Kaczyński opisuje system rakietowy Patriot. Eksperci wojskowi prostują

Źródło:
Konkret24
Kaczyński o zasięgu systemu Patriot
Kaczyński o zasięgu systemu PatriotTVN24
wideo 2/4
Kaczyński o zasięgu systemu PatriotTVN24

Jarosław Kaczyński w Przemyślu opisywał "parasol przeciwatomowy dla Polski". Wyliczał zasięg systemu obrony powietrznej Patriot, tłumaczył jego działanie. Eksperci wojskowi wyjaśniają, jak jest naprawdę.

Na spotkaniu w Przemyślu 22 października prezes PiS Jarosław Kaczyński, były szef rządowego komitetu ds. bezpieczeństwa, został pytany o zabezpieczenie województwa podkarpackiego w obliczu wojny w Ukrainie. "Czy my, mieszkańcy Podkarpacia, możemy się czuć bezpiecznie w związku z konfliktem za naszą wschodnią granicą? Czy powstaną na Podkarpaciu nowe jednostki wojskowe?" - przeczytał pytanie prowadzący spotkanie. I dodał, że "jest również pytanie o parasol przeciwatomowy dla Polski".

"Jeżeli chodzi o poczucie bezpieczeństwa, to w tej chwili ono może być na wysokim poziomie" - zaczął odpowiedź prezes Kaczyński. "Jeżeli chodzi o system obrony antyrakietowej, bo do tego się sprowadza ta antyatomowa, to on jest w tej chwili konstruowany na tym poziomie Wisła, czyli tym najwyższym. To są Patrioty. Pierwsze, te nasze... bo amerykańskie tu są..., ale te nasze już też zaczynają być w Polsce montowane. My zamówiliśmy tych Patriotów jeszcze znacznie więcej i ten system wobec tych realiów wojny, które są dotychczas, byłby wystarczający". Dalej tłumaczył:

Jedna wyrzutnia ma zasięg około stu kilometrów. Łatwo obliczyć: sto razy sto to jest dziesięć tysięcy razy 3,14 – czyli pi er kwadrat – no to oznacza, że każda taka wyrzutnia jest w stanie na przeszło trzydziestu tysiącach kilometrów kwadratowych, czyli prawie dwa razy...; oczywiście tutaj nie ma koła, Podkarpacie nie jest kołem… ale można przy pomocy paru wyrzutni ten teren zabezpieczyć.

"Natomiast jeżeli chodzi o całą Polskę, to oczywiście tych wyrzutni potrzebujemy więcej, zarówno tego poziomu, ale pamiętajcie, że w tej chwili już montujemy wyrzutnie tego niższego poziomu, te angielskie, zmierzające do walki z rakietami, które latają niżej, są wystrzeliwane z bliższej odległości" - kontynuował prezes.

"No i wreszcie też jest przygotowywany system, można powiedzieć bariera numer trzy, oparta na tych naszych rakietach Piorun, które dobrze sprawdzają się także w walce z rakietami, w szczególności z tymi manewrującymi, i te rakiety mają w tej chwili uzyskać, przy współpracy z Ukraińcami, zasięg 12 kilometrów, bo one mają do tej pory pięć kilometrów i wtedy będą naprawdę groźną bronią" - zapewnił.

Czym są systemy Wisła i Narew?

Na początek wyjaśnijmy: obronę powietrzną buduje się warstwami, łącząc uzbrojenie o różnym zasięgu. Chodzi o to, że jeśli wrogi obiekt - samolot, bezzałogowiec czy rakieta - przeniknie przez system dalszego zasięgu, to wciąż może zostać strącony przez ten o krótszym zasięgu. W Polsce podstawą tak skonstruowanego systemu obrony powietrznej są systemy Wisła i Narew. Narew ma krótki zasięg, maksymalnie kilkadziesiąt kilometrów. To środkowa z trzech warstw budowanej obecnie obrony powietrznej. Średni zasięg – w polskich warunkach najdalszy – czyli nawet powyżej 100 kilometrów, to system Wisła.

