Pisze negatywnie o "innych", nagłaśnia dezinformację. Jego firma ma dać szkołom wirtualne strzelnice

Źródło:
Konkret24
Autobus-strzelnica wzburzył mieszkańców. Został ukarany mandatem i wkrótce zniknie
Autobus-strzelnica wzburzył mieszkańców. Został ukarany mandatem i wkrótce znikniePiotr Wittman/www.gdansk.pl
wideo 2/3
Autobus-strzelnica wzburzył mieszkańców. Został ukarany mandatem i wkrótce znikniePiotr Wittman/www.gdansk.pl

Rafał Otoka-Frąckiewicz mówił, że za pieniądze polskiego podatnika "powstaną domy publiczne" dla migrantów ściąganych do pracy. W poście na temat pobicia w Warszawie pisał o "agresywnych typkach zza wschodniej granicy". Teraz jego firma poprzez wirtualne strzelnice ma "edukować dla bezpieczeństwa" - ministerstwo edukacji właśnie nawiązało z nim współpracę.

Ministerstwo Edukacji i Nauki podpisało 2 października list intencyjny z firmą Creative Military Technology sp. z o.o. dotyczący wdrożenia w wybranych szkołach ponadpodstawowych wirtualnych strzelnic szkolnych. Informując o tym na profilu resortu na platformie X, napisano: "Celem porozumienia jest wspieranie efektywności nauczania w zakresie zdobywania umiejętności strzeleckich. Następnie przedstawiciele producenta podpisali umowy o współpracy z dyrektorami szkół, które umożliwią im wypożyczanie sprzętu na potrzeby przedmiotu 'edukacja dla bezpieczeństwa', ze szczególnym uwzględnieniem szkolenia strzeleckiego". List intencyjny to zapowiedź formalnej współpracy, nie umowa. Jednak jeśli pilotaż się powiedzie, firma będzie mogła dostarczać wirtualne strzelnice do ponad 5 tys. szkół ponadpodstawowych.

"Bardzo jestem ciekaw wyników tych testów, opinii nauczycieli, którzy prowadzą zajęcia czy to z edukacji dla bezpieczeństwa, czy wychowania fizycznego oraz opinii samych uczniów. Mam nadzieję, że producent po uwzględnieniu tych uwag, będzie miał ofertę dla wszystkich szkół w Polsce, tym bardziej, że zapewnia, że będzie to sprzęt na wyciagnięcie ręki dla każdego organu prowadzącego i każdej szkoły, bo mówimy tu o koszcie rzędu 5 tys. zł, bez konieczności ponoszenia innych kosztów" - mówił wiceminister Tomasz Rzymkowski (cytat za PAP).

Nie tylko sam pomysł MEiN na edukację uczniów o bezpieczeństwie zdumiał internautów, ale też firma, która ma szansę na olbrzymie zamówienie. Jeden z internautów zauważył, że została zarejestrowana dopiero 14 września 2023 roku, czyli niecały miesiąc przed podpisaniem listu intencyjnego. Jej szefem jest publicysta Rafał Otoka-Frąckiewicz. Na swoim koncie na platformie X napisał: "Informuję z dumą, że zostałem prezesem koncernu zbrojeniowego. :) A tak poważnie. Od kilku lat wraz ze znajomymi rozwijamy system pozwalający na naukę strzelania bez konieczności wydawania pieniędzy na broń i amunicję. Oparty jest o ASG, kamery, czujniki i nasze autorskie oprogramowanie. Tyle w skrócie. Mamy za sobą weryfikację w wykonaniu żołnierzy i operatorów, system zyskał kilka innych zastosowań, a dzięki @TRzymkowski trafi testowo do polskich szkół, żeby sprawdzić jego możliwości wśród młodzieży. Uprzedzając oczywiste pytania, rejestracja spółki niezbędna była, żeby sformalizować nasze działania. Nie bierzemy za to żadnych pieniędzy od @MEIN_GOV_PL. To chyba pierwszy taki przypadek, że ktoś nie poszedł do ministerstwa po kasę, a wręcz przeciwnie dostarczył coś w gratisie. :)" (pisownia oryginalna).

Z kim MEiN nawiązał współpracę dotyczącą edukowania młodzieży? W komentarzach internautów padło wiele krytycznych słów na temat Rafała Otoki-Frąckiewicza. Przedstawiamy więc treści, z jakich znany jest szef spółki Creative Military Technology i czym przejawia się jego aktywność w internecie.

