Od gigantycznego wieloryba po uciekających do Polski Szwedów. Tak wyglądała dezinformacja w 2019 r.

Z 2019 w 2020Pixabay

Różnorodność tematyczna najczęściej czytanych i najbardziej angażujących w mediach społecznościowych tekstów Konkret24 z tego roku pokazuje, jak szerokie jest spektrum dezinformacji, jak różne bywają fake newsy i odpowiedzi na jakie pytania szukają internauci. Od poważnych kwestii politycznych, prawniczych czy społecznych do potencjalnie niewinnych manipulacji, które u jednych od razu wywołują uśmiech politowania, ale u przekonanych o ich autentyczności inne, często skrajne, emocje.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Naszym najczęściej czytanym artykułem w 2019 r. był ten wyjaśniający, że popularne w sieci zdjęcie olbrzymiego wieloryba przepływającego pod mostem jest fotomontażem. W wielu komentarzach internauci zastanawiali się, czy dorosły osobnik rzeczywiście może osiągać takie rozmiary oraz czy pływałby z młodym tak blisko powierzchni. Duża grupa czytelników znalazła wyjaśnienia właśnie w naszym tekście, w którym pokazaliśmy m.in. wpis autora fotomontażu. Przedstawił on kolejne etapy tworzenia swojej pracy i tym samym uciął dyskusję na temat autentyczności zdjęcia.

fałsz

Wzmożone zainteresowanie tą historią pokazuje, jak potrzebna jest weryfikacja wszystkich sieciowych treści. Nie tylko tych kontrowersyjnych i polaryzujących, ale także wywołujących pytania u odbiorców i przede wszystkim zdobywających dużą popularność. To zapewne właśnie możliwość znalezienia konkretnych odpowiedzi, mimo niedużej wagi problemu, zachęciła tak wiele osób do zapoznania się z naszym materiałem.

25.12.2018 | Putin grał polski hymn? Fake newsy zalewają internet
25.12.2018 | Putin grał polski hymn? Fake newsy zalewają internetFakty TVN

Czy, jak, dlaczego?

Podobny schemat, lecz odnoszący się do nieco poważniejszej kwestii, spowodował także, że drugim najchętniej czytanym materiałem był tekst o możliwościach postępowania właściciela posesji w momencie, gdy na ogrodzeniu bez jego zgody zawieszono plakat wyborczy. Osoby posiadających prywatne posesje, które zetknęły się z takim problemem, zastanawiały się, czy zgodnie z prawem mogą samodzielnie zerwać plakat, schować go na posesji czy lepiej skontaktować się z odpowiednimi służbami. Temat ten stał się istotny podczas tegorocznej kampanii przed wyborami parlamentarnymi, choć najprawdopodobniej będzie powracał przy okazji wielu następnych wyborów. Kampanie wyborcze to zazwyczaj bowiem czas, gdy ilość nieprawdziwych informacji wzrasta.

Gotowe odpowiedzi oparte na wypowiedziach ekspertów i prawników, które przedstawiliśmy w tekście, stanowiły poradnik postępowania w takiej nietypowej, lecz niekoniecznie przyjemnej sytuacji. Mogły też uchronić przed nawet niezamierzonym popełnieniem wykroczenia lub nawet przestępstwa.

Jawność życia publicznego

Jak duża jest różnorodność zainteresowań naszych czytelników pokazał także trzeci najpopularniejszy materiał, omawiający stopniowe zmiany w zarobkach ówczesnej minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej. W tym przypadku do przeczytania artykułu zachęciły już raczej nie tyle poszukiwania odpowiedzi na nurtujące pytania, ale chęć poznania standardów pracy najwyższych organów i urzędników w państwie.

Duża popularność tekstu udowodniła także, jak potrzebne i doceniane jest docieranie do informacji publicznych, które zgodnie z prawem gwarantuje jawność życia publicznego. W odniesieniu do artykułu o byłej minister edukacji poszukiwane dane zamieszczone były w ogólnodostępnych oświadczeniach majątkowych, ale często otrzymanie informacji, które w teorii powinny być przekazywane opinii publicznej, w praktyce bywało niełatwe. Z urzędami mierzyliśmy się w tym roku nie raz.

Temat wynagradzania najważniejszych osób w państwie, ich majątków, był jednym z ważniejszych w debacie publicznej 2019 r., o czym świadczyła sprawa majątku prezesa NIK Mariana Banasia, jak i samego premiera. Centrum Informacyjne Rządu dwukrotnie w czerwcu odmawiało nam pełnych informacji o zarobkach Mateusza Morawieckiego. Ta odmowa budziła zdziwienie, bo już wtedy było wiadomo, że premier jest kandydatem do Sejmu z dużymi szansami na uzyskanie mandatu posła. A jako poseł będzie musiał podać dokładną kwotę swojego wynagrodzenia, do czego, jako premier, nie jest zobowiązany. Koniec końców minimalną wysokość miesięcznych zarobków premiera wyliczyliśmy sami.

