Morawiecki o podwyżkach dla polityków: jak dla "każdej innej grupy zawodowej". Jednak nie

Morawiecki o podwyżkach dla polityków: jak dla "każdej innej grupy zawodowej"tvn24

Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego przy ustalaniu wzrostu wynagrodzeń "potraktowano parlamentarzystów tak jak każdą inną grupę zawodową". A wzrost ich pensji jest taki jak w ostatnich pięciu latach w gospodarce narodowej czy przedsiębiorstwach. Dostępne dane tego jednak nie potwierdzają.

Nie ustają dyskusje na temat podwyżek pensji dla parlamentarzystów i członków rządu. Rozporządzenie prezydenta zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe weszło w życie 1 sierpnia. Na jego podstawie znaczne podwyżki wynagrodzenia dotyczą najważniejszych osób w państwie – premiera i wszystkich członków rządu, marszałków Sejmu i Senatu, posłów, senatorów, ale także prezesów Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiej Akademii Nauk, Narodowego Banku Polskiego, Najwyższej Izby Kontroli oraz rzeczników: praw obywatelskich, praw dziecka, małych i średnich przedsiębiorstw i innych.

W publicznej dyskusji i w mediach społecznościowych zaczął się rozchodzić przekaz o 60-procentowym wzroście wynagrodzeń polityków. Przedstawiciele obozu rządzącego przekonują, że przecież w administracji czy służbie cywilnej też podniesiono pensje. Premier Mateusz Morawiecki 31 lipca na konferencji prasowej we Wrocławiu tłumaczył: "Ten wzrost zakładany wynagrodzeń (...) jest taki jak w ostatnich pięciu latach średni wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej, średni wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach, usługach, w różnych sektorach gospodarki". A potem podkreślił: "Nie ma tutaj niczego nadzwyczajnego - tylko potraktowanie parlamentarzystów tak jak każdej innej grupy zawodowej".

Z naszej analizy wzrostu wynagrodzeń w ostatnich pięciu latach w podanych przez premiera sektorach wynika, że różnice jednak są.

Pensje urzędników w górę. "Nie powinno się tego robić w wakacje"
Pensje urzędników w górę. "Nie powinno się tego robić w wakacje"Katarzyna Kowalska | Fakty po południu

40 proc. podwyżki dla premiera, 75 proc. dla marszałków, 60 proc. dla posłów i senatorów

Rozporządzenie prezydenta nie zawiera kwot wynagrodzeń, a jedynie tzw. mnożniki kwoty bazowej dla poszczególnych stanowisk. Wartość mnożnika mnoży się przez tzw. kwotę bazową ustalaną co roku w ustawie budżetowej. W tym roku, podobnie jak w poprzednim, kwota bazowa wynosi ona 1789,42 zł. Zaś prezydent zwiększył mnożniki, przez co – mimo że kwota bazowa się nie zmieniła – wynagrodzenia polityków poszły w górę.

Jak wyliczył ekonomista Rafał Mundry z firmy doradczej BNY Mellon, zasadnicze wynagrodzenie wraz z dodatkiem funkcyjnym wzrośnie o: 40 proc. - w przypadku premiera, wicepremierów, ministrów, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, prezesa NIK, prezesa IPN; o 60 proc. - dla posłów i senatorów, prezesa NBP i wiceministrów; o 75 proc. - dla marszałków Sejmu i Senatu. Swoje obliczenia opublikował 1 sierpnia na Twitterze w postaci tabeli, co wywołało falę dyskusji. Sprawdziliśmy, że dane zamieszczone przez Rafała Mundrego są poprawne, kwoty wynagrodzeń zostały zaokrąglone do pełnych złotych.

Kwoty i wzrost wysokości zarobków polityków wyliczone przez Rafała MundregoRafał Mundry | Twitter.com

Podane przez ekonomistę kwoty wynagrodzeń obejmują jedynie pensję zasadniczą i dodatek funkcyjny. Tak więc nowe zasadnicze wynagrodzenie miesięczne premiera razem z dodatkiem funkcyjnym od 1 sierpnia wynosi 20 542,54 zł brutto (w tabeli Mundrego: 20 543 zł). Poprzednio wynosiło 14 673,24 zł. Czyli nastąpił wzrost o 40 proc.

