Straszni Ukraińcy i dobrzy Rosjanie. Ambasady Kremla w machinie dezinformacji

Straszni Ukraińcy i dobrzy Rosjanie - czyli rosyjskie ambasady w machinie prokremlowskiej dezinformacjiShutterstock

Neonazizm panujący w Ukrainie, niebezpieczni ukraińscy uchodźcy w Europie, tajne amerykańskie laboratoria pod Kijowem - rosyjskie ambasady na całym świecie nagłaśniają te przekazy w mediach społecznościowych, wspomagając prokremlowską dezinformację. Szczególnie aktywnie uprawiają fałszywy fact-checking.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Blokowanie rosyjskich stacji telewizyjnych w Kanadzie nie jest skuteczne, ponieważ ambasada Rosji w Ottawie omija ten zakaz i szerzy dezinformację wojenną w mediach społecznościowych - zaalarmował 10 kwietnia profesor Ahmed Al-Rawi z kanadyjskiego Uniwersytetu Simona Frasera. W analizie dla serwisu The Conversation pokazał, że większość kont udostępniających wpisy rosyjskiej ambasady została założona w lutym tego roku, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę. "Może to nie dowodzić żadnej skoordynowanej, nieautentycznej działalności, ale wygląda podejrzanie" - napisał. I dodał: "Rosyjska dezinformacja ewoluowała, by w coraz większym stopniu polegać na różnych źródłach informacji, w tym w mediach społecznościowych misji dyplomatycznych na całym świecie".

Jak sprawdziliśmy, podczas wojny w Ukrainie aktywne w dezinformacji w mediach społecznościowych są też rosyjskie placówki dyplomatyczne w innych krajach - również w Polsce.

Jarosław Stróżyk: rzadko spotykamy prawdziwego dyplomatę w ambasadzie rosyjskiej
Jarosław Stróżyk: rzadko spotykamy prawdziwego dyplomatę w ambasadzie rosyjskiejtvn24

Narracje: neonaziści, tajne laboratoria, negatywnie o uchodźcach

O szerzeniu dezinformacji przez rosyjskie ambasady informowały też m.in. Associated Press, Politico czy BBC. W Regulaminie Ambasad Federacji Rosyjskiej z 1996 roku zapisano, że zadaniami ambasady - poza reprezentacją Rosji w państwie przyjmującym - jest "dbanie o interesy narodowe, realizacja polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej w państwie przyjmującym" oraz "rozpowszechnianie w państwie przyjmującym oficjalnych informacji o polityce zagranicznej i wewnętrznej Federacji Rosyjskiej, jej życiu społeczno-gospodarczym, kulturalnym i duchowym". To standardowe zapisy; takie zadania wykonują ambasady innych krajów. W przypadku placówek dyplomatycznych Federacji Rosyjskiej za "dbaniem o interesy narodowe" czy "rozpowszechnianiem oficjalnych informacji" stoi m.in. powielanie rosyjskiej propagandy i dezinformacji. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę profile placówek w mediach społecznościowych zmieniły się w platformy antyukraińskich fake newsów, które mają przekonać odbiorców o słuszności rosyjskiej "specjalnej operacji wojskowej".

Aktywne w takiej działalności są rosyjskie placówki dyplomatyczne w Wielkiej Brytanii, Australii, Meksyku i Republice Południowej Afryki, a ponadto rosyjskie przedstawicielstwa przy OBWE w Wiedniu i przy ONZ w Genewie. Ich posty są często podawane przez konta rosyjskich ambasad z innych krajów, w tym z Polski.