Podstawą tego drugiego systemu jest wspomniany przez Kaczyńskiego amerykański system Patriot. W 2018 roku Ministerstwo Obrony Narodowej kupiło dwie baterie tego systemu, które Amerykanie dostarczyli do Polski w tym roku (choć dostarczenie całości drugiej baterii i proces jej integracji zaplanowano na początek 2023 roku). Dwie baterie to 16 wyrzutni rakiet przechwytujących o zasięgu do 100 kilometrów. Stąd właśnie wzięło się 100 km w wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego. Czy jednak prawidłowo obliczył obszar zabezpieczany przez rakiety z Patriotów, stosując wzór na pole koła? Skonsultowaliśmy to z ekspertami wojskowymi.

Pole zasięgu Patriotów nie jest kołem. Zasięg może być różny

Przede wszystkim, żeby móc liczyć zasięg systemu Patriot w oparciu o wzór na pole koła, wyrzutnia musiałaby potrafić strzelać dookoła siebie. A - jak tłumaczy komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura, ekspert portalu Defence24.pl - baterie Patriot, które trafiły do Polski, nie mają radarów dookólnych. - Są wyposażone w radary sektorowe o polu obserwacji około 120 stopni - mówi.

Potwierdza to Bartosz Głowacki, ekspert ds. lotnictwa wojskowego, redaktor naczelny magazynu "Skrzydlata Polska". "Radar Patriota pokrywa tylko wycinek przestrzeni – antena główna jest ustawiona w kierunku podstawowego zagrożenia, a boczne anteny, czterokrotnie mniejsze od anteny głównej, zapewniają obserwację w tył i na boki, umożliwiając systemowi zwalczanie zagrożeń ze wszystkich kierunków" - pisze Głowacki w odpowiedzi dla Konkret24. I zastrzega, że "zasięg maksymalny, zależnie od kątów obserwacji w azymucie i elewacji, może się zmniejszać".

System rakietowy Patriot PAP

Jak dokładnie wpływa to na obszar, który system Patriot zabezpiecza, wyjaśnia Konkret24 pilot wojskowy, major rezerwy Michał Fiszer. Stwierdza, że "nigdy nie spotkał się z wyliczaniem zasięgu Patriota jako pola koła". - Zasięg Patriotów jest dosyć trudny do określenia, bo zależy od wysokości celu, jego prędkości i tak dalej. Im cel leci wolniej, tym zasięg jest większy. Ale strefy możliwych ataków systemu rakietowego to nie jest koło wokół wyrzutni. Czasami rysuje się jedynie takie kółeczka na mapach, żeby określić pole ognia z grupy wyrzutni, bo one się wzajemnie nakładają - mówi ekspert. - Istnieje coś takiego jak parametr kursowy, czyli to, o ile kilometrów z boku wyrzutni cel mija wyrzutnię. Strefy możliwych ataków systemu Patriot mają kształt takich owalów z przodu i mniejszych owalów z tyłu. Czyli do celu nadlatującego z naprzeciwka ma większy zasięg, bo rakieta leci na spotkanie z celem, a cel leci na spotkanie z rakietą. Natomiast kiedy cel już minie wyrzutnie i strzela się na tak zwanym dogonie, wtedy zasięg maleje. Generalnie, ta odległość dla celów z boku wyrzutni to mniej więcej połowa tego zasięgu dla celu nadlatującego. Czyli dla wyrzutni o zasięgu sto kilometrów dla celu nadlatującego idealnie na wyrzutnię od przodu cel może minąć wyrzutnię maksymalnie o pięćdziesiąt kilometrów z boku - dodaje.

Orientacyjny widok pola zasięgu wyrzutni Patriot

Bartosz Głowacki przesłał nam ilustrację pochodzącą od producenta Patriotów - firmy Raytheon - na której pokazano, jak w przybliżeniu wygląda pole zasięgu tego systemu. Jak widać poniżej, nie jest to idealne koło, ponieważ pole zawęża się wraz ze zmianą kąta, z jakim zagrożenie nadlatuje na baterię. Kiedy samolot, bezzałogowiec lub rakieta miną wyrzutnię, pole zmniejsza się jeszcze gwałtowniej.

