Morawiecki o podwyżkach dla polityków: jak dla "każdej innej grupy zawodowej". Jednak nie

Morawiecki o podwyżkach dla polityków: jak dla "każdej innej grupy zawodowej"tvn24

Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego przy ustalaniu wzrostu wynagrodzeń "potraktowano parlamentarzystów tak jak każdą inną grupę zawodową". A wzrost ich pensji jest taki jak w ostatnich pięciu latach w gospodarce narodowej czy przedsiębiorstwach. Dostępne dane tego jednak nie potwierdzają.

Nie ustają dyskusje na temat podwyżek pensji dla parlamentarzystów i członków rządu. Rozporządzenie prezydenta zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe weszło w życie 1 sierpnia. Na jego podstawie znaczne podwyżki wynagrodzenia dotyczą najważniejszych osób w państwie – premiera i wszystkich członków rządu, marszałków Sejmu i Senatu, posłów, senatorów, ale także prezesów Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiej Akademii Nauk, Narodowego Banku Polskiego, Najwyższej Izby Kontroli oraz rzeczników: praw obywatelskich, praw dziecka, małych i średnich przedsiębiorstw i innych.

W publicznej dyskusji i w mediach społecznościowych zaczął się rozchodzić przekaz o 60-procentowym wzroście wynagrodzeń polityków. Przedstawiciele obozu rządzącego przekonują, że przecież w administracji czy służbie cywilnej też podniesiono pensje. Premier Mateusz Morawiecki 31 lipca na konferencji prasowej we Wrocławiu tłumaczył: "Ten wzrost zakładany wynagrodzeń (...) jest taki jak w ostatnich pięciu latach średni wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej, średni wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach, usługach, w różnych sektorach gospodarki". A potem podkreślił: "Nie ma tutaj niczego nadzwyczajnego - tylko potraktowanie parlamentarzystów tak jak każdej innej grupy zawodowej".

Z naszej analizy wzrostu wynagrodzeń w ostatnich pięciu latach w podanych przez premiera sektorach wynika, że różnice jednak są.

Pensje urzędników w górę. "Nie powinno się tego robić w wakacje"
Pensje urzędników w górę. "Nie powinno się tego robić w wakacje"Katarzyna Kowalska | Fakty po południu

40 proc. podwyżki dla premiera, 75 proc. dla marszałków, 60 proc. dla posłów i senatorów

Rozporządzenie prezydenta nie zawiera kwot wynagrodzeń, a jedynie tzw. mnożniki kwoty bazowej dla poszczególnych stanowisk. Wartość mnożnika mnoży się przez tzw. kwotę bazową ustalaną co roku w ustawie budżetowej. W tym roku, podobnie jak w poprzednim, kwota bazowa wynosi ona 1789,42 zł. Zaś prezydent zwiększył mnożniki, przez co – mimo że kwota bazowa się nie zmieniła – wynagrodzenia polityków poszły w górę.

Jak wyliczył ekonomista Rafał Mundry z firmy doradczej BNY Mellon, zasadnicze wynagrodzenie wraz z dodatkiem funkcyjnym wzrośnie o: 40 proc. - w przypadku premiera, wicepremierów, ministrów, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, prezesa NIK, prezesa IPN; o 60 proc. - dla posłów i senatorów, prezesa NBP i wiceministrów; o 75 proc. - dla marszałków Sejmu i Senatu. Swoje obliczenia opublikował 1 sierpnia na Twitterze w postaci tabeli, co wywołało falę dyskusji. Sprawdziliśmy, że dane zamieszczone przez Rafała Mundrego są poprawne, kwoty wynagrodzeń zostały zaokrąglone do pełnych złotych.

Kwoty i wzrost wysokości zarobków polityków wyliczone przez Rafała MundregoRafał Mundry | Twitter.com

Podane przez ekonomistę kwoty wynagrodzeń obejmują jedynie pensję zasadniczą i dodatek funkcyjny. Tak więc nowe zasadnicze wynagrodzenie miesięczne premiera razem z dodatkiem funkcyjnym od 1 sierpnia wynosi 20 542,54 zł brutto (w tabeli Mundrego: 20 543 zł). Poprzednio wynosiło 14 673,24 zł. Czyli nastąpił wzrost o 40 proc.

Do tego należy jeszcze doliczyć dodatek stażowy i inne pochodne. Zgodnie z oświadczeniem majątkowym Mateusza Morawieckiego za 2020 rok zarobił on 199 707,60 zł jako premier, otrzymał też 30 062,40 zł nieopodatkowanej diety - średnio miesięcznie wyszło więc już wtedy 19 147,50 zł.

Wynagrodzenie posłów zgodnie z przepisami ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora jest powiązane z wynagrodzeniem wiceministrów – odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu bez dodatku stażowego. Od 1 sierpnia każdy z posłów i senatorów dostanie miesięcznie 12 826,56 zł brutto uposażenia (w tabeli kwota zaokrąglona do 12 827 zł). Poselskie uposażenie rośnie więc o 60 proc., bo do tej pory posłowie i senatorowie otrzymywali 8016,70 zł brutto uposażenia. Rosną też diety dla parlamentarzystów: z 2505,20 zł brutto do 4008,30 zł brutto - a więc też o 60 proc.

Tak wysokie podwyżki wywołały komentarze w mediach społecznościowych. "Dal budżetówki nie ma kasy, ale na podwyżki dla władzy ponad 60 proc. kasa jest! Rząd nie zdał egzaminu z pandemii, ale jak zwykle postanawia swą nieudolność wynagrodzić. parafrazując klasyczkę: 'Te pieniądze się im po prostu należą'"- napisał na Twitterze lewicowy bloger Jakub Urbański (pisownia postów oryginalna).

Inni komentowali: "O podwyzkach dla polityków w czasie pandemii i 5%inflacji nalezy pisac nieustannie aby pokazac obłude i cynizm tej wladzy. Na swoim zamkniętym spotkaniu partyjnym gdzie pisowcy naradzali sie 'jak kraść dalej zeby tego widać nie bylo' wymyslili ze Duda im podwyzki załatwi rozporz."; "Rzekomo wszystko dla kraju i obywateli a w rzeczywistości po raz kolejny napychanie kieszeni przy żłobie. I za co. Za kłamstwa, mataczenie i pieprzenie głupot".

Ale niektórzy polityków bronili, np.: "Uważasz że 14,5 tys zł netto miesięcznie dla premiera PL to za dużo? Typa który pracuje pewnie 20h na dobę a dzieci widuje przez 5 minut dziennie?".

Natomiast były wicepremier z PSL Janusz Piechociński zatweetował: "Premier: inflację należy zestawiać ze wzrostem wynagrodzeń zestawiam: budżetówka planowany wzrost płac 0 % władzunia planowany wzrost płac 60 %".

Wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej - 35,8 proc.

Przypomnijmy, że premier - tłumacząc podwyżki - uznał, iż parlamentarzyści zostali potraktowani tak samo jak każda grupa zawodowa i że wzrost wynagrodzeń polityków jest taki "jak w ostatnich pięciu latach średni wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej" czy "średni wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach". Sprawdziliśmy to z danymi Głównego Urzędu Statystycznego.

Jeśli chodzi wynagrodzenia w gospodarce narodowej w ostatnich pięciu latach - czyli od 2016 roku - można to sprawdzić w zestawieniu "Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w latach 1950-2020". Wynika z niego, że w 2016 roku to wynagrodzenie wynosiło 4047,21 zł brutto, a w roku 2020 - 5167,47 zł.

To znaczy, że w ciągu pięciu lat przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o 27,7 proc. - czyli dużo mniej niż wynoszą obecne podwyżki parlamentarzystów i członków rządu.

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w latach 2016-2020Konkret24 | GUS

Można też sprawdzić dane GUS w zestawieniach kwartalnych, czyli opracowaniach: "Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej i w sektorze przedsiębiorstw". Otóż w pierwszym kwartale 2016 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosiło 4068,11 zł, natomiast w pierwszym kwartale 2021 roku - 5525,32 zł (GUS nie podał jeszcze danych dla drugiego kwartału tego roku). Wzrost wyniósł więc 35,8 proc. - czyli był nieco większy niż w zestawieniu rocznym, ale wciąż nie tak duży jak przy ostatnich podwyżkach dla polityków.

Wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach - 35,04 proc.

Podobnie sprawdziliśmy dane GUS dotyczące przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. GUS podaje je raz na kwartał.

I tak: przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w drugim kwartale 2016 roku wynosiło 4249,14 zł, natomiast w drugim kwartale 2021 roku - 5738,15 zł. Tak więc wzrost w ciągu pięciu lat wyniósł 35,04 proc.

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej i w przedsiębiorstwach w latach 2016-2021

Wobec wprowadzonego od 1 sierpnia wzrostu wynagrodzeń dla parlamentarzystów - wynoszącego 40, 60, a nawet 75 proc. - podwyżki pensji w gospodarce narodowej i przedsiębiorstwach w ciągu ostatnich pięciu lat były niższe.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce - 28 proc., na stanowiskach kierowniczych - minus 11,7 proc.

Obecne podwyżki dla polityków zestawiane są w dyskusjach m.in. z zerowym wzrostem wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej. Ponieważ Mateusz Morawiecki mówił o potraktowaniu parlamentarzystów tak "jak każdej innej grupy zawodowej", najpierw porównajmy, jak rosły pensje w sferze budżetowej w ciągu pięciu lat.

W 2020 roku przeciętne wynagrodzenie w państwowej sferze budżetowej według wyliczeń Najwyższej Izby Kontroli wynosiło 5578 zł. W stosunku do roku 2016 wzrosło o 28 proc.

Ale i tak było o 44,5 proc. niższe od średniego wynagrodzenia osób na kierowniczych stanowiskach państwowych. W 2020 roku to średnie wynagrodzenie wynosiło 12 518 zł - i w stosunku do 2016 roku zmalało o 11,7 proc.

Wynagrodzenia osób na kierowniczych stanowiskach państwowych i w sferze budżetowej Konkret24 | NIK

Budżetówka i nauczyciele w 2021 roku - minimalne wynagrodzenie takie jak w 2020 roku

8 czerwca rząd w projekcie propozycji średniorocznych wskaźników wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na rok 2022 przyjął, że ten średnioroczny wskaźnik "wyniesie 100 proc. w ujęciu nominalnym". To znaczy, że w przyszłym roku wynagrodzenia w sferze budżetowej będą na tym samym poziomie co obecnie.

Czyli: nie będzie automatycznych podwyżek dla wszystkich zatrudnionych w budżetówce. Podobnie jest w tym roku: wysokość płac utrzymano na poziomie roku 2020. Nie oznacza to braku możliwości podwyżek - decyzję podejmuje dyrektor generalnego urzędu. Może przeznaczyć oszczędności w funduszu płac na podwyżkę wynagrodzeń poszczególnych osób.

Podobnie jest z nauczycielami. W tym roku wysokość minimalnego wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli - określana w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki z 21 kwietnia - jest taka sama jak w 2020 i wynosi dla nauczyciela dyplomowanego 4046 zł brutto miesięcznie. W tym roku nie zmieniono też kwoty bazowej do wyliczeń średniego wynagrodzenia nauczycieli – 3537,80 zł brutto.

W maju minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zaproponował podwyżkę zasadniczego wynagrodzenia dla nauczycieli – w przypadku nauczyciela dyplomowanego do 4500 zł, czyli o 11 proc. - ale w zamian za rezygnację z różnych składników nauczycielskich zarobków.

Nauczyciele chcą dymisji ministra Przemysława Czarnka. ZNP zwraca się do Dudy
Nauczyciele chcą dymisji ministra Przemysława Czarnka. ZNP zwraca się do DudyFakty po południu TVN24

Wzrost wynagrodzeń lekarzy - zależnie od specjalizacji raz 0,3 proc., raz 7,18 proc.

W nieco lepszej sytuacji są medycy. Od 1 lipca obowiązują nowe stawki ich wynagrodzenia ustalone na podstawie tzw. współczynnika pracy. Dla poszczególnych kategorii zawodów medycznych ten współczynnik został podwyższony ustawą z 28 maja o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych oraz niektórych innych ustaw.

I tak np. - jak wyliczył portal Prawo.pl - zasadnicze wynagrodzenie lekarza z drugim stopniem specjalizacji wzrasta z 6750 zł do 6769 zł brutto – czyli o 19 zł (0,3 proc.). Najniższe wynagrodzenie dla lekarzy bez specjalizacji wyniesie 5478 zł brutto. Według wyliczeń Ministerstwa Zdrowia ta grupa zawodowa miała w styczniu 2020 roku wynagrodzenie zasadnicze na poziomie 5111 zł - więc realny wzrost wynosi tu 367 zł (7,18 proc.).

Są to więc niższe podwyżki niż te przyznane politykom.

Zmiana pensji parlamentarzystów rozporządzeniem, nie ustawą

Przepisy o wysokości wynagrodzeń pracowników budżetówki, nauczycieli czy lekarzy są zawarte w ustawach. Wysokość wynagrodzeń osób na kierowniczych stanowiskach w państwie jest ustalana na mocy aktu prawnego niższej rangi - czyli rozporządzenia prezydenta. To upoważnienie daje mu ustawa o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.

Już raz rządząca większość chciała uregulować ustawą wynagrodzenia najważniejszych urzędników państwowych. 14 sierpnia 2020 roku Sejm większością 386 głosów posłów PiS, KO, Lewicy, PSL-Kukiz'15 i przy sprzeciwie całego koła Konfederacji i nielicznych posłów z innych klubów uchwalił ustawę o podwyżkach wynagrodzeń. Pensja posła i senatora miała być wyliczana w oparciu o wynagrodzenie zasadnicze sędziego Sądu Najwyższego. Posłowie po tej zmianie mieliby otrzymywać nie 8017 zł brutto miesięcznie, ale 12 600 zł brutto - czyli o 200 zł mniej niż ich uposażenie, podniesione decyzją prezydenta.

Senat odrzucił projekt podwyżek dla polityków
Senat odrzucił projekt podwyżek dla politykówFakty po południu

Ta propozycja wywołała jednak krytykę ze strony przedstawicieli wielu zawodów. 17 sierpnia Senat odrzucił ustawę. Wobec społecznych protestów Sejm nie rozpatrzył sprzeciwu Senatu, nie został więc od tamtej pory zakończony proces legislacyjny nad tą ustawą. Do obecnej podwyżki pensji wykorzystano rozporządzenie prezydenta, który, jak pisaliśmy wyżej, ustala wysokość wskaźników dotyczących zasadniczego wynagrodzenia najważniejszych osób w państwie.

Natomiast 2 sierpnia posłowie PiS zgłosili projekt ustawy przewidujący podwyżkę wynagrodzeń prezydenta i byłych prezydentów oraz samorządowców. Ten projekt marszałek sejmu Elżbieta Witek już skierowała do pierwszego czytania w komisji finansów publicznych. 2 sierpnia Koalicja Obywatelska z kolei zgłosiła projekt ustawy zamrażającej wynagrodzenia osób na kierowniczych stanowiskach według stanu na 31 lipca 2021 roku, a więc na dzień przed wejściem w życie rozporządzenia prezydenta o podwyżkach. Kolejny projekt dotyczący wynagrodzeń, ale tym razem pracowników budżetówki, zgłosili 3 sierpnia posłowie Lewicy, proponując w nim 12-proc. podwyżkę dla budżetówki.

Projekty KO i Lewicy marszałek Sejmu skierowała do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych, przez co posłowie na razie nad tymi projektami nie mogą pracować.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24