Ekspresowy tryb pracy nad ustawą, sporny przepis jako wrzutka na sejmowej komisji i nieuwzględnienie głosów opozycji - tak PiS przepchnął program Willa plus. Wszystko przykryte narracją, że "ministerstwo edukacji wspiera inwestycje oświatowe".
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek mówił 7 lutego w Sejmie, że pieniądze w ramach programu Willa plus trafiły do organizacji pozarządowych, "które od lat wykonują znakomitą pracę edukacyjną". O tym, że blisko jedna czwarta dofinansowanych organizacji nie ma wielkiego doświadczenia, pisaliśmy w Konkret24 9 lutego. Już wiosną 2022 roku, na etapie prac nad nowelizacją ustawy o systemie oświaty, która umożliwiła ministrowi przyznawanie grantów, rządzący przekonywali, że jej celem jest wspieranie inwestycji w oświacie.
To, jak uchwalano kontrowersyjne przepisy, opisała posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer 7 lutego w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 . Pytana, czy ktokolwiek z posłów spodziewał się, jak zostaną wykorzystane, odpowiedziała: "Nawet my nie spodziewaliśmy się, że PiS jest tak bezczelny". I dalej mówiła: "Zauważyliśmy tę wrzutkę, szczególnie że była to wrzutka zrobiona w czasie komisji już do projektu, który wcześniej dostałyśmy i widziałyśmy, że idzie w dobrym kierunku, bo to była pomoc psychologiczno-pedagogiczna". Lubnauer wspomina, że spodziewała się, że minister Czarnek "będzie jeździł z czekami i z pominięciem samorządów będzie chciał zbudować na przykład salę gimnastyczną w szkole".
Prześledziliśmy, jak wyglądały parlamentarne prace nad przepisami, które umożliwiły ministrowi Czarnkowi ustanowienie programu inwestycyjnego pod nazwą "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". W skrócie: przepisy te wprowadzono nagle, poprawką podczas obrad sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży. W trakcie późniejszych debat posłowie opozycji protestowali, a rządzący odpowiadali enigmatycznie i krótko. Wiceprzewodniczący komisji edukacji Zbigniew Dolata dziwił się, jak opozycja może się sprzeciwiać "wspieraniu inwestycji oświatowych".
Ustawa dotycząca egzaminów ósmoklasisty i matur. Nagle wrzutka
Na stronach Sejmu można prześledzić przebieg prac parlamentarnych nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw. Prace parlamentarne nad nowelizacją trwały od 22 marca do 13 maja 2022 roku. 17 maja prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę.
Kluczowym założeniem nowelizacji przygotowanej w Ministerstwie Edukacji i Nauki jest zmiana organizacji i sposobu przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty i egzaminu maturalnego w latach szkolnych 2021/2022 - 2023/2024. W tych latach egzaminy zdawali i będą zdawać uczniowie i absolwenci, którzy dużą część edukacji realizowali w warunkach stanu epidemii. Egzaminy odbywają się na podstawie odrębnych wymagań egzaminacyjnych i są zawężone w stosunku do wymagań określonych w podstawie programowej. Ustawa umożliwiała ponadto zwiększenie liczebności zatrudnianych w szkołach pedagogów i psychologów - co było istotne po długim okresie pracy zdalnej w szkołach.
Na etapie prac legislacyjnych, przed przekazaniem ustawy do Sejmu, kwestia programów inwestycyjnych ministra edukacji nie była podnoszona - w tym również na etapie konsultacji publicznych. Ten temat wówczas nie istniał. 22 marca ustawa trafiła do Sejmu. 24 marca, podczas prac komisji edukacji, nauki i młodzieży, zaproponowano poprawkę do ustawy: przepisy umożliwiające ministrowi edukacji ustanawianie programów inwestycyjnych.
Poseł Skwarek proponuje, opozycja protestuje, przewodnicząca komisji zarządza: "Dobra, przechodzimy do głosowania"
Według protokołu obrad sejmowej komisji edukacji z 24 stycznia poprawkę zgłosił Sławomir Skwarek, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Lublina. Zakładała dodanie do ustawy artykułu 90x, który stanowi: "W celu realizacji polityki oświatowej państwa minister właściwy do spraw oświaty i wychowania może ustanowić programy inwestycyjne".