Przybliżone pole zasięgu systemu Patriot z radarem sektorowymRaytheon/Bartosz Głowacki

Poglądowo zasięg Patriota z radarem sektorowym pokazano także na rysunku w magazynie "Aviation Week & Space Technology" z 2003 roku. Przedstawione dane o zasięgu nie są już aktualne dla unowocześnionych systemów Patriot, ale poglądowo pokazany kształt bardzo się nie zmienił. Jak widać, pole zasięgu nie jest kołem.

Poglądowy zarys pola zasięgu systemu Patriot w 2003 roku"Aviation Week and Space Technology", 3 lutego 2003

Zasięg zależy od tego, przed czym i czego bronią Patrioty

Major Michał Fiszer podkreśla jednak, że zasięg zmienia się w zależności od rodzaju celu, a przytoczone przez niego wartości dotyczą celów aerodynamicznych, czyli np. samolotów, nie rakiet. - Jeśli mówimy o broni przeciwrakietowej, to jest czterdzieści kilometrów, bo ona leci ze znacznie większą prędkością. Parametr kursowy zmniejsza się wraz z tą prędkością i dlatego zasięg dla rakiet balistycznych przelatujących obok wyrzutni to jest około jednej czwartej normalnego zasięgu, czyli tutaj zaledwie około dziesięciu kilometrów - wylicza.

Z tego powodu, jak wyjaśnia mjr Fiszer, "takie wyrzutnie, jeśli chodzi o cele aerodynamiczne, czyli samoloty, bronią strefy". - A jeśli chodzi o ochronę przeciwrakietową, to bronią konkretnych obiektów, bo ta strefa się bardzo zawęża. Więc jeśli prezes mówił o tym zasięgu w kontekście obrony przeciwrakietowej, to się mylił - stwierdza ekspert.

Natomiast Marek Świerczyński, szef działu bezpieczeństwa i spraw międzynarodowych Polityki Insight, podkreślając różnice między ochroną przeciwlotniczą i przeciwrakietową, stwierdza jasno:

Nie ma czegoś takiego jak jakiś teoretyczny "zasięg Patriotów", którym by można "pokryć" jakiś obszar na zasadzie prostego równania. Rolą zintegrowanej obrony powietrznej nie jest pokrywanie obszaru, tylko obrona wyznaczonych obiektów lub zasobów.

Na to rozróżnienie zwraca się uwagę już co najmniej od 2018 roku, kiedy polski MON zamówił Patrioty. Michał Likowski, ekspert wojskowy, mówił w marcu 2018 roku w rozmowie z Money.pl: "Dwie baterie w odniesieniu do klasycznych celów lotniczych, jak samoloty czy śmigłowce, będą stanowiły istotny wzrost potencjału obronnego polski. Natomiast w odniesieniu do zwalczania pocisków balistycznych zapewnią zdolność do obrony jednego lub maksymalnie dwóch celów punktowych. Taki np. jak amerykańska baza w Radzikowie lub Warszawa, ale tylko z jednego kierunku np. północnego wschodu".

Wiadomo już jednak, że na dwóch bateriach Patriot się nie skończy. W maju tego roku MON skierował do Amerykanów zapytanie ofertowe o dostawę kolejnych sześciu baterii. Ogłaszając ten ruch, minister Mariusz Błaszczak przekazał na Twitterze, że nowe baterie mają być już wyposażone w radary dookólne obejmujące obszar 360 stopni. Dostawa dwóch pierwszych jest wstępnie planowana na 2026 rok, a zrealizowanie całego zamówienia na 2028 rok.

Zasięg Piorunów 12 kilometrów? Dopiero za kilka lat

Odległy termin dotyczy też odpowiednio zmodyfikowanych "naszych rakiet Piorun", o których prezes Kaczyński mówił, że "mają w tej chwili uzyskać, przy współpracy z Ukraińcami, zasięg 12 kilometrów, bo one mają do tej pory pięć kilometrów".

Pioruny, produkowane przez polskie przedsiębiorstwo Mesko, weszły do służby w 2019 roku. Obecnie mogą zwalczać cele powietrzne na wysokości do 4 km i odległości do 6,5 km. Odnosząc się do potencjalnej rozbudowy ich potencjału do zasięgu 12 km, Bartosz Głowacki przypomina, że już w marcu 2021 roku prezes Mesko Tomasz Stawiński zapowiadał, że "dziś polski przemysł zbrojeniowy jest gotowy do opracowania i wdrożenia w stosunkowo krótkim czasie – od 3 do 5 lat – pocisku przeciwlotniczego o zasięgu ponad 12 km". Głowacki dodaje: "Pewna liczba wyprodukowanych do tej pory mechanizmów startowych i pocisków Piorun została wysłana na Ukrainę w ramach pomocy sprzętowej. Według nieoficjalnych informacji cieszą się one dobrą opinią ukraińskich żołnierzy i wysoką skutecznością w zwalczaniu rosyjskich statków powietrznych".

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Zapowiedzi rządu o "reakcji na przestępczość zorganizowaną cudzoziemców" wykorzystuje kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, przywołując w swoich wystąpieniach liczbę "deportowanych" z Polski w 2024 roku. Jeszcze inną liczbę - jako "wydalonych Gruzinów" - podaje minister Katarzyna Lubnauer. Co to za statystyki?

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

Źródło:
Konkret24

Według posła Michała Moskala i innych polityków PiS "pakt migracyjny wchodzi w fazę realizacji", a "państwowe instytucje mają być przygotowane na przyjęcie rzesz nielegalnych imigrantów". Dowodzić tego ma pismo, którego kopię Moskal opublikował w mediach społecznościowych. A to aktualizacja dokumentu, którego przyjęcie wymusza ustawa przyjęta... za pierwszych rządów PiS.

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

Źródło:
Konkret24

Rachunki za energię niższe o jedną trzecią - taką obietnicę złożył wyborcom Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Wyjaśniamy, dlaczego prezydent RP ma "marginalny wpływ" na ceny energii - zarówno na świecie, jak i w Polsce.

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz stwierdził, że Komisja Europejska - decydując o ewentualnym zwolnieniu Polski z obowiązku przyjmowania migrantów - będzie uwzględniała obecną liczbę ukraińskich uchodźców w naszym kraju. Sprawdziliśmy, co stanowią unijne dokumenty w tej sprawie.

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Źródło:
Konkret24

Angelina Jolie miała dostać 20 milionów dolarów, Sean Penn – 5 milionów, a Orlando Bloom – 8 milionów za to, że pojechali na Ukrainę robić promocję Zełenskiemu - taka narracja rozpowszechniana jest w internecie. Wyjazdy miały być finansowane przez amerykańską agencję pomocową USAID. Pojawienie się tej historii nieprzypadkowo zbiega się w czasie z ostatnimi decyzjami Donalda Trumpa. Zmyślony przekaz jest tworem rosyjskiej dezinformacji i ma konkretny cel.

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24

Brak przesłanek prawnych do twierdzenia, że w Polsce doszło do zamachu stanu - oceniają eksperci, komentując zawiadomienie do prokuratury złożone przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. A raczej: do konkretnego prokuratora. Bo kto, przez kogo i w jakiej sprawie uruchomił tę akcję, dużo mówi o jej drugim, politycznym dnie.

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej politycy opozycji, ale też prawicowe media i internauci alarmują, że po wyborach prezydenckich w Polsce możliwy jest "wariant rumuński" - jeśli zwycięzca "nie spodoba się Brukseli". Na temat wydarzeń w Rumunii krąży wiele manipulacji, wszystkiego nie ujawniono, dlatego łatwo ten casus wykorzystywać w fałszywych przekazach. Wyjaśniamy, co na razie ustalono w sprawie wpływu na wybory w Rumunii.

