Obserwatorzy OBWE nie weszli na konwencję PiS. Sytuacja jak w Rosji, Białorusi czy Azerbejdżanie

Źródło:
Konkret24
Przedstawiciele OBWE próbujący wejść na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim
Przedstawiciele OBWE próbujący wejść na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim TVN24
wideo 2/3
Przedstawiciele OBWE próbujący wejść na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim TVN24

Międzynarodowych obserwatorów nie wpuszczono 23 września na spotkanie wyborcze z Jarosławem Kaczyńskim w Szczecinie. Przypadki utrudniania pracy obserwatorów OBWE do tej pory zdarzały się w takich krajach jak Rosja, Białoruś czy Azerbejdżan. Czy organizatorzy spotkania mogli tak zrobić? Jakie uprawnienia ma międzynarodowy obserwator wyborczy OBWE? Wyjaśniamy.

W sobotę 23 września na wyborcze spotkanie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w Szczecinie nie wpuszczono dwójki obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) - z Norwegii i Irlandii. "Jeśli chodzi o Szczecin, obserwatorzy OBWE zostali poinformowani, że spotkanie, do którego chcieli wejść, było zamknięte" - przekazała wówczas redakcji TVN24 rzeczniczka OBWE Katya Andrusz. "Oni przyjęli to do wiadomości i wyszli. Nic więcej się nie zdarzyło" - dodała. To samo powtórzyła w odpowiedzi na późniejszą prośbę Konkret24 o wyjaśnienie zasad, których powinni przestrzegać organizatorzy spotkań wyborczych, jeśli obserwatorzy OBWE zechcą w nich uczestniczyć. Pytaliśmy, czy i jakie przepisy to regulują oraz jaki jest skutek niewpuszczenia obserwatorów OBWE na imprezę wyborczą.

"Nasi obserwatorzy znajdują się w całym kraju i uważnie obserwują działania podczas kampanii partii politycznych. Ich obserwacje zostaną uwzględnione w naszych ustaleniach, które przedstawimy dzień po wyborach na konferencji" - odpowiedziała nam tylko Katya Andrusz. I poinformowała, że w piątek 29 września warszawskie biuro OBWE opublikuje pierwszy raport od rozpoczęcia misji obserwacyjnej dotyczący kampanii w Polsce.

Przeanalizowaliśmy więc sytuację prawną obserwatorów międzynarodowych w Polsce, porozmawialiśmy z ekspertami znającymi zasady pracy obserwatorów OBWE i przejrzeliśmy raporty z poprzednich misji obserwacyjnych.

Międzynarodowi obserwatorzy: na jakiej podstawie obserwują wybory w Polsce

Obserwatorzy wyborczy OBWE działają zgodnie z prawem krajowym czy lokalnym. W polskim prawie wyborczym, poza art. 50 Kodeksu wyborczego, nie ma żadnych zasad regulujących działanie międzynarodowych misji obserwacyjnych – czyli nie ma katalogu kompetencji i praw obserwatorów, np. takich, które określałyby, kiedy muszą zostać wpuszczeni albo kiedy można im odmówić wstępu na wydarzenie. Wspomniany przepis kodeksu stanowi tylko, że:

Par. 1. Międzynarodowi obserwatorzy wyborów, zaproszeni przez Państwową Komisję Wyborczą po porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zagranicznych, mają prawo obserwować przebieg wyborów oraz pracę organów wyborczych, w tym obwodowych komisji wyborczych. Par. 2. Mają uprawnienia mężów zaufania, z wyjątkiem prawa do wnoszenia uwag do protokołów, prawa do diety oraz prawa do urlopu. Par. 3. Państwowa Komisja Wyborcza wydaje zaświadczenia obserwatorom, o których mowa w par. 1.

- Status obserwatora międzynarodowego nie jest szczegółowo uregulowany, nie określa konkretnie, do czego obserwator ma prawo, a do czego nie. Zadaniem obserwatorów międzynarodowych jest budowanie zaufania do wyborów wśród społeczności międzynarodowej, sprawdzenie, czy państwa członkowskie OBWE przestrzegają demokratycznych zasad, prawa krajowego i międzynarodowego - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 Adam Sauer z Fundacji Solidarności Międzynarodowej, gdzie zajmuje się koordynacją obserwacji wyborów. Fundacja od 2012 roku rekrutuje, przygotowuje i wysyła polskich obserwatorów w ramach misji OBWE na wybory w krajach naszego regionu. Nie organizuje obserwacji na terenie Polski.

Misja obserwacyjna OBWE przebywa w Polsce na zaproszenie polskiego rządu - rozpoczęła pracę 4 września. W jej skład wchodzi 11 ekspertów międzynarodowych pracujących w Warszawie oraz 20 długoterminowych obserwatorów, którzy od 8 września działają w różnych regionach kraju. Wśród uczestników misji nie ma Polaków - OBWE przyjmuje zasadę, że w misji obserwacyjnej nie ma przedstawicieli kraju, w którym odbywają się obserwowane wybory. Wcześniej OBWE pięciokrotnie obserwowało wybory w Polsce: parlamentarne w latach 2007 i 2011, parlamentarne i prezydenckie w 2015 roku, parlamentarne w 2019 roku i prezydenckie w 2020 roku.

Z czego wynikają takie misje obserwacyjne? W 1990 roku Polska i 34 inne kraje podpisały Dokument Kopenhaski, jeden z kluczowych aktów OBWE; określa szereg praw człowieka i podstawowych wolności, w tym prawo do wolnych wyborów. Państwa sygnatariusze zgodziły się zapraszać międzynarodowych obserwatorów, aby obserwowali wybory w zakresie dozwolonym przez prawo. Obserwatorzy są zobowiązani do nieingerowania w przebieg wyborów.

