Czy zniesienie 30-krotności składek na ZUS to nowy podatek? Pytamy ekspertów

16.09 | Przedsiębiorcy pytają o ZUS po wyborach. "Składka realnie będzie niższa"tvn24

Część ekspertów uważa, że zaproponowane przez posłów PiS zniesienie 30-krotności składek na ZUS to nowy podatek, więc - zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego - trzeba go wprowadzić w życie do końca listopada. Nie jest to jednak, ich zdaniem, realne.

W środę wieczorem posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli projekt ustawy, przewidujący zniesienie 30-krotności limitu składek na ZUS. Dokument wskazuje, że nowe przepisy mają wejść w życie od początku przyszłego roku.

Osoby lepiej zarabiające (średnio powyżej 11,9 tys. zł miesięcznie) płacą obecnie składki ZUS tylko do momentu aż zarobią 30-krotność przeciętnego, miesięcznego wynagrodzenia. W tym roku ta kwota to 142 950 zł rocznie brutto.

Projekt posłów PiS zakłada zniesienie tego limitu. Oznacza to większe obciążenie dla przedsiębiorców, mniejsze pieniądze dla pracowników oraz większe wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - według uzasadnienia projektu - 7,1 miliarda złotych (wcześniej przewidywano 5,5 mld złotych).

Jak można również przeczytać w uzasadnieniu projektu, zmiany mają objąć około 370 tysięcy osób, które osiągają zarobki wyższe niż 30-krotność prognozowanego wynagrodzenia.

Jaki wpływ będzie miało zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS?
Jaki wpływ będzie miało zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS?tvn24

ZOBACZ PROJEKT

TK: zmiany w podatkach najpóźniej miesiąc przed końcem roku

Eksperci są podzieleni. Interpretacja części z nich jest taka, że zniesienie 30-krotności składek to nowy podatek, który w związku z tym trzeba szybko uchwalić. Inni się z tym nie zgadzają.

Wprawdzie z przepisów wprost nie wynikają dla rządzących terminy na wprowadzanie zmian w podatkach, ale zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, nowe przepisy podatkowe – zwłaszcza niekorzystne dla podatników – powinny być przyjmowane najpóźniej na miesiąc przed rozpoczęciem się nowego roku podatkowego, czyli do 30 listopada. I co do zasady nie mogą być wprowadzane w trakcie trwania roku podatkowego, żeby podatnicy nie byli nimi zaskakiwani.

W wyroku z 25 czerwca 2002 roku TK uznał zbyt późne wprowadzenie zmian zasad opodatkowania za naruszające ochronę interesów, poprzez nieusprawiedliwioną ingerencję państwa w przyjęte przez podatników długofalowe przedsięwzięcia gospodarcze. Uznał, że firmy mają prawo oczekiwać, że przynajmniej w trakcie roku podatkowego reguły opodatkowania się nie zmienią.

Zgodnie z kolei z tezami wyroku TK z 15 lutego 2005 roku, vacatio legis, czyli czas wejścia ustawy w życie, musi być "odpowiedni do natury wprowadzanego przepisu prawa podatkowego", a zbyt krótki "stanowi naruszenie zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa i przez to jest niezgodne z art. 2 Konstytucji".

Aktualny pozostaje wniosek wyprowadzony z klauzuli demokratycznego państwa prawnego jeszcze w poprzednim stanie konstytucyjnym, że nie jest w zasadzie dopuszczalne dokonywanie zmian obciążeń podatkowych w ciągu roku podatkowego, zaś zmiany w regulacji podatku dochodowego powinny być ogłaszane co najmniej na miesiąc przed końcem poprzedniego roku podatkowego (wymaganie co najmniej miesięcznej vacatio legis). pkt. 3 głównych tez uzasadnienia TK z 15 lutego 2005 roku

"To jest nowy podatek"

- Biorąc pod uwagę fakt, że zniesienie limitu 30-krotności jest obciążeniem dla pracodawców i pracowników, to należy to traktować jako podatek - ocenia dla Konkret24 Oskar Sobolewski, prawnik, ekspert think tanku Instytut Emerytalny. Podkreśla, że w związku z tym "ustawa powinna zostać uchwalona i opublikowana w dzienniku ustaw do końca listopada". Zaznacza, że projekt przewiduje znaczne obciążenia dla pracowników i pracodawców (jego zdaniem sięgające nawet kilku tysięcy złotych), więc nie może być procedowany zaledwie przez kilka dni.

Izabela Leszczyna i Henryk Kowalczyk o projekcie ustawy znoszącej tzw. 30-krotność ZUS
Izabela Leszczyna i Henryk Kowalczyk o projekcie ustawy znoszącej tzw. 30-krotność ZUStvn24

Podobnie uważa mecenas Roman Giertych.