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

Źródło:
Konkret24

- Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory poprzez Twittera czy Facebooka - stwierdził w radiowym wywiadzie kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak. To częsta postawa tych, którzy lekceważą skuteczność odziaływania kanałów Putina. Przedstawiamy pięć głównych stosowanych w rosyjskiej dezinformacji metod wpływania na poglądy wyborców.

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

Źródło:
Konkret24

"Niech sprawdzi konta swoich kolegów, część na pewno tam znajdzie" - reagują internauci na rozpowszechniany w mediach społecznościowych przekaz, jakoby prezydent Wołodymyr Zełenski sprzeniewierzył pieniądze przekazane przez USA na pomoc walczącej Ukrainie. Ta narracja powstała w wyniku zmanipulowania wypowiedzi Zełenskiego i jest podbijana w sieci przez prokremlowskie kanały.

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

Źródło:
Konkret24

Jak w końcu będzie z kominkami opalanymi drewnem? W mediach społecznościowych internauci nie zostawiają suchej nitki na propozycjach rzekomych nowych przepisów, alarmując, że w całym kraju zacznie obowiązywać zakaz używania kominków na drewno. Jednak są już kolejne propozycje zmian w programie "Czyste powietrze", a Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uspokaja.

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

Źródło:
Konkret24

Akcje, petycje, plakaty, fałszywe informacje - politycy Konfederacji, ale też Karol Nawrocki oraz rzesza internautów dezinformują na temat Centrów Integracji Cudzoziemców. Alarmują, że to "ośrodki dla nielegalnych imigrantów", że powstają "z pieniędzy podatników", że to realizacja paktu migracyjnego. To wszystko nieprawda.

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Według europosła Prawa i Sprawiedliwości Patryka Jakiego Niemcy na politykę migracyjną wydają mniej więcej tyle, co na całą armię. Sprawdziliśmy dostępne dane.

Ile Niemcy wydają na armię, ile na migrantów? Patryk Jaki twierdzi, że prawie tyle samo

Ile Niemcy wydają na armię, ile na migrantów? Patryk Jaki twierdzi, że prawie tyle samo

Źródło:
Konkret24

Internauci donoszą, że środki, które mogłyby pójść na wsparcie ofiar powodzi w Polsce, zostały przeznaczone na budowę ośrodka dla migrantów. Sprawdziliśmy, o jaki budynek chodzi.

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Przekaz o tym, że szkocki rząd rzekomo rozważa wprowadzenie zakazu posiadania kotów, wywołał sporo zamieszania w brytyjskich mediach. Stamtąd dotarł do polskich internautów. Jednak raport, który jakoby miał rekomendować taki zakaz, nigdzie o nim nie wspomina.

Będzie zakaz posiadania kotów w Szkocji? O co chodzi z "ryzykiem dla dzikiej przyrody"

Będzie zakaz posiadania kotów w Szkocji? O co chodzi z "ryzykiem dla dzikiej przyrody"

Źródło:
Konkret24

Według polityków opozycji Komisja Europejska poinformowała poprzez swojego komisarza, że "Polska nie będzie zwolniona z mechanizmu solidarności" w ramach paktu migracyjnego. "Tusk blagował!", "Polacy ograni przez Tuska", "Tusk okłamuje Polaków" - alarmują politycy i część serwisów informacyjnych. Ale unijny komisarz wcale tak nie napisał.

"Polacy ograni przez Tuska"? Co napisał komisarz o pakcie migracyjnym

"Polacy ograni przez Tuska"? Co napisał komisarz o pakcie migracyjnym

Źródło:
Konkret24

Administracja Donalda Trumpa wykorzystała katastrofę lotniczą w Waszyngtonie, by walczyć z polityką inkluzywności w amerykańskiej armii. A wypowiedzi prezydenta dały początek fałszywej teorii, jakoby za wypadek odpowiadała transpłciowa kobieta, która rzekomo siedziała za sterami wojskowego śmigłowca.

