FAŁSZ

Polski żołnierz nie zastrzelił ukraińskiego. To fejk z atakiem hakerskim w tle


W ukraińskich i rosyjskich mediach pojawiła się informacja o Ukraińcu postrzelonym przez polskiego żołnierza na poligonie w Jaworowie podczas ukraińsko-amerykańskich manewrów wojskowych. Ukraińska policja zaprzeczyła takim doniesieniom, a przedstawiciele portalu, który był źródłem tych doniesień, poinformowali, że artykuł był efektem ataku hakerskiego przeprowadzonego przez "nieznanych sprawców". Fałszywe informacje nadal można jednak znaleźć w sieci.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W środę 25 września na stronie internetowej lwowskiego tygodnika "Ratusz" pojawił się tekst zatytułowany "Na ćwiczeniach w Jaworowie polski wojskowy zastrzelił ukraińskiego żołnierza".

Doniesienia te oparto na rzekomym komunikacie lwowskiej policji, który miał informować, że 37-latek z Akademii Wojsk Lądowych im. Hetmana Piotra Sahajdacznego zginął w wyniku postrzelenia w tył głowy.

"W wyniku prac dochodzeniowych prowadzonych w związku ze śmiercią mężczyzny o dokonanie tego czynu podejrzewa się polskiego wojskowego" - dodano w tekście. Za morderstwo miało mu grozić nawet dożywocie.

fałsz

Artykuł został już usunięty ze strony "Ratusza", ale oparte na nim informacje ciągle można przeczytać w sieci po ukraińsku, rosyjsku, a także po polsku.

Rosyjska i polska infosfera

Na rozpowszechnianie informacji o zabójstwie i przedostaniu się jej do polskich portali zwrócił uwagę m.in. Michał Marek - doktorant Uniwersytetu Jagiellońskiego. Poinformował on m.in. że artykuł na ten temat pojawił się na portalu Sputnik Polska. "Nowy fake Rosja rozpowszechnia się w ros. przestrzeni informacyjnej - dotarł również do «polskiej»" - pisał Marek.

Artykuł na portalu Sputnik Polska rozpoczyna się zdaniem: "W miejscowości Jaworowo [prawidłowa nazwa miejscowości to Jaworów - red.]w obwodzie lwowskim polski wojskowy zastrzelił ukraińskiego żołnierza podczas ćwiczeń strategicznych". Redakcja powołuje się na doniesienia ukraińskiej lokalnej gazety "Wiesti", która również napisała o sprawie.

fałsz

"O spowodowanie śmierci Ukraińca podejrzewany jest polski wojskowy. W tej chwili nie został zatrzymany. Wszczęto postępowanie karne w sprawie morderstwa z premedytacją" - dodają autorzy artykułu.

Doniesienia o zabójstwie pojawiły się także w mediach rosyjskich, m.in. w "Moskiewskim Komsomolcu", na oficjalnych portalach telewizji NTV i REN TV oraz na portalach Lenta.ru czy Pravda.ru. W tym ostatnim miejscu w tytule tekstu zaznaczono, że Polak "celowo" zabił ukraińskiego żołnierza.

fałsz

Michał Marek z UJ pisał także, że informacja pojawiła się w mediach krajów bałtyckich oraz że przez moment można ją było przeczytać na jednym z polskich lokalnych portali, skąd artykuł został szybko zdjęty.

"Prosimy przedstawicieli mediów o nierozpowszechnianie"

Autorzy artykułu "Ratusza" opierali się na rzekomym komunikacie lwowskiej policji.

W dniu opublikowania tekstu ani wcześniej, na stronach policji nie pojawiło się oświadczenie informujące o zabójstwie ukraińskiego żołnierza. Jednak kilka godzin później na oficjalnej stronie policji okręgu lwowskiego wydano natomiast komunikat, w którym zaprzeczono takim doniesieniom. "Podkreśla się, że informacje o tym wydarzeniu są nieprawdziwe, a dział komunikacji Policji Obwodu Lwowskiego nie przygotował ani nie opublikował takiego komunikatu" - zaznaczono.

