Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24
Zełenski: Polska przekazała 44 pakiety sprzętu wojskowego
Zełenski: Polska przekazała 44 pakiety sprzętu wojskowegoTVN24
wideo 2/5
Zełenski: Polska przekazała 44 pakiety sprzętu wojskowegoTVN24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Między stroną rządową a będącą w opozycji Konfederacją powstał spór dotyczący porozumienia podpisanego przez Donalda Tuska z Wołodymyrem Zełenskim. 8 lipca prezydent Ukrainy przyjechał do Warszawy; było to dzień przed pierwszym dniem szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Waszyngtonie w 75. rocznicę utworzenia tej organizacji. Ze względów bezpieczeństwa wizyta ukraińskiego przywódcy w Polsce była trzymana w tajemnicy. Zełenski spotkał się z Donaldem Tuskiem, a potem z Andrzejem Dudą. Z polskim premierem podpisał ukraińsko-polską umowę w dziedzinie bezpieczeństwa.

Treść dokumentu była od razu szeroko komentowana. Największe kontrowersje wzbudziły dwa zapisy: o tym, że w szkoleniu personelu sił bezpieczeństwa i obrony Ukrainy na terytorium Polski będą mogli uczestniczyć obywatele Ukrainy czasowo przebywający w Polsce i innych państwach oraz zapis o konieczności kontynuowania dwustronnego dialogu "w celu oceny zasadności i wykonalności ewentualnego przechwytywania w przestrzeni powietrznej Ukrainy pocisków rakietowych i bezzałogowych statków powietrznych wystrzelonych w kierunku terytorium Polski, z zachowaniem niezbędnych procedur uzgodnionych przez zaangażowane państwa i organizacje". Rosyjska propaganda wykorzystała to do rozpowszechniania fałszywego przekazu, że Polska już bezpośrednio przystępuje do wojny w Ukrainie - co weryfikowaliśmy w Konkret24.

Porozumienie Polski z Ukrainą

Dokument nosi tytuł "Porozumienie o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Ukrainą". W preambule przywołano szereg aktów prawnych podpisanych przez Polskę i Ukrainę, w tym traktat o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy z 18 maja 1992 roku oraz umowę ogólną w sprawie wzajemnej współpracy w dziedzinie obronności z 2 grudnia 2016 roku.

Dalej czytamy: "Niniejsze Porozumienie ma na celu uzupełnienie postanowień Wspólnej Deklaracji G7 w sprawie wsparcia Ukrainy przyjętej w Wilnie dnia 12 lipca 2023 r., a następnie podpisanej przez Polskę. Poprzez niniejsze Porozumienie Polska i Ukraina postanowiły potwierdzić i zacieśnić dotychczasową współpracę i partnerstwo. Uczestnicy będą kontynuować poszukiwanie sposobów dalszego umacniania relacji w długoterminowej perspektywie, w szczególności w dziedzinie polityki bezpieczeństwa i obrony".

Porozumienie ma 24 strony. Oba kraje zobowiązują się w nim do współpracy w wielu obszarach, m.in. obronnym, wojskowym, politycznym, szkoleniowym, infrastruktury krytycznej, w ochronie ludności, cyberbezpieczeństwie, transformacji cyfrowej, bezpieczeństwie informacyjnym, wywiadzie i kontrwywiadzie, terroryzmie, w walce z przestępczością zorganizowaną, w obszarze nielegalnej migracji, odbudowy i rekonstrukcji, pomocy humanitarnej czy reform.

Konfederacja: nie było ratyfikacji, złamano konstytucję

Dokument w obu językach, a także po angielsku został opublikowany przez kancelarie obu premierów. Jednak zdaniem Konfederacji jego treść i tryb przyjęcia naruszają polską rację stanu, a porozumienie jest dla Polski niekorzystne. Politycy Konfederacji domagają się postawienia premiera Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Jednym z argumentów jest, że dokument nie został ratyfikowany przez parlament, co ma być złamaniem Konstytucji RP.

