FAŁSZ

Fogvid-24, czyli "mgła śmierci", która wywołuje objawy grypopodobne. Nowa teoria spiskowa

Źródło:
Konkret24
Mgła w Chorzowie
Mgła w ChorzowieDarekpolskaChorzów/Kontakt24
wideo 2/4
Mgła w ChorzowieDarekpolskaChorzów/Kontakt24

Internauci twierdzą w mediach społecznościowych, że gęste mgły, które pojawiały się w ostatnim czasie w różnych miejscach na świecie, to sztucznie wywołane zjawisko. Nadali mu nawet nazwę - Fogvid-24. Według nich to mieszanka szkodliwych pyłów, a kontakt z nią skutkuje grypopodobnymi objawami. Ta teoria spiskowa, choć powstała w Stanach Zjednoczonych, dotarła już do Polski.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Doniesienia, jakoby występowanie mgieł nie jest związane z naturalnymi procesami atmosferycznymi, pojawiły się pod koniec 2024 roku wśród amerykańskich internautów. Wtedy w mediach społecznościowych zaczęto ostrzegać przed gęstą mgłą, która występowała na terenie kilkunastu amerykańskich stanów. Intensywność tego zjawiska atmosferycznego doprowadziła do tego, że internauci zaczęli zastanawiać się nad przyczynami i potencjalnymi konsekwencjami. Twierdzili między innymi, że po kontakcie z mgłą występują u nich grypopodobne objawy: kaszel, ból gardła, a także ogólne gorsze samopoczucie. Doniesienia o rzekomych dolegliwościach zdrowotnych doprowadziły do powstania terminu "Fogvid-24", nawiązującego do nazwy COVID-19. Internauci skarżyli się także na zapach, który towarzyszył mgłom. Pisali, że przypomina różne chemiczne substancje, jest drażniący i toksyczny.

Dodatkowo twierdzili, że mgły są niestandardowo gęste i że po nakierowaniu strugi światła można zobaczyć, że składają się z elementów przypominających pyłki.

Zagraniczni internauci próbowali wytłumaczyć pochodzenie "tajemniczych" mgieł. Duża część z nich twierdziła, że mają one związek z ukrywanymi działaniami rządu federalnego lub organizacji międzynarodowych. Donosili o tym, jakoby władze miały pracować nad bronią biologiczną lub chemiczną i testować w ten sposób ich rozpylenie. Niektórzy twierdzili, że za występowaniem mgieł mieli stać kosmici.

Fogvid-24 a intensywne mgły w Polsce

Teorie dotyczące Fogvid-24 i celowych działań rządu zaczęły pojawiać się i nasilać także w polskiej sieci na przełomie 2024 i 2025 roku.

Część internautów informowała jedynie o tym, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych i innych krajach Europy. Na przykład w poście zamieszczonym w serwisie X 2 stycznia możemy przeczytać: "Pilot chemtrails ujawnia plan pokrycia świata 'mgłą śmierci' w celu zabicia miliardów w 2025 roku. Miasta w całych Stanach Zjednoczonych i Europie, w wielu przypadkach rzadko doświadczające mgły, są obecnie spowite gęstymi, niepokojącymi oparami, które nie ustępują nawet w ciągu dnia. Media próbują to bagatelizować jako zwykły zbieg okoliczności, ale bądźmy szczerzy – to nie jest zwykłe zjawisko pogodowe". Dalej czytamy: "Ta mgła pełna cząstek nie tylko ogranicza widoczność, ale ma chemiczny zapach i sprawia, że ludzie chorują na dolegliwości, jakich wcześniej nie doświadczali. Czym jest ta mgła? Skąd się bierze? I co najważniejsze, dlaczego sprawia, że ludzie tak poważnie chorują?" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

FAŁSZ
Wpis o szkodliwości mgły i Fogvid-24X.com

Do tego polskiego wpisu, który wygenerował ponad 73 tysiące wyświetleń, załączono przetłumaczone na język polski nagranie, pochodzące z anglojęzycznego profilu TPV Sean. Przed dezinformacyjnymi treściami zamieszczanymi przez jego twórcę i prowadzoną przez niego stroną internetową przestrzegaliśmy już w Konkret24 wielokrotnie. TPV Sean, czyli Sean Adl-Tabatabai, znany jest z rozpowszechniania teorii spiskowych, a na jego portalu informacyjnym The People's Voice znaleźć można wiele fake newsów i dezinformacyjnych przekazów. W 2017 roku serwis BuzzFeed News przestrzegał przed tą stroną i nazywał ją drugim co do wielkości źródłem fake newsów na Facebooku. Natomiast serwis Mediabiascheck.com, który zajmuje się weryfikacją wiarygodności i oceną stronniczości różnych źródeł informacji w internecie, ocenił The People's Voice jako źródło skrajnie prawicowe, szerzące fałszywe informacje i o niskiej wiarygodności.

