Tomasz Szmydt w machinie propagandy Kremla. "Wielowektorowa operacja"

Źródło:
Konkret24
Siemoniak: nie mamy wątpliwości, że Szmydt jest na usługach obcego państwa
Siemoniak: nie mamy wątpliwości, że Szmydt jest na usługach obcego państwaTVN24
wideo 2/7
Siemoniak: nie mamy wątpliwości, że Szmydt jest na usługach obcego państwaTVN24

Na Białorusi zachowywane są swobody obywatelskie. Łukaszenka działa na rzecz pokoju w Europie. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania pchają teraz Polskę do wojny - takie tezy wygłasza publicznie były polski sędzia Tomasz Szmydt, który poprosił o azyl na Białorusi. Tłumaczymy, jak te jego wystąpienia są zbieżne z prokremlowską propagandą i jaki jest ich cel.

Przypomnijmy: 6 maja 2024 roku w Mińsku Tomasz Szmydt wziął udział w konferencji prasowej, na której zapowiedział zrzeczenie się swojego stanowiska w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie i zwrócił się do białoruskich władz z wnioskiem o azyl. Tłumaczył, że rezygnacja i wyjazd na Białoruś to wyraz "protestu przeciwko polityce prowadzonej przez władze polskie wobec Białorusi i Rosji". W związku z tymi wydarzeniami Prokuratura Krajowa wszczęła postępowanie pod kątem szpiegostwa na rzecz obcego wywiadu, a Sąd Dyscyplinarny przy NSA uchylił immunitet Szmydta, zezwalając na jego zatrzymanie. 9 maja prezes NSA przyjął "oświadczenie sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasza Szmydta o zrzeczeniu się ze skutkiem natychmiastowym urzędu".

Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak powiedział w TVN24, że nie ma wątpliwości, że "Szmydt jest na usługach obcego państwa". 13 maja Prokuratura Krajowa przekazała, że jest wniosek o tymczasowe aresztowanie byłego sędziego.

CZYTAJ TAKŻE: Białoruski kanał, zaplanowany wyjazd do Turcji. Ustalenia w sprawie Szmydta

Przez pierwszy tydzień po ucieczce Tomasz Szmydt był na Białorusi niezwykle aktywny: odwiedzał kolejne rosyjskie i białoruskie media, gdzie kreował się na ofiarę "polskiego reżimu" oraz wychwalał reżimy białoruski i rosyjski. W aktywności na jego profilach w mediach społecznościowych też widać wspieranie rosyjskiego aparatu propagandy. Tylko od 8 do 12 maja Tomasz Szmydt był gościem: stacji RT (dawniej Russia Today), internetowego kanału Władimira Sołowiowa (jednego z najpopularniejszych rosyjskich propagandzistów), a także państwowego kanału telewizyjnego Białoruś-1, stacji Sputnik Białoruś i państwowej agencji informacyjnej BielTA.

Doktor Michał Marek z Uniwersytetu Jagiellońskiego, założyciel Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa, który przez ostatnie dni wraz z nami śledził medialną aktywność na Wschodzie byłego polskiego sędziego, w rozmowie z Konkret24 stwierdza: - Tomasz Szmydt nie mówi nic, czego byśmy wcześniej nie słyszeli ze strony innych siewców rosyjskiej propagandy. Jest wykorzystywany do uwiarygodniania przekazów, które już od dawna krążyły.

Oto najważniejsze z tych przekazów.

Teza 1: USA i Wielka Brytania kontrolują Polskę i wciągają ją do wojny

"Niezależność Polski stoi pod wielkim znakiem zapytania. Mamy polityków realizujących obce interesy: USA i Wielkiej Brytanii" - powiedział Tomasz Szmydt w rozmowie z Władimirem Sołowiowem. Wygłoszone przez Szmydta zdanie to jedna z głównych jego tez, którą przedstawia teraz w wywiadach: że Polska to marionetka w rękach Amerykanów i Brytyjczyków, którzy działają u nas m.in. poprzez służby specjalne, a obecnie głównym celem takich działań jest wciągnięcie Polski do wojny w Ukrainie.

