Morawiecki o podwyżkach dla polityków: jak dla "każdej innej grupy zawodowej". Jednak nie

Morawiecki o podwyżkach dla polityków: jak dla "każdej innej grupy zawodowej"tvn24

Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego przy ustalaniu wzrostu wynagrodzeń "potraktowano parlamentarzystów tak jak każdą inną grupę zawodową". A wzrost ich pensji jest taki jak w ostatnich pięciu latach w gospodarce narodowej czy przedsiębiorstwach. Dostępne dane tego jednak nie potwierdzają.

Nie ustają dyskusje na temat podwyżek pensji dla parlamentarzystów i członków rządu. Rozporządzenie prezydenta zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe weszło w życie 1 sierpnia. Na jego podstawie znaczne podwyżki wynagrodzenia dotyczą najważniejszych osób w państwie – premiera i wszystkich członków rządu, marszałków Sejmu i Senatu, posłów, senatorów, ale także prezesów Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiej Akademii Nauk, Narodowego Banku Polskiego, Najwyższej Izby Kontroli oraz rzeczników: praw obywatelskich, praw dziecka, małych i średnich przedsiębiorstw i innych.

W publicznej dyskusji i w mediach społecznościowych zaczął się rozchodzić przekaz o 60-procentowym wzroście wynagrodzeń polityków. Przedstawiciele obozu rządzącego przekonują, że przecież w administracji czy służbie cywilnej też podniesiono pensje. Premier Mateusz Morawiecki 31 lipca na konferencji prasowej we Wrocławiu tłumaczył: "Ten wzrost zakładany wynagrodzeń (...) jest taki jak w ostatnich pięciu latach średni wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej, średni wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach, usługach, w różnych sektorach gospodarki". A potem podkreślił: "Nie ma tutaj niczego nadzwyczajnego - tylko potraktowanie parlamentarzystów tak jak każdej innej grupy zawodowej".

Z naszej analizy wzrostu wynagrodzeń w ostatnich pięciu latach w podanych przez premiera sektorach wynika, że różnice jednak są.

Pensje urzędników w górę. "Nie powinno się tego robić w wakacje"
Pensje urzędników w górę. "Nie powinno się tego robić w wakacje"Katarzyna Kowalska | Fakty po południu

40 proc. podwyżki dla premiera, 75 proc. dla marszałków, 60 proc. dla posłów i senatorów

Rozporządzenie prezydenta nie zawiera kwot wynagrodzeń, a jedynie tzw. mnożniki kwoty bazowej dla poszczególnych stanowisk. Wartość mnożnika mnoży się przez tzw. kwotę bazową ustalaną co roku w ustawie budżetowej. W tym roku, podobnie jak w poprzednim, kwota bazowa wynosi ona 1789,42 zł. Zaś prezydent zwiększył mnożniki, przez co – mimo że kwota bazowa się nie zmieniła – wynagrodzenia polityków poszły w górę.

Jak wyliczył ekonomista Rafał Mundry z firmy doradczej BNY Mellon, zasadnicze wynagrodzenie wraz z dodatkiem funkcyjnym wzrośnie o: 40 proc. - w przypadku premiera, wicepremierów, ministrów, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, prezesa NIK, prezesa IPN; o 60 proc. - dla posłów i senatorów, prezesa NBP i wiceministrów; o 75 proc. - dla marszałków Sejmu i Senatu. Swoje obliczenia opublikował 1 sierpnia na Twitterze w postaci tabeli, co wywołało falę dyskusji. Sprawdziliśmy, że dane zamieszczone przez Rafała Mundrego są poprawne, kwoty wynagrodzeń zostały zaokrąglone do pełnych złotych.

Kwoty i wzrost wysokości zarobków polityków wyliczone przez Rafała MundregoRafał Mundry | Twitter.com

Podane przez ekonomistę kwoty wynagrodzeń obejmują jedynie pensję zasadniczą i dodatek funkcyjny. Tak więc nowe zasadnicze wynagrodzenie miesięczne premiera razem z dodatkiem funkcyjnym od 1 sierpnia wynosi 20 542,54 zł brutto (w tabeli Mundrego: 20 543 zł). Poprzednio wynosiło 14 673,24 zł. Czyli nastąpił wzrost o 40 proc.

