Top 10 mitów o szczepieniach przeciw COVID-19

Top 10 mitów o szczepieniach przeciw COVID-19Shutterstock

Jedni są zdeklarowanymi przeciwnikami szczepień, inni wciąż jeszcze się wahają, czy przyjąć szczepionkę na COVID-19. Jedni i drudzy powtarzają te same przekazy. Oto dziesięć najpopularniejszych mitów na temat szczepień przeciw COVID-19.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Absolutnie nie jestem antyszczepionkowcem, ale... - takie słowa można usłyszeć podczas rozmów z osobami, które są sceptyczne wobec szczepień na COVID-19. Wiele osób, które jeszcze się nie zaszczepiły przeciw COVID-19, mówi, że mają wątpliwości co do: nietypowo szybko opracowanych szczepionek, ich skuteczności oraz ich wpływu na zdrowie teraz i w przyszłości.

W takich rozmowach powtarzane są tezy krążące w sieci od miesięcy - w różnych wersjach, a im bardziej znana (bądź wcześniej nieznana, ale dziś z racji głoszonych tez popularna) osoba je wygłasza, tym bardziej zapadają w pamięć. Zebraliśmy 10 najczęściej powtarzanych w ostatnich miesiącach mitów na temat szczepień przeciw COVID-19 - raz jeszcze wyjaśniając, dlaczego te twierdzenia nie są prawdziwe.

Apel pacjentki włoskiego szpitala. "Szczepcie się. Ja tego nie zrobiłam i żałuję"
Apel pacjentki włoskiego szpitala. "Szczepcie się. Ja tego nie zrobiłam i żałuję"tvn24

Mit 1: "szczepienia przeciw COVID-19 to eksperyment medyczny"

Wyjaśniając, dlaczego to nie jest prawda, przytaczamy najpierw odpowiedź Ministerstwa Zdrowia na pytanie Konkret24 w tej sprawie, która po prostu tłumaczy procedury: "Posługiwanie się terminem 'eksperyment leczniczy (medyczny)' oznacza konieczność spełnienia wymagań określonych w rozdziale 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza i lekarza dentysty - w tym definicji, celu, zasad kierowania eksperymentem, zasad udziału w eksperymencie czy zawarciu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej na rzecz uczestnika oraz osoby, której skutki eksperymentu mogą bezpośrednio dotknąć".

Szczepionki zostały wprowadzone na rynek po uzyskaniu pozwolenia na dopuszczenie do obrotu od Europejskiej Agencji Leków (EMA). Ze względu na trwającą pandemię i zagrożenie zdrowia publicznego szczepionki zostały dopuszczone warunkowo, a procedury zostały skrócone. Lecz jakość, bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek została udowodniona jak bywało poprzednio: na podstawie badań i procedur wymaganych przepisami prawa. Dlatego podawanie w ramach Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19 zarejestrowanych w ww. trybie szczepionek nie jest ani eksperymentem medycznym, ani badaniem klinicznym w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 5 grudnia 1996 roku o zawodzie lekarza i lekarza dentysty oraz ustawy z dnia 6 września 2001 roku Prawo farmaceutyczne.

"Ponadto eksperyment medyczny może być przeprowadzony wyłącznie po wyrażeniu pozytywnej opinii o projekcie przez niezależną komisję bioetyczną. Żadna z powyższych okoliczności nie zachodzi w przypadku prowadzenia szczepień w ramach Narodowego Programu Szczepień" - konkluduje resort.

W stanowisku Rzecznika Praw Pacjenta wydanym w maju czytamy: "Łączenie czy też utożsamianie warunkowego dopuszczenia do obrotu produktu leczniczego z eksperymentem medycznym jest całkowicie bezpodstawne. Być może wynika ono z fragmentarycznego odczytania obowiązujących przepisów prawa albo nieprawidłowego rozumienia obu terminów".

Jak wyjaśnia Rzecznik Praw Pacjenta: "Dopuszczenie do obrotu, także to warunkowe, oznacza pełną możliwość stosowania produktu leczniczego w zarejestrowanych wskazaniach. Użycie dopuszczonych na rynek produktów w leczeniu lub zapobieganiu chorób w ramach standardowych świadczeń zdrowotnych nie skutkuje udziałem w eksperymencie medycznym".

