Polska

Polska

Liczba antyukraińskich i prorosyjskich komentarzy w polskiej sieci wzrosła nagle w ostatnich dniach. Powielają wątki z przemówienia Putina, w którym argumentował uznanie przez Rosję niepodległości dwóch separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy. Przedstawiamy główne antyukraińskie narracje, które wybijają się teraz w polskim internecie.

Polacy są podatni na dezinformację - nawet mimo tego, że świadomość istnienia tego zjawiska jest już w naszym społeczeństwie wysoka. Jak wynika z raportu "Dezinformacja oczami Polaków", blisko jedna trzecia badanych uważa, że pandemia COVID-19 została zaplanowana, jedna czwarta wierzy w spisek klimatyczny, a co dziesiąty Polak uważa, że lądowanie Amerykanów na Księżycu było mistyfikacją.

Choć zdaniem lekarzy za wcześnie mówić o końcu pandemii, dane potwierdzają, że piąta fala odpuszcza: w ciągu tygodnia liczba zakażeń spadła w prawie wszystkich województwach. Ale w trzech średnia zakażeń jeszcze przekracza 100, co oznacza wciąż wysoki poziom zachorowań.

Wygląda na to, że w 12 województwach piąta fala powoli opada - tydzień do tygodnia liczba zachorowań tam zmalała, niekiedy o ponad 20 procent. Lecz w czterech województwach sytuacja wciąż jest poważna: średnia siedmiodniowa liczba zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców wzrosła.

Podczas wizyty w Madrycie Mateusz Morawiecki uznał siebie za najszczęśliwszego premiera na świecie. A to z tego powodu, że - jak powiedział - "tysiące wracają do Polski". Dane GUS pokazują jednak, że różnica między tymi, którzy wracają z emigracji, a tymi, którzy z Polski na stałe wyjeżdżają, jest niewielka.

Piąta fala nadal postępuje: w ciągu tygodnia liczba zakażeń wzrosła o ponad połowę w dziewięciu województwach. Już we wszystkich średnia siedmiodniowa liczba zakażeń jest wyższa niż kiedykolwiek podczas czwartej fali. I nadal rośnie w większości województw. Spadki widać tylko w czterech: lubelskim, małopolskim, podkarpackim i mazowieckim.

Posłanka Maria Kurowska podczas wystąpienia w Sejmie pokazała posłom wykres, który miał dowodzić, że w krajach, gdzie jest najwięcej zaszczepionych na COVID-19, zachorowalność jest najwyższa. Znaleźliśmy ten wykres w sieci. Eksperci tłumaczą, dlaczego wnioski posłanki są błędne.