Marian Banaś nie wpisał części majątku do oświadczenia majątkowego
Marian Banaś nie wpisał części majątku do oświadczenia majątkowegotvn24

Tekst o "ewolucji zarobków" minister Zalewskiej był także weryfikacją internetowego wpisu sugerującego ogromną podwyżkę jej płacy, który pojawił się w okresie gorących dyskusji o strajku nauczycieli. Nie tylko więc przedstawiliśmy dane o rządowych wynagrodzeniach, ale także postaraliśmy zaprzeczyliśmy sensacyjnym, lecz nieprawdziwym informacjom rozpowszechnianym na ten temat. Dziś konto, które wtedy podzieliło się fałszywymi danymi, nie istnieje. Jako że tocząca się wokół nich dyskusja dotyczyła zarobków rządzących, wywoływała ogromne emocje. To właśnie w takich sytuacjach internauci są szczególnie narażeni na różnego rodzaju przeinaczenia i manipulacje.

Sędziowie KRS pod lupą

Mogłoby się wydawać, że ze względu na charakterystykę korzystania z mediów społecznościowych największym zainteresowaniem cieszą się tam lżejsze treści, takie jak chociażby najczęściej czytany artykuł o fotomontażu z wielorybem. Zaskoczył nas jednak fakt, że najwięcej interakcji na Facebooku w 2019 roku wywołał nasz tekst o 112 nieusprawiedliwionych spóźnieniach uzasadnień wyroków przewodniczącego nowej Krajowej Rady Sądownictwa Leszka Mazura. Nie tylko ustaliliśmy, że sędzia miał takie zaległości, ale także zapytaliśmy o tę sprawę rzecznika dyscyplinarnego, który innym sędziom stawia zarzuty dyscyplinarne za takie spóźnienia. Ten odpowiedział, że dotąd nie dysponował tą informacją. W listopadzie zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych postawił sędziemu Mazurowi 26 zarzutów popełnienia przewinień dyscyplinarnych polegających na "oczywistej i rażącej obrazie przepisów".

Mazur: jestem chyba najbardziej konsekwentnie ściganym członkiem KRS
Mazur: jestem chyba najbardziej konsekwentnie ściganym członkiem KRStvn24

W tym roku pisaliśmy też o innym sędzim nowej KRS, dr Macieju Nawackim. Potwierdziliśmy, że to on jest autorem skargi w sprawie ujawnienia list poparcia do KRS, w wyniku której prezes UODO wstrzymał udostępnienie tych informacji opinii publicznej. Sędzia przyznał też, że sam się podpisał pod swoją kandydaturą do Rady.

Opinia publiczna nadal nie zapoznała się z listami poparcia do KRS. Ujawnienie informacji, że jeden z sędziów kandydujących do tego gremium poparł sam siebie mnoży wątpliwości i pytania, na które wciąż nie ma odpowiedzi. Czy więcej sędziów podpisało się pod swoją kandydaturą? Czy popierali siebie nawzajem?

Internauci nie dowierzają

Tekstem, który wywołał porównywalnie duże emocje na portalu społecznościowym, co materiał o spóźnieniach przewodniczącego KRS, było potwierdzenie informacji, że minister rolnictwa zamierza uznać żubra i bobra za zwierzęta jadalne. Wielu osobom ta kwestia początkowo mogła wydawać się nieprawdopodobna, dlatego wynik naszej weryfikacji był dla nich zaskakujący i skłonił do wyrażenia swojej opinii w mediach społecznościowych. Oburzenie dużej części internautów było tym większe, że w dyskusji o słuszności uznania bobra za gatunek jadalny użyto m.in. argumentu, że jego ogon "ma ponoć właściwości afrodyzjaków".

Wywołanie dużego zainteresowania w mediach społecznościowych takimi nietypowymi doniesieniami nie powinno dziwić. Dodatkowo tekst odnosił się do kwestii ustawodawczych, a więc politycznych. Takie treści zawsze powodują duże emocje, które przekładają się na zwiększoną liczbę interakcji. Niestety tę zależność często wykorzystują również twórcy nieprawdziwych informacji. Ich materiały mocno polaryzują i dzielą, aby szybko zyskały popularność w sieci i dotarły do jak największej liczby odbiorców.

