Szybki wzrost zakażeń w krajach Unii Europejskiej. Osiem państw się wyróżnia


Państwa Europy Zachodniej i Południowej - często odwiedzane przez urlopowiczów - notują szybkie wzrosty liczby zakażeń koronawirusem. W ośmiu krajach Unii Europejskiej średnia tygodniowa liczba zakażeń COVID-19 na milion mieszkańców przekroczyła już tysiąc.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Minister zdrowia Adam Niedzielski 5 lipca poinformował na Twitterze: "Dziś po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy dzienna liczba zakażeń COVID19 przekroczyła 1 tys przypadków". I dodał: "Hospitalizacje pozostają na poziomie poniżej 400. Mamy do czynienia z rosnącą liczbą zakażeń, która wg prognoz nie stanowi ryzyka dla wydolności systemu opieki zdrowotnej" (pisownia oryginalna). Ten post wpisuje się w to, co od kilku tygodni powtarzają eksperci i lekarze: że zakażeń koronawirusem w Polsce przybywa. Jednak dodają przy tym, że nie znamy prawdziwej skali zachorowań, bo za mało wykonuje się testów w kierunku COVID-19. Prawie trzy miesiące temu zrezygnowaliśmy z powszechnego testowania i działań pozwalających na ograniczenie transmisji wirusa w społeczeństwie.

Tymczasem w innych krajach Unii Europejskiej, w których testuje się wciąż na dużą skalę, widać już znaczące wzrosty liczby zakażeń. Tak dzieje się np. w Niemczech z powodu subwariantu omikron BA.5. Kraje związkowe wzywają rząd federalny do szybkiego stworzenia ram prawnych, które zaostrzą środki bezpieczeństwa przed kolejną spodziewaną, jesienną falą pandemii. W Hiszpanii w ostatnich dniach wśród osób powyżej 59. roku życia rozprzestrzenia się nowy subwariant omikronu - informowała 5 lipca redakcja "Faktów" TVN. A francuskie władze medyczne oceniają, że kraj wszedł w siódmą falę pandemii COVID-19: 29 czerwca informowano o ponad 147 tys. zakażeń wykrytych w ciągu minionej doby (za tvn24.pl).

W Polsce jesienią może wystąpić kolejna fala zakażeń. "Mamy taką krzywą wzrostową" - mówiła 5 lipca w "Faktach po Faktach" prof. Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych i epidemiologii z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. "Myślę, że nawet przed jesienią, te miesiące wakacyjne to już jest ten czas zakażeń. Z tym że w tej chwili chorują osoby mobilne, podróżujące, zdrowe, młode. Natomiast wrócą do domu, gdzie są osoby starsze i tutaj jest ryzyko, ponieważ najbardziej wrażliwi i najbardziej podatni na ciężki przebieg są osoby senioralne" - tłumaczyła.

Jak teraz wygląda sytuacja epidemiczna w Unii Europejskiej? Patrząc na dane, na pierwszy rzut oka Polska bardzo dobrze wypada na tle pozostałych państw UE - szczególnie tych, gdzie notowany jest już gwałtowny wzrost zakażeń. Może to być jednak po prostu efekt braku szczegółowych danych z uwagi na niski poziom testowania. Przeanalizowaliśmy więc sytuację w innych krajach Unii.

Zakażenia w UE: w ośmiu krajach średnia już powyżej tysiąca

Poniższa mapa przedstawia najnowsze dostępne 6 lipca dane o średniej tygodniowej liczbie zakażeń na milion mieszkańców w 27 państwach Unii Europejskiej - to stan na 5 lipca, w przypadku ośmiu państw dane są nieco starsze. Przeliczenie liczby zakażeń na milion mieszkańców pozwala na porównywanie sytuacji między krajami różniącymi się pod względem ludności.

Średnia tygodniowa liczba zakażeń COVID-19 na milion mieszkańców w państwach Unii Europejskiej (stan na 5 lipca 2022) tvn24.pl | Our World In Data

5 lipca w ośmiu krajach UE średnia tygodniowa liczba zakażeń na milion mieszkańców wyniosła ponad tysiąc. Są to: Francja (1765), Cypr (1735), Grecja (1518), Włochy (1409), Luksemburg (1292), Austria (1170), Malta (1120) i Niemcy (1064). W Portugalii średnia wynosiła 849. Pozostałe 18 państw UE miało średnią poniżej 500.

W siedmiu krajach średnia tygodniowa liczba zakażeń na milion mieszkańców według najnowszych danych była poniżej 100 - były to: Słowacja - 91, Bułgaria - 80, Czechy - 78, Rumunia - 58, Szwecja - 48, Węgry - 45 i ostatnia w całej UE, Polska - 14.

Porównaliśmy, jak od 1 maja zmieniała się średnia tygodniowa liczba zakażeń na milion mieszkańców w tych dziewięciu państwach UE, które 5 lipca miały ją najwyższą (Francja, Cypr, Grecja, Włochy, Luksemburg, Austria, Malta, Niemcy, Portugalia). To w dużej części państwa Europy Zachodniej i Południowej, często odwiedzane przez urlopowiczów.

