Kaczyński o wojnie w Jugosławii: "tu chwilę postrzelali, tam tańczyli". Ekspert: relatywizowanie wojny

Lotnisko w Sarajewie w czasie wojny w Jugosławii Antoine GYORI/Sygma via Getty Images

Największy exodus uchodźców wojennych, najdłuższe i najkrwawsze oblężenie miasta oraz największa masakra ludności cywilnej w Europie po drugiej wojnie światowej - to efekt wojny w krajach byłej Jugosławii w pierwszej połowie lat 90. ubiegłego wieku. Jednak według Jarosława Kaczyńskiego nie była to wojna "w całym tego słowa znaczeniu", bo "tu chwilę postrzelali, tam tańczyli". Wyjaśniamy, dlaczego prezes PiS się myli.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Podczas spotkania z mieszkańcami Opola 25 września prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński mówił, że "jesteśmy w bardzo poważnym kryzysie". "Bardzo poważnym kryzysie, z jednej strony, tym pocovidowym (…), ale także tym nowym kryzysie ekonomicznym wywołanym przez wojnę. Tutaj mamy przede wszystkim inflację, gigantyczne ceny surowców i mamy po raz pierwszy od 1945 roku, czyli po raz pierwszy od 77 lat, po prostu wojnę, taką wojnę w całym tego słowa znaczeniu" - stwierdził. "Oczywiście, były napady na Węgry i Czechosłowację, ale to nie były tak naprawdę żadne wojny. Chociaż do starć zbrojnych, w szczególności na Węgrzech, do starć zbrojnych dochodziło" - dodał.

Następnie przeszedł do oceny wojny w byłej Jugosławii. "Była wojna w Jugosławii, ale ona miała szczególny charakter. Tam było wiele frontów, wiele przeciwników, a wszystko działo się na terytorium dość wyraźnie mniejszym niż terytorium Polski – bo Jugosławia to dwieście czterdzieści kilka tysięcy kilometrów kwadratowych. Jeżeli się pomyliłem, to łatwo zajrzeć do smartfonu i to zobaczyć, czy się pomyliłem i o ile się pomyliłem (255 tys. km kwadratowych - red.)" - mówił Kaczyński. "Przy czym ta wojna była taka, że tu chwilę postrzelali, tam tańczyli… Ja to mówię z własnego doświadczenia, bo tam byłem. Więc, krótko mówiąc, to nie miało nic wspólnego, czy w każdym razie niewiele wspólnego z tym, co dzieje się dzisiaj na Ukrainie. To jest wielka, regularna wojna" - dodał.

Kaczyński o wojnie w byłej Jugosławii: ta wojna była taka, że tu chwilę postrzelali, tam tańczyli
Kaczyński o wojnie w byłej Jugosławii: ta wojna była taka, że tu chwilę postrzelali, tam tańczylitvn24

Czy rzeczywiście o konflikcie na Bałkanach, który wybuchł na początku lat 90. ubiegłego wieku, nie należy mówić jako o wojnie? Przypominamy, co się tam wydarzyło i jakie miało skutki - dla tamtejszych państw i ludności cywilnej.

Rozpad Jugosławii i zniszczenie Vukovaru

Proces rozpadu Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii, którego skutkiem była wojna na Bałkanach, rozpoczął się w 1991 roku. Do tamtej pory w skład SFRJ wchodziło sześć republik: Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Macedonia, Czarnogóra, Serbia i Słowenia. Pierwsze niepodległość ogłosiły Słowenia i Chorwacja. Obie próby secesji zakończyły się interwencją zdominowanej przez Serbów Jugosłowiańskiej Armii Narodowej (JNA), a w konsekwencji wojnami - tzw. dziesięciodniową w Słowenii oraz dłuższą i poważniejszą w Chorwacji.

Symbolem tej drugiej stało się oblężenie Vukovaru we wschodniej Chorwacji. Trwające ponad 80 dni walki przyniosły co najmniej 3 tys. ofiar, w tym ponad tysiąc cywilnych, a Vukovar został pierwszym całkowicie zniszczonym dużym miastem w Europie od czasu zakończenia drugiej wojny światowej. Już po wkroczeniu oddziałów jugosłowiańskich i serbskich do zbombardowanego miasta z miejscowego szpitala wywleczono ok. 300 ukrywających się w nim mężczyzn. Wywieziono ich do sąsiedniej miejscowości, torturowano i ostatecznie wymordowano. Był to jednak tylko wstęp do wydarzeń, jakie miały rozpocząć się wraz z ogłoszeniem niepodległości przez Bośnię i Hercegowinę.

