Tomasz Szmydt w machinie propagandy Kremla. "Wielowektorowa operacja"

Źródło:
Konkret24
Siemoniak: nie mamy wątpliwości, że Szmydt jest na usługach obcego państwa
Siemoniak: nie mamy wątpliwości, że Szmydt jest na usługach obcego państwaTVN24
wideo 2/7
Siemoniak: nie mamy wątpliwości, że Szmydt jest na usługach obcego państwaTVN24

Na Białorusi zachowywane są swobody obywatelskie. Łukaszenka działa na rzecz pokoju w Europie. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania pchają teraz Polskę do wojny - takie tezy wygłasza publicznie były polski sędzia Tomasz Szmydt, który poprosił o azyl na Białorusi. Tłumaczymy, jak te jego wystąpienia są zbieżne z prokremlowską propagandą i jaki jest ich cel.

Przypomnijmy: 6 maja 2024 roku w Mińsku Tomasz Szmydt wziął udział w konferencji prasowej, na której zapowiedział zrzeczenie się swojego stanowiska w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie i zwrócił się do białoruskich władz z wnioskiem o azyl. Tłumaczył, że rezygnacja i wyjazd na Białoruś to wyraz "protestu przeciwko polityce prowadzonej przez władze polskie wobec Białorusi i Rosji". W związku z tymi wydarzeniami Prokuratura Krajowa wszczęła postępowanie pod kątem szpiegostwa na rzecz obcego wywiadu, a Sąd Dyscyplinarny przy NSA uchylił immunitet Szmydta, zezwalając na jego zatrzymanie. 9 maja prezes NSA przyjął "oświadczenie sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasza Szmydta o zrzeczeniu się ze skutkiem natychmiastowym urzędu".

Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak powiedział w TVN24, że nie ma wątpliwości, że "Szmydt jest na usługach obcego państwa". 13 maja Prokuratura Krajowa przekazała, że jest wniosek o tymczasowe aresztowanie byłego sędziego.

CZYTAJ TAKŻE: Białoruski kanał, zaplanowany wyjazd do Turcji. Ustalenia w sprawie Szmydta

Przez pierwszy tydzień po ucieczce Tomasz Szmydt był na Białorusi niezwykle aktywny: odwiedzał kolejne rosyjskie i białoruskie media, gdzie kreował się na ofiarę "polskiego reżimu" oraz wychwalał reżimy białoruski i rosyjski. W aktywności na jego profilach w mediach społecznościowych też widać wspieranie rosyjskiego aparatu propagandy. Tylko od 8 do 12 maja Tomasz Szmydt był gościem: stacji RT (dawniej Russia Today), internetowego kanału Władimira Sołowiowa (jednego z najpopularniejszych rosyjskich propagandzistów), a także państwowego kanału telewizyjnego Białoruś-1, stacji Sputnik Białoruś i państwowej agencji informacyjnej BielTA.

Doktor Michał Marek z Uniwersytetu Jagiellońskiego, założyciel Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa, który przez ostatnie dni wraz z nami śledził medialną aktywność na Wschodzie byłego polskiego sędziego, w rozmowie z Konkret24 stwierdza: - Tomasz Szmydt nie mówi nic, czego byśmy wcześniej nie słyszeli ze strony innych siewców rosyjskiej propagandy. Jest wykorzystywany do uwiarygodniania przekazów, które już od dawna krążyły.

Oto najważniejsze z tych przekazów.

Teza 1: USA i Wielka Brytania kontrolują Polskę i wciągają ją do wojny

"Niezależność Polski stoi pod wielkim znakiem zapytania. Mamy polityków realizujących obce interesy: USA i Wielkiej Brytanii" - powiedział Tomasz Szmydt w rozmowie z Władimirem Sołowiowem. Wygłoszone przez Szmydta zdanie to jedna z głównych jego tez, którą przedstawia teraz w wywiadach: że Polska to marionetka w rękach Amerykanów i Brytyjczyków, którzy działają u nas m.in. poprzez służby specjalne, a obecnie głównym celem takich działań jest wciągnięcie Polski do wojny w Ukrainie.

Na pierwszej konferencji prasowej, na której Szmydt poinformował o swojej ucieczce na Białoruś, mówił, że "kraje takie jak USA i Wielka Brytania koniecznie chcą wprowadzić Polskę bezpośrednio do strefy wojny", a "w Polsce nie można o tym mówić". W stacji Białoruś-1 dodawał jeszcze, że "ostatecznym celem Zachodu jest przede wszystkim rozmieszczenie wojsk jednego lub więcej krajów NATO w Ukrainie".