Na pierwszej konferencji prasowej, na której Szmydt poinformował o swojej ucieczce na Białoruś, mówił, że "kraje takie jak USA i Wielka Brytania koniecznie chcą wprowadzić Polskę bezpośrednio do strefy wojny", a "w Polsce nie można o tym mówić". W stacji Białoruś-1 dodawał jeszcze, że "ostatecznym celem Zachodu jest przede wszystkim rozmieszczenie wojsk jednego lub więcej krajów NATO w Ukrainie".

Teza o Polsce jako marionetce Zachodu (USA, NATO czy Wielkiej Brytanii) regularnie pojawia się w rosyjskich mediach. Była rozpowszechniana przez kremlowskie kanały jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę - w Konkret24 weryfikowaliśmy ją już w 2019 roku. Po 24 lutego 2022 roku, a zwłaszcza w ciągu ostatniego roku, uzupełniono ją o twierdzenie, że kraje zachodu chcą wciągnąć Polskę do wojny.

Doktor Michał Marek z UJ tak tłumaczy, dlaczego teraz Tomasz Szmydt ją propaguje: - Celem jest pokazanie, że ci politycy, którzy go prześladują, robią tak za to, że on się przeciwstawia tak zwanym podżegaczom wojennym, podczas gdy rząd warszawski, będący marionetką Stanów Zjednoczonych, realizuje interesy amerykańskie, nie zważając na to, jakie będą tego konsekwencje dla Polaków.

Teza 2: USA i Wielka Brytania chcą skłócić narody słowiańskie

Z powyższą tezą wiąże się druga, także typowa dla rosyjskiej dezinformacji. Tomasz Szmydt przekonuje mianowicie, że celem Amerykanów i Brytyjczyków w Europie jest tak naprawdę podzielenie narodów słowiańskich: Polaków, Białorusinów, Rosjan, Ukraińców, ponieważ razem stanowiłyby zagrażającą im potęgę. Najszerzej Szmydt mówił o tym w RT: "Powinniśmy powrócić do życia w spokoju. My jesteśmy wszyscy Słowianami: Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini, Polacy. Więcej nas łączy, niż dzieli. Tylko trzeba sobie zdawać z tego sprawę, że wtedy bylibyśmy taką potęgą, że stanowilibyśmy potężne zagrożenie dla anglo-amerykańskiej polityki. Dlatego chcą nas skłócić i skonfliktować".

Tomasz Szmydt w rosyjskich mediach: w stacji RT i kanale Władimira SołowiowaVkontakte/Rutube

W wywiadach Szmydt podkreśla, że musiał wyjechać z Polski właśnie ze względu na naciski wywołane faktem, że "jest zwolennikiem tego, żebyśmy rozmawiali wszyscy razem: Polacy, Rosjanie, Białorusini". Przekonuje, że "polscy politycy powinni podjąć dialog z prezydentem Łukaszenka, z Białorusią, a potem z Rosją".

Również dr Michał Marek zauważa u byłego sędziego przekaz, według którego Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii nie odpowiada to, że Słowianie mogą się porozumieć. - I dlatego w Polsce stymulują tę "falę rusofobii i nienawiści wobec Rosji" - tłumaczy sens tego propagandowego przekazu dr Marek. - No a to pośrednio, bardziej podprogowo, łączy się z wyjaśnianiem przyczyn wojny na Ukrainie: czyli to właśnie Anglosasi wywołali tę wojnę. Tomasz Szmydt nie mówi tego oczywiście bezpośrednio, lecz ta myśl podprogowo łączy się z tą narracją o odpowiedzialności Zachodu za skłócenie Słowian - dodaje.

