Morawiecki: Polska dostanie "120-130 miliardów złotych" z KPO. Według dokumentów - więcej


Mateusz Morawiecki stwierdził, że Polska dostanie z Krajowego Planu Odbudowy 120-130 miliardów złotych i ta kwota "nie zmienia zasadniczo sytuacji gospodarczej". Jak sprawdziliśmy, premier znacząco zaniża przysługujące nam środki.

Premier Mateusz Morawiecki 26 sierpnia w programie "Gość Wiadomości" w TVP 1/ TVP Info został zapytany o to, kiedy do Polski popłyną pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. "Patrzę na to jako na całą pulę środków unijnych. (...) KPO to 120–130 miliardów złotych, zaokrąglając. Jak podzielimy to na sześć lat, to okrągło wychodzi dwadzieścia miliardów złotych rocznie. To nie jest naprawdę coś, co zmienia zasadniczo sytuację gospodarczą czy sytuację finansową Polski" - odparł premier.

"Dwa miesiące temu zatwierdziliśmy drugą transzę programu inwestycji strategicznych Polski Ład. Tam było blisko 30 miliardów z naszych budżetowych pieniędzy, czyli pokazujemy na zdolności finansowe Polski dużo większe niż Krajowy Program Odbudowy" - dodał Morawiecki. Przyznał jednak, że pieniądze z KPO by się przydały. "Jest dużo ważniejsza część środków unijnych. To są z funduszy strukturalnych, Funduszu Spójności, fundusze rolnicze. To jest to ponad 550 mln zł. I tutaj któreś z tych pieniędzy (...) przypłyną do nas (...) na przełomie tego i kolejnego roku. One są potrzebne" - powiedział.

Jak Mateusz Morawiecki mówił o KPO kiedyś, a jak teraz
Jak Mateusz Morawiecki mówił o KPO kiedyś, a jak teraztvn24

Tylko że z dokumentów nie wynika, iż Polska może liczyć tylko na 120-130 mld zł w ramach KPO. Wyjaśniamy.

W ramach KPO: 155-160 mld zł dla Polski

Krajowy Plan Odbudowy to dokument, w którym Polska określiła, jakie reformy i inwestycje chce realizować, by otrzymywać środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Fundusz ten powstał, żeby pomagać gospodarkom krajów członkowskich Unii Europejskiej podnosić się z kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. Na ten cel Unia przeznaczy 723,8 mld euro - w tym 385,8 mld euro w pożyczkach, a 338 mld euro w dotacjach.

W Konkret24 wyliczaliśmy już szczegółowo, ile pieniędzy może dostać Polska w ramach KPO.

17 czerwca Rada Unii Europejskiej (w składzie ministrów finansów) zaakceptowała wniosek Komisji Europejskiej "w sprawie zatwierdzenia oceny planu odbudowy i zwiększania odporności Polski". W decyzji Rady napisano: "Szacunkowe łączne koszty planu odbudowy i zwiększania odporności Polski wynoszą 160 967 579 300 PLN, co odpowiada kwocie 35 363 500 000 EUR na podstawie referencyjnego kursu wymiany EUR/PLN opublikowanego przez EBC na dzień 3 maja 2021 r.".

Jak czytamy dalej, "kwota szacunkowych łącznych kosztów KPO jest wyższa od maksymalnego wkładu finansowego dostępnego dla Polski, wkład finansowy przydzielony na KPO Polski powinien być równy łącznej kwocie wkładu finansowego dostępnego dla Polski". Dostępne dla Polski środki zapisano w art. 2 ust. 1 decyzji: "Unia udostępnia Polsce wkład finansowy w formie bezzwrotnego wsparcia w wysokości 23 851 681 924 EUR" oraz w art. 3 ust. 1: "Unia udziela Polsce pożyczki do maksymalnej wysokości 11 506 500 000 EUR".

Daje to w sumie 35 358 181 924 euro. Przeliczając to po kursie z 3 maja 2021 roku - dnia dostarczenia polskiego KPO do Brukseli (4,5518 zł za 1 euro), daje to 160 943 372 482 zł. Przeliczając po dzisiejszym kursie EBC (4,7578 zł), dawałoby to nawet 168 227 157 958 zł.

Jednak to nie są pieniądze, które dostanie Polska. Zgodnie z art. 11 rozporządzenia Rady w sprawie Instrumentu na rzecz Odbudowy Zwiększania Odporności ta kwota (jak i kwoty dla innych państw) miała zostać zaktualizowana. "Obliczenie maksymalnego wkładu finansowego jest aktualizowane do dnia 30 czerwca 2022 r. dla każdego państwa członkowskiego poprzez zastąpienie danych z prognoz Komisji z jesieni 2020 r. rzeczywistymi wynikami w odniesieniu do zmiany realnego PKB w 2020 r. i zagregowanej zmiany realnego PKB w okresie 2020– 2021" - czytamy w rozporządzeniu.