W jego postach fake newsy i infodemia

Zarówno Konkret24, jak i inne portale fact-checkingowe opisywały wprowadzające w błąd posty Rafała Otoki-Frąckiewicza na platformie X (wcześniej Twitter). Obserwuje go tam niemal 50 tys. internautów. W czasach pandemii umieszczał wpisy dotyczące koronawirusa. W Konkret24 pisaliśmy, jak w lutym 2020 roku Otoka-Frąckiewicz szerował filmik, na którym było widać zatrzymywanie samochodu przez funkcjonariusza chińskiej policji, a potem scenę zatrzymania kierowcy, zakładania mu siatki na głowę i obezwładniania. "Oni w tych Chinach kręcą Ostatniego Serba 2???" - pytał Otoka-Frąckiewicz (pisownia wszystkich postów oryginalna). Tylko że nagranie nie przedstawiało prawdziwej sceny, lecz ćwiczenia chińskich służb na wypadek niepodporządkowania się osoby podejrzewanej o zarażenie koronawirusem.

W lutym 2022 roku Otoka-Frąckiewicz na nagraniu w YouTube (zostało już usunięte z powodu naruszenia zasad społeczności) sugerował, że istnieje porozumienie na rzecz wyeliminowania amantadyny z rynku na rzecz leku na COVID-19 od firmy Pfizer. Informował, że firma Pfizer pracuje nad lekiem, który "będzie działał analogicznie jak amantadyna". Nie było to prawdą.

8 lipca 2022 roku Otoka-Frąckiewicz na platformie X opublikował film z czołgiem zjeżdżającym z lawety na dwupasmową drogę. Zjazd czołgu z lawety obserwowała grupa mężczyzn ubranych po cywilnemu. Słychać było silnik czołgu i osoby rozmawiające po holendersku. Według internautów film miał pokazywać, że czołg kupili sobie rolnicy protestujący w Holandii. "Przyznać trzeba Holendrom, że noszą spodnie. Ze zrzutki w Internecie kupili sobie czołg do blokowania centrów logistycznych" - napisał Otoka-Frąckiewicz. Jednak i ten post był fake newsem.

Z kolei fact-checkigowy serwis Wojownicy Klawiatury opisał, jak to 19 września 2023 roku Otocka-Frąckiewicz opublikował jako autentyczny filmik przedstawiający kolejno różne modele samochodów, które miały zderzać się z pędzącym TIR-em. W rzeczywistości był to fake news, bo wideo powstało w symulatorze BeamNG.

Publikuje treści wymierzone w cudzoziemców i uchodźców

Na inny, społecznie istotny wpis Otoki-Frąckiewicza zwrócił uwagę dr hab. Marcin Napiórkowski, historyk kultury Uniwersytetu Warszawskiego, na swojej stronie Mitologiawspolczesna.pl. 1 lipca 2020 roku Otoka-Frąckiewicz opublikował krótki film, na którym widać, jak na miejskim placu dwóch ciemnoskórych mężczyzn zaczepia parę. Wywiązuję się bójka, potem włącza się jeszcze dwóch kolejnych ciemnoskórych mężczyzn. Broniący kobiety partner pokonuje wszystkich napastników, którzy poobijani lądują na trotuarze. Otoka-Frąckiewicz tak oto skomentował wideo: "Samica i samiec. Współpraca i podział ról, gwarantem udanego i bezpiecznego związku. Wyznawcom #LGBT #gender polecam". Marcin Napiórkowski zwrócił uwagę, że film jest stary i że zwykle towarzyszą mu antyimigranckie i rasistowskie hasła. "Zmanipulowane lub wyrwane z kontekstu wideo dostarcza okazji do skomplikowanego społecznego rytuału. Jego istotą jest ustawienie napastnika w roli ofiary. Chodzi o to, żeby udowodnić, że to 'oni' (inni, obcy, czarni, imigranci, LGBT albo ktokolwiek, kogo akurat nie lubimy) zaatakowali nas pierwsi. A więc nasza agresja – ta przedstawiona na ekranie i ta wyrażona w komentarzach – jest tylko obroną. Dzięki temu możemy delektować się przemocą wobec Innego w pełni i bez wyrzutów sumienia" - przestrzegał dr Napiórkowski. Poinformował, że pokazane m.in. przez Otokę-Frąckiewicza wideo nie przedstawia prawdziwej sytuacji, bo był to po prostu pokaz kung-fu przeprowadzony przez trenera na jednym z placów w Szanghaju (wyjaśniały to m.in. portale Observers.france24.com i Teyit.org). "Być może komentujących tak bardzo zainteresowanych rasowym aspektem całej sprawy zainteresuje fakt, że chłopak demonstrujący ciosy kung fu jest Chińczykiem, a nie 'prawdziwym białym twardzielem'" - zauważył naukowiec. Jeden z internautów przesłał Otoce-Frąckiewiczowi link do analizy dr. Napiórkowskiego, co ten skwitował: "tyle slow żeby nic nie powiedzieć :)". Wprowadzającego w błąd posta nie skasował.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post Otoki-Frąckiewicza. W rzeczywistości na filmie był pokaz kung-fux.com

