Arłukowicz o zlikwidowanych łóżkach, aptekach i zespołach ratownictwa. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24
Dyskusja Jadwigi Emilewicz i Bartosza Arłukowicza w "Kawie na ławę" w TVN24, 20 sierpnia 2023 roku
Dyskusja Jadwigi Emilewicz i Bartosza Arłukowicza w "Kawie na ławę" w TVN24, 20 sierpnia 2023 rokuTVN24
wideo 2/5
Dyskusja Jadwigi Emilewicz i Bartosza Arłukowicza w Kawie na Ławę w TVN24, 20 sierpnia 2023 rokuTVN24

"20 tysięcy łóżek zlikwidowanych, tysiąc aptek zlikwidowanych, 250 zespołów ratownictwa medycznego zlikwidowanych" - podsumował rządy Zjednoczonej Prawicy w systemie ochrony zdrowia europoseł Bartosz Arłukowicz. Choć łóżek szpitalnych ubyło mniej, a ogółem zespołów ratownictwa jest więcej, to dane GUS potwierdzają, że sytuacja się nie poprawiła.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W niedzielę 20 sierpnia w programie "Kawa na ławę" w TVN24 wywiązała się dyskusja między Jadwigą Emilewicz, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, i Bartoszem Arłukowiczem z Platformy Obywatelskiej, europosłem i byłym ministrem zdrowia. Najpierw politycy spierali się o dane Eurostatu dotyczące polskiego PKB, które przytoczyła Emilewicz. Potem wiceminister przekonywała, jak ważne jest referendum zaplanowane na 15 października. "A po tej stronie mamy partię, która konsekwentnie rozbudowuje bezpieczeństwo, której 15 sierpnia - was nie było, więc nie widzieliście - 15 sierpnia w Warszawie widział to cały świat i odnotował zdolności tego państwa, jak one się zmieniły. To, to jest realna alternatywa, to jest realny program" - mówiła Emilewicz. W odpowiedzi Arłukowicz zapytał: "Pani mówi o bezpieczeństwie? Nad nami latają bez żadnej kontroli jakieś ruskie fragmenty rakiet. Spadają do lasu, znajduje je ktoś, kto jeździ konno". I dodał:

Pani mówi o twardych danych. Na jednym wydechu powiem wasze dane o rządzeniu: 20 tysięcy zlikwidowanych łóżek szpitalnych, tysiąc aptek zlikwidowanych, 250 zespołów ratownictwa medycznego zlikwidowanych.

Sprawdziliśmy słowa polityka KO dotyczące sytuacji w ochronie zdrowia z dostępnymi danymi. Z tym że nie pozwalają one stwierdzić, czy zlikwidowano jakieś podmioty - na ich podstawie można jedynie powiedzieć, o ile mniej lub o ile więcej jest w Polsce łóżek szpitalnych, aptek czy zespołów ratownictwa medycznego.

"20 tysięcy łóżek zlikwidowanych"? Różne dane pokazują spadek o kilkanaście tysięcy

"Bum! Likwidacja miejsc w szpitalach. W latach rządów #PiS zniknęło ponad 16 tysięcy miejsc szpitalnych. To liczba miejsc odpowiadająca kilkudziesięciu szpitalom powiatowym. 2015: 223667. 2021: 207380" - napisał 23 października 2021 roku senator Krzysztof Brejza na swoim Twitterze. Do tweeta dołączył fragment odpowiedzi na interwencję z 13 września 2021 roku w sprawie łóżek szpitalach w Polsce. W kolejnym wpisie opublikował pełną treść dokumentu otrzymanego od resortu zdrowia.

Z odpowiedzi wynika, że na koniec 2015 roku w Polsce mieliśmy 223 667 łóżek szpitalnych. Za to stan na 14 października 2021 roku wynosił 207 380, czyli o 16 287 łóżek mniej.

Zapytaliśmy biuro prasowe Ministerstwa Zdrowia o bardziej aktualne statystyki. Czekamy na odpowiedź.