"Prosimy przedstawicieli mediów, aby nie rozpowszechniali fałszywych informacji!" - zaapelowano w oficjalnym komunikacie.

prawda

Apel został jednak zignorowany przez niektóre rosyjskie media, które opublikowały teksty z powieloną informacją już po wydaniu oświadczenia. Także artykuł Sputnik Polska pojawił się na portalu o 13:35, a więc dokładnie 20 minut po zaprzeczeniu ukraińskiej policji.

Ważny trop: zdjęcie

Weryfikacja niektórych elementów artykułu była możliwa jednak nawet bez natrafienia na policyjny komunikat. Do tekstów na stronie gazety "Ratusz" oraz "Wiesti" załączono to samo zdjęcie, które rzekomo miało przedstawiać prace śledczych na miejscu zdarzenia.

Jak w przypadku każdego elementu graficznego, jego autentyczność można sprawdzić za pomocą tzw. odwróconego wyszukiwania obrazem. Pozwala to ustalić, czy fotografia już wcześniej nie pojawiała się w sieci i jakie jest jej oryginalne źródło.

Jako że tekst ze zdjęciem pojawił się na ukraińskich i rosyjskich witrynach, adekwatnym miejscem do sprawdzenia historii jego pojawiania się w sieci jest rosyjska wyszukiwarka Yandex, która oferuje opcję wyszukiwania obrazem. Wprowadzenie analizowanego zdjęcia do tego narzędzia od razu pozwala ustalić, ze fotografia nie pochodzi z Jaworowa i nie została wykonana w ostatnich dniach.

Pierwszy wynik kieruje do artykułu ukraińskiego portalu ilikenews.com.ua, opublikowanego 4 stycznia 2018 roku i zatytułowanego: "W opuszczonym miejscu w centrum Odessy 22-latek zabił bezdomnego". Autorzy opisują zdarzenie z 1 stycznia zeszłego roku, kiedy w wyniku kłótni dwóch bezdomnych z młodym chłopakiem, jeden z mężczyzn został brutalnie zamordowany.

Scena na zdjęciu, mającym według "Ratusza" przedstawiać ukraińskiego żołnierza zabitego przez Polaka, pojawia się w załączonym do tekstu z 2018 r. filmie, na którym oficjalne konto odeskiej policji zaprezentowało działania służb po morderstwie na bezdomnym (ostrzeżenie: fragmenty filmu są brutalne).

Warto także zwrócić uwagę, że zaprezentowany na zdjęciu denat leży na ziemi zupełnie nagi. Jeśli rzeczywiście zostałby zabity podczas ćwiczeń wojskowych, zapewne byłby ubrany w mundur i raczej nie zostałby rozebrany na miejscu w celu identyfikacji lub tym bardziej sekcji zwłok.

Prawdopodobny atak hakerów

Wyjaśniający tę sprawę ukraiński portal zaxid.net skontaktował się z zastępczynią redaktora naczelnego gazety "Ratusz", aby zapytać, dlaczego nieprawdziwa informacja pojawiła się na stronie tygodnika. W odpowiedzi Hrystyna Slusarczuk zapewniła, że

Informacje nie są nasze, żaden z naszych pracowników tego tam nie umieścił. Najprawdopodobniej doszło do ataku hakerów. Hrystyna Slusarczuk

- Nadal możemy logować się do administratora przy użyciu naszych haseł, ale ze względów bezpieczeństwa postanowiliśmy tymczasowo zamknąć witrynę. Nasi pracownicy IT próbują poradzić sobie z sytuacją - dodała wicenaczelna tygodnika.

Rzeczywiście, przez pierwsze kilkanaście godzin po opublikowaniu artykułu strona była nieaktywna. Aktualnie można już z niej korzystać, a tekst z nieprawdziwymi informacjami został usunięty.

Infrastruktura krytyczna na celowniku rosyjskich hakerów? "Wysyłają Ameryce sygnał"
Infrastruktura krytyczna na celowniku rosyjskich hakerów? "Wysyłają Ameryce sygnał"Jakub Loska | Fakty o Świecie TVN24 BiS

- Patrząc na działania rosyjskie w przeszłości, jestem skłonny uwierzyć, że mogło dojść do ataku hakerskiego na stronę tej gazety i do wrzucenia takiej informacji bez zgody redakcji - komentuje tę sytuację w rozmowie z Konkret24 Michał Marek, doktorant Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ, który na Twitterze zwrócił uwagę na rozpowszechnianie informacji.