Do tego należy jeszcze doliczyć dodatek stażowy i inne pochodne. Zgodnie z oświadczeniem majątkowym Mateusza Morawieckiego za 2020 rok zarobił on 199 707,60 zł jako premier, otrzymał też 30 062,40 zł nieopodatkowanej diety - średnio miesięcznie wyszło więc już wtedy 19 147,50 zł.

Wynagrodzenie posłów zgodnie z przepisami ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora jest powiązane z wynagrodzeniem wiceministrów – odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu bez dodatku stażowego. Od 1 sierpnia każdy z posłów i senatorów dostanie miesięcznie 12 826,56 zł brutto uposażenia (w tabeli kwota zaokrąglona do 12 827 zł). Poselskie uposażenie rośnie więc o 60 proc., bo do tej pory posłowie i senatorowie otrzymywali 8016,70 zł brutto uposażenia. Rosną też diety dla parlamentarzystów: z 2505,20 zł brutto do 4008,30 zł brutto - a więc też o 60 proc.

Tak wysokie podwyżki wywołały komentarze w mediach społecznościowych. "Dal budżetówki nie ma kasy, ale na podwyżki dla władzy ponad 60 proc. kasa jest! Rząd nie zdał egzaminu z pandemii, ale jak zwykle postanawia swą nieudolność wynagrodzić. parafrazując klasyczkę: 'Te pieniądze się im po prostu należą'"- napisał na Twitterze lewicowy bloger Jakub Urbański (pisownia postów oryginalna).

Inni komentowali: "O podwyzkach dla polityków w czasie pandemii i 5%inflacji nalezy pisac nieustannie aby pokazac obłude i cynizm tej wladzy. Na swoim zamkniętym spotkaniu partyjnym gdzie pisowcy naradzali sie 'jak kraść dalej zeby tego widać nie bylo' wymyslili ze Duda im podwyzki załatwi rozporz."; "Rzekomo wszystko dla kraju i obywateli a w rzeczywistości po raz kolejny napychanie kieszeni przy żłobie. I za co. Za kłamstwa, mataczenie i pieprzenie głupot".

Ale niektórzy polityków bronili, np.: "Uważasz że 14,5 tys zł netto miesięcznie dla premiera PL to za dużo? Typa który pracuje pewnie 20h na dobę a dzieci widuje przez 5 minut dziennie?".

Natomiast były wicepremier z PSL Janusz Piechociński zatweetował: "Premier: inflację należy zestawiać ze wzrostem wynagrodzeń zestawiam: budżetówka planowany wzrost płac 0 % władzunia planowany wzrost płac 60 %".

Wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej - 35,8 proc.

Przypomnijmy, że premier - tłumacząc podwyżki - uznał, iż parlamentarzyści zostali potraktowani tak samo jak każda grupa zawodowa i że wzrost wynagrodzeń polityków jest taki "jak w ostatnich pięciu latach średni wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej" czy "średni wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach". Sprawdziliśmy to z danymi Głównego Urzędu Statystycznego.

Jeśli chodzi wynagrodzenia w gospodarce narodowej w ostatnich pięciu latach - czyli od 2016 roku - można to sprawdzić w zestawieniu "Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w latach 1950-2020". Wynika z niego, że w 2016 roku to wynagrodzenie wynosiło 4047,21 zł brutto, a w roku 2020 - 5167,47 zł.

To znaczy, że w ciągu pięciu lat przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o 27,7 proc. - czyli dużo mniej niż wynoszą obecne podwyżki parlamentarzystów i członków rządu.

