"Tego projektu nie ma w rządzie". Jak politycy PiS zmieniają narrację o daninie od reklam

11.02 | Zamiast ulubionych programów czerń na ekranie. Protest w sprawie nowej daniny medialnejtvn24

Na początku lutego Mateusz Morawiecki oświadczył, że opłata od reklam w mediach tradycyjnych i internecie "właściwie jest już w procesie przedlegislacyjnym". A po 10 lutego przedstawiciele władz przekonują, że to "tylko rzucone pomysły" i "tego projektu nie ma w rządzie". Przedstawiamy, jak zmienia się narracja PiS o planowanej opłacie od reklam - i dlaczego nie ma pokrycia w faktach.

"To są pewne rzucone pomysły"; "nie ma jeszcze tego projektu w rządzie"; "to nie jest projekt przyjęty przez Radę Ministrów" - tłumaczą teraz politycy Prawa i Sprawiedliwości po tym, jak kilkadziesiąt firm medialnych w Polsce 10 lutego wspólnie zaprotestowało przeciwko nowej opłacie od przychodów z reklamy w mediach tradycyjnych i w internecie zaplanowanej w nowej ustawie o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.

Sprawdziliśmy więc, gdzie i jak pojawił się projekt, o którym jest tak głośno, który skłonił media do protestu - a którego według rządzących teraz "nie ma".

Artur Soboń z PiS o projekcie ustawy o nowych podatkach dla mediów
Artur Soboń z PiS o projekcie ustawy o nowych podatkach dla mediówtvn24

"Etap prekonsultacji", "pewne rzucone pomysły"

"Media bez wyboru" – takie było hasło protestu polskich mediów przeciwko nowym podatkom. Kilkadziesiąt kanałów telewizyjnych wstrzymało na cały dzień 10 lutego emisję programów - widzowie zobaczyli czarne ekrany telewizorów. Część rozgłośni zamiast programów nadawała tylko komunikat o proteście, na stronach serwisów informacyjnych internautów witały czarne plansze, wiele serwisów nie działało. 9 lutego wieczorem opublikowano "List otwarty do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych": 47 firm medialnych - właścicieli stacji telewizyjnych, radiowych, gazet, magazynów i serwisów internetowych - protestowało w nim przeciw nowej opłacie dla mediów. W ciągu dnia liczba sygnatariuszy listu do rządu wzrosła z 47 do blisko 60.

Protest odbił się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale i zagranicą. Po nim politycy PiS wprowadzili inną narrację.

12 lutego w internetowej dyskusji na Twitterze wicerzecznik PiS, poseł Radosław Fogiel napisał: "Nie ma jeszcze projektu w rządzie lub Sejmie".

13 lutego wiceminister kultury Jarosław Sellin w radiu RMF FM mówił: "To nie jest jeszcze gotowy projekt ustawy, precyzyjnie zapisany artykułami, do których moglibyśmy się odnosić. To są pewne rzucone pomysły". Jego słowa skomentował Marek Tatała z Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju. "Niewiedza czy nieprawda?" - napisał na Twitterze, prezentując pierwszą stronę projektu ustawy.

14 lutego w programie "Kawa na ławę" w TVN24 poseł PiS, wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń powiedział, że ogłoszony 2 lutego projekt nowych restrykcyjnych podatków na media "nie jest projektem przyjętym przez Radę Ministrów, jest na etapie prekonsultacji, na etapie, w którym zbieramy opinie".

Przypominamy terminarz działań wokół nowej ustawy.

2 lutego rano: projekt ustawy na stronie resortu finansów

Na stronie internetowej Ministerstwa Finansów opublikowano 2 lutego informację: "Media pomogą w zwalczaniu skutków COVID-19. Przepisy o składce reklamowej w prekonsultacjach". Do informacji o nowych daninach dołączono projekt ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. W nim wpisano nową opłatę: "składki z tytułu reklamy internetowej i konwencjonalnej". Na stronie ministerstwa opublikowano również uzasadnienie projektu ustawy i zaproszenie do społecznych konsultacji tego projektu.

Projekt ustawy miał datę 1 lutego 2020 roku.

Danina od reklamy internetowej miałaby wynieść 5 proc. Ma dotyczyć firm internetowych, których globalne przychody przekraczają równowartość 750 mln euro i jednocześnie z tytułu reklamy internetowej w Polsce ich roczne przychody przekraczają równowartość 5 mln euro.

Premier Mateusz Morawiecki o podatku cyfrowym - wypowiedź z 9.02.2021
Premier Mateusz Morawiecki o podatku cyfrowym - wypowiedź z 9.02.2021tvn24

Składka z tytułu reklamy konwencjonalnej ma dotyczyć nadawców telewizyjnych, radiowych, operatorów kin i nośników reklamy zewnętrznej, których wpływy reklamowe w roku kalendarzowym przekroczą 1 mln zł. Dla wydawców prasowych ten próg wyniesie 15 mln zł.

2 lutego, godz. 16: projekt opublikowany w BIP

Jeszcze tego samego o godz. 16 informacja o projekcie nowej ustawy zostaje opublikowana w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, który jest dostępny na stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

By trafić do tego wykazu projektów aktów normatywnych, którymi ma się zająć rząd, dokument musi zostać zaakceptowany przez rządowy Zespół ds. Programowania Prac Rządu. Zespołowi przewodniczy szef Komitetu Stałego Rady Ministrów – obecnie jest nim minister Łukasz Schreiber. Dzięki jego decyzji projekt Ministerstwa Finansów, trafiając do wykazu prac rządu, zgodnie z regulaminem prac Rady Ministrów staje się oficjalnym dokumentem rządowym.

Projekt ustawy z planami składki od reklamy widnieje w wykazie prac legislacyjnych rządu gov.pl

3 lutego: premier mówi o podatku w procesie przedlegislacyjnym

Dzień później w wywiadzie dla telewizji wPolsce.pl premier Mateusz Morawiecki potwierdza, że będzie nowy podatek i że nie jest on już w sferze analiz, "ale jest taka opłata właściwie już w procesie przedlegislacyjnym".

"To jest coś, co nazywane było podatkiem cyfrowym dla części internetu, który dzisiaj zresztą zachowuje się, przynajmniej niektóre wielkie media społecznościowe, troszeczkę jak cenzura w czasach PRL-u" – mówił premier Morawiecki w wywiadzie, uzasadniając "składkę od reklamy". Podkreślał, że "to jest sprawa, na którą w Unii Europejskiej umówiliśmy się już jakiś czas temu".

Ponadto potrzebę uchwalenia takiej ustawy rząd tłumaczy koniecznością zasilenia budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia dodatkowymi wpływami z powodu kosztów, jakich wymaga walka z pandemią COVID-19. Źródłem tych wpływów mają być właśnie "składki z tytułu reklamy internetowej i konwencjonalnej".

9 lutego: premier na konferencji ogłasza plany nowych podatków

Blisko tydzień później na konferencji prasowej Mateusz Morawiecki, prezentując projekt nowych podatków, podkreślał, że mają "wyrównać szanse firm krajowych w porównaniu do globalnych korporacji" takich jak Google, Amazon, Facebook, Apple. Mówił też: "nie chcemy już dłużej czekać i wdrażamy rozwiązania, które mają w znacznym stopniu odpowiedzieć na ten nowy cyfrowy świat, który pojawia się w okienkach naszych telewizorów, komputerów, telefonów".

Analizując te działania rządu, trudno uznać, że "tego projektu nie ma jeszcze w rządzie". Bo zgodnie z regulaminem pracy Rady Ministrów projekt ustawy zaakceptowany przez Zespół Programowania Prac Rządu i zgłoszony do wykazu prac legislacyjnych staje się dokumentem rządowym.

Zmiany narracji o podatku cyfrowym. Od "czekamy na rozwiązania zaproponowane przez Brukselę" do "nagląca potrzeba"

Ostrze rządowych propozycji w zgodnej opinii przedstawicieli mediów i branży reklamowej jest skierowane przeciwko rodzimym firmom - ze względu na stawki podatkowe faworyzują bowiem one cyfrowych gigantów. To wbrew temu, co wcześniej mówili przedstawiciele rządu. Tu także widać zmianę narracji władzy.

Co najmniej od początku 2018 roku wskazywali, że opowiadają się za podatkiem cyfrowym - takim, jaki proponuje Komisja Europejska. Od 2017 roku, odkąd w OECD, a także na forum Unii Europejskiej rozpoczęto rozmowy na temat podatku cyfrowego od największych światowych firm działających w internecie, Polska zawsze deklarowała swoje poparcie dla takiego podatku. 21 marca 2018 roku Komisja Europejska przedstawiła dwa projekty dyrektyw mające zapewnić opodatkowanie przedsiębiorstw prowadzących w Unii Europejskiej działalność w obszarze gospodarki cyfrowej. Taki podatek miałaby płacić firma, której łączna kwota przychodów w skali światowej w danym roku podatkowym przekracza 750 mln euro, a łączna kwota przychodów uzyskanych w Unii w ciągu danego roku podatkowego przekracza 50 mln euro. Stawka wynosiłaby 3 proc.

Propozycja nie zyskała powszechnej akceptacji w Unii, dlatego niektóre kraje – Austria, Francja, Hiszpania, Włochy rozpoczęły wprowadzanie takiego podatku na własną rękę.

WYJASNIAMY, CZYM SIĘ RÓŻNI PLANOWANA PRZEZ RZĄD DANINA OD REKLAM OD PODATKU CYFROWEGO

Również polskie Ministerstwo Finansów przystąpiło do opracowania takiego właśnie podatku cyfrowego. 6 marca 2019 roku w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że dochody z podatku od cyfrowych gigantów – szacowane na miliard złotych rocznie - sfinansują tzw. piątkę Kaczyńskiego (czyli 500+ na pierwsze dziecko, trzynastki dla emerytów, zniesienie podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia i niższą stawkę PIT oraz przywrócenie połączeń komunikacyjnych). "To jest nasza walka z międzynarodowymi korporacjami o płacenie przez nie podatków w Europie" – podkreślał.

Mateusz Morawiecki o tzw. piątce Kaczyńskiego
Mateusz Morawiecki o tzw. piątce Kaczyńskiegotvn24

13 maja 2019 roku wiceminister finansów Filip Świtała w odpowiedzi na poselską interpelację stwierdził, że "kwestia opodatkowania gospodarki cyfrowej wymaga pilnego rozwiązania, a nie jest wiadomym, kiedy prace w tym zakresie na forum OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju - red.) czy Unii Europejskiej zostaną ukończone". Dlatego też rząd "podjął decyzję by, tak jak nasi partnerzy w Unii, to jest Francja, Hiszpania, Włochy, Wielka Brytania, Austria czy Czechy, rozpocząć prace nad wprowadzeniem" podatku cyfrowego.

Jednak pilne rozwiązanie nie nastąpiło – za sprawą wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a. Podczas wizyty w Warszawie 2 września 2019 roku na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą wiceprezydent Pence stwierdził: "Stany Zjednoczone są również głęboko wdzięczne, że odrzuciliście propozycje dotyczące podatku od usług cyfrowych, który utrudniłby handel między naszymi dwoma narodami".

Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta RP wyjaśnia odrzucenie podatku cyfrowego
Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta RP wyjaśnia odrzucenie podatku cyfrowegotvn24

4 września 2019 roku w wywiadzie dla Polsatu premier stwierdził, że "czekamy na rozwiązania zaproponowane przez Brukselę i OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju - red.)". "Prace na poziomie, że tak powiem, polityczno-wdrożeniowym zostały niejako scedowane na tym etapie na poziom Unii Europejskiej" – dodał Morawiecki.

Gdy wybuchła epidemia spowodowana przez koronawirusa, zmieniło się podejście rządu do podatku cyfrowego. 6 kwietnia 2020 roku w Sejmie premier Morawiecki zapowiedział, że "musimy wrócić do naszych poprzednich pomysłów, takich jak podatek cyfrowy, podatek od transakcji finansowych, podatek od śladu węglowego czy podatek od wielkich korporacji międzynarodowych". Minister finansów Tadeusz Kościński, który 21 kwietnia 2020 roku w wywiadzie dla "Financial Times" mówił, że "potrzeba opodatkowania przepływającego kapitału poprzez takie środki jak cyfrowy podatek od globalnych firm - głównie amerykańskich, jak Google i Amazon - stała się jeszcze bardziej nagląca".

Nigdzie jednak nie padły zapowiedzi, że rząd zamierza wprowadzić także podatek od reklamy w mediach tradycyjnych i internetowych. Dopiero 2 lutego tego roku, wraz z opublikowaniem projektu ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów, okazało się, że podatek od reklamy, który miał dotyczyć gigantów cyfrowych, mają płacić głównie polskie media.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

W ostatnich dniach kampanii prezydenckiej w sieci znów pojawiły się SMS-y mające być akcją agitacyjną Platformy Obywatelskiej na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata stanowczo się od nich odcina. To kolejna odsłona wyborczej dezinformacji.

Fałszywki agitujące za Trzaskowskim. Sztab: "to nie są nasze SMS-y"

Fałszywki agitujące za Trzaskowskim. Sztab: "to nie są nasze SMS-y"

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Przemysława Czarnka województwo lubelskie w pierwszej turze wyborów prezydenckich było siódme pod względem frekwencji. W rzeczywistości zajęło inne miejsce. Przedstawiamy ranking województw.

Czarnek o frekwencji w Lubelskiem. Było inaczej. Oto ranking województw

Czarnek o frekwencji w Lubelskiem. Było inaczej. Oto ranking województw

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

Wraca temat zmiany flag z tęczowych na biało-czerwone przed wiecem Rafała Trzaskowskiego w Krakowie. Poseł PiS Zbigniew Bogucki szydzi ze "znikających" flag i z "przefarbowania" kandydata KO. Tylko że sprawa ta została wyjaśniona, a poseł Bogucki wprowadza w błąd, nie podając prawdziwego powodu zmiany flag.

Bogucki o wiecu Trzaskowskiego: "zniknęły flagi LGBT". Manipulacja

Bogucki o wiecu Trzaskowskiego: "zniknęły flagi LGBT". Manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Podczas ostrej wymiany zdań padały twierdzenia, które wprowadzały w błąd. Wyjaśniamy najistotniejsze kwestie.

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24