Flisiak: Odporność nam będzie uciekała. Jedynym bezpiecznym sposobem jest szczepienie
Flisiak: Odporność nam będzie uciekała. Jedynym bezpiecznym sposobem jest szczepienietvn24

Warunkowe dopuszczenie leku do do obrotu nie jest zresztą niczym nowym - rzecznik przypomina, że to stosowany od lat mechanizm prawa unijnego, który "pozwala na rejestrację produktów leczniczych, gdy dostępne dane wynikające z badań klinicznych są mniej wyczerpujące niż wymagane przy standardowej procedurze dopuszczenia, ale wskazują na wyższość korzyści z jego stosowania od potencjalnego ryzyka". Dotyczy to np. innowacyjnych leków stosowanych w onkologii czy leczeniu chorób rzadkich; zrobiono tak też ze szczepionkami przeciw grypie pandemicznej (H5N1) - a jej zasięg trudno przecież porównywać z pandemią COVID-19.

Mit 2: "szczepionki przeciw COVID-19 są nieskuteczne"

Tezy o rzekomej nieskuteczności szczepionek regularnie pojawiają się na internetowych forach. Internauci rozsyłający je w ostatnich tygodniach przekonują dodatkowo, że szczepionki nie chronią przed SARS-CoV-2 w wariancie Delta.

Po pierwsze: skuteczność szczepionek potwierdziły badania kliniczne - to na ich podstawie Europejska Agencja Leków dopuściła preparaty do obrotu w Unii. Chodzi o dane z badań klinicznych dotyczące względnej redukcji ryzyka zachorowania na COVID-19 (relative risk reduction - RRR). Dla dopuszczonych do użytku w Polsce szczepionek ta skuteczność wynosi: 95 proc. dla preparatu firm Pfizer/BioNTech, 94 proc. dla szczepionki Moderna, 67 proc. dla Johnson & Johnson i AstraZeneca. O tym, jak liczono skuteczność, informowaliśmy w jednym z tekstów w Konkret24.

Zaś po kilku miesiącach szczepień do danych z badań dochodzą już doświadczenia - także polskie. Z danych Ministerstwa Zdrowia z 6 sierpnia wynika, że do tego dnia zakażenia wśród w pełni zaszczepionych Polaków, będących po upływie 14 dni od przyjęcia przez nich ostatniej dawki szczepionki, stanowiły zaledwie 0,66 proc. wszystkich zakażeń w Polsce od momentu rozpoczęcia szczepień drugą dawką. Dotyczyło to 9211 osób.

Resort przekazał ponadto Konkret24 informację, że do 23 lipca osoby zaszczepione, będące po 14 dniach od przyjęcia drugiej dawki, stanowiły wśród wszystkich zgonów na COVID-19 od 27 stycznia tylko 1,63 proc. - w ciągu sześciu miesięcy było ich 639. Zgony te nie były związane ze szczepieniem, a 79 proc. z nich dotyczyło pacjentów powyżej 70. roku życia.

Niemal 100 proc. ochrony przed zgonami i hospitalizacją. Włosi podają wyniki badań nad szczepionkami
Niemal 100 proc. ochrony przed zgonami i hospitalizacją. Włosi podają wyniki badań nad szczepionkamitvn24

Również dane z Włoch potwierdzają skuteczność szczepień przeciw COVID-19. W opublikowanym 21 lipca raporcie Krajowego Instytutu Służby Zdrowia Włoch (Istituto Superiore di Sanita) - o którym pisał m.in. portal Demagog.org - zaledwie 1,2 proc. zgonów stwierdzonych od 1 lutego do 21 lipca dotyczyło osób zaszczepionych. Natomiast 98,8 proc. były to zgony osób niezaszczepione bądź zaszczepione jedną dawką.

17 czerwca w czasopiśmie "Cell" opublikowano wyniki badania naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego, które wykazało, że szczepionki koncernów Pfizer/BioNTech i AstraZeneca skutecznie chronią przed wariantami Delta i Kappa. Zaś analiza brytyjskiego instytutu Public Health England opublikowana w połowie czerwca dowodziła, że dwie dawki szczepionki Pfizer/BioNTech zapewniają 96-proc. ochronę przed hospitalizacją po zakażeniu Deltą, a szczepionki AstraZeneca - 92-proc. ochronę.