Jak przeanalizował Marek, "po ukazaniu się fejka na stronie "Ratusza" kierunkiem rozpowszechniania tego fałszywego komunikatu była przede wszystkim Rosja, zaczęto go kolportować głównie w mediach rosyjskich. Fejk dotyczył jednakże trzech kierunków działań, tzn. Polska, ponieważ to polski żołnierz miał zabić, Ukraina, ponieważ to ukraiński żołnierz miał zginąć, a miejsce to poligon na Ukrainie".

Co prawda fejk nie odnosił się bezpośrednio do Rosji, ale schemat rozpowszechniania w przestrzeni rosyjskiej świadczy o tym, że wewnętrzny rynek informacyjny Federacji Rosyjskiej mógł być kluczowym celem. Michał Marek

"Przetestowanie środowisk" i "wzmocnienie narracji"

Specjalistę ds. relacji polsko-ukraińskich oraz dezinformacji zapytaliśmy też o możliwe cele stworzenia i rozpowszechniania takiej nieprawdziwej informacji. Zdaniem eksperta można przypuszczać, iż "jednym z celów tej operacji miało być wybadanie wrażliwości strony ukraińskiej i polskiej na tego rodzaju komunikaty". Zwraca uwagę, że zastosowano skoordynowaną sieć rozpowszechniającą fejk W Rosji, w tym na najpopularniejszych portalach. - Potem informacja została "przerzucona" do innych krajów, w tym państw bałtyckich, chociażby poprzez portal rubaltic.ru - dodaje ekspert.

- Ponadto fejk miał na celu przetestowanie polskich i ukraińskich środowisk eksperckich i dziennikarskich oraz obserwację reakcji - komentuje Michał Marek. - Na bazie tej obserwacji mogą zostać przygotowane analizy, które potem zostaną wykorzystane do kolejnych operacji dezinformacyjnych.

W Rosji natomiast miał na celu wzmocnienie spopularyzowanych już tam narracji. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na nagłówek o "celowym" zabiciu Ukraińca przez Polaka. To jest próba podbicia przekazu o rzekomej wzrastającej nienawiści Polaków do Ukraińców. Michał Marek

- Poza tym część odbiorców ukraińskich mogła to zinterpretować jako "fakt" świadczący o niskim poziomie przeszkolenia sił NATO, tzn. był wypadek, więc wojska NATO są źle szkolone. Podsumowując, ten fejk wywarł największy wpływ na rosyjski rynek informacyjny - dodaje.

Michał Marek podkreśla także dobre zachowanie strony ukraińskiej i polskiej w szybkim zapobieżeniu rozpowszechniania się fałszywej informacji we własnej infosferze. - W przestrzeni ukraińskiej rozpowszechnił go niemal wyłącznie portal vesti.ua, potem doszło do relatywnie szybkiej reakcji strony ukraińskiej, tamtejszego środowiska eksperckiego i dziennikarskiego - tłumaczy Marek.

- Komunikat został szybko przedstawiony jako informacja niewiarygodna, a zaraz potem portal Detector Media opublikował informację, że te doniesienia to fejk i, co najważniejsze, przedstawił dowody. W mojej ocenie w przestrzeni ukraińskiej ten fejk, ta prowokacja, nie zadziałały.

W Polsce został rozpowszechniony tylko przez Sputnik i potem nie został przechwycony przez nikogo. Możliwe, że miała miejsce próba rozpowszechnienia tego komunikatu do mediów regionalnych, ponieważ jeden z nich powielił tę informację, którą później usunął. Doszło więc do próby legitymizacji tego fejka poprzez portale regionalne. Ta próba się nie udała. Michał Marek

Drugi fejk o Jaworowie

Nieprawdziwa informacja o rzekomym zabiciu ukraińskiego wojskowego akurat w tym momencie i akurat na poligonie w Jaworowie ma swoje uzasadnienie. W połowie września w tym miejscu rozpoczęły się ukraińsko-amerykańskie ćwiczenia wojskowe "Swift Trident". Manewry potrwają do 28 września, a udział bierze w nich około 4 tysięcy żołnierzy z 14 krajów, m.in. Kanady, Mołdawii, a także Polski.