Teza 3: Ukraina odpowiedzialna za wojnę. "Rosja nie miała wyboru"

Temat wojny w Ukrainie w wywiadach Szmydta pojawia się jednak głównie w kontekście potencjalnego "wpychania Polski" w ten konflikt przez kraje zachodnie. Pracownicy propagandowych mediów, które go zapraszają, prawdopodobnie celowo unikają szczegółowych dyskusji o "specjalnej operacji wojskowej" - jak Rosjanie nazywają inwazję na Ukrainę - żeby przekierowywać uwagę na inne tematy.

Mimo tego Szmydt kilkukrotnie sam nawiązał do wojny, powielając oczywiście rosyjską narrację o tym, że to Ukraina odpowiada za wybuch konfliktu, a Rosja nie miała innego wyboru. Już na konferencji prasowej 6 maja Szmydt przypomniał o porozumieniach mińskich z 2014 i 2015 roku podpisanych m.in. przez przedstawicieli Ukrainy i Rosji, które miały zakończyć wojnę w ukraińskim Donbasie i stwierdził, że "gdyby rząd Ukrainy przestrzegał tych porozumień, nie byłoby wojny" (w 2022 roku - red.).

W rozmowie z RT został jednak zapytany o stosunek do Władimira Putina. "Chcę pana zapytać jako szpiega rosyjskiego" - stwierdził niby żartobliwie prowadzący rozmowę. "Szpiegiem rosyjskim nie jestem, natomiast prezydenta Putina bardzo szanuję. Jest to mądry człowiek. Zacznijmy od tego, jak się zaczęła specjalna operacja. Rosja nie miała innego wyboru. Postawiona została pod ścianą. Niejednokrotnie prezydent Putin wypowiadał się, wskazując, że chce rozmawiać. Z drugiej strony, musi dbać o interesy swojej kraju i również o interesy Ukrainy, tej części rosyjskojęzycznej; tej, która nie ma nic wspólnego z faszyzmem. Ona (ludność rosyjskojęzyczna - red.) była tam prześladowana, a w tej chwili to mają już naprawdę bardzo ciężko" - odpowiedział Szmydt.

Brzmi znajomo? Otóż argument, że rząd w Kijowie prześladował ludność rosyjskojęzyczną i dlatego Rosja została sprowokowana do wojny, pojawił się już między innymi w przemówieniu Władimira Putina z 23 na 24 lutego 2022 roku, wygłoszonym w noc inwazji, gdy tłumaczył konieczność rozpoczęcia "specjalnej operacji wojskowej".

Teza 4: "Totalitarna Polska" kontra "pokojowo nastawiona Białoruś" i "nowoczesna Rosja"

Doktor Michał Marek analizuje: - Tezy Tomasza Szmydta zmierzają głównie do kreowania Polski na podły reżim, który prześladuje Bogu ducha winnych obywateli opowiadających się po stronie "pokoju" lub po stronie "przyjaźni polsko-rosyjskiej".

Ekspert podkreśla, że "to jest element prowadzonych już od bardzo dawna szerokich działań, które mają na celu właśnie deprecjonowanie Polski, czyli ukazywanie nas jako reżimu i na bazie tego kontrastu wybielania obrazu Białorusi i Rosji" - Te dwa kraje są ukazywane jako prawdziwie demokratyczne państwa, gdzie panuje wolność, i kraje, które dążą do pokoju - zauważa.

Tomasz Szmydt w białoruskich mediach: Sputnik Białoruś, BelTA, Białoruś-1Sputnik/YouTube

Rzeczywiście, wychwalanie Białorusi i prezydenta Łukaszenki były jednym z najczęstszych wątków w nagrywanych przez Szmydta filmach w mediach społecznościowych. O Białorusi opowiadał, że to "kraj pokojowo nastawiony, gdzie są zachowane swobody obywatelskie", "kraj, który dba o swoich obywateli i ich bezpieczeństwo".

W jego wywiadach dla propagandowych mediów nie zabrakło też pochwał Rosji - Szmydt nazwał ją "nowoczesnym krajem". Przekonywał, że w państwie Putina "zachowane jest prawo do krytyki, do dyskusji", ponieważ rosyjscy blogerzy "swobodnie wypowiadają się na każdy temat i jest krytyka".