Jedną z wiodących narracji dezinformacyjnych jest rzekomy neonazizm w Ukrainie. Na przykład na profilu placówki w Londynie (@RussianEmbassy) regularnie publikowane są materiały mające udowadniać tę tezę, jak np. nagranie z 26 kwietnia zatytułowane "Prawda o neonazistach w Ukrainie" (to rozmowa brytyjskich dziennikarzy m.in. o państwowym wsparciu dla pułku "Azow"). Z kolei film z 18 kwietnia ma pokazywać ukrzyżowanie prorosyjskiego separatysty przez członków pułku "Azow". Mimo że to stare nagranie i nie ma dowodów, że widać na nim członków ukraińskiego pułku, na profilu ambasady zestawiono kadry z filmu z tytułem artykułu w "The Telegraph": "Mściwi Rosjanie bombardują Kijów w Wielkim Tygodniu. Wierni wierzą, że 'Bóg jest z Ukrainą'" i napisano: "#ChwalebniŁajdacy po prawej muszą czcić inny rodzaj Boga (jeśli w ogóle)". Do komentarza dodano hasztagi: #NieDlaNazizmu i #StopNazistowskiejUkrainie.

Wpis ambasady Rosji w Wielkiej Brytanii z 18 kwietniafacebook

W kwietniu popularne na kontach rosyjskich ambasad były nieprawdziwe twierdzenia o broni masowego rażenia, którą Ukraina ma przygotowywać we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w swoich tajnych laboratoriach. Już w marcu na wielu kontach publikowano nieprawdziwą mapę miejsc, w których przygotowywane są tzw. brudne bomby, czyli ładunki, które eksplodując, rozprzestrzeniają materiał radioaktywny.

Również w kwietniu na profilach ambasad kolportowano grafiki przygotowane przez rosyjskie ministerstwo obrony, na których ostrzegano, że Amerykanie przygotowują prowokacje. Miałyby one polegać na użyciu rzekomej broni biologicznej w Kijowie, Charkowie lub Mariupolu i zrzuceniu za to odpowiedzialności na Rosję. Grafiki pojawiły się m.in. na profilach ambasad w Wielkiej Brytanii, Australii; wpis z konta rosyjskiego MSZ podały dalej ambasady Rosji m.in. w Polsce, Tunezji, Watykanie, Libii, Filipinach, Maroku, Katarze, Kanadzie, Zimbabwe.

Wpisy o laboratoriach i broni biologicznej na kontach rosyjskich ambasad w RPA, Australii i Polsce Facebook, Twitter

Na profilach ambasad powielane są ponadto fejki mające budzić negatywne emocje wobec ukraińskich uchodźców w krajach europejskich. Przykładem jest nagranie udostępnione 20 kwietnia przez placówkę w Londynie, na którym widać, jak dwóch mężczyzn bije trzeciego w metrze. Filmik podpisano: "Ukraińcy w Rzymie okazujący wdzięczność za przyjęcie. Wkrótce przyjadą do miast obok ciebie". Włoski portal fact-checkingowy Facta.news już ponad miesiąc wcześniej wyjaśniał jednak, że film pochodzi z 2018 roku. Napastnikami rzeczywiście było dwóch pijanych Ukraińców, ale pobity mężczyzna był Hindusem. Te wyjaśnienia zostały jednak zignorowane m.in. przez administratorów profili rosyjskiej ambasady w Wielkiej Brytanii i placówki przy OBWE - gdzie udostępniono film z opisem o "wdzięczności ukraińskich uchodźców względem Włochów".

#DebunkingFakes, czyli fałszywy fact-checking

Jednym z działań na kontach rosyjskich ambasad po inwazji na Ukrainę jest tzw. fałszywy fact-checking - polega na "weryfikowaniu" informacji, które pokazują Rosjan w negatywnym świetle, w tym ujawniają ich zbrodnie wojenne. Do rzekomej weryfikacji używa się argumentów, które są... fake newsami. Szerzej o fałszywym fact-checkingu pisaliśmy już w naszych tekstach, podając przykłady takich działań. Służy do tego m.in. strona i profile o nazwie Wojna z Fejkami (ang. War On Fakes), które Rosjanie założyli, by "obalać" niekorzystne dla nich informacje wojenne. I właśnie materiały ze strony waronfakes.com są wykorzystywane przez wiele rosyjskich ambasad do uprawiania fałszywego fact-checkingu. Opisaliśmy przykłady placówek w Australii i Nowej Zelandii, które 5 kwietnia udostępniły tekst z tego serwisu próbujący zaprzeczać, że to Rosjanie są odpowiedzialni za masakrę ludności cywilnej w Buczy.