Sprawdziliśmy natomiast, jak zmieniała się w Polsce liczba łóżek w szpitalach ogólnych w latach 2005-2021 - bo takie dane GUS publikuje na stronie Banku Danych Lokalnych (choć wciąż brak danych za rok 2022). I tak: w 2015 roku - czyli gdy kończyły się rządy koalicji PO-PSL, a jesienią władzę przejęła Zjednoczona Prawica - szpitale ogólne w Polsce miały 186 994 łóżka. W kolejnych czterech latach liczba łóżek spadała z roku na rok: w 2016 było ich 186,6 tys.; w 2017 - 185,3 tys.; w 2018 - 181,7 tys.; w 2019 - 166,8 tys., najmniej w analizowanym przez nas okresie.

Od 2020 roku łóżek w szpitalach ogólnych zaczęło przybywać - był to pierwszy rok pandemii, wówczas było już 167,6 tys. łóżek, a rok później 168,4 tys. Mimo tego wzrostu liczba łóżek w szpitalach ogólnych w 2021 roku była niższa o 18,5 tys. niż w 2015 roku. Różnica między końcem 2016 roku, a więc pierwszym pełnym rokiem rządów PiS, i końcem 2021 jest tylko trochę mniejsza i wyniosła dokładnie -18 160 łóżek.

"Tysiąc aptek zlikwidowanych"? Jest ich o ponad tysiąc mniej

"Ponad dwa tysiące placówek ubyło w ostatnich pięciu latach (…) W zeszłym roku z rynku zniknęły 274 apteki, a od 2018 r. w sumie 2304" – wynika z szacunków Grant Thornton, które opisała "Rzeczpospolita" w czerwcu 2023 roku.

W latach 2005-2017 aptek ogólnodostępnych w Polsce przybywało z roku na rok. W 2005 było ich nieco ponad 10 tys., dwanaście lat później - 13,3 tys. Od 2018 roku obserwujemy przeciwny trend: z roku na rok aptek ubywa, wynika z danych na stronie BDL. W 2018 było ich 12,9 tys.; w 2019 - 12,3 tys.; w 2020 - 12,1 tys.; w 2021 - 11,9 tys. w 2022 - 11,7 tys.

Gdy w 2015 roku rządy w Polsce przejęła Zjednoczona Prawica, mieliśmy w kraju 12 740 aptek. Siedem lat później, w 2022 roku, było ich 11 657. To o 1083 mniej, a porównując z 2016 rokiem- o 1447 aptek mniej. Należy pamiętać, że Arłukowicz mówił o "zlikwidowanych aptekach", lecz dane GUS nie pokazują liczby zlikwidowanych i nowopowstałych aptek, tylko liczbę tych działających na koniec roku.

"250 zespołów ratownictwa medycznego zlikwidowanych". Specjalistycznych zespołów jest mniej, ale podstawowych więcej

Zespoły ratownictwa medycznego dzielą się na specjalistyczne i podstawowe. Te pierwsze to "co najmniej trzy osoby uprawnione do wykonywania medycznych czynności ratunkowych, w tym lekarz systemu oraz pielęgniarka systemu lub ratownik medyczny" - czytamy na rządowej stronie. Zespoły podstawowe składają się co najmniej z dwóch osób uprawnionych do wykonywania medycznych czynności ratunkowych, w tym pielęgniarki lub ratownika.

Liczba specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego w Polsce maleje z roku na rok od dekady, wynika Banku Danych Lokalnych z lat 2007-2022. Najwięcej zespołów specjalistycznych mieliśmy w Polsce w 2011 roku - 646. W 2022 roku było ich już o połowę mniej - 321.

W 2015 roku takich zespołów działało 588 - o 267 więcej niż na koniec 2022 roku.

Natomiast jeśli chodzi o podstawowe zespoły ratownictwa medycznego, to takich przybyło w ostatnich latach. W 2015 roku było ich 898. W kolejnych przybywało: w 2017 roku działało już 1029; w 2019 roku - 1,2 tys. W 2022 roku mieliśmy 1271 takie zespoły, czyli o 373 więcej niż w 2015 roku i o 339 więcej niż w 2016.

Łączna liczba zespołów ratownictwa (podstawowych i specjalistycznych) zwiększyła się o 106 w porównaniu z 2015 rokiem i o 100 w porównaniu z 2016. Według rządowej strony w 2022 roku było 1608 zespołów, ale wliczono także te działające sezonowo.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24