Dla kontrastu - o którym wspomniał dr Michał Marek - były polski sędzia twierdzi, że w Polsce "cały aparat medialny i służb specjalnych został zaprzęgnięty do tego, żeby zrobić z niego szpiega". "Tak działa demokracja na Zachodzie: jeśli ktoś jest przeciwny odgórnie założonym zasadom, to się go niszczy" - mówił.

Na swoich kontach w mediach społecznościowych Tomasz Szmydt pisał, że "władze zrobiły z Polski kraj totalitarny, zachowując jedynie pozory demokracji". Tylko: czy to on pisał? O tym poniżej.

Teza 5: "Piękna Białoruś" jako "dobry kraj do życia"

Media społecznościowe Szmydta są wykorzystywane głównie do kreowania Białorusi na "dobry kraj do biznesu, do życia". Obecnie konta z jego imieniem i nazwiskiem działają na Telegramie, X (dawnym Twitterze) i Facebooku. Wszystkie zostały założone dopiero w maju tego roku, co może potwierdzać, że jest to kolejny element kampanii propagandowej. Jednak w zamieszczanych po polsku wpisach są błędy językowe i składniowe typowe dla osób rosyjskojęzycznych. Na przykład: "Zapisujcie się na moje kanały w sieciach", "Przeczytałam nowości prasowe", "Oficjalna Warszawa organizuje polowanie na czarownice swoimi działaniami" (pogrubienia błędów od redakcji).

Doktor Michał Marek nie ma wątpliwości: - To nie on prowadzi swoje konta. W stu procentach stawiam na oficera prowadzącego, funkcjonariusza białoruskich służb. I właśnie przez media społecznościowe przerzuca się przekazy Tomasza Szmydta do naszej, polskiej infosfery.

Językowe i stylistyczne błędy we wpisach na koncie Tomasza Szmydtax.com

Te przekazy mają jedną cechę wspólną: zachwalanie Białorusi, a nawet zachęcanie Polaków do przyjazdu do tego kraju. Szczególnie dużo tego typu wpisów opublikowano na kontach Szmydta 9 maja, gdy w Rosji i Białorusi obchodzi się Dzień Zwycięstwa, co zawsze łączy się z hucznymi obchodami, paradami i koncertami. Na krótkich nagraniach Szmydt zachwalał "piękną pogodę w Mińsku", informował, że wieczorem "idzie na koncert". 11 maja opublikował filmik, jak jedzie samochodem i wychwala Mińsk: "Piękne drogi, piękne budynki, nie ma żadnych korków, doskonała organizacja ruchu. Proszę spojrzeć, jak to miasto funkcjonuje, jak tu jest przyjemnie żyć". A w poście napisano: "Możecie przyjechać i zobaczyć na własne oczy". Z kolei następnego dnia na tle pola rzepaku pozdrawiał "z pięknej Białorusi" i zapraszał "do przyjaznego i gościnnego kraju".

W niedzielę 12 maja Szmydt był natomiast w przygranicznym Grodnie, gdzie - jak czytamy we wpisie na jego profilu - "wartości kultury Polski i Białorusi są chronione i otoczone szacunkiem" (sformułowanie "wartości kultury" to kolejny przykład złego stylistycznie tłumaczenia, kalki z języka rosyjskiego). Przypomnijmy, że właśnie z Grodna pochodzi Andrzej Poczobut – polski dziennikarz więziony od 25 marca 2021 roku. W lutym 2023 roku wyrokiem Grodzieńskiego Sądu Obwodowego został skazany na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Reżim Łukaszenki zarzuca Poczobutowi - obywatelowi Białorusi, działaczowi mniejszości polskiej, dziennikarzowi współpracującemu przez lata z mediami w Polsce - "podżeganie do nienawiści". Jego artykuły oceniono jako "rehabilitację nazizmu". Polskie władze bez skutku zabiegają o uwolnienie Poczobuta. Ale o tym Tomasz Szmydt oczywiście nie wspominał.

