"To jest najgorszy koszmar, jaki możesz mieć". Teoria spiskowa o pandemii SPARS

"To jest najgorszy koszmar, jaki możesz mieć". Teoria spiskowa o niekończącej się pandemiiShutterstock

Szwajcarska badaczka zdrowia publicznego pisze dalszy ciąg teorii spiskowych: ujawnia plany kolejnej pandemii - o nazwie SPARS - która ma nastąpić w latach 2025-2028. Zapytana przez Konkret24, czy wie, że głosi nieprawdziwe teorie, odpowiada: "Wszyscy mamy powszechne przyrodzone prawo do posiadania odmiennego zdania".

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Czytelnik Konkret24 przesłał nam wideo rozsyłane na Twitterze z prośbą, byśmy się mu przyjrzeli. "Kolejny zmanipulowany materiał, który zamieścił na tweeterze Piotr Schramm" - napisał w przesłanej nam wiadomości. Chodzi o tweet z 23 czerwca, w którym znany adwokat zamieścił link do filmu na portalu Bitchute i link do strony internetowej dr Astrid Stuckelberger. Właśnie ta szwajcarska badaczka zdrowia publicznego jest bohaterką blisko 40-minutowego nagrania, w którym przedstawia wizję przyszłości podporządkowanej szczepieniom i obostrzeniom epidemicznym.

Do teorii spiskowych, które pojawiły się już na początku pandemii - czy według tych teorii: plandemii - z czasem dodawano nowe wątki. Pojawiają się również takie wybiegające już w przyszłość.

Twitterowy wpis Piotra Schramma z 23 czerwca
Twitterowy wpis Piotra Schramma z 23 czerwcaTwitterowy wpis Piotra Schramma z 23 czerwcaTwitter

Doktor Stuckelberger opowiada o powiązaniach kilku ponadnarodowych organizacji zajmujących się walką z pandemią COVID-19. Szczególnie wiele miejsca poświęca GAVI, która finansuje szczepienia w krajach o niskich i średnich dochodach. W chaotycznym wywodzie badaczka nie rzuca wprost konkretnych oskarżeń. Łączy informacje prawdziwe ze znanymi manipulacjami. Formułuje niejasne sugestie, np. w pewnym momencie stwierdza, że WHO, GAVI i rząd Szwajcarii zawarły porozumienia, których celem jest "zarządzanie pandemią".

Badaczka przytacza wiele znanych już twierdzeń powtarzanych przez sceptyków pandemii i zwolenników teorii spiskowych - mówi o niebezpieczeństwach związanych ze szczepieniami czy maskami. Nowością jest jednak przekaz o dalszych planach rzekomego światowego spisku: kolejnej pandemii zaplanowanej na lata 2025-2028.

Jan Kunert z Konkret24 o mitach na temat szczepień
Jan Kunert z Konkret24 o mitach na temat szczepieńtvn24

"Szykują nam jeszcze bardziej przerażające rzeczy"

Wideo na portalu Bitchute obejrzało już ponad 90 tys. internautów. "Kto gra w cudzą grę, już przegrał. WHO to światowa organizacja działająca przeciwko ludziom"; "Dziękuję, czysta prawda!!!!!!"; "szykuja nam jeszcze bardziej przerazajace rzeczy pandemia przy tym to maly klocek lego" - pisali internauci w komentarzach (pisownia wpisów oryginalna). Podobne reakcje pojawiły się na profilu Piotra Schramma pod linkiem do wideo: "To co mówi ta pani jest przerażająco przerażajace"; "Coraz więcej rzeczy wskazuje na to, że jeśli nie wyjdziemy na ulice, to... skończymy na ulicy"; "Szczepionka to implementacja na stałe mech. wirusa".

Film rozsyłano również na Facebooku. Według danych narzędzia CrowdTangle tylko na tym portalu wywołał blisko 6,3 tys. reakcji, komentarzy i udostępnień. Został podany dalej 4,2 tys. razy.

