Dyscyplinarka i więzienie dla sędziego za decyzję o areszcie? "To zły pomysł"

Przemysław W. Radzik wszczął postępowanie za decyzję o tymczasowym aresztowaniuTVN24

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych postawił zarzut "rażącej i oczywistej obrazy przepisów prawa oraz niedopełnienia obowiązków" sędzi z Zielonej Góry. Wskazał też na przepis Kodeksu karnego, który mówi o 10 latach więzienia dla osoby, która pozbawiła człowieka wolności na dłużej niż tydzień. To kolejna sprawa, w której sędziowie odpowiadają za swoje decyzje w sprawie tymczasowego aresztowania. Eksperci z którymi rozmawialiśmy, mają wątpliwości.

W czwartek zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych sędzia Przemysław W. Radzik wszczął postępowanie przeciwko sędzi Małgorzacie D.-W. z Sądu Rejonowego w Zielonej Górze. Postawił jej zarzut za "oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu".

Chodzi o decyzję, jaką sędzia podjęła 5 kwietnia w stosunku do kobiety oskarżonej z artykułu 212 Kodeksu karnego (zniesławienie) w jednej z prowadzonych spraw. Zdecydowała o trzymiesięcznym tymczasowym areszcie kobiety.

Zdaniem rzecznika, sędzia niesłusznie pozbawiła oskarżoną wolności. W jego opinii nie dopełniła tym samym obowiązków, ponieważ miała postąpić "wbrew istniejącym w sprawie dowodom, dotyczącym rzekomego utrudniania przez oskarżoną prawidłowego przebiegu postępowania karnego przez ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości".

Sędzia Radzik uważa, że sędzia D.-W. działała na szkodę interesu publicznego oraz na szkodę prywatnego interesu oskarżonej, wyczerpując tym samym znamiona znajdującego się w Kodeksie karnym przestępstwa nadużycia uprawnień.

Wskazuje też na Kodeks karny i jego art. 189 par. 2, który mówi o tym, że kto pozbawia człowieka wolności na okres powyżej siedmiu dni, "podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

Przemysław W. Radzik podkreśla, że decyzja sędzi o areszcie została uchylona przez Sąd Okręgowy w Zielonej Górze. Zapowiada, że zwróci się z wnioskiem o zawieszenie D.-W. w czynnościach służbowych.

Przemysław Radzik "podjął czynności wyjaśniające" ws. sędziów z Katowic
Przemysław Radzik "podjął czynności wyjaśniające" ws. sędziów z Katowictvn24

Sprawa o zniesławienie. 25 dni w areszcie

Jak poinformował Konkret24 Tomasz Holeniewski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Zielonej Górze, chodzi o sprawę o zniesławienie wytoczoną w październiku 2013 roku Izabeli D. przez radczynię prawną Magdalenę P.-K.

Izabela D. miała w pismach wysłanych do słubickiego Sądu Rejonowego "podawać nieprawdziwe informacje dotyczące postępowania i właściwości (radczyni - red.), które poniżyły ją w opinii publicznej i naraziły na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania przez nią zawodu".

W listopadzie 2017 roku zapadł niekorzystny dla Izabeli D. wyrok Sądu Rejonowego w Słubicach, który następnie został zmieniony przez Sąd Okręgowy. W uzasadnieniu sąd II instancji wskazał, że konieczne jest sprawdzenie, czy w momencie wysyłania pism do sądu Izabela D. była poczytalna oraz to, czy jej stan zdrowia pozwala na udział w postępowaniu.

Postanowieniem z 5 kwietnia 2019 roku sędzia Małgorzata D.-W. z Sądu Rejonowego w Zielonej Górze wydała decyzję o tymczasowym aresztowaniu kobiety na trzy miesiące. Wskazała w uzasadnieniu, że "istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez nią zarzucanych czynów". Stwierdziła również, że oskarżona nie stawiała się na wyznaczone przez psychiatrów badania i że nie ma możliwości skontaktowania się z nią.

"W ocenie Sądu jedynie środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania zabezpieczy prawidłowy tok postępowania" - stwierdziła sędzia.