Filmik dołączony do polskiego wpisu zawiera spekulacje dotyczące mgły. Słyszymy na nim, że "nie jest to zwykłe zdarzenie pogodowe", mgła "pachnie chemikaliami" oraz "sprawia, że ludzie chorują". Nie zabrakło także oskarżeń o "spisek elit". Według autora nagrania pojawienie się intensywnych mgieł w różnych regionach Stanów Zjednoczonych i Europy to nie przypadek, a celowe działanie władz.

To samo polskie konto także kilka dni wcześniej, bo 30 grudnia 2024 roku, udostępniło post zawierający elementy tej samej teorii spiskowej. "Z całego świata napływają doniesienia o tajemniczych chorobach związanych z kontaktem z tzw. 'chemiczną mgłą. Opisywana jako gęsta, utrzymująca się warstwa, mgła ta sprawia, że ludzie chorują – wielu z nich doświadcza nagłych objawów przypominających przeziębienie lub grypę już po krótkiej ekspozycji. Nazwana 'Fogvid-24', u niektórych ofiar zaobserwowano również niewyjaśnioną utratę energii'' - czytamy w opisie posta.

FAŁSZ
Jeden z polskich wpisów, który informował o doniesieniach o Fogvid-24, wyświetlono ponad 51 tysięcy razyx.com

Wpisy o Fogvid-24 w Polsce

Podobne posty, w których internauci doszukują się przyczyn występowania w Polsce gęstych mgieł, są publikowane w polskich mediach społecznościowych co najmniej od połowy stycznia. Takie treści pojawiają się na polskim X, TikToku i na Facebooku.

Na TikToku znaleźliśmy wiele nagrań poświęconych Fogvid-24. Część internautów zdaje się być zaniepokojona tym naturalnym zjawiskiem. "Tajemnicza mgła pełna zagadek..." - głosi opis jednego z takich postów. Na krótkim nagraniu widzimy snop światła, w którym widać drobne "ruszające się" cząsteczki wody tworzące mgłę. Na innym nagraniu jego autorka mówi: "Lublin. Godzina 20:38. Nie jest to mgła aż tak intensywna, ale jest widoczna. Ale najbardziej widać wszystko po odpaleniu światła''. Na filmie również zobaczyć można widoczne w snopie światła kropelki. "Jak żyję, takiego czegoś nie widziałam jeszcze'' - komentuje kobieta.

Część internautów uważa, że taki widok jest "nienaturalny". To, co widać pod światło, nazywają "pyłem" o niewiadomym pochodzeniu. "To mgła czy cos pada? mgła ma inną konsystencję przecież"; "mgła to kropelki wody wilgoć a to jest suchy pył"; "myślący wiedzą a pozostali mówią, że to mgła"; "to są szkodliwe dla organizmu mikrocząsteczki w sprayu"; "u mnie wczoraj wieczorem nie było świata widać. suche ma słodki smak, okropny zapach i dusi"; "ja poczułam zapach amoniaku" - komentowali filmik pozostali użytkownicy TikToka (pisownia oryginalna).

Na TikToku można znaleźć wiele spekulacyjnych treści na temat pochodzenia i właściwości mgłyTikTok

"To nie jest zwykła mgła!"

19 stycznia na YouTube pojawił się film pt. "Musisz to obejrzeć zanim zniknie! To nie jest zwykła mgła!" (pisownia oryginalna). Do tej pory wyświetlono go ponad 130 tysięcy razy. Cały materiał zaczyna się słowami: "To, co dzisiaj widziałem, to, co dzisiaj przeżyłem, to, co widziałem na własne oczy, podkreślam na własne oczy, nie gdzieś na internetach, tylko sam, osobiście dzisiaj tego doświadczyłem. Jak zobaczycie ten film, jak zobaczycie to, co wam zaraz pokażę, to albo zzieleniejecie, albo zapadniecie się pod stół, pospadacie z krzeseł. Ja do tej pory nie dowierzam, serio, nie dowierzam, że coś takiego miało dzisiaj miejsce".

