Wiadomo, kto dostał granty w ramach wspólnego programu PFN i amerykańskiej organizacji

Zakończyła się pierwsza edycja polsko-amerykańskiego programu grantowegopfn.org.pl, victimsofcommunism.org

Po raz pierwszy od rozpoczęcia polsko-amerykańskiego programu grantowego Polskiej Fundacji Narodowej i The Victims of Communism Memorial Foundation podano jego szczegóły. Nie zrobiła tego jednak polska fundacja, a amerykańska organizacja. O te informacje staraliśmy się od roku.

Jeszcze w październiku 2018 roku, czyli pięć miesięcy po ogłoszeniu przez Polską Fundacją Narodową wspólnego programu grantowego z The Victims of Communism Memorial Foundation (VoC), zwróciliśmy się z pytaniami o jego szczegóły zarówno do polskiej organizacji, jak i do amerykańskiej. Chcieliśmy się dowiedzieć, z jakiego budżetu będą pochodziły granty dla polskich badaczy, w jakiej będą wysokości, a także kto został wybrany, aby pracować przez 10 miesięcy w Stanach Zjednoczonych.

Kontrowersje wokół działań i finansowania Polskiej Fundacji Narodowej
Kontrowersje wokół działań i finansowania Polskiej Fundacji Narodowejtvn24

2018: Pytania bez odpowiedzi

Polska Fundacja Narodowa odesłała nas wówczas do VoC. W listopadzie dr Murray Bessette, dyrektor w waszyngtońskiej fundacji, odpowiadający za programy akademickie, odpisał nam jedynie, że "jest w przygotowaniu informacja prasowa w tej sprawie. Gdy będzie gotowa, przekażę link". Następnie milczał przez dziesięć miesięcy.

W lutym 2019 roku Polska Fundacja Narodowa stwierdziła, że podstawą umowy między nią a amerykańską organizacją "jest zrealizowana umowa darowizny". Zaznaczyła, że wypełnia umowę, a za rekrutację odpowiada VoC.

"Szczegóły programu zostaną z końcem obecnego roku opublikowane w sprawozdaniu z działalności Fundacji, po jego zatwierdzeniu przez Radę Fundacji (publikacja jeszcze nie nastąpiła. PFN ma czas do końca roku - red.). Zważywszy, że środki przeznaczone na rzecz realizacji programu nie są – zgodnie z art. 45 ustawy o finansach publicznych – środkami publicznymi, brak jest podstaw do udostępniania żądanych informacji, tym bardziej że w dużym zakresie informacje zawierają wartość gospodarczą (chronioną nawet w ramach rozliczania środków publicznych) oraz osobową" - odpisało biuro prasowe PFN.

2019: PFN nie ujawnia. Amerykańska fundacja - tak

Pytania o szczegóły programu grantowego ponowiliśmy w sierpniu i wrześniu 2019 roku. PFN nie odpowiedziała w ogóle. Finalnie dr Murray Bessette przekazał nam niektóre szczegóły programu grantowego.

Prawie rok po pierwszym pytaniu, 25 września 2019 Bessette przesłał Konkret24 informację, że właśnie skończyła się pierwsza - trwająca 10 miesięcy - edycja programu. Pracę w jego ramach zakończyło dwoje Polaków - dr Włodzimierz Batóg oraz Maria Juczewska. Grant na kolejną odsłonę programu otrzymali prof. Jakub Tyszkiewicz z Uniwersytetu Wrocławskiego i dr Anna Draniewicz. Bessette poinformował również, że do VoC mogą się zgłaszać polscy badacze, którzy do Stanów Zjednoczonych chcą wyjechać w przyszłym roku akademickim.

Bessette podał, że to VoC "badała złożone aplikacje kandydatów, przeprowadzała z nimi rozmowy i podjęła decyzję, kogo wybrać". Podkreślił, że "wszystkie decyzje ostatecznie podejmowała dyrektor organizacji Marion Smith".