Jeszcze przed rozpoczęciem ćwiczeń w kontekście poligonu w Jaworowie pojawiła się inna zupełnie nieprawdziwa informacja. W serwisach społecznościowych dużą popularność zdobywały wpisy z bloga, który rzekomo miał prowadzić szef Połączonej Wielonarodowej Grupy Szkoleniowej działającej w Jaworowie - ppłk. Robert K. Tracy. W swoich wpisach wojskowy miał negatywnie wypowiadać się o ukraińskich żołnierzach, oskarżając ich m.in. o pijaństwo czy brak chęci do nauki angielskiego. Autentyczności tych wpisów zaprzeczono jednak w oświadczeniu, jakie wydała Grupa Operacyjno-Taktyczna "Kwarantanna", której dowodzi ppłk. Tracy. Jako potencjalny cel takich działań wskazano chęć dyskredytacji ukraińskiej armii.

Na Konket24 opisaliśmy podobną sprawę, w której obiektem ataków stali się polscy żołnierze służący w ramach działań NATO. W sieci można było natrafić na wypowiedzi istniejącego litewskiego żołnierza, który miał stwierdzić, że niektórzy polscy żołnierze "wyglądają jak świnie". Jego rzekomą wypowiedź przytoczył portal "Dziennik Polityczny". - Ta wypowiedź nie jest moja. To zupełne kłamstwo i nonsens. Nigdy bym sobie nie pozwolił na takie słowa wobec moich polskich kolegów. Zawsze traktujemy się z szacunkiem - komentował dla nas tę sytuację w październiku sam zainteresowany.

Michał Marek z UJ porównuje nieprawdziwą informację o zabitym ukraińskim żołnierzu do jeszcze innej sytuacji, kiedy fałszywe doniesienia były kolportowane w podobny sposób. - Tę sytuację można porównać do operacji informacyjnej z kwietnia tego roku, kiedy fejk dotyczył rzekomego zabójstwa polskiego żołnierza dokonanego przez amerykańskiego wojskowego na poligonie w Drawsku-Pomorskim - przypomina ekspert.

- W popularyzacji tej nieprawdziwej informacji zadziałał podobny schemat. Najpierw utworzono blog, który od początku swojego istnienia opublikował jedynie informację o poszukiwaniu amerykańskiego żołnierza oskarżonego o zabójstwo. Informacja została powielona między innymi przez portale, które kreują się na tzw. "źródła alternatywne" oraz portale patriotyczne, a ostatecznie pojawiła się na oficjalnych stronach urzędów miast i powiatów jako ogłoszenie o poszukiwaniu mężczyzny. Pomimo tego, iż po kilkunastu godzinach usunięto komunikaty z tych miejsc, fejk zaczął krążyć z uwiarygodnieniem, to znaczy wskazaniem, że jego źródłem są oficjalne witryny urzędów.

Dokładnie z taką samą sytuacją mamy do czynienia teraz. Rosyjskie portale powołują się na "Ratusz", choć tamten już dawno usunął tę informację. Podobieństwo dotyczy również próby legitymizacji fejka poprzez portale regionalne, wcześniej strony urzędów, a dziś regionalne portale informacyjne. Michał Marek

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, Zaxid.net; Zdjęcie tytułowe: Darek Delmanowicz / PAP

Pozostałe wiadomości

Wybory do Sejmu i Senatu w 2023 roku były najdroższe ze wszystkich wyborów powszechnych od 2005 roku i dwa razy droższe niż wybory cztery lata wcześniej. Referendum, które wtedy równocześnie przeprowadzono, było kilka razy droższe, niż zapowiadali politycy Zjednoczonej Prawicy.

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Przemysława Czarnka winą opozycji z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy jest, że środki unijne w ramach Krajowego Planu Odbudowy zostały odblokowane tak późno. I dlatego - jego zdaniem - 60 procent z nich zostało już utracone. Obie tezy posła PiS są fałszywe.

Czarnek: "60 procent z KPO już straciliście". Nieprawda

Czarnek: "60 procent z KPO już straciliście". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Dokument pokazujący, że w procesie rekrutacji premiowane są kobiety i - tak samo - osoby z niepełnosprawnością w stopniu znacznym, wywołał dyskusję internautów na temat dyskryminacji. Część jednak nie wierzyła, że pismo jest autentyczne. Jak sprawdziliśmy, chodzi o projekt sprzed kilku lat. Wyjaśniamy, gdzie i kogo rekrutowano.