Chorwaccy uchodźcy w czasie wojny w byłej Jugosławii
Chorwaccy uchodźcy w czasie wojny w byłej JugosławiiArchiwum Reuters/TVN24

Nawet 200 tys. ofiar. Ponad 1,8 miliona uchodźców

Wojna w Bośni i Hercegowinie - główna część wojny w krajach byłej Jugosławii - rozpoczęła się w marcu 1992 roku po ogłoszeniu niepodległości przez to państwo. W jej trakcie doszło m.in. do najdłuższego oraz najkrwawszego oblężenia miasta, do największego exodusu uchodźców wojennych i do największej masakry ludności cywilnej w Europie po drugiej wojnie światowej. Oblężenie stolicy Bośni i Hercegowiny - Sarajewa - rozpoczęło się już w kwietniu 1992 roku. Tylko w pierwszych 10 miesiącach na Sarajewo wystrzelono ponad 800 tys. pocisków, czyli ponad 2,5 tys. dziennie. Łącznie przez cztery lata oblężenia zginęło ponad 11,5 tys. mieszkańców stolicy Bośni i Hercegowiny. Ponad 50 tys. osób zostało rannych, często okaleczonych do końca życia.

W innych miejscach byłej Jugosławii trwały w tym czasie czystki etniczne, które oznaczały albo masowe wysiedlenia, albo masowe morderstwa ludności cywilnej. Prowadziły je wszystkie strony konfliktu, jednak za większość odpowiadają Serbowie (raport CIA przypisuje im odpowiedzialność za 90 proc. zbrodni wojennych w tym konflikcie). Łącznie w wyniku czystek i innych działań wojennych swoje domy musiało opuścić ponad 1,8 mln uchodźców. Był to największy exodus ludności po drugiej wojnie światowej - do wybuchu wojny w Ukrainie. Serbowie, a w mniejszej skali także Chorwaci, podczas czystek dopuszczali się gwałtów. Szacuje się, że w trakcie konfliktu zgwałconych zostało od 12 do 20 tys. kobiet, głównie bośniackich. To właśnie wojna w byłej Jugosławii doprowadziła w 1993 roku do uznania gwałtu za zbrodnię wojenną i zbrodnię przeciwko ludzkości.

Symbolem brutalności tej wojny stała się Srebrenica. Już w kwietniu 1993 roku miasto stało się ustanowioną przez ONZ "strefą bezpieczeństwa" ochranianą przez siły międzynarodowe. Nie uratowały one jednak ukrywających się tam muzułmanów przed masakrą dokonaną w lipcu 1995 roku przez wojska bośniackich Serbów. Mężczyzn i chłopców wywieziono autokarami poza miasto, rozstrzelano i zakopano w masowych grobach. Zginęło ok. 8,4 tys. osób, a identyfikacja ofiar trwa do dziś. Masakra w Srebrenicy została uznana za ludobójstwo przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości i Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii.

Adam Balcer o masakrze w Srebrenicy: w Europie po II wojnie światowej nie popełniono jednorazowo porównywalnej zbrodni
Adam Balcer o masakrze w Srebrenicy: w Europie po II wojnie światowej nie popełniono jednorazowo porównywalnej zbrodnitvn24

Jak podsumowują w swojej pracy "Wojna etniczna w byłej Jugosławii - źródła i skutki" dr Zbigniew Kuźniar i dr Artur Fronczyk, "trwająca blisko trzy i pół roku wojna w Bośni i Hercegowinie przyniosła 80-90 tysięcy ofiar, a prawie drugie tyle inwalidów wojennych, najczęściej na skutek wybuchów min. Ponad milion mieszkańców schroniło się za granicą, uciekając przed wojną. Około dwa miliony ludzi wyrzuconych z domów mieszkało w prowizorycznych pomieszczeniach lub domostwach opuszczonych przez prawowitych właścicieli. (...) Skutki wojny etnicznej w byłej Jugosławii to ogrom cierpień ludzkich oraz strat materialnych".

Istnieją jednak źródła historyczne, cytowane m.in. przez ośrodek informacji ONZ w Warszawie, które mówią nawet o 200 tys. ofiar tej wojny. "Około 130 tys. muzułmanów było również więzionych i przetrzymywanych w nieludzkich warunkach w obozach, zakładanych przez Serbów" - informuje warszawski ośrodek ONZ.

