FAŁSZ

"Burze widmo" idą z Niemiec? Nie ma takiego zjawiska

Źródło:
Konkret24
Gawron (IMGW): gorąca i pełna wilgoci masa powietrza sprzyja rozwojowi gwałtownych zjawisk
Gawron (IMGW): gorąca i pełna wilgoci masa powietrza sprzyja rozwojowi gwałtownych zjawiskTVN24
wideo 2/3
Gawron (IMGW): gorąca i pełna wilgoci masa powietrza sprzyja rozwojowi gwałtownych zjawiskTVN24

Serwisy internetowe i autorzy w mediach społecznościowych informują w ostatnich dniach o nowym zjawisku: "burzach widmo". Mają być gwałtowne i nieprzewidywalne. Tylko że żadne takie ekstremalne zjawisko nie istnieje. Niefortunne tłumaczenie z języka niemieckiego stało się podstawą pogodowego fake newsa.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Od początku sierpnia w mediach społecznościowych zaczęły się mnożyć posty, których autorzy informowali, że nad Polskę nadciągają "burze widmo" i że przyjdą z Niemiec. "Była choroba bezobjawowa z Chin, a teraz burza widmo z Niemiec", "'Burza widmo' nadciąga z Niemiec do Polski. Wraz z nią ekstremalne zjawiska" – napisał 2 sierpnia jeden z użytkowników serwisu X (pisownia wszystkich postów oryginalna). "Burze widmo ...aż się prosi, żeby to nazwać po imieniu: haarp" - informował tego samego dnia użytkownik Facebooka. "Jeżeli ktoś ma pretensje do meteorologów to nie powinien ich mieć, raczej do rasy ludzkiej, która na tyle zniszczyła klimat, że obecnie nawet meteorolodzy nie są w stanie nadążać z prognozowaniem zjawisk atmosferycznych. 'Burze widmo', z którymi borykają się już Niemcy, to zidentyfikowane stosunkowo niedawno zjawisko meteorologiczne, będące praktycznie niewidoczne dla konwencjonalnych radarów pogodowych" – pisał na Facebooku inny internauta.

FAŁSZ
Wpisy internautów w serwisie X i na Facebooku z 2 sierpnia dotyczące rzekomej "burzy widmo"X.com, Facebook.com

Większość komentujących pod tymi postami podążyła za tym przekazem, pisząc: "Mieliśmy już bezobjawową chorobę, teraz będą bezobjawowe burze widmo"; "Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o HARP u mnie dziś niebo na bank nienaturalne...", "Jest to wywoływane specjalnie przez chemiatrals i system Lofar odpowiednik amerykańskiego harpa. Naglasniajcie sprawę bo będą niszczyli nam dorobek życia. Będą ginęli ludzie i zwierzęta".

Wyjaśnijmy od razu, że "haarp", o którym pisali niektórzy, to program badawczy HAARP (High-frequency Active Auroral Research, HAARP) prowadzony na Alasce od 1993 roku przez Uniwersytet Alaski w Fairbanks. Tamtejsza placówka dysponuje 180 antenami i 360 nadajnikami radiowymi, które służą naukowcom do badania jonosfery. Manipulacje, jakie krążą na temat tego programu, wyjaśnialiśmy już w Konkret24. Natomiast LOFAR to największy na świecie system radioteleskopów rozmieszczonych w Europie.

"Burze widmo" - co to jest według niektórych serwisów

Co istotne, internauci piszący o "burzach widmo" załączali do postów linki do tekstów na ten temat. 1 sierpnia serwis twojapogoda.pl podał: "Niepokojące zjawisko atmosferyczne, nazwane 'burzami widmo', jest coraz częściej obserwowane nad terytorium Niemiec. Te trudne do wykrycia, a jednocześnie niezwykle niebezpieczne formacje burzowe stanowią poważne zagrożenie nie tylko dla naszych zachodnich sąsiadów, ale również i dla nas. Eksperci ostrzegają, że tradycyjne metody prognozowania pogody mogą okazać się bezradne!" (3 sierpnia serwis ten opublikował nowy artykuł z wyjaśnieniami ekspertów, lecz zostawił tekst z 1 sierpnia bez aktualizacji).

Także 1 sierpnia serwis Zielony Onet informował: "Niewidoczne dla radarów burze atmosferyczne, zwane 'burzami widmo', coraz częściej obserwowane w Niemczech, stanowią poważne zagrożenie dla Polski. Eksperci ostrzegają, że tradycyjne metody prognozowania pogody mogą okazać się nieskuteczne wobec tej nowej siły natury".