Pięć punktów więcej dla kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Kogo rekrutowano?

Pięć punktów więcej dla kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Kogo rekrutowano?

Źródło:
Konkret24

Bus z rzekomo ukraińskimi numerami rejestracyjnymi, deepfake z ukraińskim politykiem, rzekome portrety zamachowców - po zamachu na centrum handlowe pod Moskwą w sieci szybko publikowano fake newsy i zmanipulowane materiały. Wiele z nich rozsyłały konta regularnie kolportujące rosyjską dezinformację.

Atak terrorystyczny w Moskwie: jak działa prorosyjska dezinformacja

Atak terrorystyczny w Moskwie: jak działa prorosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Do 27 marca siedmiu osobom zamieszanym w aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości prokuratura postawiła zarzuty, a wobec trzech będzie wnioskowała o areszt tymczasowy. W sprawę są zamieszani ważni politycy, którzy do niedawna nadzorowali fundusz, a który rozdawał wielomilionowe dotacje.

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

Siedem osób usłyszało zarzuty, a wobec trzech będzie wniosek o areszt - to dotychczasowy efekt działań służb w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura nie wyklucza wniosków o uchylenie immunitetów posłom. Przybliżamy sylwetki najważniejszych osób związanych z aferą i wyjaśniamy, za co były odpowiedzialne w Funduszu Sprawiedliwości lub jak z niego korzystały.

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Źródło:
Konkret24

Posłanka Polski 2050 Szymona Hołowni Aleksandra Leo wątpi w to, że ustawa liberalizująca prawo kobiet do legalnej aborcji zostanie szybko uchwalona. Bo - jej zdaniem - od 1993 roku żaden z projektów nie przeszedł w Sejmie do drugiego czytania, czyli szybko był odrzucany. Nie ona jedna tak sądzi. Sprawdziliśmy: nie jest to prawdą.

Wszystkie projekty ustaw o aborcji były "wyrzucane do kosza w pierwszym czytaniu"? Sprawdzamy

Wszystkie projekty ustaw o aborcji były "wyrzucane do kosza w pierwszym czytaniu"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Sprzyjanie powstawaniu mechanizmów korupcjogennych, niecelowe wydawanie środków publicznych oraz miliony dla organizacji powiązanych z władzą, szczególnie z politykami Suwerennej Polski - to niektóre z pojawiających się od lat zarzutów dotyczących zarządzania Funduszem Sprawiedliwości. Przypominamy.

Pięć głównych zarzutów dotyczących Funduszu Sprawiedliwości

Pięć głównych zarzutów dotyczących Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

Ma 33 lata i zdążył już zrobić imponującą karierę w polityce. Był wiceministrem sprawiedliwości i pełnomocnikiem ministra odpowiedzialnym za Fundusz Sprawiedliwości, wcześniej był też ministrem środowiska. Teraz w prokuraturze, z polecenia prokuratora generalnego Adama Bodnara, działa zespół badający nieprawidłowości wokół funduszu. 26 marca dokonano w tej sprawie pierwszych zatrzymań, a agenci ABW przeszukali dom Wosia.

Michał Woś i Fundusz Sprawiedliwości. Kim jest poseł Suwerennej Polski

Michał Woś i Fundusz Sprawiedliwości. Kim jest poseł Suwerennej Polski

Źródło:
Konkret24, TVN24.pl, PAP

Zaufany współpracownik Zbigniewa Ziobry, w Ministerstwie Sprawiedliwości najpierw jego asystent, później zastępca. Tam nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Marcin Romanowski to jedna z czterech osób, której nazwisko pojawiło się dziś w sprawie prokuratorskiego przeszukania skupionego wokół funduszu. Co wiemy o polityku Suwerennej Polski?

To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

Źródło:
Konkret24

Polityka klimatyczna Unii Europejskiej i Europejski Zielony Ład znalazły się na celowniku twórców antyunijnej dezinformacji. Straszą Polaków, że nie będzie można naprawiać własnych aut, uprawiać własnych warzyw, a rolnik zapłaci za emisję gazów przez krowę i świnię. Tego typu manipulacje rozpowszechniają również niektórzy polscy politycy. Prezentujemy top 10 fake newsów o Zielonym Ładzie i polityce klimatycznej UE.