"Pamiętacie, jak kilka tygodni temu sieć obiegła informacja, że gdzieś tam w Stanach jest jakaś dziwna mgła. Początkowo nawet pomyślałem sobie – zrobię o tym film, bo no ciekawe to jest, no zaciekawiło mnie, ale nie przypuszczałem, że sam osobiście tego doświadczę. Serio. Dzisiaj na własne oczy widziałem to coś" - mówi dalej autor nagrania. "Tym czymś" jest oczywiście mgła, której właściwości wywołały zaniepokojenie i spekulacje mężczyzny. W filmiku pokazał kilka - jak twierdzi - zrobionych przez niego dzień wcześniej nagrań tego zjawiska atmosferycznego. Wielokrotnie powtórzył, że jego zdaniem mgła wygląda nienaturalnie i wywołała u niego gorsze samopoczucie.

"Wszyscy wiemy - od lat nas opryskują, jak stonkę, a teraz z zawartością inteligentnego pyłu"; "Jechałam dzisiaj na rowerze rano w okolicach Warszawy i zauważyłam przed światłem rowerowym, że te pyłki są cały czas w ruchu ... to prawda co mówisz. Coś na nas sypią iluminaci, jak trutkę na szczury ..."; "Taka mgła była na południu, konkretnie w Dębicy, przez 2 dni świąt do południa. Teraz epidemia chorób gardła krtani tchawicy. Ona się pojawia w różnych częściach kraju i państw. Biologiczna broń w urzyciu cichaczem podstępnie. Dzięki za potwierdzenie naszych obserwacji i przypuszczeń"; "Boją się Polski i Polaków dlatego nas trują żebyśmy się nie obudzili z marazmu i chcą nas nadal trzymać w symulacji" - komentowali inni internauci, sugerując, że występujące mgły miałyby być zjawiskiem nienaturalnym, celowym działaniem rządu, a nawet bronią biologiczną (pisownia oryginalna).

Pod koniec materiału mężczyzna zaapelował: "Wszyscy ci znawcy, ci eksperci, udowodnijcie mi to, że miałem zwidy dzisiaj i nic takiego nie miało miejsca. Była to tylko zwykła mgła''.

Konkret24 skontaktował się z prof. Bogdanem Chojnickim, klimatologiem z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Ekspert tłumaczy, dlaczego w prezentowanych elementach nagrania nie ma niczego nadzwyczajnego.

"Normalne zjawisko optyczne występujące w atmosferze"

To, co przede wszystkim wzbudzało wątpliwości autora nagrania, ale także autorów innych wpisów i komentarzy na temat mgły, to jest rzekomy nienaturalny wygląd. "Patrzcie, taka mgła. Jak teraz się przypatrzyłem, to to jest pył. No to nie jest normalne. Zobaczcie, pył jak nic" - stwierdził mężczyzna w filmie zamieszczonym na YouTube. Ten rzekomy pył, jak spekulowali internauci, miałby być więc trujący.

Profesor Chojnicki uspokaja i tłumaczy, że w wyglądzie mgły widzianym w snopach światła nie ma nic nadzwyczajnego. "W powietrzu atmosferycznym znajduje się para wodna, a podczas spadku temperatury cząstki pary wodnej łączą się w niewielkie kropelki, które są na tyle lekkie, że w swobodny sposób unoszą się w powietrzu. Na filmie widzimy powierzchnię gruntu, na której zalegają resztki śniegu, co oznacza, że ma ona niską temperaturę i z pewnością ochładza znajdujące się nad nią powietrze. Oczywiście w takich warunkach dochodzi do kondensacji (skroplenia) pary wodnej, powstałe w ten sposób kropelki doskonale rozpraszają światło'' - wyjaśnia. "Dzięki temu zjawisku chmury mają biały kolor, a mgła to praktycznie rzecz biorąc chmura, która zalega przy powierzchni gruntu. Na przedstawionym filmie internauta miał niejako możliwość przebywania w chmurze - wszyscy tego doświadczamy. Proszę zwrócić uwagę na ciemne podłoże, na którego tle nie widać mgły, dopóki nie pojawi się snop światła, które jest skutecznie rozpraszane przez krople. Jest to jak najbardziej normalne zjawisko optyczne występujące w atmosferze" - dodaje profesor. Przesłał nam również zdjęcie z 19 grudnia 2020 roku, kiedy to w świetle rzucanym od lampy samochodowej widać dokładnie takie same drobne elementy, jak na nagraniach publikowanych obecnie w sieci.