Poseł Skwarek poprawkę uzasadniał ogólnikowo. "Celem tejże poprawki jest konieczność wdrożenia rozwiązań dotyczących usprawnienia realizacji, organizacji, weryfikacji sposobu przeprowadzenia programów oraz przedsięwzięć ustanawianych przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania, w tym umożliwienie ustanowienia i realizacji programów inwestycyjnych" - mówił (za stenogramem). "Uważamy, że to jest dobra poprawka i wiąże się z szerokim zakresem przedstawianych zmian" - to z kolei krótki komentarz obecnej na posiedzeniu Marzeny Machałek, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki.
Gdy 8 lutego 2023 roku Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej" zapytała posła Skwarka, w jakim celu złożył tę poprawkę, zbył ją, nie odpowiadając. 14 lutego Konkret24 wysłał posłowi Skwarkowi podobne pytanie - ale jeszcze nam nie odpowiedział.
"Pobieżna analiza przedstawionych poprawek pokazuje, że mogą być wątpliwości, czy wiążą się z zakresem przedmiotowym procedowanego projektu" - powiedział podczas posiedzenia przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.
Poprawkę oprotestowały od razu posłanki Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas. "Co chce budować minister Czarnek?" - pytała Lubnauer. Oceniła, że zgłaszanie poprawek, które nie są związane z materią ustawy, jest niekonstytucyjne. Zwróciła też uwagę, że projekt ustawy jest projektem rządowym. "Był poddany konsultacjom właśnie po to między innymi, żeby było wiadomo, co w nim jest" - mówiła Lubnauer. "Naprawdę, to jest skandaliczne, że w obliczu tak ważnych przepisów państwo wrzucacie kolejne wrzutki do tego projektu" - stwierdziła Krystyna Szumilas.
"Już koniec, tak? Wypowiedzieliście się państwo? Dobra, przechodzimy do głosowania nad poprawką" - powiedziała przewodnicząca komisji Mirosława Stachowiak-Różecka z PiS, rozglądając się po sali. Komisja przegłosowała poprawkę większością głosów.
Ekspresowe tempo. "Kukułcze jajo" vs "oderwaliście się od rzeczywistości"
Jeszcze tego samego dnia poseł Sławomir Skwarek przedstawił na sali plenarnej Sejmu sprawozdanie z obrad komisji edukacji. Mówił o "merytorycznych, zgodnych pracach komisji". Podkreślił, że za przyjęciem całości projektu ustawy głosowało 35 członków komisji przy tylko jednym głosie wstrzymującym.
Podczas dyskusji na sali plenarnej w ramach drugiego czytania posłanki i posłowie opozycji kilkukrotnie podkreślali wątpliwości co do poprawki. Katarzyna Lubnauer mówiła o "dobrym projekcie", do którego wrzucono "kukułcze jajo". "Minister Czarnek postanowił zostać wielkim budowniczym i będzie mógł przeprowadzać inwestycje. Będą to nie inwestycje rządowe, nie samorządowe, ale inwestycje ministra Czarnka" - powiedziała Lubnauer. Posłanka Katarzyna Kretkowska z Lewicy zwracała uwagę na krótki czas na zapoznanie się z projektem. Również ona mówiła o "wrzuconej znienacka poprawce". O poprawce mówił jeszcze Dariusz Klimczak z Koalicji Polskiej. "Ewidentnie zapis idzie tutaj w kierunku tego, żeby pan minister stworzył sobie uprawnienia, które pozwolą mu na rozdawanie pieniędzy w sposób uznaniowy" - mówił. Poprawkę krytykowały również Krystyna Szumilas i Krystyna Skowrońska z Koalicji Obywatelskiej.
W debacie zabrał też głos poseł PiS Zbigniew Dolata, wiceprzewodniczący komisji edukacji. Ostro krytykował posłów opozycji. Mówił o swoim zdziwieniu "zarzutami", że minister Czarnek "będzie mógł wspierać inwestycje oświatowe". "Oderwaliście się od rzeczywistości. Znajdźcie jednego samorządowca, jednego rodzica, jednego nauczyciela, który nie chciałby, aby ministerstwo edukacji wspierało inwestycje oświatowe. Naprawdę zastanówcie się, co wy mówicie" - mówił Dolata.