Nadal jednak nie wiadomo, ile osób aplikowało, a także jaka jest wysokość grantów. "Wielkość kwot jest poufna. Zawierają wypłatę w rynkowej wysokości, zakwaterowanie i wydatki na badania" - przekazał Konkret24 dr Murray Bessette.

Poinformował, że wszystkie składowe przyznanych grantów były i są finansowane przez VoC.

Za grant - raport o rotmistrzu Pileckim

Jak podała VoC w odpowiedzi dla Konkret24, Maria Juczewska w czasie otrzymanego grantu napisała raport: "Witold Pilecki: cichy bohater polskiego wywiadu w czasie drugiej wojny światowej" i przygotowała go do wykorzystania w amerykańskich szkołach.

Juczewska pracuje w The Institute of World Politics. Z tym waszyngtońskim think tankiem związany jest także prof. Marek Chodakiewicz.

We wrześniu portal Onet podał, że "na kontrakcie Polskiej Fundacji Narodowej z amerykańską firmą PR-ową White House Writers Group najbardziej skorzystała rodzina związanego z PiS-em polonijnego historyka Marka Chodakiewicza. W rozliczeniach WHWG znaleźliśmy olbrzymie przelewy dla jego siostry, żony, współpracownika i dla niego samego".

Onet poinformował również, że "jesienią ubiegłego roku Amerykanie z WHWG zatrudnili 36-letniego Pawła Styrnę". Dziennikarze w rozliczeniach firmy znaleźli informację, że "przysługuje mu 1600 dolarów za każde zlecenie wykonywane dla WHWG. Są też konkretne przelewy na niemal 40 tys. dol. (ponad 150 tys zł) do końca kwietnia 2019 roku. Styrna także pracuje w The Institute of World Politics.

Z kolei założyciel tego waszyngtońskiego think-tanku - jak podał Onet - John Lenczowski był wraz z Chodakiewiczem uczestnikiem konferencji organizowanych przez WHWG, a finansowanych przez PFN.

Anna Wellisz, siostra Chodakiewicza, w obszernym oświadczeniu odpierała zarzuty Onetu. Stwierdziła w nim między innymi, że artykuły portalu intencjonalnie zniesławiają, ją, członków jej rodziny oraz jej pracodawcę (WHWG - red.). "Są one pełne fałszów, insynuacji, supozycji i bezpodstawnych twierdzeń posądzających o oszustwo finansowe", a także, że "rozpowszechnione przez Onet.pl nieprawdziwe informacje zostały później wyolbrzymione przez liczne inne media, dodatkowo niszcząc reputację i dobre imię wspomnianych wcześniej osób i organizacji". Autor artykułu w Onecie odpierał zarzuty.

Nie znaleźliśmy żadnych informacji o publikacjach naukowych Juczewskiej. W internecie można znaleźć kilka jej artykułów oraz odczytów (na przykład "Kobiety w życiu Jana Pawła II", "Propaganda i oszustwo jako narzędzia politycznego wpływu", "Czy centra NATO mogą być zagrożeniem dla bezpieczeństwa?").

Zapytaliśmy Marię Juczewską, jak ocenia program grantowy i czy - jej zdaniem - współpraca z prof. Chodakiewiczem mogła mieć wpływ na jej wybór przez VoC. Odpowiedzi nie dostaliśmy.

Girzyński o Polskiej Fundacji Narodowej: Wiele spraw warto by było zmienić, poprawić. Żadna instytucja nie działa idealnie
Girzyński o Polskiej Fundacji Narodowej: Wiele spraw warto by było zmienić, poprawić. Żadna instytucja nie działa idealnietvn24

Program "może przynieść bardzo dobre naukowe rezultaty"

Oprócz Juczewskiej w latach 2018-2019 grant otrzymał dr hab. Włodzimierz Jan Batóg. W trakcie trwania programu szukał materiałów do powstającej książki, traktującej o wpływie polskiej partii komunistycznej i próbach infiltracji polskiej diaspory mieszkającej w Chicago i Detroit w latach trzydziestych i czterdziestych.