Drobne kropelki wody unoszące się w powietrzu wspaniale rozpraszają światło19 grudnia 2020 r., godzina 7:45, PoznańBogdan Chojnicki

Grypopodobne objawy

Kolejnym, wspólnym dla spekulacyjnych wpisów motywem jest rzekomy negatywny wpływ na samopoczucie i zdrowie ludzi, którzy z mgłą mieli kontakt. Tak mówił o tym autor nagrania: "Słyszeliście na tym moim filmie kichnięcie. To kichnięcie nie było przypadkowe. Nie, żebym był przeziębiony. Ja kichnąłem dlatego, że mnie zaczęło kręcić w nosie. Przewińcie to sobie później jeszcze raz. Usłyszycie to kichnięcie. To nie było takie, że ktoś powie – a to tam, kichasz, bo jesteś przeziębiony – absolutnie nie. To było jedyne kichnięcie w tym momencie, tam podczas tego wieczoru. Akurat jak specjalnie byłem na zewnątrz i robiłem dla was ten film. I co moi drodzy się dzieje? Jakie są objawy? Jest ból głowy, jest pieczenie oczu i jest drapanie w gardle. I to serio, to osoby, które dziś spotkałem, które były w moim otoczeniu, czuły to''. Później dodał: "No ja naprawdę zacząłem kichać, zacząłem się źle czuć. Inne osoby - drapanie w gardle. Pieczenie oczu''.

Jednak drapanie w gardle czy kichanie nie jest żadnym dowodem na to, że mgła to tak naprawdę jakieś celowo rozpylone trujące pyłki. "Sama mgła to kropelki wody unoszące się w powietrzu – w takich warunkach nie ma zagrożenia dla zdrowia. To jest jak najbardziej normalna sytuacja, w której nasz gatunek funkcjonował przez setki lat i nie ma powodów, aby twierdzić, że mgła jest szkodliwa dla zdrowia" - komentuje prof. Chojnicki, a następnie dodaje: "Jeśli jednak w powietrzu znajdzie się równocześnie dym, to może dojść do rozpuszczania się substancji będących jego składnikami w kropelkach wody. Wtedy mamy do czynienia ze smogiem. Nawiasem mówią, słowo smog pochodzi od połączenia dwóch angielskich słów dym (ang. smoke) i mgła (ang. fog). Taka mieszanka jest groźna dla zdrowia, dlatego spalając zarówno węgiel, jak i drewno w mglistą pogodę tworzymy warunki, w których smog może wystąpić. Trzeba jednak dodać, że bez mgły zadymienie także jest szkodliwe''. Tak więc na złe samopoczucie może wpływać obecność smogu w powietrzu, czy po prostu niska temperatura, a nie ekspozycja na "groźną" mgłę.

"Po przejechaniu kilkuset metrów pogoda była diametralnie inna"

Autora filmiku zdziwiła także jeszcze jedna okoliczność. Opowiada bowiem, że gdy wstał rano, za oknem zobaczył gęstą mgłę, jednak później, po przejechaniu kilkuset metrów, warunki były inne. "Kilkaset metrów i zobaczcie – piękna pogoda, błękitne niebo, słoneczko, zero mgły (...) Po prostu mgła punktowa, w pewnych miejscach. Ja się nigdy z tym nie spotkałem''. 

Takie zjawisko nie powinno dziwić. "Kondensacja pary wodnej w powietrzu pojawia się podczas ochłodzenia powietrza, kiedy jego temperatura spadnie poniżej tzw. temperatury punktu rosy. Powyżej tej wartości mgła praktycznie nie występuje. W atmosferze masa odpowiednio wychłodzonego powietrza, w której obserwowana jest mgła, może po prostu bezpośrednio przylegać do powietrza, w którym proces kondensacji nie występuje'' - tłumaczy zjawisko prof. Chojnicki. "Z taką sytuacją mamy do czynienia niezwykle często, np. gdy nocą ochłodzone (zamglone) powietrze zalega w zagłębieniach terenowych, a w jego otoczeniu znajduje się o drobinę cieplejsze masy, w których temperatura nie spadła poniżej punktu rosy. Takimi widokami możemy się cieszyć nawet w letni poranek, który poprzedziła bezchmurna noc" - obrazuje.

