Kaczyński: palić "wszystkim poza oponami i podobnymi rzeczami". A co na to prawo?


"Polska ma być ogrzana" – mówi prezes PiS Jarosław Kaczyński. I radzi, by Polacy zimą palili w swoich piecach wszystkim, co mają. Tłumaczymy, dlaczego byłoby to niezgodne z prawem.

Sprawa dostępności opału na zimę - przede wszystkim węgla - wciąż jest jednym z głównych tematów debaty publicznej. O te kwestie pytany był też prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z sympatykami PiS w Nowym Targu 4 września. Jedno z pytań czytanych przez gospodynię spotkania dotyczyło drogiego węgla i gazu oraz rygorystycznych przepisów antysmogowych, które "uderzają w najbiedniejszych, ograniczając palenie drewnem". W odpowiedzi prezes Kaczyński oświadczył: "Trzeba w tej chwili palić wszystkim, no poza oczywiście oponami i tym podobnymi rzeczami (...). Nie jakimiś rzeczami szkodliwymi, co... bo po prostu Polska musi być ogrzana".

Temat "palenia wszystkim" szybko zaczął być dyskutowany w mediach społecznościowych, głównie w kontekście ekologii; przypominano, ilu Polaków zabija smog. Na Twitterze popularność zyskał wpis ze zdjęciem fałszywego posta z zapowiedzią porad, "jak ogrzać nasz dom śmieciami bez ryzyka płacenia kar". I choć post jest fake newsem, to akurat kwestia kar jest prawdą - bo paląc w Polsce "wszystkim", można narazić się na mandat lub grzywnę, ale także na areszt czy nawet karę więzienia.

04.09.2022 | Rosną ceny energii, KPO nie ma. Kaczyński: "Trzeba w tej chwili palić wszystkim, no poza oczywiście oponami i tym podobnymi rzeczami"
04.09.2022 | Rosną ceny energii, KPO nie ma. Kaczyński: "Trzeba w tej chwili palić wszystkim, no poza oczywiście oponami i tym podobnymi rzeczami"Fakty TVN

Kara grzywny za łamanie uchwał antysmogowych

W pytaniu do prezesa PiS była mowa o "rygorystycznych uchwałach antysmogowych". Rzeczywiście, 14 sejmików wojewódzkich przyjęło takie uchwały. Nakazują one – w różnych terminach – wymianę starych kotłów, pieców i kominków na nowoczesne, a niekiedy wprowadzają całkowity lub częściowy zakaz palenia węglem i/lub drewnem. Te uchwały zabraniają spalania w domowych piecach m.in. mułu węglowego (czyli węgla o uziarnieniu poniżej 3 mm), węgla brunatnego czy drewna lub biomasy o wilgotności powyżej 20 proc.

Uchwały sejmików mają podstawę prawną w ustawie prawo o ochronie środowiska. Jej art. 96 stwierdza, że sejmik województwa może "w drodze uchwały, w celu zapobieżenia negatywnemu oddziaływaniu na zdrowie ludzi lub na środowisko, wprowadzić ograniczenia lub zakazy w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw". Taka uchwała określa rodzaje pieców i paliw, które można w nich spalać. Najbardziej rygorystyczna uchwała dotyczy Małopolski, gdzie wprowadzono wysokie normy jakościowe dla spalanego w piecach węgla i drewna; w samym Krakowie od 1 września 2019 roku wprowadzono całkowity zakaz palenia węglem i drewnem.

Łamanie przepisów uchwał antysmogowych jest karane. Artykuł 334 ustawy prawo ochrony środowiska stwierdza, że "kto nie przestrzega ograniczeń, nakazów lub zakazów, określonych w uchwale sejmiku województwa podlega karze grzywny".

Taką samą karę może otrzymać ten, "kto nie przestrzega ograniczeń, nakazów lub zakazów, określonych w uchwale sejmiku województwa" (art. 332) dotyczącej tzw. planu działań krótkoterminowych, wynikających z przekroczenia odpowiednich poziomów zawartości szkodliwych substancji w powietrzu. Chodzi o zakaz rozpalania ognisk i grilli, spalania liści - ale też palenia drewnem w kominkach w sytuacji przekroczenia norm skażenia powietrza. Pisaliśmy już o tym w Konkret24.