"Wyrokiem TK z 15.02.2005 (sygn. K 48/04) uznano, że wprowadzanie niekorzystnych dla podatnika zmian w przepisach podatkowych (a takim de facto podatkiem jest ZUS) bez 30-dniowego vacatio legis (czyli do 30.11) jest sprzeczne z art. 2 Konstytucji. To otwiera roszczenia o zwrot" - skomentował w czwartek na Twitterze.

- Nie jest tajemnicą, jaki jest cel proponowanych zmian. To zapewnienie zwiększenia obecnych wpływów do budżetu - ocenia w rozmowie z Konkret24 Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert Pracodawców RP. - Przez to więc, że zasada fiskalizmu jest tutaj nadrzędna nad koniecznością zabezpieczenia emerytalnego Polaków, uważam, że zniesienie 30-krotności można uznać za quasi-podatek - mówi. Podkreśla, że nawet po wprowadzeniu zmian i dłuższym odprowadzaniu składek "nie będzie gwarancji, że Polacy otrzymają wyższe świadczenie".

"Szykowany jest bałagan legislacyjny i organizacyjny"

Pod koniec września w Magazynie EKG TOK FM prof. Mirosław Wyrzykowski, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku powiedział: "Jeżeli państwo ma obciążyć obywateli podatkami, to regulacje powinny być przyjęte odpowiednio wcześniej. Jeżeli mamy do czynienia z regulacją ważną, to ona nie może być pilna". - Likwidacja 30-krotności powinna być uchwalona do 30 listopada, a najlepiej gdyby została uchwalona co najmniej pół roku albo i dziewięć miesięcy przed wejściem w życie - stwierdził.

- Mogę sobie wyobrazić, że jeżeli (proponowane przez posłów PiS - red.) zmiany będą opublikowane w połowie grudnia, to będzie dużo argumentów prawnych - nie przesądzając teraz, czy rzeczywiście zasadnych - że one są niekonstytucyjne, dlatego że mają wejść za wcześnie, dlatego, że pracodawcy będą mieli za mało czasu na przygotowanie - powiedział w rozmowie z reporterką programu "Polska i Świat" Marek Kolibski, radca prawny, doradca podatkowy. - To pokazuje jaki bałagan legislacyjny i organizacyjny jest szykowany dla przedsiębiorców, którzy będą starali się przystosować swoje systemy wynagrodzeń do nowych przepisów, ale będą mieli z tyłu głowy taki zarzut, czy na pewno ta procedura i to tempo jest zgodne z Konstytucją - zauważył.

Pierwszy spór w Sejmie. Gowin sprzeciwia się zniesieniu limitu 30-krotności składki ZUS
Pierwszy spór w Sejmie. Gowin sprzeciwia się zniesieniu limitu 30-krotności składki ZUSKatarzyna Kowalska | Fakty po południu

"To nie jest nowy podatek"

Marcin Horała z PiS jest sprawozdawcą projektu. - Najpierw najważniejsze było, żeby milionom Polaków obniżyć podatki, a teraz ta grupa trzystu tysięcy, którą to bezpośrednio będzie dotyczyć, zapłaci nieco więcej składki emerytalnej. Składki ubezpieczeniowej, a nie podatku, więc potem odzyska to w postaci wyższych emerytur - mówił w czwartek w Sejmie.

- Nie można powiedzieć, że zniesienie 30-krotności to nowy podatek - podobnie uważa Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, członek Rady Dialogu Społecznego, powołanej przez Prezydenta. - W zamian za składkę dostaje się w przyszłości emeryturę. Natomiast w zamian za podatek nie dostaje się ekwiwalentnego świadczenia, takiego jaki jest w systemie ubezpieczeń społecznych - mówi w rozmowie z Konkret24.

W podobnym tonie wypowiada się Marek Kolibski. - Składka emerytalna i rentowa na pewno podatkiem nie jest. Jest świadczeniem zwrotnym. Mamy prawo żądania kiedyś, że państwo nam to odda w formie emerytury. Gdy płacimy podatki, to nie mamy do państwa skonkretyzowanego roszczenia. Podatek jest świadczeniem jednostronnym, bezzwrotnym - mówi, ale podkreśla, że są wątpliwości interpretacyjne, czy można uznać zniesienie 30-krotności jako nowy podatek.

Marek Kolibski o składkach emerytalnych i rentowych
Marek Kolibski o składkach emerytalnych i rentowychtvn24

Mordasewicz zwraca uwagę, że zwiększanie podatków oznacza wzrost wpływów do budżetu. - Tymczasem według propozycji posłów PiS, wprawdzie rząd dostanie teraz więcej pieniędzy, ale w przyszłości na skutek zaciągniętych dziś zobowiązań będzie musiał wypłacać znacznie wyższe emerytury osobom lepiej zarabiającym, a ci - według statystyk - są zazwyczaj lepiej wykształcenie i żyją dłużej - zauważa ekspert.