5 lipca opublikowano natomiast nowe dane izraelskiego ministerstwa zdrowia: według nich preparat Pfizera chroni, choć w mniejszym stopniu niż sądzono, przed zakażeniem Deltą - na poziomie 64 proc. (analiza z maja podawała, że 94 proc.) - ale za to w 94 proc. skutecznie zapobiega poważnemu przebiegowi COVID-19 - informował "The New York Times".

Mit 3: "szczepionki powstały zbyt szybko i nie zostały dostatecznie zbadane"

Szybkość opracowania szczepionek na COVID-19 i mające z tego wynikać rzekome braki w ich przebadaniu to argument szczególnie trafiający do osób wahających się przed zaszczepieniem - nie tylko w Polsce. Jak wyjaśniał m.in. fachowy serwis Healthfeedback.org, wyjątkowe okoliczności pandemii COVID-19 pozwoliły naukowcom na zgromadzenie wiarygodnych danych z badań nad szczepionkami w stosunkowo krótkim czasie m.in. ze względu na szybszą rekrutację ochotników do badań klinicznych. Ponieważ pandemia COVID-19 zagroziła życiu ludzi w wielu krajach, naukowcy szybko dostali zwiększone środki finansowe, napotykając na mniej przeszkód biurokratycznych niż w przypadku innych szczepionek. To właśnie skróciło czas opracowywania szczepionek na COVID-19. Do tego doszło oczywiście szczególnie szybsze tempo pracy.

A także międzynarodowa współpraca. Jak opisywał Reuters, w kwietniu 2020 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i jej partnerzy uruchomili Akcelerator Dostępu do Narzędzi COVID-19 (ACT) skupiający rządy, naukowców, przedsiębiorstwa, organizacje społeczne, filantropów i globalne organizacje zdrowotne w celu wspierania rozwoju i dystrybucji testów, terapii oraz szczepionek.

"Rozwój szczepionek na COVID-19 odbywa się w szybkim tempie na całym świecie. Prace rozwojowe ulegają skróceniu w czasie, przy wykorzystaniu obszernej wiedzy na temat produkcji szczepionek zdobytej przy użyciu istniejących szczepionek" - wyjaśniała Europejska Agencja Leków. Tłumaczyła, że szczepionki, zanim wprowadzono je do ogólnodostępnego użytku, przeszły wszystkie wymagane badania kliniczne I, II i III fazy. Trzy fazy badań klinicznych wykazały skuteczność i bezpieczeństwo szczepionek przeciw COVID-19. Wykazały również, że korzyści z ich stosowania przeważają nad jakimkolwiek ryzykiem. Szczepionki przeciw COVID-19 obowiązywały te same procedury i wymagania, co inne szczepionki i leki.

Zresztą naukowcy nie zaczynali prac nad szczepionką przeciwko koronawirusowi od zera w 2020 roku, gdy dowiedzieli się o nowym koronawirusie SARS-CoV-2. Wirusy z tej rodziny już dwukrotnie w ciągu ostatnich 20 lat przenosiły się ze zwierząt na ludzi - i wtedy rozpoczęto prace nad szczepionkami przeciw takim wirusom. Doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19, tak to tłumaczył w programie "Koronawirus Konkret24": "Testy nad szczepionkami o technologii mRNA zaczęto robić jeszcze pod koniec XX wieku. Przede wszystkim te technologie były wykorzystywane do eksperymentalnych szczepionek przeciwko rakowi. Po wybuchu pandemii wirusa SARS-1 w 2002 roku zaczęto przygotowywać szczepionkę właśnie na bazie mRNA koronawirusa - tyle że, jak wiadomo, wirus uległ samoeliminacji i zaprzestano tych prac. Natomiast w dalszym ciągu doskonalono metodologię produkcji tych szczepionek. A więc tak naprawdę ostatni rok służył tylko przystosowaniu istniejącej szczepionki do nowego koronawirusa. W tym okresie przeprowadzono wszystkie niezbędne badania kliniczne, które objęły ponad 30 tysięcy lub 40 tysięcy osób, w zależności od producenta. Nie było tutaj żadnych złagodzonych warunków rejestracji.