"Umowa, którą premier Tusk zawarł z prezydentem Zełenskim, jest w naszej opinii zawarta w sposób nieważny. Wynika to wprost z polskiej konstytucji. (…) Przede wszystkim umowa taka powinna być przedstawiona w parlamencie, powinna być ustawa i normalny proces ratyfikacyjny z udziałem prezydenta" - komentował 10 lipca w Radiu Zet Krzysztof Bosak. "Premier wprost złamał polską konstytucję" – oceniał wicemarszałek Sejmu i przywołał art. 89 konstytucji, który stanowi:

Ratyfikacja przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej i jej wypowiedzenie wymaga uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie, jeżeli umowa dotyczy: 1) pokoju, sojuszy, układów politycznych lub układów wojskowych, 2) wolności, praw lub obowiązków obywatelskich określonych w Konstytucji, 3) członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w organizacji międzynarodowej, 4) znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym, 5) spraw uregulowanych w ustawie lub w których Konstytucja wymaga ustawy. 2. O zamiarze przedłożenia Prezydentowi Rzeczypospolitej do ratyfikacji umów międzynarodowych, których ratyfikacja nie wymaga zgody wyrażonej w ustawie, Prezes Rady Ministrów zawiadamia Sejm. 3. Zasady oraz tryb zawierania, ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych określa ustawa.

"Doszło do sytuacji absolutnie skandalicznej ze strony premiera - nie wiadomo, czy jeszcze Polski - Donalda Tuska. Została ogłoszona umowa Polski z Ukrainą, która składa się niemal wyłącznie ze zobowiązań Polski wobec Ukrainy. W tym jest zobowiązanie, że przez 10 lat państwo polskie ma finansować wojska Ukrainy i, co gorsza, uczestniczyć w formowaniu wojska ukraińskiego na terytorium Polski. Nie ma za to ani słowa o sprawie tak oczywistej, zwłaszcza dziś, w rocznicę zbrodni wołyńskiej, jak odblokowanie ekshumacji ofiar ukraińskiego ludobójstwa. Co więcej, umowa ta została zawarta bez poinformowania nawet Rady Bezpieczeństwa Narodowego w dniu, w którym została zawarta, bez debaty publicznej, parlamentarnej, bez ustawy i bez ratyfikacji z udziałem prezydenta, co jest oczywistym złamaniem artykułu 89 konstytucji. Domagamy się Trybunału Stanu dla Donalda Tuska. Przestańcie być sługami narodu ukraińskiego. Zacznijcie być sługami narodu polskiego" - grzmiał z sejmowej mównicy 11 lipca poseł Konrad Berkowicz.

Czy rzeczywiście podpisanie tego porozumienia było złamaniem prawa? Czy uprzednia ratyfikacja przez parlament była konieczna? Skonsultowaliśmy to z prawnikami - większość nie podziela zdania Konfederacji.

Umowy ratyfikowane a umowy międzyrządowe

Ratyfikacja to jeden ze sposobów wyrażenia ostatecznej zgody na związanie się umową międzynarodową przez upoważniony do tego organ państwa. Zgodnie z art. 133 ust. 1 pkt. 1 Konstytucji RP umowy międzynarodowe ratyfikuje prezydent. W polskim systemie prawnym obowiązują trzy tryby ratyfikacji umów międzynarodowych: 1) ratyfikacja za zgodą wyrażoną w formie ustawy ratyfikacyjnej – tzw. duża ratyfikacja (art. 89 ust. 1 konstytucji); w tym przypadku konieczna jest uprzednia uchwała Sejmu; 2) ratyfikacja bez zgody ustawowej – tzw. mała ratyfikacja (art. 89 ust. 2 konstytucji); nie ma potrzeby wyrażenia stanowiska przez parlament; 3) ratyfikacja w trybie szczególnym (art. 90 konstytucji) - chodzi o umowy międzynarodowe, na mocy których można przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach. Wtedy wymagana jest specjalna ustawa, którą uchwala Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i przez większość 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

Uszczegółowienie art. 89 Konstytucji RP odnoszącego się do konieczności ratyfikowania umów międzynarodowych znajduje się w art. 12 ustawy o umowach międzynarodowych. Brzmi on tak:

1. Związanie Rzeczypospolitej Polskiej umową międzynarodową wymaga zgody wyrażonej w drodze ratyfikacji lub przez zatwierdzenie. 2. Ratyfikacji podlegają umowy międzynarodowe, o których mowa w art. 89 ust. 1 i art. 90 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, oraz inne umowy międzynarodowe, które przewidują wymóg ratyfikacji albo ją dopuszczają, a szczególne okoliczności to uzasadniają. 2a. Ratyfikacji podlegają akty prawne Unii Europejskiej, o których mowa w art. 48 ust. 6 Traktatu o Unii Europejskiej oraz w art. 25, art. 218 ust. 8 akapit drugi zdanie drugie, art. 223 ust. 1, art. 262 lub art. 311 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. 3. Umowa międzynarodowa, która nie podlega ratyfikacji, wymaga zatwierdzenia przez Radę Ministrów.