Izabela D. zaskarżyła tę decyzję, a Sąd Okręgowy przyznał jej rację. Zauważył, że ani razu nie została skutecznie i prawidłowo zawiadomiona o wyznaczonym terminie badania. Za pierwszym razem wezwanie wysłano na nieaktualny adres. Za drugim - termin odebrania awizowanego wezwania upłynął po wyznaczonym terminie badania. Ponadto Sąd Okręgowy wskazał, że na kolejny termin badania nie udało się doprowadzić oskarżonej przez Policję, lecz nie wiedziała ona o tym terminie i nie można przyjąć, że dlatego celowo uniemożliwiła doprowadzenie i przeprowadzenie badania.

W wyniku rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego Izabela D. spędziła w areszcie 25 dni, a nie zasądzone przez sędzię D.-W. trzy miesiące.

Sędzia Przemysław Radzik pod lupą eksperta Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Sędzia Przemysław Radzik pod lupą eksperta Helsińskiej Fundacji Praw Człowiekatvn24

Ostatecznie sprawa o zniesławienie została prawomocnie umorzona 6 września 2019 roku z uwagi na przedawnienie.

Wiceprezes sądu w odpowiedzi przesłanej Konkret24 podkreślił, że Sąd Okręgowy w swoim uzasadnieniu przyznał, że oskarżona Izabela D. "torpedowała postępowanie, lekceważyła postanowienia sądów".

"Sędzia D.-W. otrzymała tę sprawę na zaledwie dziewięć miesięcy przed przedawnieniem, wiedząc, że oskarżona może torpedować i ten proces. Jednocześnie z uwagi na wytyczne sądu odwoławczego, nie mogła wydać wyroku bez zbadania oskarżonej przez biegłych sądowych psychiatrów. Z pewnością te okoliczności spowodowały, że chcąc zakończyć sprawę przed upływem terminu przedawnienia, dopuściła się zachowania, które obecnie jest przedmiotem analizy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych" - odpisał nam sędzia Tomasz Holeniewski.

Znów konsekwencje za orzeczenie

To nie pierwsza sprawa, w której sędzia odpowiada za wydane przez siebie decyzje w sprawie tymczasowego aresztowania.

Pod koniec listopada po raz pierwszy prawomocnie i ostatecznie powołana w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego orzekła w sprawie dyscyplinarnej. Uznała, że sędzia gorzowskiego Sądu Okręgowego Alina Czubieniak jest winną przewinienia dyscyplinarnego, ale odstąpiła od wymierzenia kary.

Sędzia w sierpniu 2016 roku uchyliła tymczasowy areszt 19-latka, który miał napastować dziewięciolatkę, i skierowała sprawę do ponownego rozpatrzenia. Uczyniła tak, ponieważ mężczyzna był niepełnosprawny intelektualnie, nie umiał ani pisać, ani czytać, a podczas wydawania decyzji o areszcie przez Sąd Rejonowy nie miał wyznaczonego z urzędu obrońcy.

Ostatecznie biegli psychiatrzy stwierdzili, że w czasie napastowania dziewczynki był niepoczytalny, a sprawa została umorzona.

Kwestia uchylenia aresztu zainteresowała Ministerstwo Sprawiedliwości. Zwróciło się ono do rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie. Uznał on, że sędzia Czubieniak dopuściła się przewinienia służbowego w związku z "rażącą obrazą przepisów". Uznał, że udział obrońcy podczas wydawania decyzji o areszcie nie był konieczny.

Z jego decyzją nie zgodził się jednak Sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu, który uniewinnił sędzię. Potwierdził, że osoba niepoczytalna od samego początku postępowania przygotowawczego powinna mieć obrońcę, a 19-latek był pozbawiony prawa do obrony. Sąd stwierdził, że sędzia działa wzorcowo.

Po złożonych odwołaniach, w których podnoszono, że sędzia źle zinterpretowała przepisy, sprawa trafiła do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która uznała sędzię winną przewinienia dyscyplinarnego.

