szkolnym wydaje się mieć wpływ poziom transmisji środowiskowej" - czytamy w podsumowaniu raportu ECDC. "Tam, gdzie przeprowadzono badania epidemiologiczne, transmisja w szkołach stanowiła niewielką część wszystkich przypadków COVID-19 w każdym kraju. Pracownicy oświaty i dorośli w środowisku szkolnym nie są na ogół narażeni na większe ryzyko zakażenia niż przedstawiciele innych zawodów, chociaż funkcje edukacyjne, które powodują kontakt ze starszymi dziećmi i/lub wieloma dorosłymi, mogą być związane z większym ryzykiem" - czytamy.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w ramach kampanii informacyjnej publikuje serię rozmów z ekspertami na temat COVID-19. 22 stycznia wystąpiła w niej doktor Maria Van Kerkhove, kierownik techniczny WHO do spraw COVID-19. Zwróciła uwagę m.in. na większą zdolność transmisji wariantu koronawirusa zidentyfikowanego w Wielkiej Brytanii. "Obejmuje to również zwiększoną transmisję wśród młodszych dzieci" - dodała.

"Na obszarze, na którym krążył ten wariant wirusa, szkoły były otwarte. A wirus, który krążył, krążył również wśród uczniów i nauczycieli w tych szkołach. Istnieje wiele badań, które są nadal w toku z tymi wariantami wirusa, ale na przykład badania w Wielkiej Brytanii nie wskazują, że wirus szczególnie atakuje małe dzieci, co oznacza, że nie zaraża dzieci częściej niż byłoby to prawdopodobne w przypadku innych wirusów, które krążą w okolicy" - mówiła Van Kerkhove.

Dziecko może zarazić nie tylko nauczyciela, ale też członków rodziny

Jakie znaczenie dla rozwoju pandemii może mieć powrót części dzieci i nauczycieli do szkół, zapytaliśmy lekarza rodzinnego Jacka Krajewskiego, prezesa federacji Porozumienie Zielonogórskie.

- Zalecenia dla pediatrów i lekarzy rodzinnych zajmujących się dziećmi z COVID-19 z listopada zeszłego roku potwierdzają, że 80-90 procent dzieci choruje bezobjawowo lub skąpoobjawowo. Trudno jest więc stwierdzić, czy dziecko ma koronawirusa - wyjaśnia lekarz. - Objawy infekcji górnych dróg oddechowych, nieżyt układu pokarmowego, upośledzenie węchu i smaku, gorączka zwykle krótsza niż trzy dni - to często także objawy innych infekcji. Największym problemem z dziećmi jest to, że nie mają one typowych objawów, często nie mają w ogóle, a są nosicielami koronawirusa i mogą go przenosić na innych - mówi dr Krajewski.

Szkoły - według doktora Krajewskiego - rodzą ten problem, że najmłodsi przebywają w środowiskach, gdzie jest zwiększona możliwość kontaktu. - A dzieci są w większym stopniu kontaktowe niż dorośli i w mniejszym stopniu przestrzegają zasad DDM, czyli "dystans, dezynfekcja, maseczka". W takich warunkach możliwość przeniesienia wirusa z człowieka na człowieka jest dużo większa - stwierdza.

12.10.2020 | Dwoje nauczycieli zmarło po zakażeniu koronawirusem. ZNP apeluje do rządu
12.10.2020 | Dwoje nauczycieli zmarło po zakażeniu koronawirusem. ZNP apeluje do rząduFakty TVN

Nie chodzi tylko o szkoły i nauczycieli. Po powrocie dzieci do szkół jest co najmniej kilka relacji, które pozwalają na transmisję wirusa. - Dziecko bezobjawowe może zarazić nie tylko swoich rówieśników, ale też nauczycieli. Co prawda nauczyciele, jako osoby dorosłe, są bardziej ostrożne, ale w szkole trudno jest utrzymać dystans dwóch metrów lub zapobiec transmisji w klasach, które w każdej szkole są różnej wielkości - mówi doktor Krajewski.

