Kempa: "UE odbiera możliwość posiadania własnych samochodów". Jak Solidarna Polska straszy kierowców

Źródło:
Konkret24,Tvn24.pl
11.02.2023 | Co z przyszłością koalicji PiS-Solidarna Polska?
11.02.2023 | Co z przyszłością koalicji PiS-Solidarna Polska?Fakty po południu TVN24
wideo 2/3
11.02.2023 | Co z przyszłością koalicji PiS-Solidarna Polska? Terlecki: jestem zwolennikiem radykalnych rozwiązańFakty po południu TVN24

Europosłanka Beata Kempa przestrzega, że Unia Europejska "właśnie odbiera możliwość posiadania własnych samochodów!". Inni politycy Solidarnej Polski straszą życiem "bez samochodów" i "wykluczeniem komunikacyjnym". Wyjaśniamy, o czym naprawdę zdecydował Parlament Europejski.

Beata Kempa, europosłanka frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów z Solidarnej Polski, opublikowała 17 lutego na Twitterze film, w którym opowiada o "bardzo szkodliwych przepisach" uchwalonych w Parlamencie Europejskim. Zapowiedziała go informacją treści: "UE właśnie odbiera możliwość posiadania własnych samochodów!".

Beata Kempa przestrzega, że Unia "odbiera możliwość posiadania własnych samochodów"Twitter

Europosłanka w nagraniu mówi, że po 2035 roku nie będzie można produkować samochodów spalinowych. Oglądamy zdjęcia szczęśliwej rodziny jadącej samochodem, a europosłanka stwierdza, że decyzja parlamentu będzie miała negatywny wpływ na życie Polaków, innych mieszkańców Unii oraz na rozwój biznesu. "Dzisiaj wszyscy ci, którzy dostarczają swoje towary samochodami spalinowymi, będą musieli do 2035 roku bardzo, bardzo mocno podwyższyć koszty swojej produkcji i zakupić samochody elektryczne" - opowiada. I pyta: "Czy to wszystko ma sens?". Beata Kempa mówi też o "chorych na ideologię, żeby obniżyć temperaturę na planecie o półtora stopnia". Argumentuje, że podobnych decyzji nie podejmują rządy Chin czy Stanów Zjednoczonych. W całym filmie Kempa nie wspomina już o "odbieraniu możliwości posiadania własnego samochodu".

Nagranie Beaty Kempy wpisuje się w przekaz Solidarnej Polski, której politycy od kilku dni komentują decyzję europosłów, przekonując o jej negatywnych konsekwencjach. "Wyznaczenie celu, który oznacza wykluczenie komunikacyjne i drożyznę, to ideologiczne szaleństwo, któremu mówimy stanowcze 'nie'" - oświadczył 16 lutego na konferencji prasowej w Sejmie wiceminister klimatu Jacek Ozdoba. "Jestem za tym, żeby unijne zakazy dotyczyły w pierwszej kolejności eurokratów. Jeśli tak im się podoba życie w komunie, bez samochodów i jedzenie robaków – proszę bardzo, ale od normalnych ludzi wara" - oburzał się 15 lutego na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Na twitterowym profilu Solidarnej Polski opublikowano grafikę z nazwiskami i zdjęciami polskich europosłów, "którzy chcą samochodów tylko dla elit".

Przekaz Solidarnej Polski nadinterpretuje fakty. O czym dokładnie zdecydował Parlament Europejski? Wyjaśniamy.

Podatek od samochodów jest wśród kamieni milowych

14 lutego Parlament Europejski przyjął przepisy, które mają zakazać sprzedaży nowych samochodów z silnikami benzynowymi i silnikami Diesla w Unii Europejskiej od 2035 roku. PE zatwierdził nowe cele redukcji emisji CO2 dla nowych samochodów osobowych i pojazdów dostawczych. To element pakietu "Fit for 55". Za głosowało 340 europosłów, przeciw było 279, a 21 wstrzymało się. Nowe przepisy są głównym środkiem do osiągnięcia celu UE, jakim jest neutralność klimatyczna w 2050 roku. Ustalono pośrednie cele redukcji CO2 do 2030 roku - na poziomie 55 proc. dla samochodów osobowych i 50 proc. dla samochodów dostawczych.

Sprawozdawca Jan Huitema (Odnowić Europę) podkreślał, że "przepisy zachęcają do produkcji samochodów bezemisyjnych i niskoemisyjnych". Jego zdaniem ceny samochodów bezemisyjnych i koszty ich eksploatacji spadną, a rynek wtórny szybko się rozwinie. "W ten sposób motoryzacja przyjazna dla środowiska stanie się dostępna dla wszystkich" - tłumaczył.

Po ostatecznym głosowaniu na posiedzeniu plenarnym PE tekst aktu prawnego będzie musiała zatwierdzić również Rada. Następnie zostanie on opublikowany w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.

Tak więc decyzja PE wcale nie oznacza, że "UE właśnie odbiera możliwość posiadania własnych samochodów". Unia tworzy system zachęt rozwoju rynku samochodów niskoemisyjnych. Do 2035 roku można będzie kupować i rejestrować samochody z silnikiem spalinowym, a od tego roku tylko z silnikami na prąd czy wodór. Osoby, które już mają samochody z silnikiem spalinowym, nie stracą ich.