Pierwsza sędzia prawomocnie skazana przez nową Izbę Dyscyplinarną
Pierwsza sędzia prawomocnie skazana przez nową Izbę Dyscyplinarnątvn24

"To zły pomysł"

- Decyzja o tymczasowym aresztowaniu przy oskarżeniu o zniesławienie jest rzeczywiście zastanawiająca – komentuje sprawę sędzi Małgorzaty D.-W. współautor wydanego w lipcu opracowania "Tymczasowe aresztowanie – (Nie)tymczasowy problem. Analiza aktualnej praktyki stosowania tymczasowego aresztowania" dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Nie spotkałem się z tym do tej pory - dodaje.

Podkreśla jednak, że jego zdaniem postępowania dyscyplinarne za wydane orzeczenia, w tym decyzje o tymczasowym areszcie, "to zły pomysł". – To ogranicza niezawisłość sędziów – ocenia w rozmowie z Konkret24. - Jeśli za każde potem uchylone orzeczenie będzie wszczynane postępowanie dyscyplinarne, to w pewnym momencie może nam zabraknąć sędziów – zauważa i dodaje, że "sędziowie są tylko ludźmi".

– Mylą się i od tego jest właśnie kontrola instancyjna (rozstrzygnięcie II instancji po złożonym odwołaniu/zażaleniu na rozstrzygnięcie I instancji - red.), w wyniku której błędna decyzja może zostać uchylona. Takie sprawy powinny być rozstrzygane w tym trybie, a nie w trybie dyscyplinarnym – stwierdza.

Artykuł 78 Konstytucji mówi o tym, że każda ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji. Wyjątki od tej zasady oraz tryb zaskarżania określa ustawa.

O tymczasowym aresztowaniu decyduje sąd.

Zgodnie z art. 258 § 1 Kodeksu Postępowania karnego tymczasowe aresztowanie może nastąpić, jeżeli między innymi zachodzi uzasadniona obawa ucieczki, ukrywania się oskarżonego, lub jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań albo w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne.

Zgodnie z art. 252 par. 1 kodeksu postępowania karnego, na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu przysługuje zażalenie do sądu wyższej instancji.

- Sędzia dostając wniosek od prokuratura o tymczasowym aresztowaniu, nie powinien się zastanawiać nad kwestiami politycznymi. Powinien spojrzeć w materiał, wysłuchać oskarżonego i na podstawie wiedzy i doświadczenia podjąć właściwą decyzję – mówi dr Kładoczny. – Obecnie mamy w Polsce taką sytuację, że nawet słusznie stawiane zarzuty dyscyplinarne są postrzegane przez opinię publiczną w kontekście politycznym - dodaje.

"To niewłaściwa droga"

- Jestem z założenia przeciwko mechanicznemu stosowaniu decyzji o tymczasowym aresztowaniu. Sądy w Polsce zbyt często je wydają, gdy istnieje wiele środków o charakterze nieizolacyjnym – stwierdza Zbigniew Roman, adwokat. Zaznacza, że jego zdaniem – jeśli nie zachodzą wyjątkowe okoliczności – do sprawdzenia orzeczenia sądowego o tymczasowym aresztowaniu wystarczy kontrola instancyjna.

– Wszczynanie w takich przypadkach postępowań dyscyplinarnych nie jest właściwą drogą – ocenia w rozmowie z Konkret24. Podkreśla, że osoba, która została niesłusznie aresztowana, może wystąpić o odszkodowanie.

"Ogromny stres i obciążenie" tymczasowo aresztowanej

- Rozstrzygnięcie sądu o tymczasowym aresztowaniu, choć - jak się wydaje - jest formalnie dopuszczalne, to słusznościowo budzi moje wstępne zdziwienie i traktuję je jako nieproporcjonalne przede wszystkim z uwagi na zagrożenie karne czynu z art. 212 par. 1 k.k. jedynie karą grzywny albo karą ograniczenia wolności - ocenia Michał Grodzki, adwokat. Zastrzega, że kluczowe jest zbadanie wszystkich szczegółów sprawy, w tym zgromadzonego materiału dowodowego, przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego.

- Oczywiście oskarżona mogła złożyć zażalenie do sądu II instancji, ale nie zmienia to faktu, że przez prawie miesiąc była tymczasowo aresztowana, co bez wątpienia dla każdego stanowi ogromny stres i obciążenie - zauważa.

Małgorzata D.-W. została sędzią Sądu Rejonowego w Zielonej Górze w maju 2007 roku na mocy powołania przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24