W Rosji "karty mobilizacyjne wysłano do ponad 5 mln poborowych"? Wyjaśniamy


Publikowane na Twitterze zdjęcie dokumentu z rosyjskiego komisariatu wojskowego ma być dowodem, że w Rosji trwa jednak tajna powszechna mobilizacja. Lecz choć jest to wezwanie do stawienia się w komisariacie wojskowym, nie dotyczy powszechnej mobilizacji do wojska.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W przeddzień hucznie obchodzonego w Rosji Dnia Zwycięstwa, 8 maja, na anglojęzycznym profilu na Twitterze pojawił się wpis o treści: "Dziś wieczorem w całej Rosji mężczyźni w różnym wieku zaczęli otrzymywać z lokalnych dowództw wojskowych zawiadomienia o powszechnej mobilizacji" (tłumaczenie redakcji). Do posta załączono fotokopię rzekomego wezwania do stawienia się już w maju tego roku w jednym z komisariatów wojskowych w Petersburgu.

fałsz

Wprowadzający w błąd tweet o mobilizacji do wojska w Rosji Twitter.com

Kontekst opublikowanego tweeta jest o tyle istotny, że oczekiwano, iż z okazji obchodów 9 maja Władimir Putin podczas parady na Placu Czerwonym w Moskwie ogłosi powszechną mobilizację. Ale nic takiego się nie stało.

Jednak autorem wyżej cytowanego posta jest użytkownik konta o nazwie @OSINT88 - skrót OSINT pochodzi od angielskiego określenia open-source intelligence, co oznacza tzw. biały wywiad, czyli ustalanie faktów na podstawie ogólnodostępnych źródeł. Taka nazwa profilu sugeruje więc, że twitterowicz posługuje się metodami białego wywiadu. Konto ma niemal 35 tys. obserwujących.

Dowodem na to, że w Rosji trwa jednak mobilizacja, ma być zamieszczona w poście fotografia rzekomego wezwania do wojskowej komendy w Petersburgu na "selekcję w celu mobilizacji zasobów ludzkich" (tłumaczenie redakcji). Wezwany ma się stawić 17 maja 2022 roku z dowodem osobistym lub innym dokumentem tożsamości i książeczką wojskową. Druk wezwania opatrzony jest niebieską pieczęcią petersburskiego komisariatu wojskowego (odpowiednik polskiej wojskowej komendy uzupełnień, WKU są właśnie przekształcane w wojskowe centra rekrutacji na mocy ustawy o obronie ojczyzny). Jest na nim pouczenie, że w razie niestawiennictwa uprasza się wezwanego, rodzinę albo lokalną administrację o przekazanie informacji o miejscu jego pobytu.

Zdjęcie tego druku zaczęło też szybko krążyć wśród polskich użytkowników Twittera. "Powszechna mobilizacja w Rosji stała się faktem - karty mobilizacyjne wysłano do ponad 5 mln poborowych" – napisał 8 maja internauta posługujący się nickiem #Belarus.

fałsz

Wpis na polskim Twitterze o rzekomej powszechnej mobilizacji w Rosji Twitter.com

Poprawiony rok, miesiąc, numer mieszkania

Niektórzy internauci, komentując wpis i dołączoną do niego fotografię na anglojęzycznym koncie, podawali w wątpliwość prawdziwość druku. Zwrócili uwagę na datę wezwania. Rok, co widać, został poprawiony ręcznie z 2021 na 2022. Liczba oznaczająca miesiąc (maj) została graficznie przerobiona, o czym świadczy ciemniejsze tło, na którym została napisana. Ręcznie poprawiono również numer mieszkania w adresie osoby wezwanej. Zdaniem jednego z twitterowiczów wezwanie zostało przerobione w programie graficznym. "To wystarczy, by zastanowić się, czy całe przesłanie kryjące się za tym postem nie jest podejrzane" - stwierdził.

Użytkownik Twittera zwrócił uwagę na graficzne przeróbki w drukuTwitter.com

To nie jest wezwanie w związku z mobilizacją

Zdaniem innego użytkownika Twittera wezwanie jest jednak prawdziwe. Jak napisał: "takie bazgranie jest powszechną praktyką w Ru (Rosji - red.), zwłaszcza w wojsku". Sam dokument i zawarte w nim dane adresowe i nazwisko komendanta komendy uzupełnień są zbieżne z oficjalnymi danymi. Ale w kolejnym wpisie stwierdził jednak, że to nie jest wezwanie mobilizacyjne, tylko zaproszenie do podpisania kontraktu rezerwisty. W dyskusji z innym internautą podał podstawę prawną – art. 57.2 federalnej ustawy o obowiązkach wojskowych i służbie wojskowej, który dotyczy pozostawania obywateli Rosji w rezerwie wojskowej i możliwości podpisywania kontraktów rezerwisty.

Wpis użytkownika Twittera kwestionujący fakt mobilizacji wojska w Rosji Twitter.com

Jak wyjaśniają autorzy opracowania "Opis rosyjskiego poboru, rezerw i mobilizacji" z think tanku The Institute for the Study of War, rezerwiści (a więc ci, którzy odbyli już roczną służbę wojskową), mają możliwość podpisania z armią trzyletniego kontraktu. W trakcie jego trwania, wykonując swoje cywilne obowiązki zawodowe, są zobowiązani do udziału w comiesięcznych ćwiczeniach wojskowych.