Kalendarz prac - niewiadomą

Projekt posłów PiS wskazuje, że datą jego wejścia w życie jest 1 stycznia 2020 roku. Jeśli uznać - za częścią ekspertów - że zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS jest podatkiem, to zgodnie z orzeczeniami TK zmiany należałoby wprowadzić w życie przed 30 listopada.

- Moim zdaniem nie jest to realne - ocenia Oskar Sobolewski.

Projekt posłów Prawa i Sprawiedliwości wpłynął do laski marszałkowskiej 13 listopada. 19 i 20 zbiera się Sejm. W czwartek w programie "Jeden na jeden" w TVN24 wicepremier Jacek Sasin zasugerował, że właśnie w przyszłym tygodniu posłowie mogliby zająć się zmianami w składkach na ZUS.

Jacek Sasin o projekcie ustawy znoszącej tzw. 30-krotność ZUS
Jacek Sasin o projekcie ustawy znoszącej tzw. 30-krotność ZUStvn24

Jednak prace w Sejmie nad propozycją posłów Prawa i Sprawiedliwości mogą być utrudnione, ponieważ w obozie Zjednoczonej Prawicy nie ma jednomyślności w tej sprawie. Pomysłowi zniesienia 30-krotności zdecydowanie sprzeciwia się koalicjant PiS - Porozumienie Jarosława Gowina.

Porozumienie - przeciw

Jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu, gdy dyskutowany był ten pomysł, pod koniec października wicerzecznik PiS Radosław Fogiel powiedział, że "jeżeli chodzi o 30-krotność, to wygląda na to, że faktycznie będziemy szukać innych rozwiązań, bo nasi koalicjanci dość mocno stawiali tę sprawę". - Nie będziemy za 30-krotność umierać - zadeklarował.

Jarosław Gowin zamieścił wówczas na Twitterze wpis, w którym skomentował tę wypowiedź. "Dobry początek tygodnia dla polskich przedsiębiorców. Cieszę się, że argumenty Porozumienia przekonały naszych partnerów ze Zjednoczonej Prawicy" - napisał wicepremier.

Kilka dni wcześniej w TVN24 minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz powiedziała: Porozumienie mówi zdecydowanie "nie", dlatego że mówimy o tym również, że tego wpływu do budżetu, który jest zakładany przy zniesieniu, po prostu nie będzie.

W środę rzecznik Porozumienia Kamil Bortniczuk poinformował, że "Wniesienie przez posłów Prawa i Sprawiedliwości projektu ustawy w sprawie likwidacji limitu tak zwanej 30-krotności składek na ZUS nie było konsultowane z Porozumieniem". Następnie w czwartek zapewnił, że posłowie Jarosława Gowina nie poprą tego projektu, a w tej sprawie ma obowiązywać dyscyplina klubowa.

- To sprawa kluczowa dla przyszłości polskiej gospodarki w ujęciu wieloletnim, nie przekonują nas argumenty, że to dotyczy tylko tych najbogatszych, jakby przedstawiając tych bogatych w złym świetle - dodał.

Rzecznik Porozumienia o projekcie ustawy znoszącej tzw. 30-krotność ZUS
Rzecznik Porozumienia o projekcie ustawy znoszącej tzw. 30-krotność ZUStvn24

- Jesteśmy konsekwentni w tym, co mówiliśmy, również przed wyborami. Nic się nie zmieniło, abyśmy mieli zmienić zdanie w tej sprawie - podkreślił.

W sobotę z kolei zarząd krajowy Porozumienia zobowiązał swoich posłów i senatorów do "bezwzględnego głosowania na rzecz utrzymania górnego limitu składek emerytalnych i rentowych do wysokości 30-krotności średniej pensji, zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami prawa".

Co zrobi Senat?

Przyjmując jednak, że Sejm upora się z projektem w przyszłym tygodniu, to nie wiadomo, kiedy nim mógłby zająć się Senat. Nie ma na razie zaplanowanych posiedzeń. Z minimalną przewagą jednego głosu jest teraz w rękach opozycji.

Zgodnie z Konstytucją, Senat ma 30 dni - od dnia przekazania ustawy - na przyjęcie jej bez poprawek, z poprawkami, albo odrzucenie jej w całości.

Na końcu prezydent podpisuje ustawę, która jest publikowana w Dzienniku Ustaw.

Kompetencje Senatu. Jak może je wykorzystać opozycja?
Kompetencje Senatu. Jak może je wykorzystać opozycja?tvn24

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24