W czerwcu 2022 roku portal Demagog.org, podając 10 zasad radzenia sobie z dezinformacją o przestępczości cudzoziemców, jako jeden z negatywnych przykładów pokazał inny post Otoki-Frąckiewicza. Piąta zasada brzmiała: "Uważaj na niesłuszne uogólnienia i miej na uwadze, że jednostkowa sytuacja nie dotyczy całego narodu" - i przykładem takiego uogólnienia był wpis Otoki-Frąckiewicza z 12 maja 2022 roku. Opublikował wtedy popularny wówczas w sieci film z warszawskiego Nowego Światu, na którym widać bijących się mężczyzn. Do zdarzenia doszło 8 maja 2022 roku: pobito wówczas i ugodzono kilkukrotnie nożem 29-letniego Polaka. Mimo udzielonej pomocy i wysiłku ratowników mężczyzna zmarł. Gdy nagranie z tego zdarzenia trafiło do sieci, niektórzy internauci wydali wyrok: Polaka zabili rzekomo Ukraińcy. "Na filmie zabójstwo chłopaka, który stanął w obronie kobiety atakowanej przez agresywnych typków zza wschodniej granicy" - napisał Otoka-Frąckiewicz, zaś Ukraińców opisał jako ludzi przybywających ze stref, w których przemoc jest codziennością, a życie ludzkie nie ma wartości. Demagog przestrzegł: "Jednostkowa sytuacja została we wpisie rozszerzona na cały naród ukraiński. Tego rodzaju generalizacja nie ma uzasadnienia. Służy wyłącznie negatywnemu wartościowaniu uchodźców i wywoływaniu wrogich wobec nich nastrojów społecznych". Prawda była taka, że policja zatrzymała trzech Polaków, którym postawiono zarzut zabójstwa. Lecz jak sprawdzaliśmy przed publikacją tego tekstu, Otoka-Frąckiewicz wpisu z tym filmem nie skasował.

Na treści wrzucane do sieci przez Otokę-Frąckwiecza zwrócił też uwagę serwis Fakenews.pl: w sierpniu 2023 roku opisał post z 17 lipca na platformie X jednego z internautów (w poście było wideo nagrane przez publicystę). Wypowiedź Otoki-Frąckiewicza dotyczyła robotników mających budować Centralny Port Komunikacyjny. Publicysta stwierdził, że migranci będą zebrani w jednym obozie i pojawił się pomysł, który będzie wdrożony, by zaspokoić ich potrzeby emocjonalno-erotyczne. Mówił, że do obozu zostaną przywiezione kobiety z krajów pochodzenia migrantów. "Powstaną domy publiczne (...) za pieniądze polskiego podatnika, które spowodują, że imigranci nie będą mieli potrzeby biegania po miastach z wyciągniętymi organami, które mogą powodować oburzenie i obrzydzenie wielu kobiet w Polsce" - twierdził. Ma to być skuteczniejsze niż utworzenie tam posterunków policji.

Przekaz ten szybko trafił na profil Niezależnego Dziennika Politycznego na Telegramie. Jak informował portal Front Story, treści Niezależnego Dziennika Politycznego są dystrybuowane na Telegramie przez kanały rosyjskie oraz kanały rosyjskie skierowane do polskich użytkowników. A na stronie Niezależnego Dziennika Politycznego publikowane są fałszywe informacje zbieżne z rosyjskim przekazem.

Post internaty, który opublikował nagranie Rafała Otoki-Frąckiewicza mówiącego o domach publicznych, które rzekomo powstaną za pieniądze polskiego podatnikax.com

Rozmowy z Michalkiewiczem i Sykulskim

Rafał Otoka-Frąckiewicz jest też popularny na YouTube. Jego kanał na ponad 80 tys. subskrybentów. Publicysta pojawia też często jako gość na innych kanałach.