Internauta Victor Kovalenko, przedstawiający się jako były oficer i ukraiński dziennikarz, napisał na Twitterze po angielsku w odpowiedzi do użytkownika konta o nazwie @OSINT88: "To dziwny dokument, ale nie wezwanie w związku z mobilizacją. To tylko zaproszenie do rozmowy. Data stawiennictwa jest odległa. Daty poboru są pisane inaczej w przestrzeni poradzieckiej i przybycie ma nastąpić zwykle w ciągu 24 godzin".

Fakt, że nie jest to karta mobilizacyjna, potwierdza dla Konkret24 Marek Menkiszak, szef sekcji rosyjskiej w Ośrodku Studiów Wschodnich. "Dokument na pierwszy rzut oka wygląda na oryginalny" - napisał po analizie w mailu do naszej redakcji. I wyjaśnia: "nie jest to karta mobilizacyjna czy powołanie do służby ani do podpisania kontraktu, tylko wezwanie do zarejestrowania się w lokalnym komisariacie wojskowym (odpowiednik komendy uzupełnień) jako rezerwista. To jest część procedury, która może, ale nie musi prowadzić do wcielenia do służby. Chodzi o weryfikację aktualnych danych i ewentualne zbadanie stanu zdrowia. Na tej podstawie można m.in. wezwać do obowiązkowego udziału w ćwiczeniach".

Putin nie ogłasza mobilizacji, bo ucierpi jego popularność

Zgodnie z rosyjskim prawem – ustawą o przygotowaniu mobilizacyjnym i mobilizacji w Federacji Rosyjskiej – ogłaszanie mobilizacji to wyłączna prerogatywa prezydenta Rosji. Artykuł 4 ust. 1 pkt. 6 tej ustawy stwierdza: "W przypadku agresji na Federację Rosyjską lub bezpośredniego zagrożenia agresją, wybuchu konfliktów zbrojnych skierowanych przeciwko Federacji Rosyjskiej, (prezydent – red.) ogłasza mobilizację powszechną lub częściową, zawiadamiając o tym niezwłocznie Radę Federacji i Dumę Państwową".

W kolejnym ustępie art. 4 ustawy zapisano, że "Prezydent Federacji Rosyjskiej, poza uprawnieniami określonymi w ustępie 1 niniejszego artykułu, wykonuje także inne uprawnienia w zakresie przygotowania mobilizacyjnego i mobilizacji, które nie są uregulowane w niniejszej Ustawie Federalnej".

Władimir Putin 9 maja nie ogłosił ani częściowej, ani powszechnej mobilizacji, mimo że armia rosyjska ponosi w Ukrainie ciężkie straty w ludziach. Jak podaje ukraiński sztab generalny, od początku wojny do 9 maja Rosjanie stracili 25 650 żołnierzy (zabitych, rannych, wziętych do niewoli). Rosyjskie ministerstwo obrony rzadko podaje dane o swoich stratach, ostatni raz 6 maja - poinformowano o 1351 zabitych i 3825 rannych Rosjanach. Siły rosyjskie zgromadzone przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę 24 lutego szacowano na ok. 170 tys. żołnierzy.

Jak powiedział Rusłan Lewijew, analityk z Conflict Intelligence Team cytowany przez Radio Liberty, Putin nie ogłosił powszechnej mobilizacji, bo "istnieje poważne ryzyko, że ucierpi jego popularność". Zdaniem Lewijewa bardziej prawdopodobnym scenariuszem byłaby "częściowa mobilizacja w niektórych regionach przygranicznych lub zaangażowanie niektórych niedawno zdemobilizowanych żołnierzy". "Jeśli taka częściowa mobilizacja zostanie podjęta, realistyczne byłoby dodanie około 200 000 żołnierzy z ich sprzętem" – powiedział.

Trwa doroczny pobór do wojska

Brak powszechnej mobilizacji nie oznacza, że do rosyjskiej armii nie trafiają nowi żołnierze. Od 18 lutego trwa bowiem regularny pobór do rocznej służby wojskowej, który w Rosji odbywa się dwa razy do roku - wiosną i jesienią. Fakt ten jest mylony często właśnie z mobilizacją.

Pobór dotyczy wszystkich mężczyzn w wieku od 18 do 27 lat, choć niektórzy poborowi mogą mieć nawet 16 lat. Szacuje się, że mężczyzn w wieku poborowym jest w Rosji ok. 1,2 mln, ale tylko połowa z nich jest wzywana do stawienia się w miejscowym komisariacie wojskowym. Jedynie część z nich trafia do służby wojskowej. Według danych rosyjskiego sztabu generalnego, które padają we wspomnianym wcześniej opracowaniu The Institute for the Study of War, z poboru zorganizowanego w 2021 roku w rosyjskich jednostkach wojskowych służy obecnie 261 tys. osób.

Obecne prawo nie zezwala na udział poborowych w działaniach zbrojnych w okresie czterech miesięcy od rozpoczęcia służby wojskowej. Co oznacza, że w Ukrainie mogą już służyć poborowi z jesiennego poboru z 2021 roku. Ten przepis nie obowiązuje w sytuacji ogłoszenia mobilizacji lub stanu wojny.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: YURI KOCHETKOVEPA/PAP

Pozostałe wiadomości

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24