"Warto zwrócić uwagę na to, w jaki sposób skonstruowany jest materiał. Po pierwsze, T. Szmydt ukazany jest jako osoba spędzająca czas w wyjątkowo komfortowych warunkach (przekaz podprogowy: 'warto' wyjechać na Białoruś). Po drugie, jego tezy tłumaczone są przez znajdującego się przy nim tłumacza na język rosyjski. Dobitnie wskazuje to na to, iż sam nie umieszcza on wpisów w języku rosyjskim. Po trzecie, nie ma wątpliwości, iż cały czas towarzyszą mu osoby odpowiedzialne za jego 'komfort' (prawdopodobnie z KDB/KGB) oraz osoby odpowiadające za kształt jego wypowiedzi i prowadzenie kont społecznościowych" - analizował w serwisie X tę podróżniczą aktywność byłego sędziego dr Michał Marek.

Ekspert: "wypowiedzi na wyraźne polecenie"

Lecz właściwie do kogo kierowany jest ten propagandowy przekaz Tomasza Szmydta?

- Jeśli chodzi o potencjalnych odbiorców tych treści, mamy tutaj działania wielowektorowe: na Białorusinów, Rosjan i Polaków - wyjaśnia dr Marek. - Czyli, z jednej strony, ich głównym celem jest oddziaływanie na odbiorców białoruskich, ale rosyjski aparat propagandowy oczywiście tutaj współgra, rosyjskie ośrodki też rezonują te przekazy. Tak więc znowu mamy do czynienia z uwiarygodnianiem przekazów na potrzeby realizacji celów wewnętrznej rosyjskiej polityki informacyjnej - tłumaczy. Według niego trzecią grupą odbiorców są Polacy, dlatego poza kontem na Telegramie uruchomiono także Facebook i Twitter. - Odbiorcami przekazu mają być wszyscy Polacy, lecz szczególnie grupy, które skłonne są przyjmować narracje antyukraińskie i umiarkowanie prorosyjskie - kontynuuje ekspert.

Na tym właśnie polega operacja wielowektorowa: poprzez aktywnie rozbudowywane konta działające w mediach społecznościowych, które prawdopodobnie administrowane są przez funkcjonariuszy białoruskich służb, dochodzi do prób nie tylko przerzutu wskazanych wcześniej narracji, ale też do ocieplania wizerunku Białorusi i Łukaszenki. Działania prowadzone przy wykorzystaniu kont w sieciach społecznościowych służą również polaryzowaniu społeczeństwa i podsycaniu sporu politycznego.

Ekspert zaznacza, że wypowiedzi Tomasza Szmydta nie można traktować tak jak każdych innych wystąpień tu w kraju, "ponieważ mają one zawsze jasno określony cel realizacji, na przykład ukazanie dobrego wizerunku Białorusi". - Pamiętajmy, że wpisy są najprawdopodobniej umieszczane przez funkcjonariuszy białoruskich służb, a same wypowiedzi wydają się dokładnie sterowane; niektóre wręcz widać, że są czytane z kartki. Więc wszystkie te wypowiedzi są realizowane na wyraźne polecenie - przestrzega ekspert.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Telegram, Facebook

Pozostałe wiadomości

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

Prezydent Rosji "przedstawia warunki zawieszenia broni" - informują prorosyjskie konta w serwisie X, na Facebooku i Instagramie. Do przekazu, który w ostatnich dniach krąży w mediach społecznościowych, załączane jest nagranie z wystąpienia Władimira Putina. Wyjaśniamy, czego dotyczy.

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, że polskie firmy zbrojeniowe dostały niewielką część środków unijnych na wsparcie przemysłu obronnego, bo to głównie Niemcy miały "głos decydujący". Wprowadza opinię publiczną w błąd, pomijając istotne fakty. Przyczyna leży po stronie polskich firm.

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Źródło:
Konkret24

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24