Ponad tysiąc lat więzienia za zbrodnie wojenne

Brutalne zbrodnie wojenne popełniane podczas wojny w byłej Jugosławii doprowadziły do utworzenia w 1993 roku specjalnego Międzynarodowego Trybunału Karny dla byłej Jugosławii (MTKJ), który zajął się badaniem czterech kategorii zbrodni: poważnych naruszeń konwencji genewskich, łamania praw i obyczajów wojennych, ludobójstwa oraz zbrodni przeciwko ludzkości. Przez 24 lata istnienia do trybunału wniesiono 161 aktów oskarżenia. Pod lupą trybunału znalazły się głowy państw i rządów, najwyżsi rangą dowódcy wojskowi, minister spraw wewnętrznych i wysoko postawieni urzędnicy policji. MTKJ był pierwszym międzynarodowym trybunałem, który skazywał za najcięższe międzynarodowe zbrodnie wojenne od czasu sądów w Norymberdze i Tokio po drugiej wojnie światowej.

Za ludobójstwo w Srebrenicy na dożywocie skazano sześciu dowódców Serbów bośniackich, w tym zwanego "rzeźnikiem Bałkanów" generała Ratko Mladicia. Były prezydent samozwańczej Republiki Serbskiej w Bośni i Hercegowinie Radovan Karadżić za ludobójstwo w Srebrenicy, oblężenie Sarajewa i inne zbrodnie wojenne otrzymał wyrok 40 lat więzienia. Łącznie skazano 83 oskarżonych, w większości Serbów. Według belgradzkich mediów, cytowanych przez Polską Agencję Prasową, postawionym w stan oskarżenia Serbom zasądzono w sumie 1024 lata więzienia, a Chorwatom 183 lata.

Ekspert: "Ta wypowiedź to relatywizowanie wojny"

Pytany o twierdzenie prezesa PiS, że konfliktu na Bałkanach nie można zaliczyć do wojen w Europie po 1945 roku, dr hab. Marko Babić, profesor w Katedrze Studiów Wschodnich Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, odpowiada: - To, co Kaczyński powiedział, nie odbiega od mainstreamowej historiografii Polski, historii ostatnich 30 lat. Czyli że naszym priorytetem jest wschód Europy, polityka wschodnia i to w ramach Unii Europejskiej. Natomiast Bałkany Zachodnie? Polska była wtedy zajęta transformacją gospodarczą i ustrojową i to, co się działo gdzieś na peryferiach Europy, nie było priorytetem. Oczywiście z punktu widzenia narodów bałkańskich to była potężna wojna, wojna domowa, bardzo krwawa, bardzo niebezpieczna.

W Bośni i Hercegowinie ludzie wciąż żyją obok min
W Bośni i Hercegowinie ludzie wciąż żyją obok minTVN24 Biznes i Świat

Profesor zwraca jednak uwagę na kontekst historyczny: - Myślę, że o to chodziło Kaczyńskiemu: mamy koniec lat 80., początek lat 90., upada generalnie cały system komunistyczny. Wszystko się rozpada. Wtedy główną narracją w Polsce był powrót do Europy. Polska dąży do przystąpienia do struktur atlantyckich. A jednocześnie w Europie, półtorej godziny lotu samolotem stąd, toczy się walka. Jugosławia rozpada się w krwawy sposób i tam nikt nie myśli jeszcze o integracji europejskiej. - Tam toczyła się walka o terytorium, o ludzi, o swoje racje i zasoby. Tak naprawdę Stany Zjednoczone pozostawiły kwestię rozwiązania tego konfliktu bałkańskiego Unii Europejskiej. Ta okazała się nieskuteczna, dlatego że bardzo delikatnie podchodziła do problemów etnicznych i narodowych, bo przecież to jest historia Europy. Historia Bałkanów to jest tak naprawdę historia Europy w soczewce - stwierdza ekspert. - To, co stwierdza Kaczyński, jest tylko jednym ze spojrzeń: że to była jakaś peryferyjna wojna. Z punktu widzenia narodów bałkańskich nie, lecz z punktu widzenia historii Europy nie była to wojna, która decydowała o czymkolwiek. Nie była to wojna ideologiczna. Byli przywódcy nacjonalistyczni, którzy uważali, że granice są niesprawiedliwe i w związku z tym trzeba je zmienić. Pytany, jak ocenia wypowiedź prezesa PiS na temat wojny w byłej Jugosławii ("tu chwilę postrzelali, tam tańczyli…"), prof. Marko Babić stwierdza: - Ta wypowiedź to relatywizowanie wojny; każdy konflikt jest tragedią sam w sobie. Nie ma co do tego wątpliwości: tam, gdzie giną ludzie i przelewa się krew, w imię czegokolwiek, jest to tragedia. W ten sposób patrząc, nie można używać takich słów, takich skrótów myślowych.

Autor: Michał Istel, Gabriela Sieczkowska, Adam Sobolewski / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Antoine Gyori/Sygma via Getty Images

Źródło zdjęcia głównego: Antoine GYORI/Sygma via Getty Images

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24