Kim jest bohaterka filmu

Doktor Astrid Stuckelberger od miesięcy prowadzi kampanię dezinformacyjną o pandemii COVID-19, a jej wypowiedzi były weryfikowane przez portale fact-checkingowe. Portal AFP Factual informował w listopadzie 2020 roku, że badaczka niezgodnie z prawdą twierdziła, iż epidemia COVID-19 w Szwajcarii już się skończyła, że testy PCR nie są skuteczne, że WHO odradzała noszenie maski do 20 października ubiegłego roku.

Na swojej stronie internetowej dr Stuckelberger przedstawia się jako badaczka od 25 lat zajmująca się zdrowiem publicznym. Była związana ze Szpitalem Uniwersyteckim w Genewie i z Wydziałem Medycznym Uniwersytetu w Genewie oraz z Uniwersytetem w Lozannie. AFP Factual sprawdził, że kontrakt dr Stuckelberger na Uniwersytecie w Genewie skończył się w 2016 roku. Rzecznik uniwersytetu przekazał portalowi, że poglądy głoszone przez badaczkę nie odzwierciedlają stanowiska uczelni.

O czym mówi dr Stuckelberger

Blisko czterdziestominutowe nagranie dostępne na Bitchute to zlepek kilku krótszych nagrań z udziałem dr Stuckelberger zebranych pod tytułem "Planet Lockdown". Badaczka krytykuje Światową Organizację Zdrowia. Twierdzi, że WHO nie informuje w wystarczający sposób o pandemii, a swoich decyzji nie konsultuje z ekspertami.

Dr Stuckelberger powtarza znane już manipulacje rozpowszechniane przez sceptyków pandemii COVID-19. Według niej, jednym z celów rzekomo zaplanowanej pandemii jest kontrola ludzi poprzez wprowadzenie do medycyny nanotechnologii, np. czipów. Kobieta przekonuje również, że wprowadzanie do nosa wacika może zakończyć się podrażnieniem wrażliwych obszarów znajdujących się blisko mózgu i mieć fatalne konsekwencje zdrowotne. Stuckleberger ostrzega też przed rzekomymi zagrożeniami związanymi z noszeniem masek.

Stuckelberger obszernie mówi o szczepionkach i powtarza znane już i opisywane również przez Konkret24 manipulacje. Podkreśla, że tworzące je firmy deklarują, że badania nad szczepionkami jeszcze się nie skończyły. "Jeśli poczyta się uważniej, nie ma żadnych danych o populacjach które są badane, nie ma danych o tym jaką przyjęto metodologię" - przekonuje Stuckelberger. Przekonuje również, że szczepionki mRNA mogą wywołać silną reakcję autoimmunologiczną oraz niepłodność. Nazywa je "zabójczymi", czego według Stuckelberger dowodzą statystyki. "To zbrodnia przeciw ludzkości" - podsumowuje.

Antyszczepionkowość to stan gotowości do przyjęcia teorii spiskowych
Antyszczepionkowość to stan gotowości do przyjęcia teorii spiskowychtvn24

Elementy teorii Nowego Porządku Świata i QAnon

Kluczowa część opowieści dr Astrid Stuckelberger zdaje się nawiązywać do znanej teorii spiskowej o Nowym Porządku Świata (New World Order, NWO). To teoria o działających w porozumieniu tajemniczych siłach, których celem jest przejęcie władzy na ludźmi i depopulacja planety.

Doktor Stuckelberger o udział w tajnym porozumieniu oskarża WHO, GAVI (i powiązanego z tą organizacją Billa Gatesa) oraz rządy różnych państw. Wypowiedzi Stuckelberger są tajemnicze i niekonkretne. Kobieta przekonuje na przykład, że co najmniej cztery państwa "podpisały umowę jako agencja korporacyjna". "Nasze rządy są marionetkami międzynarodowych [korporacji], które robią interesy na ludziach" - przekonuje. Wśród celów, jakie postawiły przed sobą działające w porozumieniu siły, wymienia depopulację planety. Przywołuje w tym kontekście wypowiedzi Billa Gatesa z konferencji TED z 2015 roku, na których Gates rzekomo wygadał się o swoich złowrogich planach (wyjaśnialiśmy, że to manipulacja).