Czy szczepienie powoduje powstawanie kolejnych mutacji koronawirusa?
Czy szczepienie powoduje powstawanie kolejnych mutacji koronawirusa?tvn24

Mit 4: "szczepienia przeciw COVID-19 powodują powstawanie nowych mutacji wirusa"

Ten fałszywy przekaz opiera się na manipulacji. Rzeczywiście każda "presja" wywierana na wirusa - maseczki, dystansowanie społeczne, lockdowny, organizm ozdrowieńca - przyspiesza jego ewolucję. I teraz taką presją ma być, według sceptyków, masowe szczepienie.

Tylko trzeba pamiętać, że wirus mutuje nie w powietrzu, lecz w organizmie człowieka (zwierzęcia) - jeśli ten organizm nie ma ochrony w postaci przeciwciał. Im więcej takich organizmów, tym więcej szans dla wirusa (to m.in. powód, że chorują coraz młodsi, którzy się nie szczepili). – Po zaszczepieniu uzyskujemy odpowiedź w takim samym mechanizmie, jak przy przechorowaniu. Powstałe szczepy wirusa zdolne do ukrycia się przed naszym układem immunologicznym będą miały większe szanse na znalezienie nowego gospodarza wśród osób, u których z jakiegoś powodu odporność jest niepełna lub spada - wyjaśniał w Konkret24 prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Czy takie zachowanie wirusa może być argumentem przeciwko szczepieniu się? W żadnym wypadku. - W naszym interesie jest minimalizacja zagrożenia szybko i efektywnie, by mu to uniemożliwić. Szczepiąc się i hamując pandemię, stawiamy mocną barierę i zmniejszamy szansę na powstanie wariantu odpornego - tłumaczył prof. Pyrć.

- Mówić, że nie powinniśmy się szczepić, to tak jakby mówić, że nie powinniśmy stosować antybiotyków, bo mogą powstać szczepy lekoodporne bakterii - opisywał prof. Pyrć. – Chyba trzeba wręcz odwrócić to stwierdzenie: musimy szczepić się porządnie i jak najszybciej. Im szybciej przystopujemy pandemię, im szybciej zahamujemy rozprzestrzenianie się wirusa, tym mniejsza szansa, że wirusowi uda się wyrwać spod kontroli - podkreślał. - Podobnie jak w przypadku antybiotykoterapii: nie wolno przerywać stosowania leków, tylko definitywnie zakończyć sprawę - dodał.

Mit 5: "szczepionka przeciw COVID-19 zawiera toksyczne białko wirusa"

Fałszywa informacja o rzekomo wprowadzanym do organizmu wraz ze szczepionkami toksycznym kolcu białka wirusa SARS-CoV-2 rozeszła się w sieci m.in. za sprawą wywiadu z kanadyjskim immunologiem. W rzeczywistości szczepionki nie zawierają takiego białka, za to "uczą" organizm, jak je wytwarzać, a przez to "trenować" naszą odpowiedź immunologiczną.

Jak wyjaśnialiśmy już w Konkret24, żadne z badań nie wykazało szkodliwych skutków białka kolczastego wytwarzanego przez szczepienie COVID-19. Wręcz przeciwnie, jedno badanie sugerowało, że szczepionki przeciw COVID-19 ukierunkowane na białko kolca mogą zapobiegać uszkodzeniom naczyń krwionośnych - wyjaśniała redakcja Healthfeedback.org specjalizująca się w weryfikacji medycznej dezinformacji.

Amerykańska rządowa agencja Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) oceniła białko kolca wirusa SARS-CoV-2 jako nieszkodliwe. Temat rzekomego toksycznego białka kolca wirusa weryfikowały już redakcje fact-checkingowe, m.in. USA Today, PolitiFact, Healthfeedback.org, Associated Press i Reuters. Naukowcy, z którymi konsultowali się fact-checkerzy tych redakcji, obalali tezę dotyczącą toksyczności białka kolca. William Matchett, badacz szczepionek z Uniwersytetu Minnesoty, tłumaczył: "Białko kolca jest immunogenne - co oznacza, że wywołuje odpowiedź immunologiczną, ale nie jest toksyną".

Czy ozdrowieńcy są tak samo odporni na koronawirusa, jak ci po szczepieniu?
Czy ozdrowieńcy są tak samo odporni na koronawirusa, jak ci po szczepieniu?tvn24

Mit 6: "przechorowanie COVID-19 daje większą odporność niż zaszczepienie się"

Zwolennicy takiej teorii cytują badania, które potwierdzają wysoki stopień odporności po przejściu COVID-19. Co na to eksperci?

- Po zachorowaniu większość osób nabywa odporność, ale u części spada ona bardzo szybko i istnieje ryzyko reinfekcji. Ponowna infekcja u większości osób będzie łagodniejsza - tłumaczył w Konkret24 prof. Krzysztof Pyrć. Dodał, że dla ozdrowieńców korzyścią z zaszczepienia się jest wyeliminowanie ryzyka zgonu w przypadku ponownego zachorowania.

Ponadto trudno porównywać odporność po szczepieniu z tą po przechorowaniu COVID-19. - Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi - stwierdził prof. Pyrć. - Wiemy, że po szczepieniu mamy wyższe poziomy przeciwciał, ale w przypadku naturalnego zakażenia mamy również przeciwciała klasy IgA - mówił. U ozdrowieńców ryzyko ponownego zakażenia np. wariantem P.1 jest spore.

Teza, że lepiej przechorować COVID-19, niż się zaszczepić, stała się popularna w sieci w czerwcu, gdy internauci rozsyłali informacje, jakoby w renomowanym czasopiśmie naukowym "Nature" ogłoszono, że odporność po przechorowaniu COVID-19 jest "bardziej optymalna" i "bardziej trwała" niż po szczepieniu. Tylko że w artykule nie było takiego porównania - co potwierdził Konkret24 jeden z jego współautorów.

"Nie znam szczepionki, która by modyfikowała płeć i wpływała na płodność"
"Nie znam szczepionki, która by modyfikowała płeć i wpływała na płodność"tvn24

Mit 7: "szczepionki przeciw COVID-19 powodują niepłodność"

Rządowa agencja CDC informuje, że zaszczepienie się na COVID-19 jest bezpieczne dla kobiet, które chciałyby w przyszłości urodzić dziecko. "Obecnie nie ma dowodów na to, że szczepionka COVID-19 powoduje jakiekolwiek problemy z zajściem w ciążę, włączając w to rozwój łożyska. Ponadto nie ma dowodów na to, że problemy z płodnością są skutkiem ubocznym jakiejkolwiek szczepionki, w tym szczepionki COVID-19" - wyjaśnia CDC w artykule zaktualizowanym 23 czerwca. Do 26 lipca ponad 5,1 tys. zaszczepionych na COVID-19 Amerykanek zaszło w ciążę - wynika z dobrowolnego rejestru prowadzonego przez CDC.

Co więcej, zrecenzowany już artykuł naukowy opublikowany 17 czerwca w "Journal of the American Medical Association" obala twierdzenia o związku między przyjęciem szczepionki na COVID-19 a bezpłodnością u mężczyzn - zwócił uwagę amerykański portal FactCheck.org. Autorzy artykułu, naukowcy z University of Miami, przebadali nasienie 45 ochotników. "W tym badaniu parametrów nasienia przed i po podaniu dwóch dawek szczepionki COVID-19 mRNA nie stwierdzono znaczącego zmniejszenia żadnego parametru nasienia w małej kohorcie zdrowych mężczyzn. Ponieważ szczepionki zawierają mRNA, a nie żywego wirusa, jest mało prawdopodobne, aby szczepionka miała wpływ na parametry nasienia" - czytamy w artykule.

Mit 8: "wariant Delta zabija głównie zaszczepionych"

Ta teza powtarzana jest w różnych wersjach. Twierdzenie, że wariant delta "zabija ponad sześć razy częściej osoby zaszczepione niż niezaszczepione", dementowaliśmy w Konkret24.