Zakażą własnych ogródków i pomp ciepła, a nakażą fotowoltaikę? Unia, klimat i fake newsy

Zakażą własnych ogródków i pomp ciepła, a nakażą fotowoltaikę? Unia, klimat i fake newsy

Źródło:
Konkret24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powtarza tezę, że "wprowadzenie euro (...) oznacza gwałtowny wzrost cen". Ponownie podaje przykład Chorwacji, która wspólną walutę ma od ponad roku. Ale analizy ekonomiczne pokazują, że to nieprawda, a obecnie Chorwacja ma najniższą inflację od listopada 2021.

Kaczyński: przyjęcie euro to gwałtowny wzrost cen, jak w Chorwacji. Dane nie potwierdzają

Kaczyński: przyjęcie euro to gwałtowny wzrost cen, jak w Chorwacji. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Alarmujące posty o tym, że strategiczne zapasy gazu ziemnego "są wyprzedawane i nieuzupełniane", wzbudzają niepokój internautów i rodzą ich pytania o bezpieczeństwo Polski. Ten pełen emocji przekaz jest manipulacją. To, że magazyny są napełnione obecnie w połowie, nie powinno niepokoić. Wyjaśniamy.

"Tusk wyprzedaje zapasy gazu"? To manipulacyjny przekaz

"Tusk wyprzedaje zapasy gazu"? To manipulacyjny przekaz

Źródło:
Konkret24

"Nie będzie takich zmian", "tego podatku nie będzie" - twierdzą politycy Polski 2050, odżegnując się od planów wprowadzenia podatku od posiadania samochodów spalinowych. Mówią, jakby to już było pewne. Jednak taki podatek wciąż jest wpisany w polskim Krajowym Planie Odbudowy. A decyzję o zmianie musi podjąć Komisja Europejska.

"Tego podatku nie będzie"? Hołownia oświadcza, ale nie on decyduje

"Tego podatku nie będzie"? Hołownia oświadcza, ale nie on decyduje

Źródło:
Konkret24

"Uszy zatkaj!" - krzyczy mężczyzna, gdy na horyzoncie nad rolnikami blokującymi drogę pojawia się wojskowy samolot. Nagranie tej sceny ma setki wyświetleń w mediach społecznościowych. Także rosyjskojęzycznych. Jedni internauci pytają, o co chodziło - inni piszą, że "polski pilot dziękował protestującym rolnikom za walkę w obronie kraju". Sprawdziliśmy, gdzie i co się wydarzyło.

Wojsko "postraszyło" rolników? To "lot treningowy na wysokości lotu koszącego"

Wojsko "postraszyło" rolników? To "lot treningowy na wysokości lotu koszącego"

Źródło:
Konkret24

W Kanadzie rzekomo ma grozić kara dożywocia za "własne zdanie, które jest sprzeczne z rządową narracją" - przekonuje jeden z internautów. Proponowane zmiany w prawie dotyczą jednak czego innego. Wyjaśniamy.

Dożywocie za "własne zdanie, sprzeczne z rządową narracją"? O co chodzi z prawem w Kanadzie

Dożywocie za "własne zdanie, sprzeczne z rządową narracją"? O co chodzi z prawem w Kanadzie

Źródło:
Konkret24

Były minister obrony Mariusz Błaszczak próbował odrzucić zarzuty o zaniedbania w uzyskaniu unijnego wsparcia dla polskich zakładów zbrojeniowych i porównał kwotę dofinansowania dla tych firm z pakietem unijnej pomocy dla Egiptu. To manipulacja, polegająca na zestawianiu rzeczy nieporównywalnych.

Tylko pół miliarda euro na amunicję, aż siedem miliardów dla Egiptu? Manipulacje Mariusza Błaszczaka

Tylko pół miliarda euro na amunicję, aż siedem miliardów dla Egiptu? Manipulacje Mariusza Błaszczaka

Źródło:
Konkret24

Widowiskowe nagranie przedstawiające dużą miejską arterię zablokowaną przez ciągniki zdobywa popularność w mediach społecznościowych - jest opisywane jako rzekomo nakręcone 20 marca w Polsce. Ale opisy i komentarze internautów do tego filmu wprowadzają w błąd.