Teza o Polsce jako marionetce Zachodu (USA, NATO czy Wielkiej Brytanii) regularnie pojawia się w rosyjskich mediach. Była rozpowszechniana przez kremlowskie kanały jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę - w Konkret24 weryfikowaliśmy ją już w 2019 roku. Po 24 lutego 2022 roku, a zwłaszcza w ciągu ostatniego roku, uzupełniono ją o twierdzenie, że kraje zachodu chcą wciągnąć Polskę do wojny.

Doktor Michał Marek z UJ tak tłumaczy, dlaczego teraz Tomasz Szmydt ją propaguje: - Celem jest pokazanie, że ci politycy, którzy go prześladują, robią tak za to, że on się przeciwstawia tak zwanym podżegaczom wojennym, podczas gdy rząd warszawski, będący marionetką Stanów Zjednoczonych, realizuje interesy amerykańskie, nie zważając na to, jakie będą tego konsekwencje dla Polaków.

Teza 2: USA i Wielka Brytania chcą skłócić narody słowiańskie

Z powyższą tezą wiąże się druga, także typowa dla rosyjskiej dezinformacji. Tomasz Szmydt przekonuje mianowicie, że celem Amerykanów i Brytyjczyków w Europie jest tak naprawdę podzielenie narodów słowiańskich: Polaków, Białorusinów, Rosjan, Ukraińców, ponieważ razem stanowiłyby zagrażającą im potęgę. Najszerzej Szmydt mówił o tym w RT: "Powinniśmy powrócić do życia w spokoju. My jesteśmy wszyscy Słowianami: Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini, Polacy. Więcej nas łączy, niż dzieli. Tylko trzeba sobie zdawać z tego sprawę, że wtedy bylibyśmy taką potęgą, że stanowilibyśmy potężne zagrożenie dla anglo-amerykańskiej polityki. Dlatego chcą nas skłócić i skonfliktować".

Tomasz Szmydt w rosyjskich mediach: w stacji RT i kanale Władimira SołowiowaVkontakte/Rutube

W wywiadach Szmydt podkreśla, że musiał wyjechać z Polski właśnie ze względu na naciski wywołane faktem, że "jest zwolennikiem tego, żebyśmy rozmawiali wszyscy razem: Polacy, Rosjanie, Białorusini". Przekonuje, że "polscy politycy powinni podjąć dialog z prezydentem Łukaszenka, z Białorusią, a potem z Rosją".

Również dr Michał Marek zauważa u byłego sędziego przekaz, według którego Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii nie odpowiada to, że Słowianie mogą się porozumieć. - I dlatego w Polsce stymulują tę "falę rusofobii i nienawiści wobec Rosji" - tłumaczy sens tego propagandowego przekazu dr Marek. - No a to pośrednio, bardziej podprogowo, łączy się z wyjaśnianiem przyczyn wojny na Ukrainie: czyli to właśnie Anglosasi wywołali tę wojnę. Tomasz Szmydt nie mówi tego oczywiście bezpośrednio, lecz ta myśl podprogowo łączy się z tą narracją o odpowiedzialności Zachodu za skłócenie Słowian - dodaje.

Teza 3: Ukraina odpowiedzialna za wojnę. "Rosja nie miała wyboru"

Temat wojny w Ukrainie w wywiadach Szmydta pojawia się jednak głównie w kontekście potencjalnego "wpychania Polski" w ten konflikt przez kraje zachodnie. Pracownicy propagandowych mediów, które go zapraszają, prawdopodobnie celowo unikają szczegółowych dyskusji o "specjalnej operacji wojskowej" - jak Rosjanie nazywają inwazję na Ukrainę - żeby przekierowywać uwagę na inne tematy.

Mimo tego Szmydt kilkukrotnie sam nawiązał do wojny, powielając oczywiście rosyjską narrację o tym, że to Ukraina odpowiada za wybuch konfliktu, a Rosja nie miała innego wyboru. Już na konferencji prasowej 6 maja Szmydt przypomniał o porozumieniach mińskich z 2014 i 2015 roku podpisanych m.in. przez przedstawicieli Ukrainy i Rosji, które miały zakończyć wojnę w ukraińskim Donbasie i stwierdził, że "gdyby rząd Ukrainy przestrzegał tych porozumień, nie byłoby wojny" (w 2022 roku - red.).

W rozmowie z RT został jednak zapytany o stosunek do Władimira Putina. "Chcę pana zapytać jako szpiega rosyjskiego" - stwierdził niby żartobliwie prowadzący rozmowę. "Szpiegiem rosyjskim nie jestem, natomiast prezydenta Putina bardzo szanuję. Jest to mądry człowiek. Zacznijmy od tego, jak się zaczęła specjalna operacja. Rosja nie miała innego wyboru. Postawiona została pod ścianą. Niejednokrotnie prezydent Putin wypowiadał się, wskazując, że chce rozmawiać. Z drugiej strony, musi dbać o interesy swojej kraju i również o interesy Ukrainy, tej części rosyjskojęzycznej; tej, która nie ma nic wspólnego z faszyzmem. Ona (ludność rosyjskojęzyczna - red.) była tam prześladowana, a w tej chwili to mają już naprawdę bardzo ciężko" - odpowiedział Szmydt.