Kilka lat temu (m.in. w roku 2019) pod wspólnym tytułem "W podwójnym nelsonie" ukazywały się na YouTube rozmowy Otoki-Frąckiewicza ze Stanisławem Michalkiewiczem. W sumie 52 nagrania. Michalkiewicz to prawicowy publicysta związany z "Najwyższym Czasem", poprzednio z Radiem Maryja i Telewizją Trwam. W 1987 współtworzył Ruch Polityki Realnej (którego prezesem został Janusz Korwin-Mikke), przekształconego później w partię Unia Polityki Realnej. W listopadzie 2019 roku, po przegranym procesie z kobietą molestowaną przez księdza, na swoim blogu ujawnił jej dane osobowe. A w 2018 roku skomentował milionowe odszkodowanie dla kobiety: "Dostać milion złotych za molestowanie, że tam ktoś kiedyś wsadził rękę pod spódniczkę, no któż by nie chciał. Wiele pań za mniejsze pieniądze spódniczki podciąga" - mówił Michalkiewicz w felietonie na YouTube. Portal OKO.press pisał, że w tekstach Michalkiewicza "widać wyraźnie bardzo rozwiniętą obsesję żydowską; temat ten stanowi istotną cześć jego wywodów".

Przykładowe tytuły odcinków rozmów Otoki-Frąckiewicza: "Michalkiewicz: Imigranci przyjeżdżają do Europy 'pasożytować'"; "Michalkiewicz: Będą nam kazali wstępować do Armi Europejskiej"; "Michalkiewicz: Będziemy mieli szlachtę jerozolimską". Otoka-Frąckiewicz traktował swojego rozmówcę uprzejmie, nie kontrował go, nie atakował, nie dyskutował z jego tezami. Michalkiewicz mógł swobodnie przedstawiać swoje poglądy i teorie.

Podobna atmosfera była podczas rozmów z dr. Leszkiem Sykulskim, które Otoka-Frąckiewicz przeprowadzał na youtubowym kanale. Przed aktywnością Sykulskiego ostrzegał nawet Stanisław Żaryn, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych oraz pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP. Według Żaryna rozgłaszane przez Sykulskiego tezy wpisują się w cele rosyjskiej propagandy. Pytany przez Konkret24 o działalność Sykulskiego, dr Michał Marek z Uniwersytetu Jagiellońskiego, założyciel Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa, mówił: "Osoby trwale zaangażowane w rezonowanie w polskiej infosferze rosyjskich przekazów stosują całą siatkę narzędzi, aby infekować polskie społeczeństwo rosyjską dezinformacją. Aktywiści i rosyjskie polskojęzyczne źródła propagandowe intensyfikują działania". Zdaniem eksperta celem takich działań jest przekonanie Polaków, iż wspieranie Ukrainy jest rzekomo sprzeczne z interesem Polski oraz spowodowanie, by do Sejmu RP weszło chociaż kilka osób wspieranych przez Kreml.

Na YouTube Otoka-Frąckiewicz rozmawiał między innymi z Leszkiem Sykulskim znanym z szerzenia rosyjskiej propagandy YouTube

A tymczasem np. 22 września 2022 roku Otoka-Frąckiewicz dopytywał Sykulskiego, co się dzieje w Ukrainie. Stwierdził, że Rosja pokazała światu sytuację, w jakiej się znalazł. Sykulski krytykował politykę wschodnią polskiego rządu, która jego zdaniem jest konfrontacyjna - a Otoka-Frąckiewicz nie oponował. Sykulski mówił, że opowiada się za współpracą z Rosją i Białorusią według zasady "zero wrogów wśród sąsiadów" - Otoka-Frąckiewicz pozwalał mu szerzyć tę teorię. Sykulski twierdził, że jeśli wybuchnie wojna z Rosją, "będzie ona wywołana przez anglosasów" i mówił o paranoi antyrosyjskiej, jaką jego zdaniem mają polscy politycy. Również na te słowa prowadzący rozmowę Otoka-Frąckiewicz nie reagował.

Książka z Grzegorzem Braunem

W 2019 roku nakładem wydawnictwa Fronda ukazała się książka "System. Od Lenina do Putina", którą Rafał Otoka-Frąckiewicz wydał z Grzegorzem Braunem - jednym z liderów Konfederacji Wolność i Niepodległość, prezesem Konfederacji Korony Polskiej. Na stronie wydawcy czytamy: "Grzegorz Braun, w pasjonującej rozmowie z Rafałem Otoką-Frąckiewiczem, brutalnie niszczy mity nagromadzone wokół najważniejszych wydarzeń historycznych ostatnich stu lat. Nie pozostawia żadnych złudzeń, co do faktu, że transformacja marksizmu nadal trwa w najlepsze a historia świata nie dobiegła jeszcze swojego szczęśliwego końca" (pisownia oryginalna). Jak pisał portal OKO.press, podstawę ideologiczną Grzegorza Brauna "tworzą skrajnie prawicowe i ultrakatolickie poglądy, połączone z postawą antyunijną i antyukraińską, chwilami wręcz prorosyjską". Braun prezentuje też poglądy antyszczepionkowców i koronasceptyków.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Mnisterstwo Edukacji i Nauki

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24