O "nowym zjawisku z Niemiec" pisała - również 1 sierpnia - Interia.pl. "'Burze widmo' są już obserwowane w Niemczech i wszystko wskazuje na to, że mogą pojawić się także w Polsce, robiąc niemałe zamieszanie. Wszystko przez to, że formacje te są niemal nieuchwytne dla tradycyjnych radarów pogodowych. Nie sposób będzie przygotować się na to, co mogą przynieść" - czytamy w tekście (ma już jednak zaktualizowaną wersję uzupełnioną o wyjaśnienia meteorologów).

O "burzach widmo" pisały na początku sierpnia niektóre serwisy internetowe interia.pl, dziennik.pl, eska.pl, o2.pl, twojapogoda.pl

Z kolei 2 sierpnia w serwisie pogoda.dziennik.pl można było przeczytać: "Do Polski nadciągają niebezpieczne, ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak tornada i ulewne opady. Na razie dają się we znaki mieszkańcom Niemiec. Obecnie nie ma narzędzi badawczych do monitorowania atmosfery pod kątem obecności tego rodzaju wyładowań atmosferycznych, dlatego synoptycy nie mają możliwości, aby przed nimi ostrzegać". A rzeszowski serwis Radia Eska (powołując się na informacje serwisu "Twoja Pogoda") napisał: "'Burze widmo' to określenie nowego zjawiska meteorologicznego, które coraz częściej pojawia się w przestrzeni internetu. Czym są 'burze widmo' i czy zagrażają Polsce? W pierwszy sierpniowy weekend liczne burze przetoczą się przez nasz kraj. Czy pojawią się 'burze widmo'?". Pisał też o tym portal o2.pl (który z kolei powielił informacje z Interii): "Nowe zjawisko meteorologiczne, 'burze widmo', pojawia się już w Niemczech i może dotrzeć do Polski. Te niemal niewidoczne dla radarów burze są nieprzewidywalne i mogą przynieść gwałtowne wiatry, intensywne opady, a nawet tornada".

Czy informacje o nowym, rzekomo nieprzewidywalnym i gwałtownym zjawisku są prawdziwe? Oto skąd się wzięła ta informacja.

"Niefortunne tłumaczenie" z niemieckiego i tekst polonijnego portalu

Tematem "nowego zjawiska", o którym szybko zrobiło się w mediach głośno, zajął się specjalistyczny serwis projektu Incus Meteo (rozszerzenie istniejącej od 2012 roku Sieci Obserwatorów Burz). Jak wyjaśniano w tekście z 2 sierpnia, "cała sprawa sięga końca czerwca 2024 roku, kiedy to portal polonijny w Niemczech Polski Obserwator opublikował artykuł o ostrzeżeniu przed burzami" i określił tam superkomórki burzowe - czyli najgroźniejszy i najgwałtowniejszy rodzaj burzy - mianem "burz widmo", które miały się pojawiać w Niemczech.

Deinformujący materiał portalu Polski Obserwatorpolskiobserwator.de

"Niestety niefortunne, być może spowodowane brakiem wiedzy meteorologicznej przez redaktora, a być może nie do końca poprawnym tłumaczeniem z niemieckiego, lub zbyt uproszczonym stwierdzeniem przez niemieckiego meteorologa zdanie stało się pożywką ponad miesiąc później dla pewnego polskiego portalu meteorologicznego. Nie dość że całkowicie zmieniono sens i kontekst wypowiedzi, to dodano do niej całkowicie nieistotne elementy, oraz wyolbrzymiono całość. Pominięto też kwestię alertu pogodowego na konkretny dzień, a także całkowicie pominięto fakt, że opis dotyczy superkomórek i związanych z nimi opadów pochodzenia konwekcyjnego" - wyjaśnia Incus Meteo.

Serwis Polski Obserwator powołał się w swoim tekście na informacje niemieckiego dziennika "Bild" z 28 czerwca, w którym ostrzegano przed opadami konwekcyjnymi, czyli krótkimi, gwałtownymi ulewami. "Bild" przypomniał wydarzenia z 10 czerwca, gdy samolot Austrian Airlines wleciał w środek przechodzącej nad Austrią burzy. Tego dnia ulewne opady deszczu i gwałtowne zjawiska burzowe dotknęły południowe regiony tego kraju. Nie były to jednak niespodziewane zjawiska. 28 czerwca ostrzeżenia pogodowe wydawano nie tylko w Niemczech, ale także w Polsce. Jak prognozowano, dzień ten w całym kraju zapowiadał się burzowo, wskazywano też, że miejscami mogą się pojawić opady gradu. "Bild" w swoim tekście powołał się na opinię meteorologa Karstena Brandta z niemieckiego serwisu pogodowego donnerwetter.de i użył określenia '"Geister-Gewitter" (co w dosłownym tłumaczeniu można odczytać jako "burza duchów"), które to określenie - według Incus Meteo - stało się źródłem nieporozumień.