Prawnicy: umowa mieści się w dotychczasowej praktyce, jest skuteczna. Lecz jest głos odrębny

"O obowiązku ratyfikacji przesądza treść umowy" - podkreśla w przesłanej Konkret24 analizie dr Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z zastrzeżeniem, że jednak tylko umowy ratyfikowane mogą być źródłem prawa powszechnie obowiązującego. "Samo porozumienie nie zawiera wymogu ratyfikacji i możliwe jest zawarcie takiej umowy międzynarodowej, która nie jest ratyfikowana - to są tzw. porozumienia międzyrządowe określone w art. 12 ust. 3 ustawy o umowach międzynarodowych" - wyjaśnia dr Krzemiński. Informuje, że obligatoryjna ratyfikacja dotyczy m.in. umów dotyczących sojuszy, układów politycznych lub układów wojskowych - co wynika z art. 12 ust. 2 ustawy o umowach międzynarodowych i art. 89 ust. 1 pkt 1 Konstytucji RP.

"Konstytucja RP nie została złamana" - ocenia w analizie dla nas Monika Haczkowska, konstytucjonalistka i adwokatka. Zwraca uwagę, że już na początku dokumentu jest mowa o wdrażaniu porozumienia zgodnie z prawem międzynarodowym i krajowym. "Jednocześnie w dalszych punktach mowa jet o przygotowaniu umów dwustronnych, a także umów o charakterze wykonawczym i technicznym dotyczących konkretnych obszarów współpracy w ramach wdrażania porozumienia. Oznacza to, że to porozumienie traktować należałoby jako swego rodzaju list intencyjny zapowiadający dopiero podpisanie szczegółowych umów, które faktycznie będą wymagały ratyfikacji w trybie art. 89 Konstytucji" - uważa prawniczka.

Pewne wątpliwości ma z kolei dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS. "Odpowiedź na pytanie, czy porozumienie z 8 lipca 2024 r. powinno zostać ratyfikowane za uprzednią zgodą parlamentu, jest niełatwe, co wynika z bardzo dużej ogólności art. 89 Konstytucji RP regulującego tę kwestię" - pisze ekspert w przesłanej nam analizie. Zwraca uwagę, że w porozumieniu są bowiem postanowienia, które potencjalnie mogłyby się mieścić w pojęciu "układ wojskowy" (art. 89 ust. 1 pkt 1 konstytucji), czy też wywołujące skutki, które hipotetycznie można uznać za "znacząco obciążające państwo pod względem finansowym" (art. 89 ust. 1 pkt 5). Na koniec jednak zauważa: "Interpretacja tych terminów była jednak do tej pory zwykle dość liberalna, tzn. przyjmowano, że mieszczą się w nich tylko najpoważniejsze umowy wojskowe oraz umowy, które trwale generują znaczące koszty finansowe po stronie państwa. Wydaje się, że porozumienie z Ukrainą takich cech nie posiada".

"Podzielając więc wątpliwości co do braku zgody parlamentu na związanie tą umową, podkreśliłbym jednak, że takie działanie mieści się raczej w dotychczasowej praktyce dotyczącej tego typu umów. Istotne jest przy tym, że uwag do przyjętego sposobu działania nie zgłosił Prezydent RP, który również bierze udział w procedurze ratyfikacyjnej, o której mowa w art. 89 Konstytucji. Pamiętać również należy, że wszelkie wątpliwości dotyczące tej kwestii mógłby rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny, do którego można zaskarżyć tego typu umowę. Póki się to nie stanie, należy domniemywać, że umowa została zawarta w prawidłowy sposób. Podobnie nie ma wątpliwości, że jest ona skuteczna w świetle prawa międzynarodowego" - ocenia dr Radajewski.