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w latach 2016-2020Konkret24 | GUS

Można też sprawdzić dane GUS w zestawieniach kwartalnych, czyli opracowaniach: "Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej i w sektorze przedsiębiorstw". Otóż w pierwszym kwartale 2016 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosiło 4068,11 zł, natomiast w pierwszym kwartale 2021 roku - 5525,32 zł (GUS nie podał jeszcze danych dla drugiego kwartału tego roku). Wzrost wyniósł więc 35,8 proc. - czyli był nieco większy niż w zestawieniu rocznym, ale wciąż nie tak duży jak przy ostatnich podwyżkach dla polityków.

Wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach - 35,04 proc.

Podobnie sprawdziliśmy dane GUS dotyczące przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. GUS podaje je raz na kwartał.

I tak: przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w drugim kwartale 2016 roku wynosiło 4249,14 zł, natomiast w drugim kwartale 2021 roku - 5738,15 zł. Tak więc wzrost w ciągu pięciu lat wyniósł 35,04 proc.

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej i w przedsiębiorstwach w latach 2016-2021

Wobec wprowadzonego od 1 sierpnia wzrostu wynagrodzeń dla parlamentarzystów - wynoszącego 40, 60, a nawet 75 proc. - podwyżki pensji w gospodarce narodowej i przedsiębiorstwach w ciągu ostatnich pięciu lat były niższe.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce - 28 proc., na stanowiskach kierowniczych - minus 11,7 proc.

Obecne podwyżki dla polityków zestawiane są w dyskusjach m.in. z zerowym wzrostem wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej. Ponieważ Mateusz Morawiecki mówił o potraktowaniu parlamentarzystów tak "jak każdej innej grupy zawodowej", najpierw porównajmy, jak rosły pensje w sferze budżetowej w ciągu pięciu lat.

W 2020 roku przeciętne wynagrodzenie w państwowej sferze budżetowej według wyliczeń Najwyższej Izby Kontroli wynosiło 5578 zł. W stosunku do roku 2016 wzrosło o 28 proc.

Ale i tak było o 44,5 proc. niższe od średniego wynagrodzenia osób na kierowniczych stanowiskach państwowych. W 2020 roku to średnie wynagrodzenie wynosiło 12 518 zł - i w stosunku do 2016 roku zmalało o 11,7 proc.

Wynagrodzenia osób na kierowniczych stanowiskach państwowych i w sferze budżetowej Konkret24 | NIK

Budżetówka i nauczyciele w 2021 roku - minimalne wynagrodzenie takie jak w 2020 roku

8 czerwca rząd w projekcie propozycji średniorocznych wskaźników wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na rok 2022 przyjął, że ten średnioroczny wskaźnik "wyniesie 100 proc. w ujęciu nominalnym". To znaczy, że w przyszłym roku wynagrodzenia w sferze budżetowej będą na tym samym poziomie co obecnie.

Czyli: nie będzie automatycznych podwyżek dla wszystkich zatrudnionych w budżetówce. Podobnie jest w tym roku: wysokość płac utrzymano na poziomie roku 2020. Nie oznacza to braku możliwości podwyżek - decyzję podejmuje dyrektor generalnego urzędu. Może przeznaczyć oszczędności w funduszu płac na podwyżkę wynagrodzeń poszczególnych osób.

Podobnie jest z nauczycielami. W tym roku wysokość minimalnego wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli - określana w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki z 21 kwietnia - jest taka sama jak w 2020 i wynosi dla nauczyciela dyplomowanego 4046 zł brutto miesięcznie. W tym roku nie zmieniono też kwoty bazowej do wyliczeń średniego wynagrodzenia nauczycieli – 3537,80 zł brutto.

W maju minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zaproponował podwyżkę zasadniczego wynagrodzenia dla nauczycieli – w przypadku nauczyciela dyplomowanego do 4500 zł, czyli o 11 proc. - ale w zamian za rezygnację z różnych składników nauczycielskich zarobków.

Nauczyciele chcą dymisji ministra Przemysława Czarnka. ZNP zwraca się do Dudy
Nauczyciele chcą dymisji ministra Przemysława Czarnka. ZNP zwraca się do DudyFakty po południu TVN24

Wzrost wynagrodzeń lekarzy - zależnie od specjalizacji raz 0,3 proc., raz 7,18 proc.