Wpis rosyjskiej ambasady w Australii z artykułem waronfakes.comfacebook

W postach wykorzystujących tekst z waronfakes.com na profilach ambasad użyto hasztagu #DebunkingFakes, czyli #ObalanieFejków. Można by to uznać to za oficjalny hasztag rosyjskich placówek dyplomatycznych, którymi oznaczają swoje "weryfikacje" antyrosyjskich treści. 6 marca użyło go rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, dając niejako sygnał do rozpowszechniania tego typu materiałów przez konta ambasad. Posty z fałszywym fact-checkingiem i hasztagiem #DebunkingFakes pojawiły się w marcu na profilach rosyjskich ambasad na Islandii, Jamajce, w Szkocji, Etiopii czy Arabii Saudyjskiej.

Fałszywy fact-checking na profilach ambasad polega zazwyczaj na zestawieniu doniesienia medialnego z oficjalnym komunikatem rosyjskiego ministerstwa na dany temat. Często dodawane są także linki do rosyjskich i prorosyjskich stron pozujących na rzetelne źródła informacji, takich jak wspomniana waronfakes.com czy serwis donbass-insider.com. Z obu korzystały m.in. ambasady w Wielkiej Brytanii i Australii, udostępniając linki do materiałów zaprzeczających, że to Rosjanie zamordowali cywili w Buczy.

Wpis rosyjskiej ambasady w Wielkiej Brytanii z dezinformacyjnym tekstem Donbass Insiderfacebook

Placówki dyplomatyczne w niektórych państwach uprawiają też fałszywy fact-checking na temat artykułów mediów z tych krajów, jeśli negatywnie przedstawiono tam Rosję. Treść artykułów brytyjskiej prasy jest podważana przez placówkę w Londynie, natomiast w hiszpańskojęzycznej sieci to zadanie wykonuje ambasada Rosji w Meksyku.

Na przykład 17 kwietnia na koncie meksykańskiej placówki opublikowano dwa tytuły tekstów meksykańskiego dziennika "Milenio", oznaczając je jako "fake news". Jeden mówił o przechwyconej rozmowie rosyjskiego żołnierza, któremu żona pozwoliła na gwałcenie Ukrainek; drugi o kradzieżach, jakich dopuszczają się Rosjanie w ukraińskich domach. Mimo że te informacje potwierdziły już zachodnie czy ukraińskie media, na profilu rosyjskiej ambasady w Meksyku skomentowano: "Wyobrażamy sobie, że tytułem kolejnego artykułu szanownych dziennikarzy Milenio będzie 'Rosyjscy żołnierze piją krew ukraińskich dzieci'. Tak traci się część publiczności, która woli myśleć i podejmować refleksje. #StopFakeNews". We wpisie zalinkowano do konta telewizji RT en Espanol (dawniej Russia Today) nadającej po hiszpańsku.

Wpis rosyjskiej ambasady w Meksyku o rzekomo fałszywych artykułach meksykańskiego dziennikafacebook

Omijanie blokady przekazów RT

Link do RT nie jest jednak aktywny, ponieważ zarówno sama telewizja, jak i jej konta w mediach społecznościowych zostały zablokowane przez Unię Europejską i administratorów platform na początku marca. Zrobiły to też kraje spoza Unii Europejskiej, w tym Wielka Brytania i Kanada - o czym pisze w The Conversation prof. Ahmed Al-Rawi. Badacz słusznie zauważa jednak, że działalność kont rosyjskich ambasad pozwala omijać ten zakaz poprzez powielanie przekazu RT.