Do tego należy jeszcze doliczyć dodatek stażowy i inne pochodne. Zgodnie z oświadczeniem majątkowym Mateusza Morawieckiego za 2020 rok zarobił on 199 707,60 zł jako premier, otrzymał też 30 062,40 zł nieopodatkowanej diety - średnio miesięcznie wyszło więc już wtedy 19 147,50 zł.

Wynagrodzenie posłów zgodnie z przepisami ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora jest powiązane z wynagrodzeniem wiceministrów – odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu bez dodatku stażowego. Od 1 sierpnia każdy z posłów i senatorów dostanie miesięcznie 12 826,56 zł brutto uposażenia (w tabeli kwota zaokrąglona do 12 827 zł). Poselskie uposażenie rośnie więc o 60 proc., bo do tej pory posłowie i senatorowie otrzymywali 8016,70 zł brutto uposażenia. Rosną też diety dla parlamentarzystów: z 2505,20 zł brutto do 4008,30 zł brutto - a więc też o 60 proc.

Tak wysokie podwyżki wywołały komentarze w mediach społecznościowych. "Dal budżetówki nie ma kasy, ale na podwyżki dla władzy ponad 60 proc. kasa jest! Rząd nie zdał egzaminu z pandemii, ale jak zwykle postanawia swą nieudolność wynagrodzić. parafrazując klasyczkę: 'Te pieniądze się im po prostu należą'"- napisał na Twitterze lewicowy bloger Jakub Urbański (pisownia postów oryginalna).

Inni komentowali: "O podwyzkach dla polityków w czasie pandemii i 5%inflacji nalezy pisac nieustannie aby pokazac obłude i cynizm tej wladzy. Na swoim zamkniętym spotkaniu partyjnym gdzie pisowcy naradzali sie 'jak kraść dalej zeby tego widać nie bylo' wymyslili ze Duda im podwyzki załatwi rozporz."; "Rzekomo wszystko dla kraju i obywateli a w rzeczywistości po raz kolejny napychanie kieszeni przy żłobie. I za co. Za kłamstwa, mataczenie i pieprzenie głupot".

Ale niektórzy polityków bronili, np.: "Uważasz że 14,5 tys zł netto miesięcznie dla premiera PL to za dużo? Typa który pracuje pewnie 20h na dobę a dzieci widuje przez 5 minut dziennie?".

Natomiast były wicepremier z PSL Janusz Piechociński zatweetował: "Premier: inflację należy zestawiać ze wzrostem wynagrodzeń zestawiam: budżetówka planowany wzrost płac 0 % władzunia planowany wzrost płac 60 %".

Wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej - 35,8 proc.

Przypomnijmy, że premier - tłumacząc podwyżki - uznał, iż parlamentarzyści zostali potraktowani tak samo jak każda grupa zawodowa i że wzrost wynagrodzeń polityków jest taki "jak w ostatnich pięciu latach średni wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej" czy "średni wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach". Sprawdziliśmy to z danymi Głównego Urzędu Statystycznego.

Jeśli chodzi wynagrodzenia w gospodarce narodowej w ostatnich pięciu latach - czyli od 2016 roku - można to sprawdzić w zestawieniu "Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w latach 1950-2020". Wynika z niego, że w 2016 roku to wynagrodzenie wynosiło 4047,21 zł brutto, a w roku 2020 - 5167,47 zł.

To znaczy, że w ciągu pięciu lat przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o 27,7 proc. - czyli dużo mniej niż wynoszą obecne podwyżki parlamentarzystów i członków rządu.