Ekspert: nowe samochody już teraz kupują głównie firmy

Eksperci mówią o pełzającej rewolucji na rynku motoryzacyjnym. W czerwcu 2022 roku Dariusz Balcerzyk z Instytutu Samar przekonywał, że producenci samochodów już od dłuższego czasu deklarują przejście na elektromobilność, wyznaczając sobie nawet krótsze terminy zakończenia (bądź mocnego ograniczenia) produkcji pojazdów spalinowych. "Zatem przejście na elektromobilność będzie (właściwie już jest) procesem rozłożonym w czasie, a nie skokiem w nieznane dokonanym równo z wybiciem północy Sylwestra 2034 roku" - zaznaczył.

Wyjaśnił, że w ciągu 13 lat, które zostały, na pewno będzie rosła liczba produkowanych i rejestrowanych nowych samochodów elektrycznych kosztem aut spalinowych, których sprzedaż będzie maleć. "Ceny jednych i drugich będą raczej utrzymywać się na wysokim poziomie: aut elektrycznych z powodu ich wyrafinowania, rosnących cen surowców niezbędnych do elektrycznego napędu (np. litu), czy niewykluczonych w przyszłości perturbacji analogicznych do obecnych (pandemia, kłopoty logistyczne, wojna w Ukrainie). Jeśli chodzi o samochody spalinowe, powodem będzie m.in. wprowadzenia dodatkowego podatku przy zakupie nieekologicznego samochodu" - podał.

Jednocześnie - w jego opinii - można się spodziewać wzrostu kosztu utrzymania samochodów spalinowych spowodowanego przez całe spektrum czynników: od rosnących cen paliw (w malejącej sieci ich sprzedaży), przez droższe części zamienne, droższy i coraz trudniej dostępny serwis, po wyższe składki ubezpieczeń komunikacyjnych. "Z czasem posiadanie auta spalinowego może stać się kosztownym hobby" - ocenił Balcerzyk. Przypomniał, że w Polsce nowe auta już teraz kupują głównie firmy. Ich zakupy stanowią ponad 70 proc. udziału w rynku nowych samochodów.

Kamienie milowe, Zbigniew Ziobro i zakład o śliwowicę

Unijna polityka wspierania rozwoju motoryzacji niskoemisyjnej od dawna jest przedmiotem sporu wewnątrz obozu rządzącego. W czerwcu 2022 roku w koalicji rozgorzał spór o kamienie milowe zawarte w Krajowym Planie Odbudowy (KPO), który Komisja Europejska, po ponad rocznych negocjacjach, pozytywnie zaopiniowała 1 czerwca. Minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro oskarżył premiera Mateusza Morawieckiego, że finalna treść kamieni milowych zawartych w KPO nie została zatwierdzona przez rząd ani politycznie skonsultowana z Solidarną Polską. A w kamieniach milowych zapisano właśnie zgodę na ograniczenia dotyczące samochodów z silnikami spalinowymi. Kwestię tę uzgodniono pod hasłem "Zielona, inteligentna mobilność". Rząd zgodził się na mające obowiązywać od końca 2024 roku opłaty rejestracyjne od pojazdów emitujących spaliny. Zgodził się również na mający obowiązywać od połowy 2026 roku podatek od własności pojazdów emitujących spaliny.

O tym, czym są kamienie milowe i czego dokładnie dotyczą, obszernie pisaliśmy w Konkret24 w lipcu 2022 roku.

15 czerwca ub.r. Zbigniew Ziobro zorganizował konferencję prasową, na której chciał się zakładać z premierem Morawieckim o butelkę śliwowicy. "Jeśli rzeczywiście okaże się, że pan premier wskaże miejsce, w którym rząd zgodził się na opodatkowywanie polskich samochodów, to ja jestem gotów tę oryginalną (...) śliwowicę premierowi postawić".

Ale na konferencji prasowej 13 czerwca premier podkreślał, że cała rada ministrów zgodziła się na kamienie milowe już 30 kwietnia 2021 roku. W projekcie KPO rzeczywiście nie było mowy o podatku, tylko o uatrakcyjnieniu opłat za samochody elektryczne dla firm - informowały wówczas "Fakty po południu" TVN24. Podatek jest już jednak w ostatecznej wersji dokumentu, którą można znaleźć na rządowej stronie internetowej. Politycy PiS tłumaczyli wówczas, że nikt nikogo nie oszukał. Negocjacje w sprawie szczegółowych zapisów KPO trwały przez kolejny rok, a za poszczególne kamienie milowe odpowiadały odpowiednie resorty. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel przekonywał jednak 15 listopada na konferencji prasowej w Sejmie, że w praktyce zapis dotyczący podatku dla samochodów osobowych będzie skutkował obniżeniem już istniejących podatków dla właścicieli aut elektrycznych. "Nie będzie żadnych dodatkowych podatków czy opłat dla posiadaczy aut spalinowych" - zapewniał Fogiel.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24,Tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24