Prawo i Sprawiedliwość uruchomiło akcję uderzającą w posła PO Sławomira Nitrasa. Wykorzystuje w niej jego głośną wypowiedź o Kościele katolickim - ale cytując urywek, tworzy fałszywy przekaz.
Po tym, jak poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras stanął na czele akcji swojej partii - obywatelskiej kontroli wyborów, Prawo i Sprawiedliwość zareagowało - i opublikowało zestawienie działań i zachowań posła. Najpierw 27 stycznia pojawił się trwający niecałą minutę spot. Rozpoczyna się słowami przewodniczącego PO Donalda Tuska, który zapowiedział wcześniej tego dnia na konferencji prasowej: "Mamy w naszych szeregach Sławomira Nitrasa i nie zawahamy się go użyć". Następnie widać Nitrasa, jak w bluzie z napisem "Campus Polska" mówi: "Uczciwa kara za to, co się stało. Znaczy, musimy was opiłować" - poseł wykonuje wtedy charakterystyczny gest ręką. Dla uzyskania odpowiedniego efektu słowo "opiłować" jest jeszcze powtórzone w zwolnionym tempie. W filmiku w sugestywny sposób zmontowano też kilka scen z udziałem posła PO: gdy na sali sejmowej popycha innego posła lub wyrywa ulotkę komuś na ulicy, gdy pokrzykuje na innych polityków lub obraźliwie komentuje pytania pracowników TVP.
Następnie na profilach w mediach społecznościowych polityków i sympatyków PiS zaczęto rozpowszechniać cztery ilustracje ze zdjęciami Nitrasa i jego cytatami. Na jednej są słowa: "Musimy was opiłować" podpisane: "Sławomir Nitras do katolików". Na dole jest informacja, że "znany z agresji Sławomir Nitras został szefem działań wyborczych Koalicji Obywatelskiej". Wszystkie cztery ilustracje opatrzono hasztagiem #BojówkarzeTuska.
Ilustracja z Nitrasem pojawiła się między innymi na twitterowych kontach europosłanek PiS Beaty Mazurek i Anny Zalewskiej oraz Oskara Szafranowicza z Forum Młodych PiS.
Była minister edukacji narodowej, obecnie europosłanka Anna Zalewska napisała: "Panie @donaldtusk, czy wraz z ekspozycją Sławomira Nitrasa wpisujecie jego słowa o 'opiłowywaniu katolików' do programu PO (o ile takowy istnieje) ?". Z kolei była rzeczniczka partii Beata Mazurek pisała: "Nie zastraszycie Polaków! #BojówkarzeTuska Czy nienawiść i agresja będą głównym elementem kampanii wyborczej PO?! Nitras, który mówił o piłowaniu katolików, został szefem kontroli wyborów?Takie standardy tylko w #PO" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).
Pod wpisem Zalewskiej internauci komentowali: "Manipulujesz, paskudnie manipulujesz i to własnymi wyborcami..."; "Jaka jest cała wypowiedź P. Nitrasa?"; "Dlaczego Pani Anna Zalewska manipuluje wypowiedzią - zmieniając i ucinając wypowiedź?". Pod wpisem Mazurek jedna z użytkowniczek napisała: "Nie mówił o piłowaniu katolików,tylko przywiejów- szkoda,że pani kłamie".
Słowa Sławomira Nitrasa o "opiłowaniu katolików" są bardzo znane, polityk był już za nie krytykowany - jednak PiS tworzy fałszywy przekaz, nie cytując ich w całości.
Jak brzmiała cała wypowiedź Nitrasa
Sławomir Nitras w sierpniu 2021 roku był gościem jednego z paneli dyskusyjnych Campusu Polska Przyszłości, gdzie między innymi odpowiadał na pytania uczestników. Jedno z nich dotyczyło doprowadzenia do realnego rozdziału Kościoła katolickiego od państwa, wobec - jak mówił pytający - nadmiernego dziś "sojuszu tronu z ołtarzem".
- Mam takie poczucie, że w ostatnich sześciu, siedmiu latach Kościół wypowiedział trochę posłuszeństwo temu państwu, złamał pewien standard, który w państwie obowiązuje - mówił Nitras. - Dlatego nie wiem, czy nam jest potrzebny przyjazny rozdział Kościoła od państwa. A może potrzebna jest jakaś kara za to zachowanie? Na przykład nie wiem, czy powinniśmy utrzymać religię w szkołach - kontynuował.
- Uważam, że dojdzie za naszego życia, może nawet w tym pokoleniu, do tego, kiedy katolicy w Polsce staną się mniejszością - ocenił. - Ale dobrze, żeby stało się to, mówiąc uczciwie, w sposób nie gwałtowny. Żeby to się stało w sposób racjonalny, a nie na zasadzie pewnej zemsty, ale na zasadzie: to jest uczciwa kara za to, co się stało. To znaczy: musimy was opiłować z pewnych przywilejów, dlatego, że jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę, jeżeli się cokolwiek zmieni - dodał Nitras.
Potem Nitras, krytykowany za swoje słowa, podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że chodziło mu o odebranie przywilejów Kościołowi katolickiemu, które - jego zdaniem - obecnie w Polsce są nadmierne. - Ja generalnie jestem katolikiem, jestem tak wychowany, choć bardzo mi się nie podoba polityka, którą uprawia Kościół, hierarchia kościelna, szczególnie dzisiaj. Natomiast bronię i bardzo chciałbym jako polityk, jako poseł, jako Polak, jako obywatel bronić praw ludzi, którzy myślą inaczej - mówił poseł PO. Wyjaśniał, że jako przywileje Kościoła rozumie między innymi "przywileje finansowe, że oni dostają ziemię za darmo, setki tysięcy hektarów ziemi". - I potem jeszcze oni nam wtłaczają tę swoją ideologię do głowy, która z chrześcijaństwem, z Jezusem Chrystusem ma niewiele wspólnego, i wtłaczają wszystkim. Wydaje mi się, że tu gdzieś trzeba postawić tamę - ocenił poseł.
Tak więc wyrwany z wypowiedzi Nitrasa fragment, który widać na grafikach rozsyłanych w sieci, niesie fałszywą zapowiedź przemocy wobec katolików, której trudno się doszukiwać w głośnym wystąpieniu posła PO.
Źródło: Konkret24