W teorii Stuckelberger pojawiają się również elementy znane z teorii QAnon. Kobieta przekonuje, że przedstawiciele rządów są zmuszani do udziału w spisku. Są szantażowani zabójstwami, porwaniami, groźbami pod adresem dzieci. "Są także powiązani z ruchem Epsteina" - mówi. Chodzi o Jeffreya Epsteina, którego nazwisko często powtarzają zwolennicy teorii spiskowej zakładającej istnienie międzynarodowej siatki przestępców seksualnych. Miliarder Jeffrey Epstein zmarł śmiercią samobójczą w 2019 roku. W jego akcie oskarżenia zgromadzono szokujący materiał dowodowy: był oskarżony m.in. o molestowanie seksualne nieletnich dziewcząt i o nakłanianie do werbunku ofiar. Groziło mu do 45 lat pozbawienia wolności. Konsekwentnie twierdził, że jest niewinny.

Kadr z filmu z udziałem dr Astrid Stuckelberger
Kadr z filmu z udziałem dr Astrid StuckelbergerKadr z filmu z udziałem dr Astrid StuckelbergerBitchute/Planet Lockdown

SPARS - rzekomo zaplanowana nowa pandemia

Nowością w opowieści dr Astrid Stuckelberger jest zapowiedź kolejnej zaplanowanej pandemii. "To będzie się ciągnąć w nieskończoność" - przekonuje. Sugeruje, że osoby, które zaszczepiły się przeciw COVID-19, zostały oszukane. Myślały, że szczepionki zwrócą im wolność, a niewykluczone są kolejne dawki szczepień, noszenie masek czy stosowanie się do lockdownów. Doktor Stuckelberger opowiada, że istnieje już plan kolejnej nieprawdziwej pandemii. Według niej amerykański Uniwersytet Johnsa Hopkinsa wydał bowiem plan pandemii SPARS 2025-2028.

Na stronie Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health, przynależącej do uniwersytetu, rzeczywiście jest dokument: "Pandemia SPARS 2025-2028: Futurystyczny scenariusz ułatwiający komunikację w zakresie środków medycznych". Nie jest to jednak zapowiedź żadnej nowej pandemii, tylko hipotetyczny scenariusz działań na wypadek jej wystąpienia. Został przygotowany w celach szkoleniowych, by umożliwić specjalistom sprawną komunikację na wypadek pojawienia się prawdziwego zagrożenia.

Środowiska sceptyków pandemii już kolejny raz rozpowszechniają fałszywą tezę o pandemii zaplanowanej przez środowisko Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. W październiku 2019 roku w Nowym Jorku odbyła się Konferencja Event 201. Po tym jak w Chinach pojawił się wirus SARS-CoV-2, na wielu forach internetowych forsowano tezę, że prawdziwym celem konferencji było przygotowanie świata na pandemię. Na stronie organizatora spotkania już w styczniu 2020 roku pojawiło się wyjaśnienie, że konferencja była tylko symulacją.

Nie przekonało to sceptyków pandemii COVID-19. "Oni się nie zatrzymają. Będą kontynuować tak długo, jak długo ludzie będą wierzyć" - mówi w nagraniu dr Stuckelberger. Dodaje, że podczas każdego kolejnego sezonu grypowego będzie się wmawiać ludziom zagrożenie śmiercią. Kobieta kończy wezwaniem ludzi do "obudzenia się" i wzięcia odpowiedzialności za swoje zdrowie. "Nie wierzcie w rząd. Oni tworzą wieczną pandemię. To jest wieczna pandemia. To jest najgorszy koszmar, jaki możesz mieć" - przekonuje.

Doktor Stuckelberger: kto chce zobaczyć, zobaczy

Zapytaliśmy dr Stuckelberger, czy wie, że wiele jej twierdzeń jest nieprawdziwych - czy wie, że dokument Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa jest tylko scenariuszem stworzonym na potrzeby szkoleniowe. "Wszystko, co mówię i wyjaśniam, ma naukowe odniesienie i jest publicznie udokumentowane dla tych, którzy chcą zobaczyć!" - odpisała nam badaczka. Powołała się na znaną metaforę Emmanuela Kanta o widzeniu rzeczywistości poprzez różne okulary. "Wszyscy mamy powszechne przyrodzone prawo do posiadania odmiennego zdania, nawet jeśli się różnimy, szanuję Pana" - napisała.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, AFP Factual; zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24