Mgła nie "od podłoża", a "od góry"

Wątpliwości mężczyzny wzbudził jeszcze jeden fakt. "Poza tym najczęściej jest tak, że mgła jest zawsze od podłoża, od ziemi. A tutaj jest jakby z góry. Nie od dołu, tylko z góry. I to już jest dziwne, nie?" - skomentował jedno z ujęć. Otóż nie. Nie ma w tym nic dziwnego. "Przesycone parą wodną powietrze może poruszać się w różnych kierunkach, tak jak chmury, które ciągle zmieniają swój kształt, gdy poruszają się w atmosferze. Innymi słowy, masa powietrza może transportować te drobne krople wody w każdym kierunku, a znikną one dopiero wtedy, gdy zostanie osiągnięta temperatura wyższa niż wspomniana wcześniej temperatura punktu rosy'' - wyjaśnia tę okoliczność klimatolog.

O czym jeszcze wspomina mężczyzna na nagraniu? Na samym początku mówi, że zdziwił się, gdy po przebudzeniu zobaczył mgłę, ponieważ prognoza pogody pokazywała mu słoneczne niebo. "Wstaję sobie rano, ranek jak każdy inny, niedziela. Patrzę, kurczę mgła. Bo miało być słonecznie, bo wczoraj sprawdzałem. Miała być piękna pogoda. Patrzę - mgła. I to taka potężna mgła. Sprawdzam prognozę pogody – słońce. No dziwne, nie? A zobaczcie, jak to słońce wyglądało. Tak jak teraz. Tak jak to, co widzicie teraz na swoich ekranach" - stwierdza, a na ekranie wyświetla się zrzut ekranu z aplikacji z prognozą pogody. Jednak screen ten jest ucięty - nie widać na nim żadnej daty. Dodatkowo mężczyzna opowiada o porannych godzinach, a na zrzucie ekranu widoczna godzina to 15.00.

Nie ma więc żadnych naukowych podstaw do tego, by twierdzić, że występujące na terenie Polski, ale także innych państw, mgły to tak naprawdę skupiska celowo rozpylanych szkodliwych pyłów. Mimo tego internauci dzielą się sposobami na ochronę przed rzekomym niebezpieczeństwem. Autor nagrania mówi na przykład: "Przyszedłem do domu, wracam do domu, bardzo źle się czuję. No jest mi niedobrze w żołądku. Więc co robię? Biorę sobie trzy, cztery węgle. Takie węgle aktywne. I to jest najlepsze".

Nie on jedyny o węglu wspomina. Na Facebooku 21 stycznia pojawił się post, którego autor także rozpowszechnia założenia teorii spiskowej o Fogvid-24, które łączy z eksplozją rakiety Starship 16 stycznia. Informuje on, w jaki sposób należy reagować, gdy "mamy już objawy grypopodobne lub kaszel". "Przede wszystkim warto sięgnąć po naturalne wsparcie. W przypadku kaszlu może to być rozrobiony ocet jabłkowy z wodą. W przypadku objawów grypopodobnych warto zacząć od naszych jelit, na przykład stosując węgiel aktywny. Ważne jest, aby wdrożyć naturalne sposoby detoksykacji naszego organizmu" - czytamy w poście.

"Źródło nieuzasadnionych teorii"

"To bardzo zaskakujące, że ludzie obawiają się mgły, jednak należy też wiedzieć, że w procesie kształcenia przeciętnego człowieka zagadnienie rozpraszania promieniowa nie są obszernie omawiane. Szkoda, bo rozpraszanie światła w atmosferze występuje powszechnie i leży podstaw takich zjawisk, jak niebieskie niebo, tęcza czy halo, które potrafią zaskoczyć, zachwycić, ale jak widać - mogą być też źródłem nieuzasadnionych teorii'' - komentuje rozpowszechnianą teorię spiskową prof. Chojnicki.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24