Fotografia mająca pokazywać, jak "eksplodowała ogromna baza wojskowa w Ussuryjsku", ucieszyła wielu polskich internautów. Jednak zdjęcie ani nie jest z Rosji, ani nie jest aktualne.
Zabudowania widoczne w oddali, ogromny wybuch, kłęby dymu, ogień - takie zdjęcie krąży teraz w mediach społecznościowych z przekazem, że to obraz wojny w Ukrainie. "W Ussuryjsku eksplodowała i płonie ogromna baza wojskowa. Chińczycy? Japończycy? Bandera?" - brzmiał komentarz (pisany cyrylicą, tłum. red.) na jednym z anonimowych kont na Twitterze opublikowany 25 kwietnia. Wpis polubiło 7,2 tys. użytkowników.
Według ukraińskich źródeł - w tym agencji Unian - 25 kwietnia w rosyjskim Ussuryjsku (na dalekim wschodzie Rosji, 100 km na północ od Władywostoku) wybuchł pożar w wojskowej bazie lotniczej. Agencja opublikowała krótkie, krążące teraz w mediach społecznościowych wideo mające to pokazywać. Żadne oficjalne rosyjskie źródła nie potwierdziły jednak, że do takiego wydarzenia doszło.
Popularna w zagranicznej sieci fotografia mająca pokazywać ów pożar trafiła do polskiego internetu. "Piknie się hajcuje, że hej"; "Znowu ktoś nie zgasił niedopałka papierosa"; "No co za przypadek" - pisali internauci, przekonani, że komentują wydarzenie z ostatnich dni.
Zdarzenie z Ukrainy, ale z 2017 roku
Jak jednak można sprawdzić przy pomocy odwróconego wyszukiwania obrazem, zdjęcie jest stare. Sprawdzał je wcześniej między innymi portal Newsmobile.in - znalazł na YouTube opublikowane 5 czerwca 2018 roku wideo z anglojęzycznym tytułem, który w tłumaczeniu brzmi: "Miasto, które zostało wysadzone w powietrze. Bałaklija, Ukraina". Krążący teraz jako zdjęcie kadr najprawdopodobniejpochodzi właśnie z tego materiału - z jego czwartej minuty, w której widać taki właśnie obraz.
23 marca 2017 roku nad ranem w największym ukraińskim składzie amunicji w Bałakliji w obwodzie charkowskim wybuchł pożar. Skład zajmował powierzchnię 368 hektarów. Przechowywano tam wówczas prawie 140 tys. ton pocisków. Na skutek pożaru zamknięto przestrzeń powietrzną w strefie 40 kilometrów i ewakuowano wówczas 20 tys. osób.
Fałszywy fact-checking
Już drugi raz w czasie wojny w Ukrainie wykorzystano w mediach społecznościowych stare zdjęcia z Bałakliji. W połowie marca informowaliśmy w tekście o fałszywym fact-checkingu stosowanym przez kremlowską dezinformację, że Rosja i jej stronnicy zarzucali Ukraińcom, iż pokazują stare zdjęcie z Bałakliji właśnie jako aktualne z Charkowa.
Autor: Jan Kunert, współpraca Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter