Jak Karol Nawrocki Westerplatte do Polski przywracał

Źródło:
Konkret24
Nawrocki: szef Pentagonu biegał w szarym dresie, bo nie musi nikogo udawać
Nawrocki: szef Pentagonu biegał w szarym dresie, bo nie musi nikogo udawaćTVN24
wideo 2/6
Nawrocki: szef Pentagonu biegał w szarym dresie, bo nie musi nikogo udawaćTVN24

Ile węgla zużywają Chiny? Od kiedy Westerplatte należy do Polski? Jak długo trwa sojusz polsko-amerykański? Praca fact-checkera podczas kampanii wyborczej bywa wyzwaniem, bo nie zawsze fakty pomagają w rozumieniu przekazów kandydatów.

Kampania prezydencka rozkręca się coraz bardziej, kandydaci spotykają się już z mieszkańcami różnych miast, próbując ich przekonać do własnej osoby, swoich podglądów i wizji. Niektóre z wystąpień są zawczasu przygotowane, a niektóre wypowiedzi bardziej spontaniczne, szczególnie te padające w dyskusjach z wyborcami. W Konkret24 analizujemy i sprawdzamy tezy głównych graczy w tym prezydenckim wyścigu.

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki na swoich spotkaniach w terenie nieustannie podkreśla, że ma wykształcenie historyczne, odwołuje się do faktów z historii, ale mówi też oczywiście o gospodarce i polityce współczesnej. Chętnie powtarza na przykład, że jest ścigany przez Rosję jako szef Instytutu Pamięci Narodowej za niszczenie pomników sowieckich - co jest prawdą. Jednym z głównych tematów jego kampanii jest kwestia przyjmowania migrantów - ale tu bywa, że z prawdą się mija, jak na przykład forsując przekaz o Centrach Integracji Cudzoziemców mających powstać "dla nielegalnych migrantów", czy opowiadając o założeniach paktu migracyjnego.

Są też i takie wypowiedzi Karola Nawrockiego, które fact-checkera stawiają w trudnej sytuacji, bo określenie "weryfikacja" jakoś do nich nie pasuje. W ferworze przemawiania można bowiem wejść w obszary, gdzie bardziej niż fakty liczy się wyobraźnia. Spróbujmy się przyjrzeć takim tezom.

"Chiny zużywają o 30 procent więcej węgla, niż wynosi światowe wydobycie"

Tak na przykład na spotkaniu 18 stycznia z mieszkańcami Białogardu w województwie zachodniopomorskim Karol Nawrocki opowiadał o transformacji klimatycznej i Zielonym Ładzie oraz o jego szkodliwości dla polskiej gospodarki. I w pewnym momencie oświadczył:

Nie wiem, czy państwo zdajecie sobie z tego sprawę, że Chiny zużywają o 30 procent więcej węgla, niż wynosi światowe wydobycie.

W pierwszej chwili można by pomyśleć, że kandydat się pomylił, ponieważ to niemożliwe, by Chiny zużywały więcej węgla, niż na całym świecie się go wydobywa. Chwilę potem jednak Karol Nawrocki powtórzył, że Chińczycy o "30 procent więcej wykorzystują, niż wynosi światowe wydobycie węgla".

Ze względu na oczywistą nieprawdę ta wypowiedź szybko trafiła do mediów społecznościowych; internauci reagowali śmiechem lub zdziwieniem. "Zastanawia mnie skąd ta nadwyżka ponad 100 procent się bierze? Na naszych oczach powstaje nowa matematyka..."; "Nie myślałam, że mnie Nawrocki może czymś zaskoczyć, ale… Cały czas nie mogę rozkminić, jak te Chiny zużywają 30 procent więcej węgla niż wynosi światowe wydobycie"; "Nie wiem czy wiecie ale Karol Nawrocki właśnie poinformował, że Chiny zużywają o 30 procent więcej węgla niż wynosi światowe jego wydobycie. Jak myślicie, skąd importują?" - zastanawiali się internauci, w tym politycy partii koalicyjnych (pisownia postów oryginalna).

Kandydat PiS nie podał źródła danych. Nie da się ich zweryfikować, bo samo stwierdzenie jest po prostu nielogiczne. Najprawdopodobniej Karol Nawrocki pomylił pojęcia, ponieważ w sieci można znaleźć dane o Chinach, węglu i 30 procentach - ale pokazują co innego: w 2024 roku Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) podała, że Chiny zużywają o 30 proc. więcej węgla niż reszta świata razem wzięta. Nie oznacza to jednak, że zużycie tego surowca w Chinach jest większe niż światowe wydobycie, rzecz jasna.

"Sprawiłem, że Westerplatte stało się częścią państwa polskiego"

Na spotkaniu z mieszkańcami Makowa Mazowieckiego 18 lutego Karol Nawrocki mówił m.in., że Polacy potrzebują dziś prezydenta, "który wywiązywał się ze swoich obietnic, gdy służył państwu polskiemu". I wówczas powiedział z dumą:

Gdy byłem dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej, to nie patrzyłem na hejt, na atak na moją osobę - tylko sprawiłem, że Westerplatte stało się częścią państwa polskiego.

Nawrocki był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w latach 2017-2021. Teraz oświadcza nagle, że do tego czasu Westerplatte - ważny historycznie gdański półwysep - nie było częścią Polski. To o tyle zaskakujące, że Muzeum II Wojny Światowej w 2024 roku zorganizowało "Obchody 100. rocznicy uzyskania praw Polski do Westerplatte"...

Na stronie muzeum czytamy: "Decyzją Rady Ligi Narodów teren ten został oficjalnie przyznany Polsce 14 marca 1924 roku". Na mocy tej decyzji w latach 1926-1939 na półwyspie funkcjonowała Wojskowa Składnica Tranzytowa, która była polską eksklawą, czyli częścią Polski oddzieloną od głównego terytorium kraju przez Wolne Miasto Gdańsk. Dlatego właśnie Niemcy, atakując Westerplatte we wrześniu 1939 roku, de facto zaatakowali Polskę.

Po drugiej wojnie Westerplatte wraz z całym Gdańskiem ostatecznie włączono do Polski. Dlaczego teraz więc kandydat PiS uważa, że to dopiero on sprawił, iż półwysep "stał się częścią państwa polskiego"? Otóż w tle jest trwająca do dzisiaj dyskusja polityczna i prawna.

Jak wyjaśniał "Dziennik Bałtycki", po transformacji ustrojowej w latach 90. teren był podzielony między różnych właścicieli, m.in. port, wojsko i prywatnych przedsiębiorców. Miejsca pamięci, w tym Pomnik Obrońców Wybrzeża, należały natomiast do gdańskiego samorządu. W 2019 roku rząd PiS przygotował specustawę o Westerplatte, na mocy której wszystkie te tereny przekazano Muzeum II Wojny Światowej - którym kierował wtedy Karol Nawrocki. Zdaniem posłów PiS - m.in. Jarosława Sellina - Westerplatte stało się państwowe w sierpniu 2020 roku, kiedy to wojewoda pomorski z PiS wydał zezwolenie na budowę muzeum tego miejsca.

W lipcu 2021 roku Karol Nawrocki przestał kierować Muzeum II Wojny Światowej, zostając szefem Instytutu Pamięci Narodowej, a już po jego odejściu Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że przekazanie Westerplatte państwu było bezprawne - tym samym teren wraca na własność samorządu. Od tego czasu miasto Gdańsk miało swoje ekspertyzy prawne, z których wynika, że teren półwyspu należy do samorządu - a Muzeum II Wojny Światowej miało swoje, poświadczające, że posiadaczem nieruchomości na Westerplatte pozostaje państwo.

Ostatecznie w maju 2024 roku wojewoda pomorski zobowiązał Muzeum II Wojny Światowej do wypłacenia miastu prawie 14 mln zł odszkodowania za działkę na Westerplatte. Ma to zakończyć spór o półwysep.

Muzeum II Wojny Światowej ma zapłacić odszkodowanie miastu Gdańsk za nacjonalizację terenu Westerplatte
Muzeum II Wojny Światowej ma zapłacić odszkodowanie miastu Gdańsk za nacjonalizację terenu Westerplatte Jan Błaszkowski/Fakty TVN

Spór o własność działek i nieruchomości na Westerplatte nie zmienia jednak faktu, że półwysep jest częścią Polski nieprzerwanie od zakończenia drugiej wojny światowej.

Sojusz Polski z USA "trwa od trzystu lat"

Z kolei na spotkaniu z mieszkańcami Piły w województwie wielkopolskim 15 lutego Karol Nawrocki mówił o swoich poglądach na sojusze międzynarodowe, w tym NATO oraz dwustronne relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Wtedy powiedział:

Nasze relacje międzynarodowe powinny być zbudowane oczywiście o sojusz, który trwa od trzystu lat. To jest sojusz wartości, (...) sojusz wolności, demokracji ze Stanami Zjednoczonymi.

Przypomnijmy najpierw fakty historyczne: trzysta lat temu - czyli w roku 1725 - Królestwo Polskie było częścią Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Na kontynencie amerykańskim nie było jeszcze Stanów Zjednoczonych - te powstaną dopiero w 1776 roku. Wówczas na terenie Ameryki Północnej były tylko kolonie: brytyjskie i hiszpańskie. Tak więc teza o trzystuletnim sojuszu między Polską a USA - w końcu o sojusz państw Nawrockiemu chodziło - wymaga głębszej analizy, bo fakty nie pomagają.

Poprosiliśmy o pomoc Rafała Michalskiego, publicystę i amerykanistę. W rozmowie z Konkret24 przyznaje, że "nie można powiedzieć, że kolonia Virginia czy jakakolwiek inna kolonia prowadziła politykę zagraniczną wobec Polski". Ale podsuwa pewne tropy - otóż odnosząc się do słów Nawrockiego, Michalski mówi, że "trzeba by przyjąć jakąś definicję sojuszu". - Ja bym wyróżnił trzy: duchowy, formalny i polityczny. Jeżeli chodzi o sojusz duchowy, prawdą jest, że amerykańska klasa polityczna utożsamiała się z Polakami podczas zaborów. Dlatego że gdy sami Amerykanie walczyli o swoją wolność i uwolnienie spod tego jarzma brytyjskiego, wielokrotnie odwoływali się do przypadku polskiego, który był analogiczny. Widzimy to chociażby w postaci Tadeusza Kościuszki czy Kazimierza Pułaskiego. Problem jest taki, że poza wzmiankami w prasie do lat sześćdziesiątych XIX wieku, to nic tutaj się wielkiego nie robi. Po prostu Amerykanie się z Polakami utożsamiają - dodaje.

Rafał Michalski zaznacza, że oczywiście w odniesieniu do tamtych czasów nie może chodzić o sojusz państwowy między Polską a USA. W tym kontekście amerykanista wymienia dwie, znacznie bliższe daty - 1919 i 1980 rok - bardziej skłaniając się ku tej drugiej. - Jeżeli chodzi o sojusz formalny, jest on datowany na 1919 rok, kiedy Polska odzyskała niepodległość i Stany Zjednoczone nawiązały z nią stosunki dyplomatyczne. Tylko problem jest taki, że wtedy Stany Zjednoczone uznają Polaków, ale nie budują żadnej polityki względem naszego państwa... - przypomina Michalski. - Więc ja powiedziałbym, że taki aktywny sojusz polityczny to jest dopiero rok 1980. To jest moment, gdy Ronald Reagan we współpracy z CIA organizuje, wspomaga ruch Solidarności w naszym kraju. Wreszcie Stany Zjednoczone zaczynają prowadzić politykę wobec Polski, a nie wobec Związku Radzieckiego lub całego bloku sowieckiego - tłumaczy.

Michalski sam zastanawia się więc, skąd w wypowiedzi Karola Nawrockiego mogło się wziąć owo trzysta lat sojuszu polsko-amerykańskiego. - Może kandydat na prezydenta bardzo romantycznie popatrzył sobie na Kościuszkę, na Pułaskiego, bardzo romantycznie sobie popatrzył na te artykuły o polskiej sytuacji na początku XIX wieku? Zresztą wyszło przez ostatnie lata kilka książek o polskiej Polonii... No, ale cóż, jeżeli mówimy o realnym sojuszu, czyli współpracy politycznej pomiędzy państwami, przed 1980 rokiem moim zdaniem czegoś takiego nie było - konkluduje Michalski.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Tytus Żmijewski/PAP

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+