Na koniec głos w dyskusji zabrała wiceminister Marzena Machałek. Długo mówiła o zasadniczej materii ustawy: o egzaminach i o wsparciu specjalistów dla szkół. Kontrowersjom wobec poprawki poświęciła tylko chwilę. "Muszę się do tego przychylić i myślę, że to może brzmi według państwa ironicznie – wielki budowniczy, ale będę zadowolona, jeśli się okaże, że dzięki programowi inwestycyjnemu, który jest ideą kierownictwa ministerstwa, ministra Czarnka, będziemy mogli w sposób zdecydowany, większy dofinansować oświatę i inwestycje" - powiedziała Marzena Machałek.
Opozycja próbuje utrącić poprawkę, przegrywa głosowanie
Po drugim czytaniu w komisji edukacji trwały dalsze prace nad ustawą. Podczas posiedzenia komisji 5 kwietnia 2022 roku posłowie Koalicji Obywatelskiej i Lewicy złożyli wniosek o odrzucenie poprawki dotyczącej programów inwestycyjnych. Wniosek nie uzyskał większości w głosowaniu - osiemnastu posłów było za, również osiemnastu przeciw. Obecna na posiedzeniu minister Marzena Machałek stwierdziła, że przepisy są wzorowane na istniejących i sprawdzonych rozwiązaniach. "Usprawnią one działania ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania w różnych sytuacjach oraz doprowadzą do większej transparentności wydawanych środków" - powiedziała Machałek.
7 kwietnia ustawa była głosowana w Sejmie. Posłowie nie dyskutowali już o poprawce. Cała ustawa przeszła 437 głosami "za"; przeciw był jeden poseł (Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy), 18 posłów (z Lewicy i Konfederacji) wstrzymało się. Na kolejnych etapach prac legislacyjnych, aż do podpisania ustawy przez prezydenta, w stenogramach nie ma śladu ważniejszych polemik. Usunięcia poprawki chciał Senat, ale Sejm nie zgodził się na tę zmianę.
Na podstawie artykułu 90x poprawki minister Przemysław Czarnek 22 sierpnia 2022 roku poinformował o ustanowieniu programu inwestycyjnego "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania".
Szumilas: "Myślałyśmy wtedy, że minister razem z posłami PiS-u będzie jeździł po Polsce i przekazywał czeki na remonty"
- Na etapie prac nad ustawą, która umożliwiła ministrowi wprowadzenie takich funduszy, nie informowano nas o programie Willa plus - opowiada Konkret24 Krystyna Szumilas z KO, była minister edukacji. Przypomina, że podczas prac sejmowej komisji wraz z Katarzyną Lubnauer protestowały przeciw tym przepisom. - Podejrzewałyśmy, że będą one wykorzystywane w celach propagandowych. Ale nie wyobrażałyśmy sobie jednak, że będzie to tak szemrany program, którego głównym celem będzie zakup willi za pięć milionów złotych - mówi Szumilas. I dodaje:
Myślałyśmy wtedy, że minister razem z posłami PiS-u będzie jeździł po Polsce i przekazywał czeki na remonty czy zakup wyposażenia dla zaprzyjaźnionych z PiS-em organizacji prowadzących szkoły lub organizujących zajęcia z uczniami.
Posłanka punktuje, że ten przykład pokazuje sposób działania partii rządzącej: ważne poprawki są dołączane dopiero w czasie trwania procesu legislacyjnego w parlamencie. - Chodzi im też o to, by o kontrowersyjnych przepisach mówić jak najkrócej, żeby prawda nie dotarła do opinii publicznej. To zaprzeczenie parlamentaryzmu - podsumowuje Szumilas.
Z wypowiedzi polityków opozycji, zarówno podczas posiedzeń Sejmu wiosną 2022 roku, jak i niedawnych wyłania się obraz chaosu w pracach nad przepisami, które otworzyły drogę do casusu Willa plus.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/sejm.gov.pl