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w latach 2016-2020Konkret24 | GUS

Można też sprawdzić dane GUS w zestawieniach kwartalnych, czyli opracowaniach: "Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej i w sektorze przedsiębiorstw". Otóż w pierwszym kwartale 2016 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosiło 4068,11 zł, natomiast w pierwszym kwartale 2021 roku - 5525,32 zł (GUS nie podał jeszcze danych dla drugiego kwartału tego roku). Wzrost wyniósł więc 35,8 proc. - czyli był nieco większy niż w zestawieniu rocznym, ale wciąż nie tak duży jak przy ostatnich podwyżkach dla polityków.

Wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach - 35,04 proc.

Podobnie sprawdziliśmy dane GUS dotyczące przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. GUS podaje je raz na kwartał.

I tak: przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w drugim kwartale 2016 roku wynosiło 4249,14 zł, natomiast w drugim kwartale 2021 roku - 5738,15 zł. Tak więc wzrost w ciągu pięciu lat wyniósł 35,04 proc.

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej i w przedsiębiorstwach w latach 2016-2021

Wobec wprowadzonego od 1 sierpnia wzrostu wynagrodzeń dla parlamentarzystów - wynoszącego 40, 60, a nawet 75 proc. - podwyżki pensji w gospodarce narodowej i przedsiębiorstwach w ciągu ostatnich pięciu lat były niższe.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce - 28 proc., na stanowiskach kierowniczych - minus 11,7 proc.

Obecne podwyżki dla polityków zestawiane są w dyskusjach m.in. z zerowym wzrostem wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej. Ponieważ Mateusz Morawiecki mówił o potraktowaniu parlamentarzystów tak "jak każdej innej grupy zawodowej", najpierw porównajmy, jak rosły pensje w sferze budżetowej w ciągu pięciu lat.

W 2020 roku przeciętne wynagrodzenie w państwowej sferze budżetowej według wyliczeń Najwyższej Izby Kontroli wynosiło 5578 zł. W stosunku do roku 2016 wzrosło o 28 proc.

Ale i tak było o 44,5 proc. niższe od średniego wynagrodzenia osób na kierowniczych stanowiskach państwowych. W 2020 roku to średnie wynagrodzenie wynosiło 12 518 zł - i w stosunku do 2016 roku zmalało o 11,7 proc.

Wynagrodzenia osób na kierowniczych stanowiskach państwowych i w sferze budżetowej Konkret24 | NIK

Budżetówka i nauczyciele w 2021 roku - minimalne wynagrodzenie takie jak w 2020 roku

8 czerwca rząd w projekcie propozycji średniorocznych wskaźników wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na rok 2022 przyjął, że ten średnioroczny wskaźnik "wyniesie 100 proc. w ujęciu nominalnym". To znaczy, że w przyszłym roku wynagrodzenia w sferze budżetowej będą na tym samym poziomie co obecnie.

Czyli: nie będzie automatycznych podwyżek dla wszystkich zatrudnionych w budżetówce. Podobnie jest w tym roku: wysokość płac utrzymano na poziomie roku 2020. Nie oznacza to braku możliwości podwyżek - decyzję podejmuje dyrektor generalnego urzędu. Może przeznaczyć oszczędności w funduszu płac na podwyżkę wynagrodzeń poszczególnych osób.

Podobnie jest z nauczycielami. W tym roku wysokość minimalnego wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli - określana w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki z 21 kwietnia - jest taka sama jak w 2020 i wynosi dla nauczyciela dyplomowanego 4046 zł brutto miesięcznie. W tym roku nie zmieniono też kwoty bazowej do wyliczeń średniego wynagrodzenia nauczycieli – 3537,80 zł brutto.

W maju minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zaproponował podwyżkę zasadniczego wynagrodzenia dla nauczycieli – w przypadku nauczyciela dyplomowanego do 4500 zł, czyli o 11 proc. - ale w zamian za rezygnację z różnych składników nauczycielskich zarobków.

Nauczyciele chcą dymisji ministra Przemysława Czarnka. ZNP zwraca się do Dudy
Nauczyciele chcą dymisji ministra Przemysława Czarnka. ZNP zwraca się do DudyFakty po południu TVN24

Wzrost wynagrodzeń lekarzy - zależnie od specjalizacji raz 0,3 proc., raz 7,18 proc.