Brzmi znajomo? Otóż argument, że rząd w Kijowie prześladował ludność rosyjskojęzyczną i dlatego Rosja została sprowokowana do wojny, pojawił się już między innymi w przemówieniu Władimira Putina z 23 na 24 lutego 2022 roku, wygłoszonym w noc inwazji, gdy tłumaczył konieczność rozpoczęcia "specjalnej operacji wojskowej".

Teza 4: "Totalitarna Polska" kontra "pokojowo nastawiona Białoruś" i "nowoczesna Rosja"

Doktor Michał Marek analizuje: - Tezy Tomasza Szmydta zmierzają głównie do kreowania Polski na podły reżim, który prześladuje Bogu ducha winnych obywateli opowiadających się po stronie "pokoju" lub po stronie "przyjaźni polsko-rosyjskiej".

Ekspert podkreśla, że "to jest element prowadzonych już od bardzo dawna szerokich działań, które mają na celu właśnie deprecjonowanie Polski, czyli ukazywanie nas jako reżimu i na bazie tego kontrastu wybielania obrazu Białorusi i Rosji" - Te dwa kraje są ukazywane jako prawdziwie demokratyczne państwa, gdzie panuje wolność, i kraje, które dążą do pokoju - zauważa.

Tomasz Szmydt w białoruskich mediach: Sputnik Białoruś, BelTA, Białoruś-1Sputnik/YouTube

Rzeczywiście, wychwalanie Białorusi i prezydenta Łukaszenki były jednym z najczęstszych wątków w nagrywanych przez Szmydta filmach w mediach społecznościowych. O Białorusi opowiadał, że to "kraj pokojowo nastawiony, gdzie są zachowane swobody obywatelskie", "kraj, który dba o swoich obywateli i ich bezpieczeństwo".

W jego wywiadach dla propagandowych mediów nie zabrakło też pochwał Rosji - Szmydt nazwał ją "nowoczesnym krajem". Przekonywał, że w państwie Putina "zachowane jest prawo do krytyki, do dyskusji", ponieważ rosyjscy blogerzy "swobodnie wypowiadają się na każdy temat i jest krytyka".

Dla kontrastu - o którym wspomniał dr Michał Marek - były polski sędzia twierdzi, że w Polsce "cały aparat medialny i służb specjalnych został zaprzęgnięty do tego, żeby zrobić z niego szpiega". "Tak działa demokracja na Zachodzie: jeśli ktoś jest przeciwny odgórnie założonym zasadom, to się go niszczy" - mówił.

Na swoich kontach w mediach społecznościowych Tomasz Szmydt pisał, że "władze zrobiły z Polski kraj totalitarny, zachowując jedynie pozory demokracji". Tylko: czy to on pisał? O tym poniżej.

Teza 5: "Piękna Białoruś" jako "dobry kraj do życia"

Media społecznościowe Szmydta są wykorzystywane głównie do kreowania Białorusi na "dobry kraj do biznesu, do życia". Obecnie konta z jego imieniem i nazwiskiem działają na Telegramie, X (dawnym Twitterze) i Facebooku. Wszystkie zostały założone dopiero w maju tego roku, co może potwierdzać, że jest to kolejny element kampanii propagandowej. Jednak w zamieszczanych po polsku wpisach są błędy językowe i składniowe typowe dla osób rosyjskojęzycznych. Na przykład: "Zapisujcie się na moje kanały w sieciach", "Przeczytałam nowości prasowe", "Oficjalna Warszawa organizuje polowanie na czarownice swoimi działaniami" (pogrubienia błędów od redakcji).

Doktor Michał Marek nie ma wątpliwości: - To nie on prowadzi swoje konta. W stu procentach stawiam na oficera prowadzącego, funkcjonariusza białoruskich służb. I właśnie przez media społecznościowe przerzuca się przekazy Tomasza Szmydta do naszej, polskiej infosfery.

Językowe i stylistyczne błędy we wpisach na koncie Tomasza Szmydtax.com

Te przekazy mają jedną cechę wspólną: zachwalanie Białorusi, a nawet zachęcanie Polaków do przyjazdu do tego kraju. Szczególnie dużo tego typu wpisów opublikowano na kontach Szmydta 9 maja, gdy w Rosji i Białorusi obchodzi się Dzień Zwycięstwa, co zawsze łączy się z hucznymi obchodami, paradami i koncertami. Na krótkich nagraniach Szmydt zachwalał "piękną pogodę w Mińsku", informował, że wieczorem "idzie na koncert". 11 maja opublikował filmik, jak jedzie samochodem i wychwala Mińsk: "Piękne drogi, piękne budynki, nie ma żadnych korków, doskonała organizacja ruchu. Proszę spojrzeć, jak to miasto funkcjonuje, jak tu jest przyjemnie żyć". A w poście napisano: "Możecie przyjechać i zobaczyć na własne oczy". Z kolei następnego dnia na tle pola rzepaku pozdrawiał "z pięknej Białorusi" i zapraszał "do przyjaznego i gościnnego kraju".