W ośmiu z nich - z wyjątkiem Portugalii - teraz rośnie średnia tygodniowa liczba zakażeń na milion mieszkańców. Jeszcze w maju tendencja była przeciwna, wskaźnik spadał: 1 maja najwięcej wynosił na Cyprze - 1553, a 31 maja najwyższy był w Grecji - już tylko 350. Jeszcze 8 czerwca średnia utrzymywała się poniżej 500, lecz 20 czerwca wszędzie wzrosła do ponad 500.

Dynamika średniej siedmiodniowej liczby zakażeń COVID-19 w ośmiu krajach UEOur World in Data | ourworldindata.org

Zobacz interaktywną wersję wykresu ze szczegółowymi danymi.

W maju i czerwcu przez Portugalię przeszła fala wzrostu zachorowań - pokazuje to wykres średniej tygodniowej liczby zakażeń na milion mieszkańców. 1 maja średnia ta wynosiła 1011, do końca maja urosła do 2,6 tys., najwyższą odnotowano 2 czerwca - 2,8 tys. Potem - z pewnymi wahnięciami - spadała. 29 czerwca wynosiła poniżej tysiąca (911), 5 maja - 849.

Odwrót od pandemii w Polsce

W Polsce wiosną władze w znacznym stopniu zrezygnowały z działań pozwalających na ograniczanie transmisji wirusa i zbieranie wiarygodnych danych potrzebnych do monitorowania pandemii. 28 marca zniesiono obowiązek izolacji domowej, kwarantanny granicznej i kwarantanny domowej dla współdomowników. Od 1 kwietnia zrezygnowano z powszechnego i bezpłatnego testowania na COVID-19: przestały działać mobilne punkty pobrań, laboratoria i farmaceuci w aptekach nie wykonują już bezpłatnych testów. 15 kwietnia Ministerstwo Zdrowia oznajmiło, że będzie informować o nowych zakażeniach koronawirusem raz w tygodniu - w środy (wcześniej takie informacje podawano w mediach społecznościowych codziennie). Obecnie dane ukazują się codziennie już tylko na rządowej stronie internetowej gov.pl/koronawirus.

16 maja zniesiono w Polsce stan epidemii. Obowiązywał od 20 marca 2020 roku. Jego zniesienie uzasadniano poprawą stanu epidemiologicznego w kraju, zmniejszeniem się gwałtownego rozprzestrzeniania się zakażeń i zmniejszeniem liczby osób hospitalizowanych. Obecnie mamy stan zagrożenia epidemicznego - to sytuacja prawna wprowadzona na danym obszarze w związku z ryzykiem wystąpienia epidemii. W Konkret24 wyjaśnialiśmy, czego nie wiemy już o pandemii z powodu wszystkich tych zmian.

Niewiele testów, niewiele wykrywanych zakażeń - ale średnie zaczynają rosnąć

Brak powszechnego testowania i monitorowania pandemii należy brać pod uwagę, odnosząc się do polskich statystyk. Lecz nawet ograniczone dane pokazują już, że zakażeń przybywa. Powoli rośnie też liczba testów.

Przeanalizowaliśmy statystyki średniej tygodniowej liczby zakażeń i średniej tygodniowej liczby testów w Polsce od 1 maja do 5 lipca. Pierwsze prezentowane na stronie Our Word in Data prowadzonej przez Uniwersytet Oksfordzki. Dane o testach pochodzą z raportów Ministerstwa Zdrowia.

Wykres przedstawia krzywą średniej tygodniowej liczby zakażeń. 1 maja wynosiła 793. Tendencja spadkowa utrzymywała się przez maj i większość czerwca: 17 maja średnia spadła poniżej 400 (388), a 23 maja poniżej 300 (295); w pierwszej połowie czerwca utrzymywała się na poziomie ok. 200 zakażeń. Zaczęła rosnąć pod koniec czerwca: 27 czerwca wynosiła 268, a 30 czerwca - 368. 5 lipca urosła do 535. Ostatnio tak wysoką średnią mieliśmy 11 maja (556).

Średnia siedmiodniowa liczba zakażeń COVID-19 w Polsce (1 maja - 5 lipca 2022)Our World in Data | ourworldindata.org

Zobacz interaktywną wersję wykresu ze szczegółowymi danymi.

Jeśli chodzi o testy: w maju i przez większą część czerwca średnia liczba wykonywanych testów na COVID-19 spadała. 1 maja było to średnio 12,4 tys., 11 maja - 9,6 tys., 3 czerwca - 6,8 tys. Do połowy czerwca średnia liczba testów spadła do 4,3 tys. (16 czerwca). Najmniej było ich 23 czerwca - 3,2 tys. Po 23 czerwca zaczęła powoli rosnąć. 4 lipca przekroczyła 4 tys. (4007), a 5 lipca było to 4,1 tys.

Średnia siedmiodniowa liczba testów na COVID-19 w Polsce dane od 1 maja do 5 lipca 2022konket24 | Our World In Data

Zobacz interaktywną wersję wykresu ze szczegółowymi danymi.

Tak więc wykres średniej tygodniowej liczby testów nieco przypomina wykres średniej tygodniowej liczby zakażeń - widać tu zależność, że im więcej testów wykonujemy, tym więcej zakażeń jest wykrywanych. Dynamika wzrostu wykrytych zakażeń jest jednak większa niż dynamika wzrostu liczby testów.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Stephane Mahe/Reuters/Forum

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24