Rzecznik rządu: "czekamy na raport końcowy NIK". Nie ma na co, istnieje od dawna

Rzecznik rządu: "czekamy na raport końcowy NIK". Nie ma na cotvn24

Nawet po konferencji NIK na temat wyników kontroli dotyczącej przygotowań do zeszłorocznych wyborów korespondencyjnych 10 maja i po upublicznieniu dokumentu rzecznik rządu twierdzi, że "czeka na raport końcowy". Tylko że jest nim informacja o wynikach kontroli NIK - a ta trafiła do KPRM już 23 kwietnia.

Czekamy na raport końcowy, jeżeli chodzi o jego pełną formę, bo dzisiaj widzieliśmy go na razie w formie konferencji prasowej, i wtedy będzie można jeszcze dodatkowe uzupełnienia przedstawić" - powiedział 13 maja na konferencji prasowej Piotr Mueller, rzecznik rządu. Było to kilka godzin po tym, jak prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przedstawił wyniki kontroli dotyczącej przygotowań do zeszłorocznych wyborów korespondencyjnych 10 maja, które się nie odbyły.

NIK negatywnie ocenił proces przygotowania tych wyborów. Prezes Banaś oświadczył, że "organizowanie i przygotowywanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnej nie powinno mieć miejsca i było pozbawione podstaw prawnych". Premier nie był uprawniony do wydawania decyzji administracyjnej zawierającej polecenie dla Poczty Polskiej i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Zdaniem kontrolerów NIK "decyzje były wydawane bardzo szybko, bez analizy". Podlegli premierowi ministrowie - Jacek Sasin, szef resortu aktywów państwowych i Mariusz Kamiński, szef resortu spraw wewnętrznych - "nie realizowali wydawanych im poleceń". NIK skierowała do prokuratury dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa: przez zarząd Poczty Polskiej i zarząd PWPW.

Piotr Mueller: Czekamy na raport końcowy
Piotr Mueller: Czekamy na raport końcowytvn24

Z reakcji rzecznika rządu po konferencji NIK można wywnioskować, że politycy obozu Zjednoczonej Prawicy nadal będą podtrzymywać tezę, którą forsowali, odkąd tylko wypłynęły informacje o wynikach kontroli Izby: że raport nie istnieje, bo nie został opublikowany; że nie będą się odnosić do plotek; że nikt go nie widział i nie czytał.

Jednak już wtedy była to nieprawdziwa teza. Raport końcowy - jak wyraził się Piotr Mueller - do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wpłynął 23 kwietnia. Zgodnie z procedurami od tego dnia oficjalnie istnieje, a zwany jest informacją o wynikach kontroli. Brak publikacji tego dokumentu nie ma znaczenia dla jego ostateczności.

Wyjaśniamy, na czym polega błędna narracja przedstawicieli rządu.

Kwiecień: nieoficjalne informacje mediów

Teksty z nieoficjalnymi informacjami, co zawiera raportu NIK, pojawiły się w mediach już w kwietniu. 18 kwietnia "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że raport jest już gotowy i ma zostać zaprezentowany pod koniec miesiąca. "Wyrzucone pieniądze, polecenie premiera bez podstawy prawnej i kłopoty wynikające z niesubordynacji ministrów Sasina i Kamińskiego" - napisała "GW". I jeszcze: "Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś stoczył o raport w tej sprawie bój ze swoimi zastępcami. Małgorzata Motylow i Tadeusz Dziuba byli przeciwko stawianiu w nim zarzutów wobec rządu Mateusza Morawieckiego. Ostatecznie kolegium NIK ośmioma głosami za (na 15) przyjęło raport".

26 kwietnia portal Onet opublikował tekst "Nieznane kulisy wyborów kopertowych. NIK ma dowody, by postawić premiera przed Trybunałem Stanu". Dziennikarze opisali, co znajduje się w głównych dokumentach pokontrolnych. Z ich lektury wynika, że Izba ma dowody stawiające w trudnym położeniu prawnym premiera Mateusza Morawieckiego i szefa jego kancelarii Michała Dworczyka". "Rządowi prawnicy wyraźnie przestrzegali premiera przed wydawaniem decyzji o organizacji tzw. wyborów kopertowych" - relacjonował Onet.

"Nie ma raportu", "nikt nie czytał", "poruszamy się w sferze plotek"

Politycy obozu rządzącego pytani o ustalenia dziennikarzy na temat raportu NIK, odpowiadali w podobny sposób. Na przykład:

4 maja. Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w Radiu Zet: "W tej sprawie korespondowaliśmy i tłumaczyliśmy szereg kwestii Najwyższej Izbie Kontroli. Ja też tłumaczyłem przed kolegium NIK różnego rodzaju wątpliwości, osobiście będąc tam wzywanym. I teraz czekam na ostateczną wersję ostateczny raport. (...) Nie będę komentował przecieków, spekulacji, informacji kuluarowych i tym podobnych wypowiedzi czy tekstów".

5 maja. Andrzej Dera, sekretarz stanu w kancelarii prezydenta, w Programie III Polskiego Radia: "Nie ma tematu raportu, bo raport nie istnieje. O raporcie będziemy mówili wówczas, kiedy on zostanie przyjęty i podpisany przez kolegium NIK-u. (...) Nikt nie widział, nikt nie czytał".

Andrzej Dera: Nie ma tematu raportu, bo raport nie istnieje
Andrzej Dera: Nie ma tematu raportu, bo raport nie istniejeProgram 3 Polskiego Radia

7 maja. Michał Dworczyk, w programie "Express Biedrzyckiej": "Poruszamy się w sferze plotek. Raport nie został jeszcze opublikowany. Do plotek i przecieków ja nie zamierzam się odnosić. Z przyjemnością albo nieprzyjemnością, ale na pewno zrobię to po tym, jak zostanie oficjalny dokument opublikowany, bo to są bardzo poważne kwestie. I o nich trzeba rozmawiać poważnie, w oparciu o fakty i o dokument".