Ale: - Po szkole dzieci wracają do domów, gdzie czasem mieszkają trzy pokolenia, i stają się tym źródłem, które może spowodować zachorowanie w całej rodzinie. Członkowie rodziny – rodzice, dziadkowie - mogą przenieść wirusa do kolejnych środowisk, z którymi się kontaktują. Zatem łańcuch transmisji się wydłuża - podkreśla - podkreśla doktor Krajewski.

- Wystarczy jedno dziecko, które przyniesie zakażenie do szkoły i może zacząć się nowe ognisko epidemii. Zakażenie u dzieci trudno uchwycić od początku, przez co ta grupa, jako źródło zakażenia, często stoi na początku całego łańcucha epidemiologicznego COVID-19. W takim środowisku jak szkoła bywa prawdziwą bombą biologiczną czyniącą placówkę ogniskiem rozprzestrzenienia wirusa - zauważa lekarz.

ZNP: "nikt nie monitoruje zachorowań wśród nauczycieli i pracowników oświaty"

Konkret24 poprosił Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) o informacje na temat liczby zakażeń COVID-19 wśród nauczycieli w Polsce. "Niestety, nie posiadamy takich danych. Zbieraliśmy je po otwarciu szkół we wrześniu 2020 r., ale okazało się to organizacyjnie bardzo trudne (z powodu konieczności codziennego zbierania danych z ok. 50 tys. szkół i placówek i ich aktualizowania)" - napisała nam rzeczniczka ZNP Magdalena Kaszulanis. ZNP próbował uzyskać informacje w Wojewódzkich Stacjach Sanitarno-Epidemiologicznych, jednak nie wszystkie publikowały dane na temat zakażeń wśród nauczycieli i uczniów na swoich stronach internetowych.

"Niestety, nikt nie monitoruje zachorowań wśród nauczycieli i pracowników oświaty. Ten problem jest bagatelizowany przez rząd. Widzimy to na przykładzie przedszkoli, które pracują stacjonarnie od maja 2020 r. Nauczycielki wychowania przedszkolnego i pracownicy tych placówek chorują bardzo często. Mówią, że chorują 'jeden po drugim'. Są przedszkola, gdzie już połowa kadry miała COVID-19. Ale rząd to ignoruje mimo naszych interwencji" - przekazała rzeczniczka ZNP.

Po otwarciu szkół we wrześniu media informowały o śmierci nauczycieli, m.in. zmarła 44-letnia pedagog z Zespołu Szkół w Osieku nad Wisłą, 31-letni nauczyciel ze szkoły podstawowej w Zawierciu, 55-letni nauczyciel jednej z niepublicznych szkół w Warszawie.

W 2019 roku jedna trzecia nauczycieli podstawówek była po 50-tce

Profesor Horban stwierdził, że nauczyciel "to nie jest osoba 80-letnia" - lecz nie są to głównie ludzie młodzi. W 2019 roku w Polsce było ponad 253 tys. nauczycieli pracujących w szkołach podstawowych, wynika z najnowszych danych Eurostatu. 36,5 proc. z tych nauczycieli miało wtedy co najmniej 50 lat.

W sierpniu 2019 roku posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) i poseł Artur Gierada (Platforma Obywatelska) w interpelacji do ministra edukacji narodowej zapytali o dane w grupach wiekowych nauczycieli oraz średniej wieku nauczycieli pracujących w polskich szkołach podstawowych i ponadpodstawowych.

W odpowiedzi na interpelacje ministerstwo przekazało, że opracowuje dane o grupach wiekowych nauczycieli. Poinformowało za to o średniej wieku nauczycieli w roku szkolnym 2017/2018 i 2018/2019. W pierwszym przypadku wynosiła 43,9 lat, rok później - 44,1 lat.

Minister Michał Dworczyk poinformował 20 stycznia, że nauczyciele będą szczepieni na COVID-19 w grupie 1-c - po seniorach i osobach chorych przewlekle.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, CDC, EDCD, WHO; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także jak brak reakcji na fakty rodzi fałsz, który trudno powstrzymać - nawet jeśli wszystko zrobiono zgodnie z procedurami.

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

Źródło:
Konkret24

Na kolejnych spotkaniach z wyborcami i w kolejnych wypowiedziach publicznych kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki powtarza te same twierdzenia - nie zawsze zgodne z prawdą. Niektóre powtarza szczególnie chętnie i często.

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes