FAŁSZ

PiS: "jest zgoda Tuska na przymusową relokację migrantów". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24
Artykuł, który może całkowicie zwolnić państwo członkowskie UE z udziału w programie solidarnościowym
Artykuł, który może całkowicie zwolnić państwo członkowskie UE z udziału w programie solidarnościowymTVN24
wideo 2/4
Artykuł, który może całkowicie zwolnić państwo członkowskie UE z udziału w programie solidarnościowymTVN24

"Zgodzili się na pakt migracyjny", "przymusowa relokacja 'przyklepana' przez obecną władzę", czyli dzięki "zgodzie Tuska" - taki przekaz na temat polskiego rządu rozpowszechniają obecnie politycy Prawa i Sprawiedliwości. Obie tezy w nim zawarte są nieprawdziwe.

Wróciła sprawa unijnego paktu migracyjnego, który był jednym z ważniejszych tematów kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Politycy tej partii straszyli wtedy, że po przyjęciu paktu Polskę czeka "przymusowa relokacja nielegalnych imigrantów", na którą w Parlamencie Europejskim mieli się zgodzić europosłowie ówczesnej opozycji, czyli Platformy Obywatelskiej, Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jednak forsowana przez PiS teza o "przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów" była fałszywa, co wyjaśnialiśmy w Konkret24.

Politycy PiS wrócili do tego tematu 20 i 21 grudnia. Na platformie X wpisy o tym, jakoby pakt migracyjny oznaczał przymusową relokację migrantów do Polski, publikowali m.in. Michał Dworczyk, Jacek Sasin, Jacek Saryusz-Wolski, Zdzisław Krasnodębski.

Europoseł PiS Joachim Brudziński napisał o "zgodzie Tuska na przymusową relokację nielegalnej imigracji", a poseł PiS Łukasz Schreiber, że politycy rządzącej teraz w Polsce koalicji "zgodzili się na pakt migracyjny". Była premier i europoseł PiS Beata Szydło stwierdziła w poście 20 grudnia: "Przyjęty dzisiaj pakt migracyjny zawiera oczywiście zapisy, których zdaniem wielu 'ekspertów' miało nie być, czyli zmuszenie Polski i pozostałych państw UE do przyjmowania obowiązkowego kontyngentu migrantów co rok lub ponoszenia słonych opłat w razie odmowy przyjęcia migrantów". Wpis na ten temat opublikowano 21 grudnia na koncie Prawa i Sprawiedliwości w serwisie X - tam napisano: "Donald Tusk zlikwidował wolne media, aby przykryć przyjęcie paktu migracyjnego, który wprowadza przymusową relokację".

Te posty polityków PiS zawierają co najmniej dwie nieprawdy. Po pierwsze, 20 grudnia ani przedstawiciele polskiego rządu, ani polscy europosłowie nie "zgodzili się na pakt migracyjny". Po drugie, choć osiągnięto porozumienie dwóch instytucji unijnych, pakt nadal nie przewiduje przymusowej relokacji migrantów do Polski.

Tłumaczymy, na jakim etapie są prace nad paktem i co się zmieniło 20 grudnia.

Porozumienie Rady i Parlamentu Europejskiego

"Z radością przyjmuję historyczne porozumienie w sprawie paktu o migracji i azylu" - napisała 20 grudnia na platformie X szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Potwierdziła tym samym, że Rada Unii Europejskiej i Parlament Europejski osiągnęły porozumienie polityczne w sprawie pięciu kluczowych rozporządzeń składających się na pakt migracyjny.

Uzgodnione rozporządzenia dotyczą m.in. stworzenia jednolitych zasad dotyczących identyfikacji obywateli spoza UE po ich przybyciu; utworzenia wspólnej bazy danych o nielegalnych przekroczeniach granicy; zwiększenia skuteczności procedur azylowych oraz powrotowych; ustanowienia nowego mechanizmu solidarnościowego między państwami członkowskimi "w celu zrównoważenia obecnego systemu, w którym kilka krajów jest odpowiedzialnych za zdecydowaną większość wniosków o azyl".

Właśnie to ostatnie rozwiązanie budzi emocje polityków PiS. Mechanizm solidarnościowy zakłada bowiem, że kraje członkowskie UE powinny pomagać państwom zmagającym się z presją migracyjną. Mogą to robić na dwa sposoby: przyjmować na swoje terytorium migrantów ubiegających się o azyl i rozpatrywać ich wnioski lub wnosić wkład finansowy, żeby usprawniać system.

Komisarz: nie ma obowiązkowej relokacji migrantów

Konkret24 zapytał przedstawicieli Komisji Europejskiej, czy 20 grudnia w wyniku porozumienia między Radą UE a Parlamentem Europejskim przepisy paktu migracyjnego uległy zmianie i czy relokacja migrantów będzie jednak obowiązkowa. Rzeczniczka KE odesłała nas do informacji z konferencji prasowej zorganizowanej po ogłoszeniu porozumienia, na której unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson powtórzyła, że pakt nie przewiduje obowiązkowej relokacji migrantów. "Nie ma jej ani w rozporządzeniu w sprawie zarządzania azylem i migracją, ani w rozporządzeniu w sprawie reagowania na sytuacje kryzysowe. Obowiązkowy jest jedynie mechanizm solidarnościowy" - powiedziała Johansson.

Ponadto rzeczniczka KE w odpowiedzi do Konkret24 przypomniała, że komisarz Ylva Johansson w lipcu 2023 roku zapowiedziała: "Biorąc pod uwagę, że Polska przyjmuje ponad milion ukraińskich uchodźców, jest wysoce prawdopodobne, że zgodnie z negocjowanymi zasadami Polska sama kwalifikowałaby się do solidarności z innymi państwami członkowskimi".

W sierpniu 2023 roku rzecznika KE Anita Hipper w rozmowie z RMF FM powtórzyła: "Gdyby ocena miała zostać przeprowadzona dzisiaj, to biorąc pod uwagę, że Polska gości ponad milion Ukraińców, byłaby uznana za kraj znajdujący się pod presją migracyjną i tym samym sama kwalifikowałaby się do solidarności lub do pełnego ograniczenia swojego wkładu solidarnościowego".

Rzeczniczka KE w najnowszej informacji dla Konkret24 nie potwierdziła, by cokolwiek się zmieniło w tej kwestii od 20 grudnia. Nadal więc Polska będzie mogła złożyć wniosek do Komisji Europejskiej, w którym wykaże, że sama zmaga się z presją migracyjną i potrzebuje pomocy solidarnościowej od innych państw członkowskich UE, które nie przyjęły tylu uchodźców z Ukrainy lub migrantów z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. To do Komisji Europejskiej będzie należeć ostateczna ocena, czy przyjmie taki wniosek. Polska zostałaby wtedy zwolniona z obowiązku pomocy innym krajom poddanych presji migracyjnej.

Negocjacje były nieformalne, a wśród negocjatorów nie było Polaków

Politycy PiS sugerowali, że 20 grudnia to przedstawiciele Polski - a dokładnie: polskiego rządu - zgodzili się na przyjęcie paktu migracyjnego. To również nieprawda.

Negocjacje prowadziły Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej, a Komisja Europejska pełniła rolę doradczą. Jak czytamy na stronie PE, takie spotkania mają charakter nieformalny, a ich "ich celem jest osiągnięcie wstępnego porozumienia w sprawie tekstu akceptowalnego zarówno dla Rady UE, jak i Parlamentu". Z uwagi na ten nieformalny charakter negocjatorzy nie reprezentują wszystkich krajów członkowskich. Z ramienia Parlamentu Europejskiego udział w rozmowach biorą jedynie przewodniczący lub wiceprzewodniczący komisji parlamentarnej odpowiedzialnej za dany wniosek i sprawozdawcy z każdej grupy politycznej, która zgłosi taką chęć. Natomiast Radę UE reprezentują tylko przedstawiciele kraju, który akurat sprawuje prezydencję w UE - obecnie jest to Hiszpania.

Dlatego PE w tych negocjacjach reprezentowali przedstawiciele Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE): Tomas Tobe (Szwecja, Europejska Partia Ludowa), Juan Lopez Aguilar (Hiszpania, Sojusz Socjalistów i Demokratów), Fabienne Keller (Francja, Renew Europe), Birgit Sippel (Niemcy, Sojusz Socjalistów i Demokratów) i Jorge Buxade (Hiszpania, Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy). Radę UE reprezentowali przedstawiciele hiszpańskiej prezydencji, a Komisję Europejską, która pełniła jedynie rolę doradczą, Ylva Johansson (Szwecja, komisarz ds. wewnętrznych) i Margaritis Schinas (Grecja, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej). Wszystkie osoby biorące udział w zakończonych 20 grudnia negocjacjach widać na zdjęciu opublikowanym tego dnia na koncie hiszpańskiej prezydencji w UE.

Polscy przedstawiciele nie brali więc udziału w negocjowaniu porozumienia politycznego - lecz nie oznacza to, że nie będą mieli wpływu na przyszłe decyzje dotyczące paktu migracyjnego. Mimo że osiągnięto ogólne porozumienie, teraz musi ono zostać przełożone na ostateczną treść rozporządzeń wchodzących w skład paktu. A następnie większością głosów będą je musieli przyjąć Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej zrzeszająca ministrów państw członkowskich.

Głosowania w obu tych gremiach odbędą się w pierwszej połowie 2024 roku, ponieważ już rok temu wnioskodawcy paktu migracyjnego porozumieli się co do tego, że pakt zostanie przyjęty przed wyborami europarlamentarnymi zaplanowanymi na okres od 6 do 9 czerwca 2024. W Polsce te wybory odbędą się w niedzielę 9 czerwca 2024 roku.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24