Także grzywną może być ukarana osoba, która - jak stwierdza art. 339 wspomnianej ustawy - użytkuje "kopciucha" czyli ma urządzenie do spalania, które nie spełnia określonych dla niego norm emisyjnych.

Grzywna albo areszt za spalanie odpadów

Prezes Kaczyński mówił o tym, by w piecach palić "wszystkim, poza oponami i podobnymi rzeczami". Można by to uznać za przyzwolenie do spalania różnych odpadów - a wtedy dochodzi do naruszenia jednego z przepisów ustawy o odpadach. Artykuł 191 tej ustawy stanowi, że "kto, wbrew przepisowi art. 155 [tej ustawy], termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów, podlega karze aresztu albo grzywny".

W domowych piecach nie wolno palić np. wspomnianych przez prezesa opon - ale też starych ubrań, butów, materiałów z tworzyw sztucznych (plastikowych butelek, plastikowych opakowań), starych mebli.

Grzywna za zadymianie

Efektem spalania "wszystkiego" w przydomowych instalacjach może być zadymianie okolicy – nie tylko posesji sąsiadów, ale także ulic czy placów. W tym wypadku policjanci i strażnicy miejscy mogą zastosować art. 145 Kodeksu wykroczeń – "kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".

Prawo do kontroli tego, czym pali się w piecach, oraz do nakładania grzywien w postaci mandatu karnego do 500 zł mają policjanci i strażnicy gminni. Inspektorzy ochrony środowiska muszą wezwać policję lub straż miejską albo skierować sprawę do sądu, który może orzec grzywnę do 5 tys. zł.

Odpowiedzialność karna: do ośmiu lat więzienia

Opisane powyżej przypadki to wykroczenia, czyli zdarzenia o względnie niskiej szkodliwości. Gdy poziom szkód, wynikających ze spalania "wszystkiego" rośnie i jest znaczny – może dojść do popełnienia przestępstwa, a wtedy mają zastosowanie przepisy Kodeksu karnego.

Kwestie zanieczyszczenia środowiska opisuje art. 182 kk: "Kto zanieczyszcza wodę, powietrze lub powierzchnię ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Ta kara rośnie do 12 lat więzienia w sytuacji, gdy dochodzi do istotnego obniżenia jakości powietrza albo do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak pisaliśmy w Konkret24, liczba wszczętych postępowań w sprawie przestępstw z art. 182 kk rośnie od 2015 roku, kiedy rozpoczęto 100 takich postępowań; w 2021 – już 171.

Przestępstwa zanieczyszczenia środowiska w latach 2011-2021Komenda Główna Policji

Papierowe prawo sprzyja "paleniu wszystkim"

Jak jednak wynika z raportu Polskiego Alarmu Smogowego - organizacji zajmującej się oceną jakości powietrza w Polsce - obywatele, którzy posłuchają prezesa PiS i będą palić "wszystkim", będą mogli liczyć na pobłażliwość. Analiza pt. "Palący problem", przeprowadzona w 167 gminach województw małopolskiego, mazowieckiego i śląskiego, pokazuje bowiem, że spalanie śmieci i użytkowanie kopciuchów jest niestety praktycznie bezkarne. W gminach, w których nie działa straż miejska lub gminna, 77 proc. stwierdzonych wykroczeń w postaci spalania odpadów lub naruszania przepisów uchwały antysmogowej nie kończy się nałożeniem kary; tam, gdzie są straże, 27 proc. wykroczeń nie kończy się mandatem. Wystawiane mandaty są bardzo niskie – w gminach ze strażą to średnio 195 zł, a w gminach bez straży 160 zł.

"Bez skutecznej kontroli przepisy antysmogowe będą jedynie papierowym prawem" – tak te dane skomentowała Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Grzegorz Momot/PAP

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24