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

Źródło:
Konkret24

"Latynosi za Trumpem 2024" - koszulkę z takim napisem rzekomo nosi mężczyzna zatrzymany przez amerykańskie służby migracyjne. Sam ma być Latynosem. Zdjęcie, które pokazuje tę sytuację, krąży po platformach społecznościowych. Nie dość, że jest stare, to jeszcze zostało przerobione. Wyjaśniamy.

Latynos głosował na Trumpa, teraz go deportują? Co jest nieprawdą

Latynos głosował na Trumpa, teraz go deportują? Co jest nieprawdą

Źródło:
Konkret24

Wraz z rosnącą liczbą zachorowań na grypę w ostatnich tygodniach zwiększa się aktywność przeciwników szczepień. Do obiegu wracają stare teorie - na przykład ta, że dowodem na nieskuteczność szczepionek na grypę jest fakt, iż choroba ta pojawia się co roku. Eksperci wyjaśniają więc, o co chodzi z sezonowością grypy i dlaczego właśnie szczepionki zmniejszają ryzyko zachorowania.

Szczepionki są, a "mamy grypę co roku". Eksperci tłumaczą

Szczepionki są, a "mamy grypę co roku". Eksperci tłumaczą

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się doniesienia, jakoby prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski bezpłatnie korzystał z nieruchomości, które należą do urzędu miasta. Dowód ma stanowić rozpowszechniane przez internautów zdjęcie artykułu. Ta zmyślona historia to reakcja na informacje o korzystaniu przez Karola Nawrockiego z apartamentu w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Warszawski ratusz zaprzecza, a my wskazujemy, co może sugerować, że ten artykuł to fałszywka.

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ludzie związani z Jarosławem Kaczyńskim są obecni nie tylko w studiach i na łamach gazet Tomasza Sakiewicza. Zajmują też posady w organach zarządzających jego mediami. Wszystkie one tworzą system naczyń połączonych: personalnie i kapitałowo.

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Źródło:
Konkret24

Przedstawiciele opozycji, ale także kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat uznają, że zwolnienie byłego szefa RARS Michała K. z aresztu przez brytyjski sąd oznacza, iż zarzuty postawione mu przez polską prokuraturę były niezasadne. To fałszywa teza, bo sąd w Londynie nie oceniał zarzutów prokuratury. Śledztwo w sprawie RARS trwa i są kolejni aresztowani.

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska znowu chce narzucić Polakom "żywność z robaków zamiast mięsa i nabiału" - tak prawicowi politycy interpretują decyzję o wpisaniu proszku z pewnego gatunku chrząszczy na unijną listę tak zwanej nowej żywności. Tyle że ów owad został dopuszczony do spożycia już dawno. Tłumaczymy, o co chodzi z "napromieniowanymi larwami żółtego mącznika".

Unia Europejska "wprowadza do żywności" nowego robaka? Co to za chrząszcz

Unia Europejska "wprowadza do żywności" nowego robaka? Co to za chrząszcz

Źródło:
Konkret24

Po 33. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w sieci rozpowszechniano informacje, że koszty związane z jego organizacją w różnych miastach miały zostać pokryte z pieniędzy publicznych. Według jednego z takich przekazów miasto Warszawa zapłaciło za scenę, z której transmitowano finał. Urząd miasta to dementuje.

Za scenę 33. Finału WOŚP "zapłaciło miasto"? Ratusz odpowiada

Za scenę 33. Finału WOŚP "zapłaciło miasto"? Ratusz odpowiada

Źródło:
Konkret24

Góra McKinley zamiast Denali, Zatoka Amerykańska zamiast Meksykańskiej. Prezydent Donald Trump zarządził zmianę tych dwóch nazw geograficznych. Dlaczego mógł tak zrobić? Czy świat musi się dostosować do tych zmian? Jakie nazwy będą obowiązywały w Polsce? Wyjaśniamy.

Trump zmienił Zatokę Meksykańską na Amerykańską. Świat musi się dostosować?

Trump zmienił Zatokę Meksykańską na Amerykańską. Świat musi się dostosować?

Źródło:
Konkret24