- To nie jest umowa międzynarodowa, a międzyrządowa, ponieważ ma charakter jedynie ramowy. Nie ma tam konkretnych zobowiązań po stronie Polski - ocenia w rozmowie z Konkret24 dr hab. Piotr Uziębło, prof. Uniwersytetu Gdańskiego, konstytucjonalista. Dodaje, że jeśli jednak w przyszłości chciano by zapisy tego porozumienia przekuć w konkrety, wówczas byłby potrzebny nowy akt wymagający już ratyfikacji.

Również konstytucjonalista dr Kamil Stępniak pisze w odpowiedzi dla Konkret24 (cytując treść swojej analizy zamieszczonej na Instagramie), że jego zdaniem Krzysztof Bosak nie ma racji, wysuwając oskarżenia pod adresem premiera. "Jego zarzutem było to, że porozumienie dotyczy sojuszy, układów wojskowych lub znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym. W związku z czym potrzebna miałaby być ustawa ratyfikująca. Istnieją moim zdaniem znaczne wątpliwości, czy podpisana umowa jest umową międzynarodową wymagającą ratyfikacji, o której mowa w art. 89 ust. 1 Konstytucji" - uważa ekspert. Według niego "porozumienie nie zawiera cech charakterystycznych dla typowej umowy międzynarodowej, która ma być przyjęta w 'dużej ratyfikacji'". "W komentarzu do Konstytucji red. M. Haczykowskiej wskazano, że obowiązek z art. 89 ust. 1 należy odczytywać łącznie z art. 116 i 117 Konstytucji RP. Czyli m.in. użycia sił zbrojnych poza granicami RP, pobytu obcych wojsk na terytorium RP czy stanu wojny. Podpisane porozumienie nie wypełnia także definicji układu wojskowego, a obciążenia fiskalne w nim przewidziane są już realizowane. Nie ma tutaj faktoru nowości normatywnej, która przesądzałaby konieczności dużej ratyfikacji. Wiele postanowień porozumienia ma charakter deklaratoryjny, porozumienie raczej nie zawiera norm generalnych i abstrakcyjnych" - ocenia.

Doktor Stępniak przypomina w swojej analizie, że art. 9 Konstytucji RP zezwala na podejmowania innych zobowiązań międzynarodowych niż te wymienione w art. 87 ust. 1. konstytucji. "Poza tym z art. 146 ust. 4 pkt. 9 i 10 Konstytucji wynika upoważnienie Rady Ministrów do kierownictwa w dziedzinie stosunków z innymi państwami, którego emanacją może być podpisywanie właśnie takich porozumień" - pisze.

A dalej: "Jak podaje Piotr Radziewicz: 'materia umowy międzynarodowej, która przesądza o włączeniu organów władzy ustawodawczej w tryb ratyfikacyjny, jest zróżnicowana i w znacznym stopniu ukształtowana za pomocą pojęć nieostrych. Nominalnie katalog spraw wymienionych w art. 89 ust. 1 pkt. 1-5 ma formułę zamkniętą, niemniej sposób ujęcia jego treści otwiera go na interpretację i może budzić spory'. Autor podaje, że w razie wątpliwości powinno się przyjąć tryb ratyfikacyjny. Jednakże pytanie czy w tym wypadku były uzasadnione wątpliwości. W moim przekonaniu rozstrzygnięcie podjęte przez premiera, biorąc materię samego porozumienia, było dozwolone".

Na koniec jednak dr Stępniak zauważa, że "to jest typowa sytuacja, w której jeden prawnik powie tak, a drugi powie nie". Na dowód, że ma rację, przytaczamy opinię prof. Ryszarda Piotrowskiego, konstytucjonalisty z Uniwersytetu Warszawskiego. On ma bowiem przeciwne zdanie niż wyżej cytowani eksperci.

- To porozumienie jest niejednoznaczne - ocenia prof. Piotrowski w rozmowie z Konkret24. I dodaje: - Choć są tam konkrety mówiące o tym, że Polska będzie ponosić znaczne obciążenia finansowe na rzecz Ukrainy, jednak nieprecyzyjnie określone. Gdy w umowie międzynarodowej są postanowienia dotyczące znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym, a także dotyczące sojuszu, układu politycznego lub wojskowego, to w myśl konstytucji umowa wymaga uprzedniej ratyfikacji za zgodą udzieloną w ustawie - ocenia prof. Piotrowski. - Można powiedzieć, że to porozumienie jest nieważne w zakresie, w jakim zostało przyjęte bez zachowania konstytucyjnie wymaganego trybu - uważa.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+