Podaj dalej

Trzeci najbardziej angażujący tekst swoją popularność zawdzięcza temu, że dotyczył Facebooka oraz odpowiadał na konkretne pytania, które nurtowały internautów. Obalał on tezy sieciowego łańcuszka, którego rozsyłanie i publikowanie na prywatnych tablicach miało rzekomo uchronić przed "upublicznieniem" wszystkich swoich zdjęć i wiadomości. Wiele osób uwierzyło w ostrzeżenie, które dodatkowo powoływało się na wiele różnych aktów prawnych. W rzeczywistości nawet sama kontrola tych dokumentów, a tym bardziej poszukanie informacji w sieci czy kontakt z Facebookiem, potwierdziły, że apel nie ma nic wspólnego z działaniami serwisu.

Kilkuset użytkowników Facebooka postanowiło się podzielić naszym tekstem obalającym autentyczność ostrzeżeń, żeby poinformować lub uspokoić swoich znajomych. W ten sposób, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom czytelników proszących o weryfikację, choć trochę mogliśmy powstrzymać lawinowe rozpowszechnianie się bezsensownego łańcuszka.

Podałem dalej...

W 2019 r. dwa zagadnienia wyjątkowo intensywnie wydawały się obrastać w dezinformację. Jednym z nich są kwestie związane ze środowiskiem. Fake newsy, fałszywe dane i celowo błędne i wybiórcze interpretacje badań na temat zmian klimatycznych, smogu, źródeł energii, itp. padały z ust i spod pióra nie tylko internautów, ale i polityków i innych osób publicznych. Częstym obiektem nieprawdziwych informacji, a nierzadko i hejterskich wpisów, była nastoletnia aktywistka ekologiczna Greta Thunberg. Pisaliśmy o tym w mijającym roku kilkukrotnie.

Jeden z tekstów dotyczących dezinformacji związanej ze zmianami klimatycznymi, który opublikowaliśmy, ujawnił przy okazji banalny mechanizm przejścia fałszywej informacji z czeluści internetu do głównego nurtu. W tym przypadku źródłem jest mało wiarygodna notka na prywatnym portalu, którą wykorzystały ogólnopolskie media. Fake news dotyczył budowy farmy wiatrowej w Niemczech, pod którą rzekomo wycięto 240 hektarów lasu w rezerwacie, co nie zainteresowało organizacji ekologicznych. Kolejne redakcje nie zweryfikowały tych nieprawdziwych informacji, lecz powieliły je w mniej lub bardziej okrojonej formie. Mimo wytknięcia błędu, fałszywe informacje pozostały w przestrzeni publicznej.

Z tego właśnie powodu jednym z najbardziej symptomatycznych dla 2019 r. (a zapewne nie tylko dla niego) artykułów był ten, w którym obalaliśmy twierdzenie, że setki Szwedów przyjeżdżają do Polski w poszukiwaniu azylu. Schematy dezinformacyjne wykorzystane przy tworzeniu tej nieprawdziwej historii były tak typowe, że na ich podstawie można prowadzić edukację zwiększającą świadomość zagrożeń płynących z tego zjawiska.

W jej tle umieszczono uchodźców, którzy rzekomo mieli tak uprzykrzać życie mieszkańcom tego skandynawskiego państwa, że ci w poszukiwaniu spokojnej przystani rzekomo w ogromnej liczbie "uciekali" do Polski.

W rzeczywistości w miejsce Szwecji można wstawić jakikolwiek inny kraj Europy Zachodniej, w którym uchodźcy - jak twierdzą siejące fake newsy portale i internauci - nie tylko "przeganiają" miejscową ludność, ale także przykładowo rzekomo niszczą choinki (jak podobno robią to w Holandii), dążą do usunięcia szopek (jak podobno zrobili to we Francji) czy świątecznych symboli ze stroju św. Mikołaja (jak podobno dzieje się w Belgii).

Fake o przybywających do Polski Szwedach był także alarmujący z tego względu, że jego autentyczność mógł zweryfikować każdy czytelnik, w tym każdy polityk. Tymczasem popularności tym twierdzeniom dodała Beata Mazurek. Dane o osobach wnioskujących o azyl są udostępniane na stronach Urzędu ds. Cudzoziemców i można znaleźć tam jasną informację, że w ostatnich pięciu latach takiego statusu nie przyznano żadnemu Szwedowi. Swojego wpisu o uciekających do Polski Szwedach europosłanka w 2019 r. nie usunęła.

Autor: Michał Istel, Beata Biel / Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Pixabay

Pozostałe wiadomości

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24