Przykładem są posty ambasad w Ugandzie i Wielkiej Brytanii z 26 i 27 kwietnia. W pierwszym zamieszczono 12-minutowy wywiad dyrektora Departamentu Współpracy Gospodarczej MSZ Rosji Dmitrija Biriczewskiego dla RT, w którym - jak opisano na koncie ambasady - komentuje on kwestię "antyrosyjskiej histerii sankcji na Zachodzie". W drugim wpisie opublikowano krótszy wywiad niemieckiego dziennikarza Thomasa Ropera dla RT, w którym zaprzecza on, jakoby mieszkańcy okupowanych ukraińskich miast narzekali na rosyjskich żołnierzy i zapewnia, że jeśli już narzekają, to na żołnierzy ukraińskich, którzy "strzelają do cywilów i rabują".

Wpisy rosyjskich ambasad w Ugandzie, Australii i Wielkiej Brytanii z materiałami RTfacebook

Ambasada Rosji w Polsce: zaprzeczanie zbrodni w Buczy, planowane prowokacje USA, filmy propagandowe

Nieprawdziwe, dezinformacyjne treści podaje też profil rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Polsce. Prowadzi ona konto tylko na Twitterze, gdzie przede wszystkim podaje wpisy innych oficjalnych rosyjskich profili, głównie rosyjskiego MSZ i ambasad z innych krajów. W ten sposób przyczynia się do szerzenia dezinformacji.

Napis "Chwała Ukrainie" przed ambasadą rosyjską w Warszawie
Napis "Chwała Ukrainie" przed ambasadą rosyjską w WarszawieFakty TVN

23 kwietnia na koncie udostępniono wpis ministerstwa obrony o rzekomej planowanej prowokacji Stanów Zjednoczonych i NATO z użyciem broni masowego rażenia w Ukrainie. W pierwszych dniach kwietnia, kiedy świat obiegły zdjęcia cywilów zamordowanych w Buczy, na koncie ambasady w Polsce podano dalej dwa wpisy rosyjskiego MSZ, w których powielano oficjalną rosyjską narrację o tym, że wszystkie rosyjskie jednostki opuściły Buczę 30 marca, a "wszystkie tzw. 'dowody zbrodni' w Buczy pojawiły się dopiero 4. dnia, kiedy do miasta przybyli funkcjonariusze SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy - red.) i przedstawiciele telewizji ukraińskiej". Tym samym - informowano na profilu ambasady - "w czasie, gdy Bucza była pod kontrolą rosyjskich sił zbrojnych ani jeden mieszkaniec nie ucierpiał z powodu brutalnych działań".

Jak wiadomo, to nieprawda. "The New York Times" na podstawie zdjęć satelitarnych udowodnił, że ciała zabitych cywilów leżały na ulicach, jeszcze zanim Rosjanie opuścili Buczę.

Wpisy o rzekomych amerykańskich prowokacjach, masakrze w Buczy i z fałszywym fact-checkingiem udostępnione na koncie ambasady Rosji w Polsce
Rzekome amerykańskie prowokacje, zaprzeczanie zbrodni w Buczy, fałszywy fact-checking - te treści udostępniano na koncie ambasady Rosji w PolsceWpisy o rzekomych amerykańskich prowokacjach, masakrze w Buczy i z fałszywym fact-checkingiem udostępnione na koncie ambasady Rosji w PolsceTwitter

Wśród treści na profilu ambasady Rosji w Polsce są także propagandowe nagrania mieszkańców oblężonego Mariupola, którzy opowiadają o "stosunku Sił Zbrojnych Ukrainy do ludności cywilnej, okrucieństwach 'Azowa' i pomocy rosyjskiego wojska". Są też materiały fałszywego fact-checkingu oznaczone hasztagiem #ObalanieFejków. 22 marca na profilu opublikowano link do strony ambasady, na której zamieszczono tekst wywiadu z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem dla telewizji RT. W wywiadzie Ławrow powielił większość propagandowych, nieprawdziwych tez, np.: "Wojsko Rosji wraz z siłami republik donieckiej i ługańskiej odkryło dokumenty ukraińskiego sztabu generalnego wskazujące wyraźnie, że szykują oni zmasowany atak na republiki doniecką i ługańską. Tak więc operacja, która została rozpoczęta przez Rosję, w rzeczywistości zapobiegła temu zagrożeniu".

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, The Conversation; zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24