Kaczyński o wojnie w Jugosławii: "tu chwilę postrzelali, tam tańczyli". Ekspert: relatywizowanie wojny

Lotnisko w Sarajewie w czasie wojny w Jugosławii Antoine GYORI/Sygma via Getty Images

Największy exodus uchodźców wojennych, najdłuższe i najkrwawsze oblężenie miasta oraz największa masakra ludności cywilnej w Europie po drugiej wojnie światowej - to efekt wojny w krajach byłej Jugosławii w pierwszej połowie lat 90. ubiegłego wieku. Jednak według Jarosława Kaczyńskiego nie była to wojna "w całym tego słowa znaczeniu", bo "tu chwilę postrzelali, tam tańczyli". Wyjaśniamy, dlaczego prezes PiS się myli.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Podczas spotkania z mieszkańcami Opola 25 września prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński mówił, że "jesteśmy w bardzo poważnym kryzysie". "Bardzo poważnym kryzysie, z jednej strony, tym pocovidowym (…), ale także tym nowym kryzysie ekonomicznym wywołanym przez wojnę. Tutaj mamy przede wszystkim inflację, gigantyczne ceny surowców i mamy po raz pierwszy od 1945 roku, czyli po raz pierwszy od 77 lat, po prostu wojnę, taką wojnę w całym tego słowa znaczeniu" - stwierdził. "Oczywiście, były napady na Węgry i Czechosłowację, ale to nie były tak naprawdę żadne wojny. Chociaż do starć zbrojnych, w szczególności na Węgrzech, do starć zbrojnych dochodziło" - dodał.

Następnie przeszedł do oceny wojny w byłej Jugosławii. "Była wojna w Jugosławii, ale ona miała szczególny charakter. Tam było wiele frontów, wiele przeciwników, a wszystko działo się na terytorium dość wyraźnie mniejszym niż terytorium Polski – bo Jugosławia to dwieście czterdzieści kilka tysięcy kilometrów kwadratowych. Jeżeli się pomyliłem, to łatwo zajrzeć do smartfonu i to zobaczyć, czy się pomyliłem i o ile się pomyliłem (255 tys. km kwadratowych - red.)" - mówił Kaczyński. "Przy czym ta wojna była taka, że tu chwilę postrzelali, tam tańczyli… Ja to mówię z własnego doświadczenia, bo tam byłem. Więc, krótko mówiąc, to nie miało nic wspólnego, czy w każdym razie niewiele wspólnego z tym, co dzieje się dzisiaj na Ukrainie. To jest wielka, regularna wojna" - dodał.

Kaczyński o wojnie w byłej Jugosławii: ta wojna była taka, że tu chwilę postrzelali, tam tańczyli
Kaczyński o wojnie w byłej Jugosławii: ta wojna była taka, że tu chwilę postrzelali, tam tańczylitvn24

Czy rzeczywiście o konflikcie na Bałkanach, który wybuchł na początku lat 90. ubiegłego wieku, nie należy mówić jako o wojnie? Przypominamy, co się tam wydarzyło i jakie miało skutki - dla tamtejszych państw i ludności cywilnej.

Rozpad Jugosławii i zniszczenie Vukovaru

Proces rozpadu Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii, którego skutkiem była wojna na Bałkanach, rozpoczął się w 1991 roku. Do tamtej pory w skład SFRJ wchodziło sześć republik: Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Macedonia, Czarnogóra, Serbia i Słowenia. Pierwsze niepodległość ogłosiły Słowenia i Chorwacja. Obie próby secesji zakończyły się interwencją zdominowanej przez Serbów Jugosłowiańskiej Armii Narodowej (JNA), a w konsekwencji wojnami - tzw. dziesięciodniową w Słowenii oraz dłuższą i poważniejszą w Chorwacji.

Symbolem tej drugiej stało się oblężenie Vukovaru we wschodniej Chorwacji. Trwające ponad 80 dni walki przyniosły co najmniej 3 tys. ofiar, w tym ponad tysiąc cywilnych, a Vukovar został pierwszym całkowicie zniszczonym dużym miastem w Europie od czasu zakończenia drugiej wojny światowej. Już po wkroczeniu oddziałów jugosłowiańskich i serbskich do zbombardowanego miasta z miejscowego szpitala wywleczono ok. 300 ukrywających się w nim mężczyzn. Wywieziono ich do sąsiedniej miejscowości, torturowano i ostatecznie wymordowano. Był to jednak tylko wstęp do wydarzeń, jakie miały rozpocząć się wraz z ogłoszeniem niepodległości przez Bośnię i Hercegowinę.

