Według prezesa PiS Polska i Hiszpania miały taką samą populację, ale liczba Polaków spada, a Hiszpanów rośnie. Nie wspomina, że wzrost jest dzięki imigracji.
Mieli słuchać obywateli, wprowadzić pakiet demokratyczny, odchudzić administrację, usprawnić pracę sądów, "bronić polskiej ziemi"... Po ośmiu latach rządów PiS w wielu obszarach poprawa nie nastąpiła.
Premier chwali się, że skrócono kolejki do specjalistów, ale jako przykłady podaje tylko trzy zabiegi. Szczegółowe dane pokazują, że jest o wiele gorzej.