W niedzielę 12 maja Szmydt był natomiast w przygranicznym Grodnie, gdzie - jak czytamy we wpisie na jego profilu - "wartości kultury Polski i Białorusi są chronione i otoczone szacunkiem" (sformułowanie "wartości kultury" to kolejny przykład złego stylistycznie tłumaczenia, kalki z języka rosyjskiego). Przypomnijmy, że właśnie z Grodna pochodzi Andrzej Poczobut – polski dziennikarz więziony od 25 marca 2021 roku. W lutym 2023 roku wyrokiem Grodzieńskiego Sądu Obwodowego został skazany na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Reżim Łukaszenki zarzuca Poczobutowi - obywatelowi Białorusi, działaczowi mniejszości polskiej, dziennikarzowi współpracującemu przez lata z mediami w Polsce - "podżeganie do nienawiści". Jego artykuły oceniono jako "rehabilitację nazizmu". Polskie władze bez skutku zabiegają o uwolnienie Poczobuta. Ale o tym Tomasz Szmydt oczywiście nie wspominał.

"Warto zwrócić uwagę na to, w jaki sposób skonstruowany jest materiał. Po pierwsze, T. Szmydt ukazany jest jako osoba spędzająca czas w wyjątkowo komfortowych warunkach (przekaz podprogowy: 'warto' wyjechać na Białoruś). Po drugie, jego tezy tłumaczone są przez znajdującego się przy nim tłumacza na język rosyjski. Dobitnie wskazuje to na to, iż sam nie umieszcza on wpisów w języku rosyjskim. Po trzecie, nie ma wątpliwości, iż cały czas towarzyszą mu osoby odpowiedzialne za jego 'komfort' (prawdopodobnie z KDB/KGB) oraz osoby odpowiadające za kształt jego wypowiedzi i prowadzenie kont społecznościowych" - analizował w serwisie X tę podróżniczą aktywność byłego sędziego dr Michał Marek.

Ekspert: "wypowiedzi na wyraźne polecenie"

Lecz właściwie do kogo kierowany jest ten propagandowy przekaz Tomasza Szmydta?

- Jeśli chodzi o potencjalnych odbiorców tych treści, mamy tutaj działania wielowektorowe: na Białorusinów, Rosjan i Polaków - wyjaśnia dr Marek. - Czyli, z jednej strony, ich głównym celem jest oddziaływanie na odbiorców białoruskich, ale rosyjski aparat propagandowy oczywiście tutaj współgra, rosyjskie ośrodki też rezonują te przekazy. Tak więc znowu mamy do czynienia z uwiarygodnianiem przekazów na potrzeby realizacji celów wewnętrznej rosyjskiej polityki informacyjnej - tłumaczy. Według niego trzecią grupą odbiorców są Polacy, dlatego poza kontem na Telegramie uruchomiono także Facebook i Twitter. - Odbiorcami przekazu mają być wszyscy Polacy, lecz szczególnie grupy, które skłonne są przyjmować narracje antyukraińskie i umiarkowanie prorosyjskie - kontynuuje ekspert.

Na tym właśnie polega operacja wielowektorowa: poprzez aktywnie rozbudowywane konta działające w mediach społecznościowych, które prawdopodobnie administrowane są przez funkcjonariuszy białoruskich służb, dochodzi do prób nie tylko przerzutu wskazanych wcześniej narracji, ale też do ocieplania wizerunku Białorusi i Łukaszenki. Działania prowadzone przy wykorzystaniu kont w sieciach społecznościowych służą również polaryzowaniu społeczeństwa i podsycaniu sporu politycznego.

Ekspert zaznacza, że wypowiedzi Tomasza Szmydta nie można traktować tak jak każdych innych wystąpień tu w kraju, "ponieważ mają one zawsze jasno określony cel realizacji, na przykład ukazanie dobrego wizerunku Białorusi". - Pamiętajmy, że wpisy są najprawdopodobniej umieszczane przez funkcjonariuszy białoruskich służb, a same wypowiedzi wydają się dokładnie sterowane; niektóre wręcz widać, że są czytane z kartki. Więc wszystkie te wypowiedzi są realizowane na wyraźne polecenie - przestrzega ekspert.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Telegram, Facebook

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+