W nieco lepszej sytuacji są medycy. Od 1 lipca obowiązują nowe stawki ich wynagrodzenia ustalone na podstawie tzw. współczynnika pracy. Dla poszczególnych kategorii zawodów medycznych ten współczynnik został podwyższony ustawą z 28 maja o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych oraz niektórych innych ustaw.

I tak np. - jak wyliczył portal Prawo.pl - zasadnicze wynagrodzenie lekarza z drugim stopniem specjalizacji wzrasta z 6750 zł do 6769 zł brutto – czyli o 19 zł (0,3 proc.). Najniższe wynagrodzenie dla lekarzy bez specjalizacji wyniesie 5478 zł brutto. Według wyliczeń Ministerstwa Zdrowia ta grupa zawodowa miała w styczniu 2020 roku wynagrodzenie zasadnicze na poziomie 5111 zł - więc realny wzrost wynosi tu 367 zł (7,18 proc.).

Są to więc niższe podwyżki niż te przyznane politykom.

Zmiana pensji parlamentarzystów rozporządzeniem, nie ustawą

Przepisy o wysokości wynagrodzeń pracowników budżetówki, nauczycieli czy lekarzy są zawarte w ustawach. Wysokość wynagrodzeń osób na kierowniczych stanowiskach w państwie jest ustalana na mocy aktu prawnego niższej rangi - czyli rozporządzenia prezydenta. To upoważnienie daje mu ustawa o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.

Już raz rządząca większość chciała uregulować ustawą wynagrodzenia najważniejszych urzędników państwowych. 14 sierpnia 2020 roku Sejm większością 386 głosów posłów PiS, KO, Lewicy, PSL-Kukiz'15 i przy sprzeciwie całego koła Konfederacji i nielicznych posłów z innych klubów uchwalił ustawę o podwyżkach wynagrodzeń. Pensja posła i senatora miała być wyliczana w oparciu o wynagrodzenie zasadnicze sędziego Sądu Najwyższego. Posłowie po tej zmianie mieliby otrzymywać nie 8017 zł brutto miesięcznie, ale 12 600 zł brutto - czyli o 200 zł mniej niż ich uposażenie, podniesione decyzją prezydenta.

Senat odrzucił projekt podwyżek dla polityków
Senat odrzucił projekt podwyżek dla politykówFakty po południu

Ta propozycja wywołała jednak krytykę ze strony przedstawicieli wielu zawodów. 17 sierpnia Senat odrzucił ustawę. Wobec społecznych protestów Sejm nie rozpatrzył sprzeciwu Senatu, nie został więc od tamtej pory zakończony proces legislacyjny nad tą ustawą. Do obecnej podwyżki pensji wykorzystano rozporządzenie prezydenta, który, jak pisaliśmy wyżej, ustala wysokość wskaźników dotyczących zasadniczego wynagrodzenia najważniejszych osób w państwie.

Natomiast 2 sierpnia posłowie PiS zgłosili projekt ustawy przewidujący podwyżkę wynagrodzeń prezydenta i byłych prezydentów oraz samorządowców. Ten projekt marszałek sejmu Elżbieta Witek już skierowała do pierwszego czytania w komisji finansów publicznych. 2 sierpnia Koalicja Obywatelska z kolei zgłosiła projekt ustawy zamrażającej wynagrodzenia osób na kierowniczych stanowiskach według stanu na 31 lipca 2021 roku, a więc na dzień przed wejściem w życie rozporządzenia prezydenta o podwyżkach. Kolejny projekt dotyczący wynagrodzeń, ale tym razem pracowników budżetówki, zgłosili 3 sierpnia posłowie Lewicy, proponując w nim 12-proc. podwyżkę dla budżetówki.

Projekty KO i Lewicy marszałek Sejmu skierowała do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych, przez co posłowie na razie nad tymi projektami nie mogą pracować.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24