"A jak tam loty ruskich samolotów nad Polską?" Sprawdziliśmy, ile ich było

"A jak tam loty ruskich samolotów nad Polską?" Sprawdziliśmy, ile ich byłofifg / Shutterstock

Nakładają sankcje na loty nad Polską, a pozwalają przelatywać rosyjskim samolotom - alarmują od dwóch miesięcy internauci w mediach społecznościowych. Sprawdziliśmy, ile razy od zamknięcia przestrzeni powietrznej Unii Europejskiej rosyjskie samoloty latały nad Polską. A także, czy Urząd Lotnictwa Cywilnego, Komisja Europejska bądź Eurocontrol sprawdzają, co to były za ładunki.

Mimo zamknięcia od 28 lutego przez Unię Europejską swojej przestrzeni powietrznej dla rosyjskich przewoźników ich samoloty wciąż są widywane na polskim niebie - co jakiś czas informacje o tym elektryzują opinię publiczną i budzą dyskusje w sieci. W marcu internauci śledzący serwisy lotów samolotów pasażerskich alarmowali w mediach społecznościowych, że "nad Polską latają ruskie samoloty", "samolot linii Aeroflot przecina niebo nad Polską" - i pytali, "jak jest z tymi sankcjami?".

Wyjaśnialiśmy wtedy, że od zakazu przewidziano kilka wyjątków - lecz gdy w marcu i kwietniu wciąż na polskim niebie widać było samoloty rosyjskich przewoźników, internauci komentowali to na bieżąco w mediach społecznościowych. "Nakładają sankcje na loty nad Polską a tak naprawdę pozwalają przelatywać ruskim samolotom"; "A jak tam loty ruskich samolotów nad Polską na które zgodził się Kaczyński z Morawieckim"; "A ruskie samoloty dzisiaj latają z paliwem jądrowym nad Polską" - to przykładowe posty z kwietnia. W maju pytali nadal: "Jak to ruskie samoloty nad Polską? Przecież zakaz jest..."; "Dlaczego rosyjskie samoloty latają nad Polską?".

Niektórzy pytali o skalę zjawiska. Postanowiliśmy sprawdzić, ile razy od zamknięcia przestrzeni powietrznej Unii Europejskiej rosyjskie maszyny latały nad Polską - i z jakich powodów.

Piotr Mueller o zamknięciu przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów
Piotr Mueller o zamknięciu przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotówtvn24

Trzy wyjątki od zakazu

Zamknięcie przestrzeni powietrznej nad całą Unią Europejską dla rosyjskich samolotów nastąpiło na mocy rozporządzenia Rady Unii Europejskiej 334/2022 opublikowanego 28 lutego 2022 roku. Czytamy w nim: "Zabrania się lądowania na terytorium Unii, startu z terytorium Unii lub przelotu nad terytorium Unii wszelkim statkom powietrznym eksploatowanym przez rosyjskich przewoźników lotniczych, w tym jako przewoźnikowi marketingowemu w ramach porozumień dotyczących wspólnej obsługi połączeń lub dotyczących dzielenia pojemności statku powietrznego, lub wszelkim zarejestrowanym w Rosji statkom powietrznym lub niezarejestrowanym w Rosji statkom powietrznym, które są własnością lub są czarterowane lub w inny sposób kontrolowane przez rosyjską osobę prawną lub fizyczną".

Od zakazu jednak rozporządzenie określa wyjątki:

loty o statusie HUM, SAR (humanitarne lub poszukiwawczo-ratownicze)

loty powrotne wynajętych statków powietrznych, dla których wydana została zgoda odpowiednich europejskich władz lotniczych,

przypadki lądowania awaryjnego lub przelot awaryjny.

28 kwietnia Onet napisał, że w kwietniu Rosjanie latali na Węgry przez Polskę cztery razy. Wozili paliwo do węgierskiej elektrowni atomowej w Paks za zgodą polskiego rządu. Tego samego dnia sprawę tę podniósł w Sejmie poseł KO Maciej Lasek. "Orban jest chyba najbliższym sojusznikiem Putina w Europie, a państwo pozwalacie na to, by ruble płacone za rosyjskie paliwo jądrowe finansowały tę wojnę?" - zapytał. Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, który nadzoruje Urząd Lotnictwa Cywilnego, odpowiedział na to z mównicy sejmowej, że transport odbywa się drogą lotniczą, bo innej w tej chwili nie ma i że energetyka jądrowa nie podlega unijnym sankcjom. Potem 17 maja Onet napisał, że dokumenty, do jakich dotarł, przeczą zapewnieniom polskiego rządu, iż to Komisja Europejska prosiła o zgodę na przewożenie przez nasz kraj rosyjskimi samolotami paliwa jądrowego z Rosji na Węgry.

10 maja poprosiliśmy Urząd Lotnictwa Cywilnego o szczegóły dotyczące wszystkich lotów, które zostały uznane za wyjątki od zakazu i jak dokładnie wygląda procedura uznania za taki wyjątek. Odpowiedź otrzymaliśmy 18 maja, a uaktualnienie 25 maja. Jak sprawdziliśmy, informacje ULC pokrywają się z danymi pozyskanymi przez nas nieoficjalnie z Europejskiej Organizacji do spraw Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocontrol), a także z danymi serwisów Flightradar24 i AirNav RadarBox umożliwiających śledzenie lotów samolotów pasażerskich, cargo i niektórych wojskowych.

18 rosyjskich rejsów nad Polską

Z zestawienia ULC wynika, że od 1 marca do 25 maja rosyjscy przewoźnicy pojawili się na polskim niebie 18 razy. Aż 14 tych lotów miało status emergency. Jak informuje ULC, były to dostawy paliwa jądrowego do elektrowni atomowych do Czech, na Słowację i Węgry. W poniższej tabeli przedstawiamy te loty - przy czym warto wyjaśnić, że także loty powrotne już po dostarczeniu ładunku mają taki sam status emergency jak loty z paliwem.

Loty rosyjskich przewoźników nad Polską od 1 marca do 25 maja 2022 roku Konkret24/ULC

Dwukrotnie nad Polską leciały puste maszyny, by do kraju zabrać obywateli Rosji. Były to tzw. loty repatriacyjne: 3 marca do Sofii, a dzień później do Budapesztu. Wracały nad polskim niebem już z pasażerami na pokładzie. W tych przypadkach także loty pustych samolotów, które dopiero wyleciały po rosyjskich pasażerów mają taki sam status - repatriacyjne, taki jak loty z pasażerami na pokładzie.

Wyjątki? "Procedura wynika z przyjętej praktyki"

Biuro prasowe Urzędu Lotnictwa Cywilnego zapytaliśmy też, jak wygląda procedura uznawania lotu rosyjskiego przewoźnika za wyjątek od zakazu. Biuro poinformowało, że wszystkie wymienione w przesłanym zestawieniu loty odbyły się na podstawie przepisów rozporządzenia Rady nr 883/2014. Zostało ono zmienione rozporządzeniem Rady nr 334/2022 z 28 lutego 2022 roku.

Dokument opisuje, że "właściwe organy" (czyli organy państw) stwierdzają najpierw, że przelot jest konieczny ze względów humanitarnych lub dowolnych innych, zgodnych z celami niniejszego rozporządzenia. Następnie te "właściwe organy" wyrażają zgodę na taki przelot. Państwa o takiej zgodzie są zobowiązane poinformować w ciągu dwóch tygodni inne państwa członkowskie Unii Europejskiej i Komisję Europejską.

ULC informuje, że prezes tej instytucji przy wydaniu zgody na odstępstwa od zakazu "był w stałym kontakcie z innymi państwami UE, Polską Agencją Żeglugi Powietrznej i Eurocontrolem". I dalej w odpowiedzi ULC czytamy: "Zgodnie ze stosowaną przez Państwa UE procedurą, państwo, w którym ma wylądować samolot z Rosji, musi jako pierwsze poinformować i uzgodnić z KE taki lot. Dopiero po spełnieniu tego warunku inne państwa, nad terytorium których planowany jest lot, decydują o wydaniu zgody na przelot. Państwo, które wyda zgodę, ma obowiązek poinformować o tym Komisję oraz inne państwa członkowskie (zgodnie z art. 3d ust. 4 rozporządzenia 833/2014). Przyjęto, iż informowane o zgodzie mają być Eurocontrol oraz EASA (Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego - red.). Co więcej, KE przygotowała wytyczne dla władz lotniczych państw UE w postaci odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania dotyczące stosowania przepisów rozporządzenia".

Oprócz wyżej wymienionego rozporządzenia "nie został przyjęty żaden dodatkowy akt prawny, który określałby technicznie procedurę rozpatrywania wniosków przez państwa członkowskie".

"Niemniej jednak opisana procedura działania wynika z przyjętej praktyki, która nie jest kwestionowana przez państwa członkowskie i KE" - czytamy w odpowiedzi ULC. Urząd zapewnia, że Polska za każdym razem do tej procedury się stosowała i uzyskiwała stosowne uzgodnienia.

Komisja Europejska: zakaz lotów jest egzekwowany przez organy krajowe. Eurocontrol: nie bierzemy udziału w tym procesie

Ponadto biuro prasowe ULC zapewnia, że państwa UE współpracują z KE oraz informują ją o każdym wyjątku od zakazu, a KE monitoruje cały czas ten proces i do tej pory nie zgłaszała zastrzeżeń. Tak więc według ULC Komisja Europejska jest zaangażowana w procedurę wydawania zgód na wyjątki od zakazu lotów.

To jednak nie wynika z odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy na nasze pytania od Danieli Stoychevej, rzeczniczki KE ds. środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa. Nic nie pisze ona o roli KE w tym procesie. "Unijny zakaz lotów jest monitorowany i egzekwowany przez organy krajowe przy wsparciu Eurocontrolu. Przyjęte sankcje przewidują również, że w wyjątkowych przypadkach przewidzianych w rozporządzeniu organy krajowe państw członkowskich mogą indywidualnie zezwolić na niektóre loty" - pisze Stoycheva. Po szczegółowe informacje odsyła nas do Eurocontrolu.

A z biura prasowego Eurocontrolu dostaliśmy odpowiedź, że ta instytucja "nie bierze udziału w procesie ubiegania się o odstępstwo (zarówno na lądowanie, jak i na przelot)". I odesłało nas po szczegóły do... Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Kto kontroluje rosyjskie samoloty? Nie ULC, nie Eurocontrol

Do Urzędu Lotnictwa Cywilnego, Komisji Europejskiej i Eurocontrolu wysłaliśmy również pytania o to, kto fizycznie sprawdza, czy rosyjskie maszyny mają na pokładzie to, co zadeklarowali przewoźnicy - czyli na przykład paliwo jądrowe.

"Za sprawdzenie, czy wwożone spoza obszaru celnego UE ładunki są zgodne z deklaracją, odpowiadają służby celne docelowego państwa członkowskiego, czyli w wypadku powyższych lotów - Słowacji, Czech lub Węgier" - odpisał nam ULC.

Natomiast Eurocontrol poinformował, że "nie bierze też udziału w procesie sprawdzania, czy lot odbył się rzeczywiście w określonym celu".

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: fifg / Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: fifg / Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Przed każdym finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy uaktywniają się przeciwnicy tej wielkiej akcji pomocowej. Powracają nieudokumentowane zarzuty zarówno wobec Jerzego Owsiaka, jak i finansów WOŚP. W tym roku jednak pojawił się kolejny temat: pieniądze przeznaczone dla powodzian. Wyjaśniamy, ile z tych środków i na co już wydano.

WOŚP i "kasa dla powodzian". Jak jest wydawana

WOŚP i "kasa dla powodzian". Jak jest wydawana

Źródło:
Konkret24

Zbliża się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, co aktywizuje krytyków tej wielkiej charytatywnej akcji do szerzenia kolejnych fałszywych tez na jej temat. Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz oświadczył, że Fundacja WOŚP tylko dzierżawi szpitalom zakupiony sprzęt, zarabiając na tym. To nie jest prawda.

Berkowicz: WOŚP "sprzęt dzierżawi i zarabia na tym". Nieprawda

Berkowicz: WOŚP "sprzęt dzierżawi i zarabia na tym". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS - a za nimi wielu internautów - rozpowszechniają informację, jakoby od początku 2025 roku wędkarz musiał płacić ponad pięć tysięcy złotych rocznie za możliwość łowienia w rzece czy jeziorze. Sprawdziliśmy więc.

Pięć tysięcy złotych "opłaty za wędkowanie?" Policzyliśmy

Pięć tysięcy złotych "opłaty za wędkowanie?" Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Czy przewodnicząca Komisji Europejskiej użyła choroby jako wymówki, by nie wziąć udziału w inauguracji polskiej prezydencji w UE? Tak twierdzą internauci rozsyłający informację i zdjęcie, jakoby w tym samym czasie Ursula von der Leyen odwiedziła Grenlandię. Oto ile jest prawdy w tym przekazie.

Von der Leyen na Grenlandii, gdy w Warszawie "szopka Tuska"? Spotkania nie było

Von der Leyen na Grenlandii, gdy w Warszawie "szopka Tuska"? Spotkania nie było

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym kot strąca lecącego w jego kierunku rzekomego drona kamikadze, zdobywa dużą popularność w sieci, także wśród polskich internautów. Jak twierdzi autor zagranicznego wpisu - ma to być dron o przeznaczeniu wojskowym. Prawda jest jednak nieco inna.

"Kot w Ukrainie zneutralizował drona kamikadze"? Co widać na nagraniu

"Kot w Ukrainie zneutralizował drona kamikadze"? Co widać na nagraniu

Źródło:
Konkret24

Viktor Orban rozpoczyna procedurę wyprowadzenia Węgier z Unii Europejskiej - tak przynajmniej twierdzą polscy internauci. Dowodem ma być nagranie, na którym węgierski premier w towarzystwie innego polityka składa podpis na jakimś dokumencie. Wyjaśniamy, co przedstawia film.

"Pierwszy krok" Orbana do wyjścia z UE? Oto, co podpisał premier Węgier

"Pierwszy krok" Orbana do wyjścia z UE? Oto, co podpisał premier Węgier

Źródło:
Konkret24

Dla Polski ma to być "finisz wyjścia z okołorosyjskiej organizacji". Chodzi o obecność naszego kraju w Intersputniku. Historia ta sięga lat 70. ubiegłego wieku.

Ta umowa sięgała czasów PRL. Dopiero teraz została wypowiedziana

Ta umowa sięgała czasów PRL. Dopiero teraz została wypowiedziana

Źródło:
Konkret24

Rozmowa znanego dziennikarza Bogdana Romanowskiego z doktorem Piotrem Witczakiem oburzyła niektórych naukowców. Dlaczego? Bo Witczak wygłaszał w programie tezy niezgodne z aktualną wiedzą naukową. Co więcej, jego działalność Rzecznik Praw Pacjenta już dawno zgłosił do prokuratury.

Autyzm, polio i zawiadomienie do prokuratury o leczeniu bez uprawnień. Witczak u Rymanowskiego

Autyzm, polio i zawiadomienie do prokuratury o leczeniu bez uprawnień. Witczak u Rymanowskiego

Źródło:
Konkret24

"Serio jest taki przepis?" - pytają internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie z informacją o rzekomym nowym obowiązku dla kierowców. Chodzi o wożenie zapasu płynu do spryskiwaczy. Tłumaczymy więc, czy i kiedy jego brak może skutkować mandatem.

Mandat za brak płynu do spryskiwaczy? Wyjaśniamy

Mandat za brak płynu do spryskiwaczy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Strzelali do siebie z balkonów przy użyciu fajerwerków - tak rzekomo miała wyglądać noc sylwestrowa w jednej z miejscowości w Niemczech. Ma tego dowodzić rozpowszechniane teraz w sieci wideo. Rzeczywiście, to jest "wojna na fajerwerki", ale nie ma nic wspólnego ani z sylwestrem, ani z Niemcami.

Sylwester "w nowoczesnych Niemczech"? Gdzie była ta bitwa na fajerwerki

Sylwester "w nowoczesnych Niemczech"? Gdzie była ta bitwa na fajerwerki

Źródło:
Konkret24

"Dwoje Niemców i jeden Francuz" - ironizują internauci, komentując rozpowszechniane w sieci zdjęcie Donalda Tuska z Angelą Merkel i Emanuelem Macronem. A wszystko z powodu - ich zdaniem - braku polskiej flagi na stole. Tylko że jej tam nie powinno być.

"Czego brakuje na tym zdjęciu?". Niczego

"Czego brakuje na tym zdjęciu?". Niczego

Źródło:
Konkret24

Rosja doprowadziła do perfekcji mechanizmy dezinformacji, a tanie narzędzia wyzwoliły potęgę sztucznej inteligencji. Ofiarami tych zjawisk w 2024 roku stali się zarówno poszczególni obywatele, jak i całe demokracje. Na nowego, aktywnego gracza, jeśli chodzi o dezinformację wymierzoną w Polskę, wyrósł Mińsk.

Dezinformacja w 2024 roku. Trzy niebezpieczne zjawiska. Nowy aktywny gracz

Dezinformacja w 2024 roku. Trzy niebezpieczne zjawiska. Nowy aktywny gracz

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu "norwescy marynarze odmówili ratowania Rosjan" po zatonięciu rosyjskiego statku na Morzu Śródziemnym. Sprawdziliśmy, skąd wziął się ten przekaz, jak wyglądała akcja ratunkowa i jak na oskarżenia odpowiada właściciel norweskiego statku.

Norwescy marynarze "odmówili ratowania Rosjan"? Jak było z tą akcją

Norwescy marynarze "odmówili ratowania Rosjan"? Jak było z tą akcją

Źródło:
Konkret24

W polskich miastach rzekomo pojawiły się przy drogach billboardy z wizerunkiem Stepana Bandery i "życzeniami od Polaków". Internauci alarmują, że to ''skandal'' i ''poniżenie'' dla naszego kraju. W rzeczywistości takie billboardy zawisły w innym kraju, a rozpowszechniane w sieci zdjęcia to fotomontaż.

"Polska składa życzenia Banderze"? Te plakaty są inne, nie w Polsce

"Polska składa życzenia Banderze"? Te plakaty są inne, nie w Polsce

Źródło:
Konkret24

Można dziś stworzyć nieprawdopodobną informację związaną z polityką i podać ją w wiarygodnej formie, a odbiorcy uwierzą. Dlaczego tak się dzieje? - To mały piksel skomplikowanego obrazu - wyjaśnia ekspert.

"Tusk wydał dekret". Dlaczego wierzymy? "Twórcy fejków zauważyli zależność"

"Tusk wydał dekret". Dlaczego wierzymy? "Twórcy fejków zauważyli zależność"

Źródło:
Konkret24

Doradca prezydenta Łukasz Rzepecki zaprzeczył, że skrytykował inicjatywę marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta w 2025 roku. Przypominamy więc, co o niej mówił.

Rzepecki twierdzi, że nie skrytykował ''ustawy incydentalnej''. Sprawdzamy

Rzepecki twierdzi, że nie skrytykował ''ustawy incydentalnej''. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - podobnie jak politycy tej partii - utrzymuje, że Polska może jednostronnie wypowiedzieć pakt migracyjny. Lecz eksperci prawa europejskiego przypominają, że "jednostronne działanie państwa członkowskiego nie ma żadnej skuteczności". Z kolei niestosowanie przepisów paktu może wywołać konsekwencje. Wyjaśniamy.

Nawrocki: "jednostronnie wypowiedzieć pakt migracyjny". To możliwe?

Nawrocki: "jednostronnie wypowiedzieć pakt migracyjny". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń wygenerowało nagranie, na którym rzekomo widać interwencję niemieckiej policji w polskim mieście przygranicznym. Do takiej akcji rzeczywiście doszło w ostatnich dniach, jednak nie w Polsce.

Akcja niemieckiej policji w "przygranicznym mieście" w Polsce? Skąd ten film

Akcja niemieckiej policji w "przygranicznym mieście" w Polsce? Skąd ten film

Źródło:
Konkret24

Do polskiej sieci społecznościowej przeniknął pod koniec roku przekaz, jakoby kraje NATO celowo miały przekazać Ukrainie krew zakażoną HIV i wirusem zapalenia wątroby. Narrację tę suflują dwie siatki propagandowe Kremla, które mają pomocników wśród polskich internautów. Historia jest zmyślona.

NATO, skażona krew i Ukraina. Siatki kont Kremla znowu aktywne

NATO, skażona krew i Ukraina. Siatki kont Kremla znowu aktywne

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz zaapelował do prezydenta, by ten nie podpisywał ustawy budżetowej i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Następnie poseł przedstawił, jak wtedy "doprowadzić do zerwania Sejmu" i przyspieszonych wyborów. Tylko że polskie prawo takiego scenariusza nie przewiduje.

Berkowicz: "to doprowadzi do zerwania Sejmu". Eksperci studzą emocje

Berkowicz: "to doprowadzi do zerwania Sejmu". Eksperci studzą emocje

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Piotr Uściński przekonuje, że inny poseł PiS - Łukasz Mejza - miał się zrzec immunitetu tylko dlatego, że "pomylił liczbę metrów kwadratowych swojego domu czy mieszkania" w oświadczeniu majątkowym. A prawda jest taka, że zarzutów wobec Mejzy prokuratura ma aż 11. Przypominamy.

Mejza stracił immunitet, bo "pomylił liczbę metrów kwadratowych"? No nie

Mejza stracił immunitet, bo "pomylił liczbę metrów kwadratowych"? No nie

Źródło:
Konkret24, "Gazeta Wyborcza"

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24