Adam Sauer wyjaśnia, że obserwatorzy OBWE obserwują "cały proces wyborczy, a wiec wyborczy jest jednym z jego elementów". Również taki, jak konwencja PiS w Szczecinie.

Konwencja PiS - wydarzenie w ramach kampanii

Wydarzenie to zostało zorganizowane 23 września przez Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. W mediach społecznościowych PiS przedstawiano je jako konwencję, a materiał promocyjny oznaczono jako materiał wyborczy komitetu. Zofia Lutkiewicz, prezeska Fundacji Odpowiedzialna Polityka, podkreśla w odpowiedzi na pytania Konkret24: "Było [to] więc wydarzenie kampanijne, które z racji swoich uprawnień mogli obserwować obserwatorzy międzynarodowi, w tym obserwatorzy OBWE". Ale dodaje: "Oczywiście nie ma nigdzie zapisu mówiącego o tym, że komitet wyborczy nie ma prawa organizować wydarzeń zamkniętych, wydaje się to jednak przeczyć idei kampanii wyborczej, w której celem komitetów powinno być przekonanie jak największej liczby obywateli do swoich racji".

- Obserwatorzy nie mają uprawnień policyjnych, które pozwalałyby im wymagać wpuszczenia ich gdziekolwiek. Mogą poprosić o spotkanie z liderem partii czy burmistrzem miasta, ale to nie oznacza, że druga strona się na takie spotkanie musi się zgodzić. Fakt odmowy spotkania może ewentualnie znaleźć się w raporcie jako opis stosunku władzy, jakieś partii, jakiejś instytucji do obserwatorów - wyjaśnia Adam Sauer.

Raporty zaufania osób, które muszą zachować bezstronność

Pytany o zdarzenie ze Szczecina, Adam Sauer odpowiada: - Jeżeli obserwatorzy międzynarodowi nie zostali wpuszczeni na wiec wyborczy, to prawdopodobnie napiszą tzw. raport incydentu. W nim opisują sytuację, ale nie wchodzą w uzasadnienie. Analitycy w core team (kierownictwie) misji obserwacyjnej taki raport analizują, przygotowują raport cząstkowy. Jeżeli takich incydentów jest dużo, nie jest to tylko jedna sytuacja, ale tendencja, to ta zostanie opisana szerzej w raporcie. Jeśli to pozostanie incydentem, być może zostanie odnotowana skrótowo – w wypadku sytuacji ze Szczecina poinformują, że nie zostali wpuszczeni na wiec partii przez jego gospodarzy.

Jak zastrzega, nie wiadomo, jak OBWE oceni sytuację ze Szczecina. - Obserwatorzy chodzą na co ważniejsze wydarzenia, piszą z nich raporty i OBWE dzięki nim ma mniej więcej obraz tego, co się na nich dzieje. Są to raczej "suche" relacje, ograniczają się do tego, jak przebiegało dane wydarzenie. To są takie raporty zaufania osób, które muszą jako obserwatorzy zachować bezstronność, co jest dosyć ważne - zauważa ekspert.

Obserwatorzy OBWE nie wpuszczeni do Turcji, na spotkania z politykami w Azerbejdżanie, na Białorusi...

Zofia Lutkiewicz pytana, czy i w jakich krajach obserwatorom OBWE utrudniano ostatnio pracę, odpowiada: "Oczywiście zdarzały się do tej pory przypadki, w których praca obserwatorów OBWE była utrudniana - przykładowo w maju dwóch obserwatorów Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE (które koordynuje swoją obserwację z misjami obserwacyjnymi samego OBWE) nie zostało wpuszczonych do Turcji z przyczyn politycznych. Ponadto znamy przypadki, w których obserwatorzy nie byli wpuszczani na spotkania z czołowymi politykami w krajach takich jak Azerbejdżan, Białoruś czy Rosja".

Przeanalizowaliśmy raporty z misji obserwacyjnych OBWE. Nie znaleźliśmy w nich wielu przykładów na utrudnianie pracy obserwatorom OBWE. Tylko w niektórych raportach opisano sytuacje, gdy obserwatorom odmówiono wstępu w pewne miejsca. W tym roku stało się tak w Turcji - podczas obserwacji wyborów odmówiono obserwatorom OBWE wejścia do 36 punktów wyborczych.

Ponadto specjalna misja monitorująca OBWE w Ukrainie, której zadaniem nie była obserwacja wyborów, ale "obserwowanie i informowanie w sposób bezstronny i obiektywny o aktualnym stanie bezpieczeństwa na Ukrainie oraz ułatwianie dialogu między wszystkimi stronami konfliktu" (działała na prośbę Ukrainy od marca 2014 roku, do kwietnia 2022 roku - gdy jej mandat zablokowała Rosja) raportowała, że "3 lutego formacje zbrojne w obwodzie ługańskim odmówiły Misji przejścia na tereny niekontrolowane przez rząd". Kolejnego dnia ponowiła próbę przejścia, z tym samym skutkiem, co misja opisała w następnym dziennym raporcie.

Zdarzyło się tak i w Ukrainie będącej przed 2014 rokiem pod silnym wpływem Rosji, czyli jeszcze przed Majdanem w Kijowie, aneksją Krymu przez Rosję i wojną w Donbasie. Otóż w 2012 roku obserwatorom OBWE odmówiono w Ukrainie dostępu do szkoleń dla administratorów zautomatyzowanego systemu informacyjnego Vybory w celu przetestowania procedury przekazywania wyników wyborów. Jak czytamy w raporcie OBWE, odmowa wynikała "głównie z powodu braku przepisu w ustawie (czyli w prawie Ukrainy - red.) przewidującego taką obserwację".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24