Chorwaccy uchodźcy w czasie wojny w byłej Jugosławii
Chorwaccy uchodźcy w czasie wojny w byłej JugosławiiArchiwum Reuters/TVN24

Nawet 200 tys. ofiar. Ponad 1,8 miliona uchodźców

Wojna w Bośni i Hercegowinie - główna część wojny w krajach byłej Jugosławii - rozpoczęła się w marcu 1992 roku po ogłoszeniu niepodległości przez to państwo. W jej trakcie doszło m.in. do najdłuższego oraz najkrwawszego oblężenia miasta, do największego exodusu uchodźców wojennych i do największej masakry ludności cywilnej w Europie po drugiej wojnie światowej. Oblężenie stolicy Bośni i Hercegowiny - Sarajewa - rozpoczęło się już w kwietniu 1992 roku. Tylko w pierwszych 10 miesiącach na Sarajewo wystrzelono ponad 800 tys. pocisków, czyli ponad 2,5 tys. dziennie. Łącznie przez cztery lata oblężenia zginęło ponad 11,5 tys. mieszkańców stolicy Bośni i Hercegowiny. Ponad 50 tys. osób zostało rannych, często okaleczonych do końca życia.

W innych miejscach byłej Jugosławii trwały w tym czasie czystki etniczne, które oznaczały albo masowe wysiedlenia, albo masowe morderstwa ludności cywilnej. Prowadziły je wszystkie strony konfliktu, jednak za większość odpowiadają Serbowie (raport CIA przypisuje im odpowiedzialność za 90 proc. zbrodni wojennych w tym konflikcie). Łącznie w wyniku czystek i innych działań wojennych swoje domy musiało opuścić ponad 1,8 mln uchodźców. Był to największy exodus ludności po drugiej wojnie światowej - do wybuchu wojny w Ukrainie. Serbowie, a w mniejszej skali także Chorwaci, podczas czystek dopuszczali się gwałtów. Szacuje się, że w trakcie konfliktu zgwałconych zostało od 12 do 20 tys. kobiet, głównie bośniackich. To właśnie wojna w byłej Jugosławii doprowadziła w 1993 roku do uznania gwałtu za zbrodnię wojenną i zbrodnię przeciwko ludzkości.

Symbolem brutalności tej wojny stała się Srebrenica. Już w kwietniu 1993 roku miasto stało się ustanowioną przez ONZ "strefą bezpieczeństwa" ochranianą przez siły międzynarodowe. Nie uratowały one jednak ukrywających się tam muzułmanów przed masakrą dokonaną w lipcu 1995 roku przez wojska bośniackich Serbów. Mężczyzn i chłopców wywieziono autokarami poza miasto, rozstrzelano i zakopano w masowych grobach. Zginęło ok. 8,4 tys. osób, a identyfikacja ofiar trwa do dziś. Masakra w Srebrenicy została uznana za ludobójstwo przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości i Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii.

Adam Balcer o masakrze w Srebrenicy: w Europie po II wojnie światowej nie popełniono jednorazowo porównywalnej zbrodni
Adam Balcer o masakrze w Srebrenicy: w Europie po II wojnie światowej nie popełniono jednorazowo porównywalnej zbrodnitvn24

Jak podsumowują w swojej pracy "Wojna etniczna w byłej Jugosławii - źródła i skutki" dr Zbigniew Kuźniar i dr Artur Fronczyk, "trwająca blisko trzy i pół roku wojna w Bośni i Hercegowinie przyniosła 80-90 tysięcy ofiar, a prawie drugie tyle inwalidów wojennych, najczęściej na skutek wybuchów min. Ponad milion mieszkańców schroniło się za granicą, uciekając przed wojną. Około dwa miliony ludzi wyrzuconych z domów mieszkało w prowizorycznych pomieszczeniach lub domostwach opuszczonych przez prawowitych właścicieli. (...) Skutki wojny etnicznej w byłej Jugosławii to ogrom cierpień ludzkich oraz strat materialnych".

Istnieją jednak źródła historyczne, cytowane m.in. przez ośrodek informacji ONZ w Warszawie, które mówią nawet o 200 tys. ofiar tej wojny. "Około 130 tys. muzułmanów było również więzionych i przetrzymywanych w nieludzkich warunkach w obozach, zakładanych przez Serbów" - informuje warszawski ośrodek ONZ.

Ponad tysiąc lat więzienia za zbrodnie wojenne

Brutalne zbrodnie wojenne popełniane podczas wojny w byłej Jugosławii doprowadziły do utworzenia w 1993 roku specjalnego Międzynarodowego Trybunału Karny dla byłej Jugosławii (MTKJ), który zajął się badaniem czterech kategorii zbrodni: poważnych naruszeń konwencji genewskich, łamania praw i obyczajów wojennych, ludobójstwa oraz zbrodni przeciwko ludzkości. Przez 24 lata istnienia do trybunału wniesiono 161 aktów oskarżenia. Pod lupą trybunału znalazły się głowy państw i rządów, najwyżsi rangą dowódcy wojskowi, minister spraw wewnętrznych i wysoko postawieni urzędnicy policji. MTKJ był pierwszym międzynarodowym trybunałem, który skazywał za najcięższe międzynarodowe zbrodnie wojenne od czasu sądów w Norymberdze i Tokio po drugiej wojnie światowej.