W nieco lepszej sytuacji są medycy. Od 1 lipca obowiązują nowe stawki ich wynagrodzenia ustalone na podstawie tzw. współczynnika pracy. Dla poszczególnych kategorii zawodów medycznych ten współczynnik został podwyższony ustawą z 28 maja o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych oraz niektórych innych ustaw.

I tak np. - jak wyliczył portal Prawo.pl - zasadnicze wynagrodzenie lekarza z drugim stopniem specjalizacji wzrasta z 6750 zł do 6769 zł brutto – czyli o 19 zł (0,3 proc.). Najniższe wynagrodzenie dla lekarzy bez specjalizacji wyniesie 5478 zł brutto. Według wyliczeń Ministerstwa Zdrowia ta grupa zawodowa miała w styczniu 2020 roku wynagrodzenie zasadnicze na poziomie 5111 zł - więc realny wzrost wynosi tu 367 zł (7,18 proc.).

Są to więc niższe podwyżki niż te przyznane politykom.

Zmiana pensji parlamentarzystów rozporządzeniem, nie ustawą

Przepisy o wysokości wynagrodzeń pracowników budżetówki, nauczycieli czy lekarzy są zawarte w ustawach. Wysokość wynagrodzeń osób na kierowniczych stanowiskach w państwie jest ustalana na mocy aktu prawnego niższej rangi - czyli rozporządzenia prezydenta. To upoważnienie daje mu ustawa o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.

Już raz rządząca większość chciała uregulować ustawą wynagrodzenia najważniejszych urzędników państwowych. 14 sierpnia 2020 roku Sejm większością 386 głosów posłów PiS, KO, Lewicy, PSL-Kukiz'15 i przy sprzeciwie całego koła Konfederacji i nielicznych posłów z innych klubów uchwalił ustawę o podwyżkach wynagrodzeń. Pensja posła i senatora miała być wyliczana w oparciu o wynagrodzenie zasadnicze sędziego Sądu Najwyższego. Posłowie po tej zmianie mieliby otrzymywać nie 8017 zł brutto miesięcznie, ale 12 600 zł brutto - czyli o 200 zł mniej niż ich uposażenie, podniesione decyzją prezydenta.

Senat odrzucił projekt podwyżek dla polityków
Senat odrzucił projekt podwyżek dla politykówFakty po południu

Ta propozycja wywołała jednak krytykę ze strony przedstawicieli wielu zawodów. 17 sierpnia Senat odrzucił ustawę. Wobec społecznych protestów Sejm nie rozpatrzył sprzeciwu Senatu, nie został więc od tamtej pory zakończony proces legislacyjny nad tą ustawą. Do obecnej podwyżki pensji wykorzystano rozporządzenie prezydenta, który, jak pisaliśmy wyżej, ustala wysokość wskaźników dotyczących zasadniczego wynagrodzenia najważniejszych osób w państwie.

Natomiast 2 sierpnia posłowie PiS zgłosili projekt ustawy przewidujący podwyżkę wynagrodzeń prezydenta i byłych prezydentów oraz samorządowców. Ten projekt marszałek sejmu Elżbieta Witek już skierowała do pierwszego czytania w komisji finansów publicznych. 2 sierpnia Koalicja Obywatelska z kolei zgłosiła projekt ustawy zamrażającej wynagrodzenia osób na kierowniczych stanowiskach według stanu na 31 lipca 2021 roku, a więc na dzień przed wejściem w życie rozporządzenia prezydenta o podwyżkach. Kolejny projekt dotyczący wynagrodzeń, ale tym razem pracowników budżetówki, zgłosili 3 sierpnia posłowie Lewicy, proponując w nim 12-proc. podwyżkę dla budżetówki.

Projekty KO i Lewicy marszałek Sejmu skierowała do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych, przez co posłowie na razie nad tymi projektami nie mogą pracować.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24