- W ramach programu miałem także wystąpienia i dyskusje z nauczycielami historii w St. Louis, Bostonie i Waszyngtonie oraz konferencję dla uczniów szkoły średniej. W maju w Chicago organizowałem dla VoC konferencję poświęconą Europie Wschodniej, w tym także Polsce. Referaty mają być publikowane - informuje Konkret24 naukowiec.

Batóg to polski historyk, doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor nadzwyczajny w Instytucie Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Specjalizuje się w historii najnowszej i historii Stanów Zjednoczonych. W semestrze zimowym na Uniwersytecie Warszawskim wykłada trzy przedmioty - Rewolucje w amerykańskiej historii, Rock and roll - historia i jego miejsce w społeczeństwie amerykańskim, Historia społeczna i kulturalna USA w XIX wieku.

Zapytaliśmy go, jak ocenia program grantowy, w którym wziął udział.

- Daje dużą swobodę stypendyście i może przynieść bardzo dobre naukowe rezultaty - odpowiedział.

VoC w przekazanym nam komunikacie podaje również, że granty w kolejnej odsłonie polsko-amerykańskiego programu otrzymali prof. Jakub Tyszkiewicz z Uniwersytetu Wrocławskiego i dr Anna Draniewicz. W USA profesor Tyszkiewicz będzie badał amerykańską politykę wobec polskiego Kościoła katolickiego w latach 1945-1989, a dr Draniewicz będzie szukać odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób polskie kultowe filmy pomogły obalić komunizm w Polsce. Będzie również współorganizować festiwale filmowe.

Polsko-amerykański program grantowy

Władze Polskiej Fundacji Narodowej ogłosiły program grantowy dla polskich badaczy specjalizujących się w historii komunizmu w Polsce i jego ofiar pod koniec maja 2018 roku. Miał pozwolić polskim naukowcom uczestniczyć w debatach naukowych w USA, publikować badania oraz rozpowszechniać wiedzę o dziejach komunizmu i okupacji sowieckiej w Polsce.

- Jest to bezprecedensowe wydarzenie dla Polski, które wpisuje się w misję szerzenia wiedzy o Polsce i historii naszego kraju na arenie międzynarodowej. Współpraca z VoC w zakresie badań nad historią i skutkami komunizmu umożliwi ukazywanie światu polskiego wyjątkowego doświadczenia jednoczesnej walki z dwoma największymi totalitaryzmami XX wieku – historii, która wbrew pozorom nie jest dobrze znana i rozumiana, zwłaszcza poza Polską - mówił ówczesny wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej Maciej Świrski.

Jak napisała PFN w przesłanej wówczas mediom informacji, badania w USA miały obejmować okres od rewolucji w Rosji i wojny polsko-bolszewickiej, poprzez okupację sowiecką, aż do obalenia systemu totalitarnego i transformacji kraju po 1989 roku.

Przed pierwszą edycją programu VoC na swojej stronie precyzowała, że chodzi o dwa stypendia dla Polaków, trwające po dziesięć miesięcy. Jak pisała wówczas fundacja, idealnym kandydatem byłaby osoba z wyższym wykształceniem z ekonomii, nauk politycznych, historii lub pokrewnym (preferowani doktorzy) lub osoba, która legitymuje się odpowiednim doświadczeniem, jest rozpoznawalnym ekspertem od polskiej historii, gospodarki, bezpieczeństwa narodowego lub relacji polsko-amerykańskich. Wymagane było również perfekcyjne posługiwanie się językiem angielskim w mowie i piśmie.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: pfn.org.pl, victimsofcommunism.org

Źródło zdjęcia głównego: pfn.org.pl, victimsofcommunism.org

Pozostałe wiadomości

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24