Przypomnijmy: to teza z artykułu, w którym zaprezentowano zmanipulowane wnioski wyciągnięte z niepełnych danych brytyjskiego Public Health England (PHE). W jednej z publikacji PHE opublikowano bowiem statystyki zgłoszeń do punktów nagłej opieki lekarskiej i zgonów wśród pacjentów z potwierdzonym zakażeniem wariantem Delta wirusa SARS-CoV-2. Na postawie cytowanych w tym opracowaniu danych o zgonach wyciągnięto fałszywy wniosek o rzekomym związku przyczynowo-skutkowycm między szczepieniem a zgonem.

Dostępne badania - i jak pisaliśmy wyżej: także doświadczenia z różnych krajów - dowodzą skuteczności szczepionek na COVID-19 w ochronie przed wariantem Delta i przed hospitalizacją po zakażeniu.

Mit 9: "WHO uważa, że dzieci nie powinny być szczepione"

W czerwcu internauci rozsyłali informację, jakoby Światowa Organizacja Zdrowia zmieniła swoje zalecenia i odradzała szczepienie dzieci i młodzieży. To nieprawda. Na stronie WHO, do której odsyłały posty, było zalecenie nieszczepienia dzieci - lecz był to nieaktualny tekst, dostępny w sieci co najmniej od kwietnia. Po tym jak antyszczepionkowcy zwrócili na niego uwagę, WHO uzupełniła tekst o aktualne informacje.

W połowie czerwca eksperci WHO dopuścili możliwość szczepienia dzieci w wieku co najmniej 12 lat szczepionką firm Pfizer/BioNTech. Decyzję o takim zaleceniu podjęła SAGE - Strategiczna Grupa Doradcza Ekspertów ds. Szczepień (SAGE). Eksperci WHO dodatkowo zalecili, by dzieciom w wieku od 12 do 15 lat, które są w grupie wysokiego ryzyka, proponować szczepionkę wraz z innymi grupami priorytetowymi do zaszczepienia.

Dlaczego warto, by młodzież szczepiła się przeciw COVID-19? Pediatra odpowiada
Dlaczego warto, by młodzież szczepiła się przeciw COVID-19? Pediatra odpowiadatvn24

Mit 10: "ogromna liczba NOP-ów to dowód, że szczepionki są niebezpieczne"

Straszenie rzekomą ogromną liczbą niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP), jakie stwierdzono po przyjęciu szczepionki przeciw COVID-19, to jeden z chwytliwych przekazów antyszczepionkowców. Nie raz dołączają do niego nieweryfikowalne zdjęcia osób z jakimiś mocnymi reakcjami na ciele; rozpowszechniane są też fake newsy o masowych zgonach po szczepieniu albo niemożliwe do zweryfikowania doniesienia o rzekomo ukrywanych w szpitalach chorych z NOP-ami. Taki przekaz działa na wyobraźnię osób wahających się.

Źródłem tego typu fake newsów są m.in. publiczne dane z amerykańskiego systemu VAERS służącego do zgłaszania NOP-ów - które rozsyłano w sieci od czerwca. Informację w tej bazie może bowiem zostawić każdy obywatel poprzez formularz online, każdy ma też do niej dostęp. I każdy może wpisać w owej bazie swój przypadek, niezależnie od tego, czy ma rację. Ale to, czy zgłoszone przypadki rzeczywiście są NOP-ami i czy rzeczywiście nastąpiły po szczepieniu, jest potem dopiero weryfikowane - i ostateczne liczby są zupełnie inne.

W rzeczywistości liczba poważnych NOP-ów jest znikoma. Najczęściej pojawiające się NOP-y to gorączka, zaczerwienienie czy ból ręki w miejscu wkłucia. Raporty na temat NOP-ów w Polsce są na rządowej stronie gov.pl. Według niej od pierwszego dnia szczepień (27 grudnia 2020) do 6 sierpnia do Państwowej Inspekcji Sanitarnej zgłoszono 14 109 niepożądanych odczynów poszczepiennych - z czego 11 899 miało charakter łagodny (zaczerwienienie i krótkotrwała bolesność w miejscu wkłucia). Na stronie dostępne jest zestawienie NOP-ów z opisem każdego przypadku.

Do 6 sierpnia wykonano w Polsce 34 806 538 szczepień. Tak więc owe 14 109 osób, u których stwierdzono NOP-y, stanowi zaledwie ok. 0,04 proc. wszystkich zaszczepionych Polaków.

Autor: Konkret24 / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24