Bilans finansowy UE - Polska, czyli jak wiceminister Kowalski porównał to, co nieporównywalne


Opublikowana na Twitterze przez wiceministra Janusza Kowalskiego grafika ma sugerować, że na członkostwie w Unii Europejskiej Polska tak naprawdę finansowo straciła, a nie zyskała. Jednak minister zestawił nieporównywalne dane.

Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski (Solidarna Polska) opublikował w czwartek 26 listopada na Twitterze grafikę, którą tak przedstawił: "14-letni bilans transferowania środków z UE do Polski vs. transfery z Polski do państw członkowskich".

Grafika prezentowała dwa słupki. Jeden wskazuje "Transfery z budżetu UE do Polski - pomniejszone o polską składkę członkowską" - ta wartość ma wynosić 440,5 mld zł. Drugi wskazuje "Transfery kapitałów (dywidendy i inne przychody) z Polski do państw UE" - ma przypisaną wartość 758,9 mld zł i jest wyższy. Pod słupkami napisano, że wartość pierwszego odpowiada 2,03 proc. polskiego Produktu Krajowego Brutto, a wartość drugiego - 3,5 proc. Pod spodem jest hasło: "Bilans finansowy UE - Polska w latach 2005-2018" i logotyp Solidarnej Polski. Jako źródło danych wskazane jest Ministerstwo Finansów.

Na pierwszy rzut oka wniosek z grafiki nasuwa się taki, że z Polski do państw UE jest transferowanych więcej pieniędzy niż z UE dostajemy. Tylko że Janusz Kowalski zestawił dane, których porównać się nie da.

Ziobro: "rocznie bogate kraje UE wyprowadzają z Polski dużo, dużo większe pieniądze, niż te które uzyskujemy w ramach dopłat unijnych"

Grafika udostępniona przez wiceministra Kowalskiego ma sugerować zależność między pokazanym na wykresie wartościami i to, że na członkostwie w Unii Europejskiej Polska tak naprawdę finansowo straciła, a nie zyskała. Ten argument używany przez prawicę nie jest nowy i wraca jak bumerang przy okazji dyskusji o bilansie członkostwa Polski w UE.

Argumentu tego użył np. kilka dni temu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (również Solidarna Polska) w poranku rozgłośni katolickich "Siódma9".

Wpływ pieniędzy z Brukseli
Wpływ pieniędzy z Brukselitvn24

"Myślę, że gigantyczne straty mogą wynikać dla takich krajów jak Holandia czy Francja w sytuacji, kiedy polski rynek byłby zamknięty dla tych państw i gdybyśmy wprowadzili cła. Proszę pamiętać, że rocznie bogate kraje UE wyprowadzają z Polski dużo, dużo większe pieniądze niż te, które uzyskujemy w ramach dopłat unijnych. Dopłaty unijne są mechanizmem rekompensującym" - mówił Ziobro 19 listopada.

Do tych słów ministra odniósł się w komentarzu na portalu Business Insider dziennikarz ekonomiczny Rafał Hirsch. Ocenił podejście ministra jako "całkowicie błędne". Zauważył, że słowo "wyprowadzają" ma podobne zabarwienie co "konkubent" w kronikach policyjnych. "Jak jest wyprowadzanie pieniędzy, to wiadomo, że ktoś tu kradnie. Do tego w wersji ministra Ziobro chodzi o nasze pieniądze, te w naszym państwie" - napisał dziennikarz.

Wyjaśnił, że pieniądze, które zagraniczne firmy "wyprowadzają" z Polski, należą do nich i zawsze do ich zależały. "Są to dochody tych firm, a ich transferowanie do właściciela to jeden z kluczowych elementów prowadzenia normalnej działalności gospodarczej. Spółki prowadzą działalność, z której czerpią zyski, nierzadko osiągają je dzięki inwestycjom, które przeprowadziły i które kosztowały sporo pieniędzy, a potem następuje zwrot z tych inwestycji w postaci np. dywidend, które właściciele tych spółek sobie z nich pobierają, bo mogą. Bo to są ich prywatne spółki" - tłumaczył.

"Dywidendy Pan policzył i porównał z funduszami strukturalnymi?"

Grafika opublikowana przez wiceministra Kowalskiego wywołała krytykę internatów. "Nie mogę uwierzyć ze v-ce minister aktywów państwowych posługuje się taką manipulacją. Przedstawiasz dwie różne nic nie mające ze sobą wspólnego dane"; "Czysta manipulacja. Ciemny lud to niestety kupi"; Serio? Dywidendy Pan policzył i porównał z funduszami strukturalnymi? Litości...."; "Manipulacja level hard, równie dobrze można porównywać import traktorów z Włoch, z wydatkami obywateli na narty we Włoszech"; "Może wiceminister poda, ile inwestycji napłynęło do Polski z państw UE i ile dzięki temu pieniędzy zostało w kraju i ile wygenerowano miejsc pracy? Od 2004 r. dochód narodowy Polski wzrósł o 62 procent"; "Co ma piernik do wiatraka. Proponuję dodać jeszcze 3 pozycją - transfery kapitałowe z państw UE do Polski, bo przecież polskie firmy działają w krajach UE i to co tam wypracują jest ich"; "Usuńcie ten kapitał z Polski i zobaczycie, jaki jest rzeczywisty bilans jego obecności gdy chodzi o PKB, zatrudnienie, eksport i podatki" (pisownia wszystkich postów oryginalna) - komentowali na Twitterze.

