"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.
"Tak się ruZZkie bawią nad Bałtykiem z samolotami NATO. Kolega, który latał na F16, potwierdza, że to normalka" - informował 30 września jeden z użytkowników serwisu X (pisownia wszystkich postów oryginalna). Był to komentarz do załączonego nagrania: na siedmiosekundowym wideo oglądamy moment, gdy rosyjski myśliwiec Su-35 przechylony na prawe skrzydło przelatuje niebezpiecznie blisko drugiej maszyny. Z perspektywy jej pilota widzimy całe zdarzenie. Post z tym filmikiem ma ponad 56 tys. wyświetleń.
"Przestań rozsiewać rosyjską propagandę"
"I nic nie można z tym zrobić?"; "Sami się nadstawiają, zrobić im Turcję i będzie spokój"; "Jakby jeden spadł do tego Bałtyku, to by im się odechciało"; "Bandytyzm w powietrzu"; "NATO to fikcja nic więcej"; "To jeszcze go nie wysłali nad Urainę?" - komentowali nagranie internauci; filmik wzbudzał spore emocje w sieci.
Niektórzy kpili ze źródła informacji autora posta: "Kolega kolegi Panu powiedział?"; "Znajomy sąsiada, którego kuzyna kolega ma wujka w wojsku, też opowiadał że latał na f16". Inni pisali: "To nie jest nad Bałtykiem a ty nie masz kolegów"; "Sprawdź dokładnie źródło a potem publikuj"; "Przestań rozsiewać rosyjską propagandę bo pierwszy pójdziesz siedzieć kiedy się za ciebie weźmie uśmiechnięte ministerstwo prawdy ustalonej odgórnie. Jak nie wiesz gdzie to bylo to nie rozsiewaj dezinformacji".
Sprawdziliśmy więc, gdzie doszło do sytuacji z nagrania.
To rzeczywiście Rosjanie, ale nie nad Bałtykiem
Jak się okazuje, 30 września dłuższą wersję tego samego nagrania opublikowano w serwisie X - na profilu dowództwa North American Aerospace Defense (NORAD), amerykańsko-kanadyjskiej jednostki odpowiedzialnej za kontrolę przestrzeni powietrznej i ostrzegania morskiego w Ameryce Północnej. W poście zacytowano generała Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych Gregory'ego Guillota. Wyjaśnia, że do sytuacji z nagrania doszło nad Alaską. "23 września 2024 r. samoloty NORAD dokonały bezpiecznego i zdyscyplinowanego przechwycenia rosyjskich samolotów wojskowych w ADIZ Alaska (w Strefie Identyfikacji Obrony Powietrznej Alaski; to międzynarodowa przestrzeń powietrzna tuż za terytorium danego kraju, w której samoloty muszą się identyfikować - red.). Zachowanie jednego rosyjskiego Su-35 było niebezpieczne, nieprofesjonalne i zagrażało wszystkim - to nie to, co można zobaczyć w profesjonalnych siłach powietrznych" - czytamy w poście.
Przechwycenie obcego samolotu przez lotnictwo wojskowe polega na zbliżeniu się i nawiązaniu kontaktu wzrokowego i radiowego z obcym samolotem, który np. zbliża się do polskiej przestrzeni powietrznej. Piloci myśliwców mogą w ten sposób zidentyfikować samolot i nakierować go na wskazany tor lotu, a czasem też zmusić do wylądowania na określonym lotnisku.
Według przedstawicieli wojsk USA do podobnych "spotkań" dochodzi nad Alaską regularnie, zwykle przebiegają jednak bezpiecznie.
Pod koniec września i na początku października o opisywanym tu wideo - właśnie w kontekście Alaski - informowały media amerykańskie (m.in. portale NBC News, CBS News, serwis "The Seattle Times" i Associated Press), a także polskie, w tym portale tvn24.pl, Defence24, Polskie Radio 24 i Polsat News.
Nad Bałtykiem Rosjanie też operują
Podobne sytuacje zdarzają się jednak również nad Bałtykiem. 12 sierpnia 2024 roku dwa polskie myśliwce F-16 przechwyciły i zidentyfikowały samolot rosyjski Ił-20. Latając nad Morzem Bałtyckim, "wykonywał misję rozpoznawczą w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, bez naruszenia polskich wód terytorialnych" - poinformowało Dowództwo Operacyjne.
W pierwszej połowie 2024 roku kilkukrotnie odnotowywano przypadki przechwycenia rosyjskich samolotów w regionie Morza Bałtyckiego przez myśliwce polskie lub sojusznicze. Rosyjskie samoloty rozpoznawcze regularnie operują nad Bałtykiem, startując przede wszystkim z baz w Obwodzie Królewieckim.
Źródło: Konkret24