FAŁSZ

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24
W 2019 roku niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji naliczył ponad 22 tys. ataków o podłożu prawicowo-ekstremistycznym. Na nagraniu zamieszki w Hamburgu z lipca 2017 roku
W 2019 roku niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji naliczył ponad 22 tys. ataków o podłożu prawicowo-ekstremistycznym. Na nagraniu zamieszki w Hamburgu z lipca 2017 rokuArchiwum Reuters
wideo 2/4
W 2019 roku niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji naliczył ponad 22 tys. ataków o podłożu prawicowo-ekstremistycznym. Na nagraniu zamieszki w Hamburgu z lipca 2017 rokuArchiwum Reuters

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Od 20 lipca w polskiej sieci krąży wpis, którego autor napisał: "W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C. Niemiecka policja poluje na ulicy na ludzi, którzy noszą ten symbol na koszulkach". Dalej wyjaśnia: "Chodzi o C przypominające logo magazynu Compact, zakazanego przez władze" (pisownia postów oryginalna). W ostatnim zdaniu internauta przedstawił, że na załączonym w nagraniu widać właśnie sytuację "po manifestacji przeciw zakazowi".

Wprowadzający w błąd post o rzekomym zakazie korzystania z litery "C" w Niemczechx.com

Post ten - który wyświetlono ponad 273 tysięcy razy - wywołał ożywioną dyskusję. "Jakoś mi ich nie szkoda po tym jak pisali że to Polska była odpowiedzialna za wybuch wojny i obozy koncentracyjne"; "Czytałeś w ogóle ten twór prasopodobny? Przecież to gazetka propagandowa neonazistów. Roszczenia terytorialne, wybielanie Hitlera, ruska propaganda. Broniąc tej gazetki, kompormitujesz się już całkowicie. I Wy nazywacie się patriotami? Aż serce krwawi..."; "Ehhh. Żeby Polak stawał w obronie nazistowskiej gazety..." - pisali komentujący. Z drugiej strony, inni twierdzili: "Nie ma to jak wolność, praworządność i demokracja"; "Z zakazane C zakazane Samogłosek niech zakażą i leżymy"; "Parodia demokracji!".

Wpis z X został zacytowany także na Facebooku, gdzie użytkownik skomentował to następująco: "W Polsce strach przed literą Z był". I również zamieścił nagranie. Na trwające nieco ponad 40 sekund wideo dodano logo ugrupowania Wolna Saksonia (niem. Freie Sachsen; nagranie zostało zresztą udostępnione z profilu tej partii), które określone zostało przez niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) jako ekstremistyczne. Na filmie widzimy funkcjonariuszy policji i kilka osób, w tym kobietę trzymającą flagę z logo partii. Na niektórych kadrach widać, jak policjanci fotografują demonstrantów.

O jakie wydarzenie chodzi? Kogo i dlaczego sprawdzano?

Skrajnie prawicowy magazyn i demonstracja w Chemnitz

Jak opisał portal dziennika "Tagesschau", wszystko działo się 17 lipca na demonstracji w Chemnitz w Saksonii, gdzie zgromadzeni (w szczytowym momencie ok. 250 osób) protestowali przeciwko delegalizacji skrajnie prawicowego magazynu "Compact". Część z nich miała na sobie koszulki z charakterystycznym dla pisma logo - biała literą C na czerwonym tle.

Jak wynika z komunikatu policji w Chemnitz, funkcjonariusze stwierdzili na wiecu naruszenia przepisów o zgromadzeniu i sporządzili raporty w sprawie dwóch kobiet (39- i 66-letniej) oraz trzech mężczyzn (48-letniego oraz dwóch 58-latków). Ponadto, jak opisała policja, "złożono trzy zawiadomienia dotyczące używania symboli organizacji niekonstytucyjnych". Dodano, że w badanie niektórych zachowań na wiecu włączyła się prokuratura w Chemnitz. Dziennik "Tagesschau" opisał też, że jeden z protestujących mężczyzn miał "salutować Hitlerowi".

Zapytaliśmy policję w Chemnitz o szczegóły interwencji. Zastępca rzecznika prasowego Andrzej Rydzik poinformował nas: "Twierdzenie, że w Niemczech obowiązuje zakaz używania litery C, jest nieprawdziwe". "Środki policyjne widoczne na filmie dotyczyły ogólnego zakazu stowarzyszenia 'COMPACT-Magazin GmbH' i jego symboliki. Obejmuje to również symbol białej litery C na czerwonym tle. Symbol ten znajdował się na koszulkach niektórych demonstrantów, co można zobaczyć na filmie" - przekazał Rydzik.

Niemiecki magazyn obserwowany przez niemiecki kontrwywiad

Czego dokładnie zakazano i dlaczego? 16 lipca minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser zakazała działalności magazynowi "Compact", uznanemu przez kontrwywiad - Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) - za skrajnie prawicowy, zdelegalizowała także spółkę wydawniczą Compact-Magazin GmbH i jej spółkę zależną Conspect Film GmbH. W uzasadnieniu minister przekazała, że "Compact" jest "główną tubą prawicowej sceny ekstremistycznej", podżega do nienawiści wobec Żydów, osób pochodzenia migracyjnego i niemieckiej demokracji parlamentarnej. W komunikacie wymieniono także, że treści rozpowszechniane przez "Compact" poniżają niektóre grupy etniczne, w szczególności pochodzenia arabskiego, a także propagują teorie spiskowe i retorykę rewolucyjną.