Za ludobójstwo w Srebrenicy na dożywocie skazano sześciu dowódców Serbów bośniackich, w tym zwanego "rzeźnikiem Bałkanów" generała Ratko Mladicia. Były prezydent samozwańczej Republiki Serbskiej w Bośni i Hercegowinie Radovan Karadżić za ludobójstwo w Srebrenicy, oblężenie Sarajewa i inne zbrodnie wojenne otrzymał wyrok 40 lat więzienia. Łącznie skazano 83 oskarżonych, w większości Serbów. Według belgradzkich mediów, cytowanych przez Polską Agencję Prasową, postawionym w stan oskarżenia Serbom zasądzono w sumie 1024 lata więzienia, a Chorwatom 183 lata.

Ekspert: "Ta wypowiedź to relatywizowanie wojny"

Pytany o twierdzenie prezesa PiS, że konfliktu na Bałkanach nie można zaliczyć do wojen w Europie po 1945 roku, dr hab. Marko Babić, profesor w Katedrze Studiów Wschodnich Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, odpowiada: - To, co Kaczyński powiedział, nie odbiega od mainstreamowej historiografii Polski, historii ostatnich 30 lat. Czyli że naszym priorytetem jest wschód Europy, polityka wschodnia i to w ramach Unii Europejskiej. Natomiast Bałkany Zachodnie? Polska była wtedy zajęta transformacją gospodarczą i ustrojową i to, co się działo gdzieś na peryferiach Europy, nie było priorytetem. Oczywiście z punktu widzenia narodów bałkańskich to była potężna wojna, wojna domowa, bardzo krwawa, bardzo niebezpieczna.

W Bośni i Hercegowinie ludzie wciąż żyją obok min
W Bośni i Hercegowinie ludzie wciąż żyją obok minTVN24 Biznes i Świat

Profesor zwraca jednak uwagę na kontekst historyczny: - Myślę, że o to chodziło Kaczyńskiemu: mamy koniec lat 80., początek lat 90., upada generalnie cały system komunistyczny. Wszystko się rozpada. Wtedy główną narracją w Polsce był powrót do Europy. Polska dąży do przystąpienia do struktur atlantyckich. A jednocześnie w Europie, półtorej godziny lotu samolotem stąd, toczy się walka. Jugosławia rozpada się w krwawy sposób i tam nikt nie myśli jeszcze o integracji europejskiej. - Tam toczyła się walka o terytorium, o ludzi, o swoje racje i zasoby. Tak naprawdę Stany Zjednoczone pozostawiły kwestię rozwiązania tego konfliktu bałkańskiego Unii Europejskiej. Ta okazała się nieskuteczna, dlatego że bardzo delikatnie podchodziła do problemów etnicznych i narodowych, bo przecież to jest historia Europy. Historia Bałkanów to jest tak naprawdę historia Europy w soczewce - stwierdza ekspert. - To, co stwierdza Kaczyński, jest tylko jednym ze spojrzeń: że to była jakaś peryferyjna wojna. Z punktu widzenia narodów bałkańskich nie, lecz z punktu widzenia historii Europy nie była to wojna, która decydowała o czymkolwiek. Nie była to wojna ideologiczna. Byli przywódcy nacjonalistyczni, którzy uważali, że granice są niesprawiedliwe i w związku z tym trzeba je zmienić. Pytany, jak ocenia wypowiedź prezesa PiS na temat wojny w byłej Jugosławii ("tu chwilę postrzelali, tam tańczyli…"), prof. Marko Babić stwierdza: - Ta wypowiedź to relatywizowanie wojny; każdy konflikt jest tragedią sam w sobie. Nie ma co do tego wątpliwości: tam, gdzie giną ludzie i przelewa się krew, w imię czegokolwiek, jest to tragedia. W ten sposób patrząc, nie można używać takich słów, takich skrótów myślowych.

Autor: Michał Istel, Gabriela Sieczkowska, Adam Sobolewski / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Antoine Gyori/Sygma via Getty Images

Źródło zdjęcia głównego: Antoine GYORI/Sygma via Getty Images

Pozostałe wiadomości

Po ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę obrońcy tej decyzji szerzą narrację o niewinnie skazanym za "obronę Kościoła przed barbarzyńcami". Absurd? Nie, przemyślana retoryka. I znana metoda budowania poparcia z wykorzystaniem fałszywego założenia.

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Źródło:
TVN24+

Europosłowie Adam Bielan i Patryk Jaki sugerują, że Niemcy zawracają migrantów wyłącznie do Polski. Tak nie jest - dane pokazują, że Niemcy stosują tę procedurę wobec innych sąsiadów.

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Źródło:
Konkret24

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24

"Kpiny", "bezczelność" - tak internauci komentują przemówienie ambasadora Ukrainy w Polsce wygłoszone na obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej. A to za sprawą nagrania, które krąży w sieci. Przekaz jest jednak fake newsem.

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych film pokazujący "niemieckie wojsko" w okolicach Lubieszyna, pytając, kiedy rząd "z tym skończy". W ten sposób podważył nie tylko obecność wojsk NATO w Polsce, ale też udział Polski w sojuszu.

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Źródło:
Konkret24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Patryk Jaki przekonuje, że obecny rząd wydaje więcej wiz pracowniczych obcokrajowcom niż poprzednie. Dane, które otrzymaliśmy z MSZ, pokazują coś innego.

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24