Wiceminister o OZE: "Jesteśmy jednym z liderów w Europie". Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24
Ceny energii w Polsce są droższe niż w Niemczech czy w krajach bałtyckich. "To wypadkowa wielu elementów"
Ceny energii w Polsce są droższe niż w Niemczech czy w krajach bałtyckich. "To wypadkowa wielu elementów"Paweł Płuska/Fakty TVN
wideo 2/5
Ceny energii w Polsce są droższe niż w Niemczech czy w krajach bałtyckich. "To wypadkowa wielu elementów"Paweł Płuska/Fakty TVN

Wiceszef resortu aktywów państwowych twierdzi, że Polska jest "jednym z liderów w Europie" jeśli chodzi o zastępowanie w energetyce mocy konwencjonalnych nowymi, opartymi o odnawialne źródła energii. Sprawdziliśmy dane.

22 czerwca Ministerstwo Aktywów Państwowych zacytowało na Twitterze wypowiedź wiceszefa resortu Karola Rabendy: "Jesteśmy jednym z liderów w Europie jeśli chodzi o zastępowanie mocy konwencjonalnych nowymi, opartymi o #OZE. Mamy ponad 13 GW zainstalowanych mocy z fotowoltaiki. Przed nami największe inwestycje w morską energetykę wiatrową".

Wiceminister Karol Rabenda: Jesteśmy jednym z liderów w Europie jeśli chodzi o zastępowanie mocy konwencjonalnych nowymi, opartymi o OZETwitter

22 czerwca wiceminister Karol Rabenda brał udział w III Forum Morskim Radia Gdańsk. Przekonywał, że w Polsce jest już "całkiem sporo" odnawialnych źródeł energii (OZE). "W zasadzie jeśli chodzi o dekarbonizację, to większość jej odbywa się w Polsce. Oczywiście my mamy z czego się dekarbonizować" - zaznaczył wiceminister. "Jeśli chodzi o zastępowanie tych mocy konwencjonalnych nowymi mocami opartymi o odnawialne źródła energii, to myślę, że jesteśmy jednym z liderów w Europie" - dodał.

Mówiąc o 13 gigawatach zainstalowanych mocy z fotowoltaiki ocenił, że choć źródła te mają ograniczoną wydajność, to jest to dużo - zwłaszcza przy słonecznej pogodzie. "Wyzwaniem na pewno są sieć i [jej] rozbudowa" - zaznaczył Rabenda. Dalej wspomniał o ośmiu gigawatach zainstalowanych mocy lądowej energetyki wiatrowej i o perspektywach rozwoju offshore, czyli morskiej energetyki wiatrowej.

Czy przekonanie wiceministra, że "jesteśmy jednym z liderów w Europie" w zastępowaniu mocy konwencjonalnych nowymi mocami opartymi o OZE ma pokrycie w danych? Sprawdziliśmy.

Piąte i trzecie miejsce Polski w rankingu OZE

Karol Rabenda przywołał dane o mocy zainstalowanej elektrowni opartych na źródłach konwencjonalnych oraz na odnawialnych źródłach energii. Pod tym pojęciem rozumie się łączną moc instalacji, czyli efektywność w wytwarzaniu energii. Takie dane, w ujęciu rocznym i w podziale na różne kraje świata, publikuje think tank Ember. W 2022 roku Polska miała 21,3 GW mocy zainstalowanej w elektrowniach opartych na odnawialnych źródłach energii. W stosunku do 2015 roku (6,9 GW) to wzrost o 14,3 GW co jest piątym wynikiem wśród krajów Unii Europejskiej.

Największy wzrost mocy zainstalowanej w OZE pomiędzy 2015 rokiem miały Niemcy (50,5 GW), Holandia (27,1 GW) oraz Francja (22,4 GW). Najmniejszy przyrost mocy zainstalowano w elektrowniach w Słowacji (0,02 GW), Łotwie (0,18 GW) oraz w Luksemburgu (0,34). Zmniejszył się za to potencjał elektrowni w Rumunii i na Malcie.

Jeśli chodzi o wzrost procentowy, w Polsce zanotowano trzeci najwyższy wynik wśród krajów UE (207 proc.). Największy procentowy wzrost odnotowano w Holandii (471 proc.) oraz na Węgrzech (266 proc.). Najmniejsze przyrosty w ujęciu procentowym zanotowano w Słowacji, Łotwie i Czechach.

Polska ostatnia w rankingu odchodzenia od węgla

Sprawdziliśmy również dane o mocy zainstalowanej w energetyce węglowej, gazowej i opartej na innych materiałach kopalnych. Większość krajów Unii Europejskiej pomiędzy 2015 a 2022 rokiem zanotowało tu spadki. Najwięcej mocy w elektrowniach opartych o tradycyjne źródła energii ubyło w Niemczech (-9,4 GW), w Hiszpanii (-7,8 GW) oraz w Rumunii (-3,46 GW). W Polsce za to przybyło mocy zainstalowanej o 2,9 GW i był to największy przyrost wśród krajów Unii Europejskiej. Wzrosty były też w Chorwacji (0,2 GW) i na Węgrzech (0,1 GW).

Jeśli chodzi o spadek w ujęciu procentowym, to największy odnotowano w Luksemburgu (-90 proc.), w Danii (-40 proc.) oraz na Malcie (-35,6 proc.). Największy wzrost był w Chorwacji (13,1 proc.), w Polsce (9,6 proc.), na Węgrzech (1,2 proc.).

Karol Rabenda mówił o dekarbonizacji, sprawdziliśmy zatem dane dla samych elektrowni węglowych. Według danych Embera, Polska była jedynym krajem, w którym pomiędzy 2015 a 2022 rokiem zanotowano wzrost mocy zainstalowanej (o 0,01 GW). Największe spadki zanotowano w Niemczech (-12,5 GW), w Hiszpanii (-7,7 GW) i w Rumunii (-3,5 GW).

Jak to wygląda w ujęciu procentowym? Od 2015 do 2022 roku zlikwidowano elektrownie węglowe w Portugalii, Austrii, Belgii, Szwecji (spadek o 100 proc.). Dalej, największe spadki mocy zainstalowanych zanotowano w Hiszpanii (-67,7 proc.), w Danii (-57 proc.), w Rumunii (-57 proc.).

Polska europejskim liderem przyrostu mocy w fotowoltaice

"To dobrze, że w naszym rządzie pojawia się narracja o zastępowaniu mocy konwencjonalnych źródłami OZE" - komentuje dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk, dyrektorka Programu Elektroenergetyka w Forum Energii. Doktor Gawlikowska-Fyk zwraca uwagę na wysokie miejsce Polski w rankingach jeśli chodzi o fotowoltaikę. Według danych Embera, w 2015 roku w tym sektorze było zaledwie 0,1 GW mocy zainstalowanych. W 2022 roku - 11,17 GW. To daje Polsce czwartą pozycję - po Niemcach, Holandii i Hiszpanii, a w ujęciu procentowym pierwszą pozycję (10 tys. proc.), jeśli pominiemy kraje, które w 2015 roku w ogóle nie wykazywały fotowoltaiki jako źródła energii.

"Polska jest jednym z liderów przyrostu mocy w fotowoltaice w Europie" - zauważa Daniel Czyżewski, zastępca redaktora naczelnego serwisu Energetyka24.com. Zwraca uwagę, że w tej materii w 2018 roku Polska rozwijała się niemal od zera. "W ciągu ostatnich pięciu lat zainstalowaliśmy ok. 96 proc. wszystkich mocy w fotowoltaice" - pisze Czyżewski w mailu.

Ekspert: "OZE nie tyle zastąpiło węgiel, z którego produkujemy mniej więcej tyle samo, ale zaspokoiło rosnące zapotrzebowanie"

Daniel Czyżewski ocenia, że produkcja energii elektrycznej z węgla zmieniła się w niewielkim zakresie w ciągu ostatniej dekady. W 2013 roku wyprodukowaliśmy 139,7 terawatogodzin (TWh) energii elektrycznej z węgla, w 2018 – 133 TWh a w 2022 – 126,3 TWh. Jeśli cofniemy się o dwie dekady do 2002 roku, to poziom produkcji będzie podobny – 135 TWh. Czyżewski zauważa jednak, że jednocześnie udział OZE w miksie energetycznym rośnie. W 2020 roku osiągnęliśmy unijny cel 15 proc. energii produkowanej z odnawialnych źródeł, a w 2022 roku nawet 20 proc. "OZE nie tyle zastąpiło węgiel, z którego produkujemy mniej więcej tyle samo, ale zaspokoiło rosnące zapotrzebowanie na energię Polski" - komentuje Daniel Czyżewski. Zauważa, że udział procentowy produkcji z węgla kamiennego i brunatnego nie zmienia się znacząco i od lat waha się wokół poziomu 70 proc. "Prawdą jest, że dekadę temu było to 80 proc. a jeszcze wcześniej bliżej 90 proc., ale to marne pocieszenie" - ocenia Czyżewski.

"Nadganiamy nasze zapóźnienie w rozwoju mocy odnawialnych. Ale rozwój OZE jest opóźniony i nierównomierny" - zauważa dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk. Dodaje, że z uwagi na ograniczenia lokalizacyjne przez wiele lat w lądowej energetyce wiatrowej panował zastój. "Wzrost mocy zainstalowanej w tej technologii do 2022 roku wynikał w większości z realizacji inwestycji zawartych na aukcjach OZE we wcześniejszych latach" - dodaje Gawlikowska-Fyk. "Polski miks elektroenergetyczny zmienia się wolno i nadal większość mocy to źródła węglowe" - kwituje ekspertka. Daniel Czyżewski akcentuje problem niedostosowania polskich sieci przesyłowych. "Obecnie mamy 23,4 GW mocy zainstalowanej w źródłach odnawialnych a w ubiegłym roku odmowę przyłączenia do sieci otrzymały projekty o łącznej mocy 50 GW" - zauważa. Czyżewski ocenia, że przy intensywnej modernizacji sieci przesyłowych dwie dekady temu, być może mielibyśmy dziś 100 GW mocy zainstalowanych w OZE i więcej niż połowę prądu generowanego z tych źródeł. "Oznaczałoby to ogromne oszczędności na zakupach uprawnień do emisji CO2" - pisze Czyżewski.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: zhengzaishuru/Shutterstock, Twitter

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24