Zakaz - jak wspomniał wyżej zastępca rzecznika policji - objął także rozpowszechnianie symboli związanych z magazynem.

PEŁNA TREŚĆ ZARZĄDZENIA WRAZ Z ZAKAZANYMI SYMBOLAMI

Zakazane przez niemieckie MSW symboleVerfassungsschutz.de

W dniu ogłoszenia zakazu służby przeszukały domy kierownictwa czasopisma oraz kluczowych udziałowców wydającej go spółki w Brandenburgii, Hesji, Saksonii i Saksonii-Anhalcie. Celem nalotu była konfiskata aktywów i dowodów.

Okładki magazynu Compact z 2018, 2019 i 2021 roku. Na winiecie po prawej stronie widać logo z literą "C"Zarchiwizowana strona Compact-online.de

Dostęp do zróżnicowanych źródeł informacji to prawo, które gwarantują zapisy niemieckiej ustawy zasadniczej, stąd władze musiały wysunąć konkretne powody, by zakazać właścicielom magazynu działalności. W tej sprawie wiemy, że już w 2020 roku prezes Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Thomas Haldenwang sklasyfikował "Compact" jako publikacje ultraprawicową. Haldenwang powoływał się między innymi na motywy ksenofobiczne i spiskowe. W grudniu 2021 roku BfV uznał czasopismo za publikację o charakterze skrajnie prawicowym. Wymieniono, że przedstawiane tam stanowiska można "jednoznacznie oceniać jako etniczno-nacjonalistyczne i antymniejszościowe", a także, że pojawiały się tam "antysemickie mity spiskowe oraz motywy islamofobiczne".

Zdjęcie z 25 stycznia 2026 roku
Demonstranci trzymający tabliczki z okładką magazynu "Compact", na której przeczytać można: "Merkel? Aresztować", "Królowa handlarzy" lub "Mama multikulti"Zdjęcie z 25 stycznia 2016 roku z Halle (Saksonia-Anhalt)JAN WOITAS/dpa/PAP

Z kolei w 2022 roku BfV uznał, że czasopismo jest "multimedialnym przedsiębiorstwem, który wprowadza do społeczeństwa stanowiska antydemokratyczne i sprzeczne z ludzką godnością". Podano także, że czołowi przedstawiciele gazety utrzymują kontakty z ważnymi postaciami tak zwanej Nowej Prawicy (niem. "Neue Rechte", ruchu skupiającego polityków niemieckiej skrajnej prawicy - red.).

Czym był wydawany od 2010 roku magazyn "Compact" i jakie treści rozpowszechniał? Na ich stronie można było przeczytać: "Drukujemy to, czego innym nie wolno jest pisać i dajemy głos milczącej większości. Miesięcznik 'Compact' od dziesięciu lat uchodzi za okręt flagowy alternatywnych mediów i symbolizuje uczciwe dziennikarstwo w czasach kłamstwa". O samym piśmie tak pisała redakcja Deutsche Welle (DW) w lutym 2023 roku": "'Compact' to pismo radykalne, balansujące na prawym skraju politycznego spektrum. Przeciwnicy liberalnego ładu, wyznawcy teorii spiskowych czy zwolennicy Władimira Putina znajdą tam coś dla siebie". W tym samym tekście dziennikarze DW opisali, że "w sklepie internetowym magazynu można nabyć m.in. monetę w podobizną lidera skrajnie prawicowej partii AfD (Alternatywa dla Niemiec - red.) Bjoerna Hoeckego, który niedawno został dwukrotnie skazany za posługiwanie się zakazanymi hasłami nazistowskimi", a "na spotkaniach z czytelnikami (szef czasopisma) Juergen Elsaesser skanduje zaś 'Amerykanie do domu, przyjaźń z Rosją'".

Portal tygodnika "Der Spiegel" opisał natomiast, że oprócz magazynu, którego miesięczny nakład sięgał ostatnio 40 tysięcy egzemplarzy, "Compact" prowadził kanał w serwisie YouTube, gdzie zgromadził niemal 350 tysięcy subskrybentów. Prowadzący prężnie działali także m.in. w serwisie X, VKontakte i na Telegramie. Agencja dpa podała, że na organizowanych wydarzeniach Juergen Elsaesser wygłasza prorosyjskie hasła. Z kolei w 2023 roku w Polsce głośno było o jednej z okładek pisma (dokładniej dodatku historycznego "Compact Geschichte"), na której napisano o "przemilczanej winie Polski", a dalej w piśmie o "polskich obozach koncentracyjnych" i rzekomych polskich dążeniach do rozpoczęcia wojny. Wszystko to było odpowiedzią na polskie żądania reparacji.

Niemieckie władze nie zakazały więc używania litery C. Zakaz dotyczy publikacji, dalszej działalności magazynu "Compact" oraz rozpowszechniania związanych z nim symboli.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: JAN WOITAS/dpa/PAP

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24