Określenie "Geister-Gewitter" użyte w niemieckich mediach zaistniało w polskich jako "burze widmo" bild.de, rp-online.de

Temat ten wrócił w niemieckich mediach miesiąc później. 31 lipca portal Rheinische Post również użył określenia '"Geister-Gewitter" i także powołał się na słowa Brandta. 1 sierpnia podobne informacje podał kolejny niemiecki portal - Westfalenpost. Właśnie w tym czasie określenie "burze widmo" pojawiło się w polskim internecie.

Ekspert: pojęcie, które nie ma większego związku z rzeczywistością

Konkret24 zapytał przedstawicieli Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, czy określenie "burze widmo" jest w ogóle uzasadnione i o co może chodzić. Piotr Szuster z Centrum Modelowania Meteorologicznego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego (IMGW-PIB) przeanalizował doniesienia na ten temat i przesłał taką odpowiedź:

Termin "burze widmo" nie istnieje w literaturze naukowej z zakresu meteorologii. Jest to pojęcie, które powstało na użytek prasowy i nie ma ono większego związku z rzeczywistością. Wnioski płynące z analizy artykułów, które obiegły portale niemiecko- i polskojęzyczne, sugerują, że określenie "burze widmo" zostało przypisane komórkom burzowym, które podlegają dynamicznemu rozwojowi w warunkach dużej niestabilności atmosfery, w sytuacji, w której proces konwekcji jest ograniczany przez czynniki hamujące, takie jak na przykład inwersja temperatury.

Jednak nie jest to jakieś nowe zjawisko. Ekspert przypomina, że "do rozwoju burz niezbędne są silne spadki temperatury wraz z wysokością". "W przykładowej sytuacji lokalny wzrost temperatury ogranicza pionowy ruch powietrza do momentu, w którym dopływ promieni słonecznych nagrzeje przypowierzchniową warstwę atmosfery na tyle, że hamowanie zostaje przezwyciężone. To prowadzi do uwolnienia nagromadzonej energii i dynamicznego rozwoju chmur kłębiastych. Inicjacje rozwoju chmur kłębiastych mogą również powodować inne procesy, na przykład pojawienie się linii zbieżności lub granicy odpływu chłodnego powietrza z innej komórki burzowej" - tłumaczy Piotr Szuster.

"Gwałtowny rozwój konwekcji może zostać zidentyfikowany za pomocą zobrazowań satelitarnych przed pojawieniem się echa radarowego. Rozkład przestrzenny jak i charakter zagrożeń, które mogą przynieść burze, można rozpoznać na podstawie warunków środowiskowych prognozowanych przez modele numeryczne i prognozy pogody bądź na podstawie sondaży aerologicznych" - wyjaśnia dalej.

Ekspert apeluje, by "nie używać krzykliwych terminów, które mają na celu zwrócenie uwagi odbiorcy na artykuł prasowy, szczególnie gdy używane są pojęcia nacechowane emocjami takimi jak strach". Bo - tłumaczy - takie postępowanie prowadzi z czasem do bagatelizowania informacji o rzeczywistym zagrożeniu.

Specjalista IMGW-PIB podkreśla, że każda burza jest niebezpieczna. "Zagrożenia, które niosą, zależą w głównej mierze od warunków środowiskowych, w której burze się rozwijają. W sytuacjach, w których jest obecna duża niestabilność, silne spadki temperatury wraz z wysokością, duża zawartość pary wodnej oraz jest obecny silny przepływ mas powietrza, burze mogą przybierać formy zorganizowane, jak na przykład superkomórki burzowe czy układy liniowe. Zorganizowanym formą konwekcji towarzyszą silne porywy wiatru, opady dużego gradu, a czasami nawet trąby powietrzne" - opisuje.

Odnosząc się do burzy, na którą trafił samolot Austrian Airlines, ekspert tłumaczy, że burze "można trafnie prognozować z wyprzedzeniem nawet kilkudziesięciu godzin". Według niego "samolot wleciał w superkomórkę burzową, widoczną na zobrazowaniach radarowych na godzinę przed incydentem". "Nie była to zatem 'burza widmo'" - podsumował.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24