Zgodnie z ostatnią aktualizacją wartość bezzwrotnej pomocy finansowej dla Polski to 22 526 873 000 euro oraz 11 506 500 000 euro pożyczek, co daje 34 033 373 000 euro. Przeliczając po kursie z 3 maja 2021 roku, jest to 154 913 107 221 zł, a po dzisiejszym - 161 923 982 059 zł. Jest to zatem około 30-40 mld zł więcej, niż powiedział premier Morawiecki w TVN Info. Zresztą sam rząd na swojej stronie internetowej informuje o zbliżonej kwocie. W zakładce "O Krajowym Planie Odbudowy" napisano: "Otrzymamy 158,5 mld złotych".

Premier 4 maja: "nie wolno nam zmarnować drugiego Planu Marshalla"

Od dłuższego czasu trwa spór między Polską a Brukselą w sprawie KPO. Po podpisaniu dokumentów na początku czerwca problemem okazały się kamienie milowe. W polskim KPO zawarto 49 reform i 53 inwestycje. Każda jest rozbita właśnie na kamienie milowe, których spełnienie ma doprowadzić do realizacji danej reformy czy inwestycji. Łącznie ich jest 283. Jak tłumaczył w Konkret24 Tommaso Alberini, rzecznik Komisji Europejskiej ds. ekonomicznych, "kamienie milowe to mierniki postępu w realizacji reformy lub inwestycji". Reformy i inwestycje dotyczą wielu sfer, m.in. cyfryzacji, ochrony środowiska, rynku pracy. Okazało się, że wiele z kamieni milowych, jak np. wprowadzenie dodatkowych opłat od aut spalinowych, powoduje konflikty w rządzie. Stąd rosnąca niechęć polityków rządu do KPO.

W ostatnim czasie politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli pomniejszać znaczenie tych pieniędzy. Karol Karski, europoseł PiS, mówił pod koniec lipca w serii wypowiedzi, że pieniądze z KPO nie mają większego znaczenia w skali budżetu państwa czy budżetu Unii Europejskiej.

Jak cytujemy wyżej, w podobnym tonie wypowiedział się w ostatnim wywiadzie Mateusz Morawiecki - w reakcji na te słowa internauci, politycy i dziennikarze przypominali, że wcześniej premier podkreślał przecież, że unijne pieniądze są niezbędne dla Polski. Zestawiano ostatnią wypowiedź premiera o KPO z jego słowami z Sejmu, które (co ważne) padły tuż po złożeniu przez Polskę KPO w Brukseli i przed sporem z Komisją Europejską.

"Nie wolno nam zmarnować takiej szansy, nie wolno nam zmarnować drugiego Planu Marshalla" - mówił 4 maja 2021 roku w Sejmie premier przed głosowaniem za ustawą wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, niezbędną do uruchomienia zarówno Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy. "Dziś powiedzmy głośne 'tak' dla rozwoju Polski, głośne 'tak' dla rozkwitu Polski dzięki środkom unijnym" - apelował.

Skąd była kwota 770 mld zł?

Komentując wypowiedź premiera w TVP Info, Rafał Mrowicki z Wirtualnej Polski przypomniał, że gdy premier zachęcał do głosowania za wyżej wspomnianą ustawą, mówił o "770 miliardów złotych dla polskich rolników, polskich rodzin, szkół i szpitali".

Kwota 770 mld zł była zresztą widoczna na billboardach, które pod koniec 2021 roku w ramach rządowej kampanii pojawiły się w całej Polsce. "770 mld zł dla polskich wsi, miast i miasteczek; "770 mld dla Polski" - można było na nich przeczytać. Tę kwotę podawali inni politycy w publicznych wypowiedziach.

Jedna z wersji layoutu reklamowego kampanii #LiczySięPolska tvn24

W Konkret24 wyjaśnialiśmy już, że nie jest ona prawidłowa i skąd się bierze pomyłka. Z Funduszu Odbudowy Polska ma dostać 42,727 mld euro. Natomiast w ramach wieloletniego budżetu UE Polska ma do 2027 roku przyznane 106,422 mld euro. Razem - 149,149 mld euro. Przeliczając po obecnym kursie EBC, daje to 709,621 mld zł.

Jednak to mniej o około 60 mld od sumy, którą podawał premier i która funkcjonowała w przestrzeni publicznej. Skąd ta różnica?

Otóż w oficjalnych informacjach rząd podaje, że Polsce przyznano 23,9 mld euro w formie bezzwrotnych dotacji i 34,2 mld euro w formie nisko oprocentowanych pożyczek - to daje 58,1 mld euro.

Tyle że w Krajowym Planie Odbudowy, zaakceptowanym przez rząd 30 kwietnia i 3 maja 2021 roku wysłanym do Brukseli, zapisano, że z puli pożyczek 34,2 mld euro Polska wykorzysta tylko 12,1 mld euro. Zostaje więc 22,1 mld euro – czyli 99,6 mld zł. Na podjęcie decyzji, czy wykorzystamy całość puli pożyczkowej, mamy - tak jak wszystkie państwa unijne - czas do 2023 roku.

Autor: Jan Kunert, Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: PAP/Przemysław Piątkowski

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24