Waszczykowski: Unia Europejska nie jest żadnym klubem altruistów
Waszczykowski: Unia Europejska nie jest żadnym klubem altruistówtvn24

Odnieśli się do niej także politycy opozycji. "Taką oto grafikę opublikował wczoraj wiceminister aktywów państwowych. Mamy do czynienia z otwarcie antyunijną kampanią, której celem jest obrzydzenie Polakom Unii Europejskiej" - oceniła na Twitterze Danuta Huebner, która była pierwszą polską komisarz w UE.

"Spuszczę zasłonę milczenia na analfabetyzm ekonomiczny ministra Janusza Kowalskiego i porównanie rzeczy nieporównywalnych, ale obliczanie % z liczby to szkoła podstawowa. 440 mld to 20% PKB, a nie 2%" - stwierdziła Izabela Leszczyna, posłanka Platformy Obywatelskiej i była minister finansów.

"Ciekawe czy lajkujacy zdają sobie sprawę ze transfer do UE jak to nazwano nie ma specjalnie związku z tym ze jesteśmy członkami Unii. Ot taka manipulacja" - skomentował Piotr Apel, były poseł Kukiz'15.

Ekonomiści: minister porównuje nieporównywalne dane

Ekonomista Marek Zuber w rozmowie z Konkret24 stwierdza, że minister Kowalski usiłuje porównać rzeczy nieporównywalne. - Porównywanie wysokości środków z Unii Europejskiej dla Polski z transferami pieniędzy prywatnych firm nie ma najmniejszego sensu - ocenia. Wyjaśnia, że kapitał transferowany za granicę do krajów Unii Europejskiej to zysk osiągnięty przez firmy, które zainwestowały w Polsce.

Zwraca uwagę, że jeżeli ktoś chciałby sprawdzić, czy firmy więcej w naszym kraju zainwestowały, czy wytransferowały - to porównywanie tego ze środkami europejskimi nie jest właściwe. Należałoby sprawdzić wówczas wartość inwestycji zagranicznych w Polsce, co i tak nie da pełnego obrazu. - Zagraniczne firmy w naszym kraju to także przekazywanie wiedzy, nowoczesnych technologii, współpraca z polskimi spółkami, gdzie pracują Polacy, tworzenie miejsce pracy, wpływ z podatków do budżetu - wymienia ekonomista. Zaznacza, że to są skomplikowane mechanizmy. - Nie wystarczy sprawdzić, ile firmy dają, i ile transferują. Takie zestawienie niewiele mówi - stwierdza.

O porównywaniu nieporównywalnego przez ministra mówi też dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskie Rozwoju. Wyjaśnia, że transfery z Unii Europejskiej są bezzwrotne, a transfery do UE to prywatne pieniądze prywatnych firm.

- Jak ktoś inwestuje, to rzecz jasna nie robi tego pro publico bono. Zyskują wówczas obie strony, bo zyskuje również państwo, w którym firma inwestuje. Na tym polega kapitalizm - stwierdza dr Łaszek. Również wymienia korzyści z inwestycji zagranicznych: transfer wiedzy, współpraca z lokalnymi dostawcami, pobudzenie konkurencji, ułatwienie we włączeniu się w globalne łańcuchy dostaw. - Są szacunki mówiące o tym, że dzięki zagranicznym inwestycjom rośnie polskie PKB. Co więcej, ten wzrost jest znacznie większy niż zyski samych inwestorów - informuje ekonomista.

Inwestycje zagraniczne przynoszą państwom największe korzyści przy otwartej gospodarce. - A w Polsce, dzięki Unii Europejskiej, taką mamy - stwierdza dr Łaszek.

Ponad 127 mld euro z UE na czysto

Według ostatnich dostępnych danych Ministerstwa Finansów (z września 2020 roku) Polska przez cały okres członkostwa w Unii Europejskiej otrzymała ponad 188,8 mld euro - w tym samym czasie wpłacając do unijnego budżetu ponad 60,9 mld euro. Zatem na czysto Polska dostała z Unii 127,8 mld euro.

W sondażu przeprowadzonym między 20 a 23 listopada tego roku przez Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 87 proc. ankietowanych stwierdziło, że Polska powinna pozostać członkiem Unii Europejskiej. Przeciwne zdania wyraziło 8 proc. respondentów.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Mateusz Marek/PAP

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24