Raport NIK - nazwa potoczna. Oficjalna to: informacja o wynikach kontroli

Wbrew twierdzeniom polityków Zjednoczonej Prawicy formalnie nie istnieje coś takiego jak raport NIK. To potoczna nazwa dokumentów Izby. By lepiej to wyjaśnić, warto przypomnieć procedurę kontroli. Została szczegółowo opisana w ustawie o NIK z 23 grudnia 1994 roku (opisywaliśmy ją w Konkret24 w 2019 roku).

Według ustawy, prowadzący kontrolę przygotowują wystąpienie pokontrolne, które jest przekazywane instytucji kontrolowanej. Zawiera m.in. zwięzły opis ustalonego stanu faktycznego i ocenę kontrolowanej działalności, w tym ustalone, na podstawie materiałów dowodowych znajdujących się w aktach kontroli, nieprawidłowości i ich przyczyny, zakres i skutki oraz osoby za nie odpowiedzialne, a także uwagi i wnioski w sprawie usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości. Kierownik kontrolowanej jednostki ma prawo złożyć pisemne zastrzeżenia do wystąpienia pokontrolnego w terminie 21 dni od przekazania dokumentu. Zastrzeżenia, zgłoszone do prezesa NIK przez szefów resortów, rozpatruje kolegium NIK lub zespoły orzekające Komisji Rozstrzygającej NIK.

Następnie powstaje informacja o wynikach kontroli. Prezes NIK wysyła ją Sejmowi, prezydentowi, premierowi, a także właściwym naczelnym lub centralnym organom państwowym.

NIK skierowała zawiadomienia do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez PP i PWPW
NIK skierowała zawiadomienia do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez PP i PWPWtvn24

Jak czytamy w "Poradniku kontrolowanego" przygotowanym przez NIK, informacja o wynikach kontroli jest końcowym dokumentem opracowanym w toku kontroli. Gdy NIK kontroluje kilka instytucji, jest to synteza skierowanych do nich wystąpień pokontrolnych. To dokument kompletny i niezmieniany już później. Można do niego jedynie dołączyć stanowiska organów wobec wyników kontroli, do których z kolei prezes NIK może przedstawić swoją opinię.

W ustawie o NIK nie ma wprost obowiązku publikacji przez Izbę informacji o wynikach kontroli - w postaci drukowanej czy na stronie internetowej - ale, jak zwraca uwagę w rozmowie z Konkret24 Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy Fundacji e-Państwo, taki obowiązek wynika z art. 6 ust. 1 pkt 4 ppkt a ustawy o dostępie do informacji publicznej. Czytamy tam, że udostępnieniu podlega informacja publiczna, w szczególności o danych publicznych, w tym treść i postać dokumentów urzędowych, w szczególności dokumentacja przebiegu i efektów kontroli oraz wystąpienia, stanowiska, wnioski i opinie podmiotów ją przeprowadzających. I dalej: "Udostępnianie informacji publicznych następuje w drodze: ogłaszania informacji publicznych, w tym dokumentów urzędowych, w Biuletynie Informacji Publicznej".

NIK na swojej stronie internetowej publikuje na bieżąco informacje o wynikach kontroli. W Biuletynie Informacji Publicznej NIK czytamy: "Każdy obywatel może zapoznać się z efektami pracy NIK. Informacje o wynikach kontroli, wystąpienia pokontrolne - wszystkie te dokumenty dostępne są online w Biuletynie Informacji Publicznej".

"Kwestia publikacji przez NIK informacji o wynikach kontroli bądź jej brak jest zupełnie odrębną sprawą od ważności tego dokumentu czy jego oficjalności" - zaznacza jednak Krzysztof Izdebski.

Oświadczenie Centrum Informacyjnego Rządu ws. wyborów kopertowych
Oświadczenie Centrum Informacyjnego Rządu ws. wyborów kopertowychtvn24

KPRM zna informację o wynikach kontroli NIK od 23 kwietnia

Z kalendarium zamieszczonego przez NIK w informacji o wynikach kontroli "Działania wybranych podmiotów w związku z przygotowaniem wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. z wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego" wynika, że swoje ustalenia NIK zawarła w wystąpieniach pokontrolnych, które 31 grudnia 2020 roku trafiły m.in. do szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka.

Jak informuje NIK, 28 stycznia 2021 roku m.in. kancelaria premiera zgłosiła zastrzeżenia do skierowanego doń wystąpienia pokontrolnego. Niecałe dwa miesiące później uchwałą Kolegium NIK zostały one oddalone.

Jak wynika z opublikowanego na stronie KPRM przez Centrum Informacyjne Rządu dokumentu, 23 kwietnia 2021 roku do kancelarii ogólnej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów trafiła informacja o wynikach kontroli podpisana przez prezesa NIK Mariana Banasia oraz Bogdana Skwarkę, dyrektora Departamentu Administracji Publicznej. Do dokumentu dołączono pismo przewodnie podpisane przez szefa NIK. Na górze dokumentu widać datę wpływu do KPRM: 23 kwietnia 2021.

Informacja o wynikach kontroli NIK trafiła na do Kancelarii Ogólnej KPRM 23 kwietnia 2021 rokuCIR

Tak więc gdy Michał Dworczyk mówił w mediach na początku maja o plotkach i przeciekach na temat raportu NIK, informacja o wynikach omawianej kontroli była już w KPRPM od kilkunastu dni.

Przypomnijmy: jest to końcowy dokument NIK opracowany w toku kontroli, w którym nie będą już nanoszone zmiany.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24