Strajk rolników w środę? Nie w środę, nie w Polsce

Strajk rolników w środę? Nie w środę, nie w Polsce

Źródło:
Konkret24

Dyrektywa w sprawie efektywności energetycznej budynków, którą niedawno przegłosował Parlament Europejski, stała się źródłem przekłamań i fałszywych tez rozpowszechnianych w sieci. Jedna z nich dotyczy obowiązku montowania paneli fotowoltaicznych na "wszystkich budynkach".

"Obowiązkowa fotowoltaika"? Nie na każdym domu. Wyjaśniamy

"Obowiązkowa fotowoltaika"? Nie na każdym domu. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Politycy obecnej opozycji zarzucają rządowi nieudolność, ponieważ z ponad pół miliarda euro unijnych funduszy na produkcję amunicji dofinansowanie dostała tylko jedna polska firma i jedynie na 2,1 miliona euro. Lecz przedstawiciele rządu Donalda Tuska wskazują, że to poprzednicy są winni, bo nie przypilnowali składania wniosków. Porządkujemy fakty w tej sprawie.

Afera o pieniądze na amunicję. Kalendarium wydarzeń 

Afera o pieniądze na amunicję. Kalendarium wydarzeń 

Źródło:
Konkret24

W ramach Europejskiego Zielonego Ładu "zakazana ma być hodowla żywności na własne potrzeby" - głosi artykuł, w który uwierzyło wielu internautów. Komisja Europejska zaprzecza tym twierdzeniom. Wprowadzający w błąd przekaz promowali m.in. posłowie Konfederacji. Sprawdziliśmy, jak szeroko rozprzestrzeniał się w sieci.

Zielony Ład zakaże uprawy własnych warzyw i owoców? KE: "całkowicie bezpodstawne" twierdzenie

Zielony Ład zakaże uprawy własnych warzyw i owoców? KE: "całkowicie bezpodstawne" twierdzenie

Źródło:
Konkret24

Hodowanie nawet jednej kury w przydomowym kurniku jest równoznaczne z prowadzeniem zakładu drobiu i wymaga rejestracji pod groźbą wysokiej kary finansowej - napisał w serwisie X znany przedsiębiorca. Sprawdziliśmy, czy ma rację.

200 tys. zł kary za brak rejestracji kury w przydomowej hodowli? To nieprawda

200 tys. zł kary za brak rejestracji kury w przydomowej hodowli? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Komenda Stołeczna Policji zaprzeczyła informacjom przekazywanym przez byłego policyjnego negocjatora, który pisał o żądaniu ujawnienia tożsamości 28 policjantów. Wśród funkcjonariuszy rzekomo ma być ojciec dziecka policyjnej praktykantki.

Doniesienia o 28 funkcjonariuszach i praktykantce w ciąży. Komenda Stołeczna Policji dementuje

Doniesienia o 28 funkcjonariuszach i praktykantce w ciąży. Komenda Stołeczna Policji dementuje

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji straszą Polaków, że obecny rząd i Unia Europejska planują "wycofać gotówkę" czy "zakazać płacenia gotówką". Nie jest to nowa narracja w politycznym dyskursie - i nie jest prawdziwa.

Konfederacja: "nadchodzi zakaz płacenia gotówką". Nie nadchodzi

Konfederacja: "nadchodzi zakaz płacenia gotówką". Nie nadchodzi

Źródło:
Konkret24

"Prowokacja w biały dzień", "przygotowywane były kupki kostki brukowej" - w ten sposób politycy PiS i Kukiz'15 tłumaczą, jak doszło do walk protestujących rolników z policją w Warszawie. Zdaniem opozycji kostkę brukową luzem przygotowano celowo, by "rzucać nią w protestujących". Sprawdziliśmy nagrania z kamer, zapisy z monitoringu, relacje reporterskie - nie znaleźliśmy potwierdza tej tezy.

Czarnek o protestach: przygotowano "kupki kostki brukowej, żeby ktoś rzucał". Brak potwierdzenia

Czarnek o protestach: przygotowano "kupki kostki brukowej, żeby ktoś rzucał". Brak potwierdzenia

Źródło:
Konkret24