Dezinformacja w 2023 roku. Pięć nowych trendów

Źródło:
Konkret24
Michał Istel z Konkret24 o tym, jak działają deepfaki z wykorzystaniem znanych osób (materiał "Uwagi!")
Michał Istel z Konkret24 o tym, jak działają deepfaki z wykorzystaniem znanych osób (materiał "Uwagi!") "Uwaga!" TVN
wideo 2/4
Michał Istel z Konkret24 o tym, jak działają deep fake'i z wykorzystaniem znanych osób (materiał "Uwagi!") "Uwaga!" TVN

Stosowanie sztucznej inteligencji na masową skalę do fałszowania zdjęć i wideo, wojna informacyjna między Izraelem a światem arabskim, dezinformacja jako oficjalna doktryna rządzących - takie między innymi trendy obserwowaliśmy w 2023 roku. A przejęcie Twittera przez Elona Muska pomogło w szerzeniu dezinformacji w Europie.

Polityka i jej skutki dla społeczeństw były dominującymi tematami w przekazach dezinformacyjnych w 2023 roku. Podobnie jak w poprzednim roku, prokremlowskie ośrodki wykorzystywały trwającą wojnę w Ukrainie do szerzenia antyukraińskich narracji. Część z nich uderzało w prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, inne miały osłabić wiarę mieszkańców Europy w bojowego ducha Ukraińców i ich chęć walki o ojczyznę – np. popularny był fake news o sfabrykowanym oświadczeniu, w którym generał Wałerij Załużny miał rzekomo wezwać swoich żołnierzy do opuszczenia okopów i marszu na Kijów. Typowym przekazem prorosyjskiej dezinformacji była rzekoma obecność oficerów NATO na ukraińskim froncie - tę próbowano "udowadniać" fałszywkami, jakoby znany amerykański generał zginął właśnie w Ukrainie albo że rosyjski ostrzał "zniszczył kwaterę NATO w Ukrainie".

Nadal szerzyły się fake newsy na temat polityki Unii Europejskiej i jej rzekomych planów kolejnych ograniczeń w krajach członkowskich. W Polsce największych echem odbiła się sfałszowana informacja o tym, że UE "chce zmusić nas do jedzenia robaków", którą chętnie rozpowszechniali politycy, m.in. Konfederacji czy Prawa i Sprawiedliwości. Polską opinię publiczną próbowano też przekonywać, że rolnicy nie mogą już sprzedawać swoich jaj jako towarów z wolnego wybiegu, jeśli zainstalowali panele słoneczne na łące; że UE chce zastąpić zwykły papier toaletowy produktem ze słomy czy że w UE "złożono wniosek o zakończenie hodowli zwierząt na ubój" i nastąpi "koniec z jedzeniem mięsa".   

Również polityka migracyjna UE była wciąż powodem do tworzenia fałszywych przekazów. W Polsce aktywni w tym byli m.in. europosłowie i posłowie PiS, opowiadając o opanowanych przez migrantów "dzielnicach grozy" w krajach Zachodniej Europy. A Dominik Tarczyński ogłosił nawet, że w Niemczech jest już tak niebezpiecznie, iż nie można wychodzić do parków (co nie jest prawdą).

Aktywne w dezinformacji pozostawały w 2023 roku środowiska antyszczepionkowe, w tym sceptycy szczepień na COVID-19. W serwisach internetowych i mediach społecznościowych szerzyły się więc fałszywe przekazy o tym np., jakoby poufne dokumenty firmy Pfizer potwierdziły, że w szczepionce na COVID-19 był tlenek grafenu; że wycofano 50 mln dawek szczepionki na COVID-19, bo dawały fałszywie pozytywne wyniki testów na HIV; że ​​do produkcji szczepionek na COVID-19 wykorzystano wirusa HIV itp.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Fake newsy o "zabójczych" szczepionkach na COVID-19

Jednak oprócz powyższych zagadnień, w 2023 roku pojawiły się też nowe tematy i zjawiska w dezinformacji. Przedstawiamy pięć głównych trendów, którem zdaniem redakcji Konkret24 zaczęły dominować, szczególnie w drugiej połowie roku.

1. Sztuczna inteligencja w zdjęciach i nagraniach. Nowa era w kampaniach wyborczych

Samo wykorzystywanie sztucznej inteligencji (AI, skrót od: artificial intelligence) do generowania obrazów, aby na ich podstawie tworzyć fake newsy, nie jest niczym nowym – nowa jest natomiast skala. W 2023 roku narzędzia oparte na AI takie jak Dall-E czy Midjourney stały się powszechnie dostępne, niedrogie, a do ich użycia nie potrzeba już specjalistycznej wiedzy i umiejętności. Tworzą coraz bardziej realistyczne treści, które trudno odróżnić od prawdziwych. Autorzy raportu "Freedom on the Net 2023" opublikowanego przez amerykański think tank Freedom House zauważają, że większość działań w sferze dezinformacji w 2023 roku "jest nadal wykonywana przez ludzi". Ale ostrzegają, że podmioty dezinformujące w coraz większym stopniu będą polegać na tanich i łatwych w użyciu narzędziach opartych na AI.

W 2023 roku internet zalały obrazy wygenerowane przez AI. Wielu internautów wierzyło, że są autentyczne. Rozsyłano więc m.in. rzekome zdjęcia papieża Franciszka ubranego w modną pikowaną kurtkę czy owiniętego tęczową flagą; oglądaliśmy "zdjęcia" Elona Muska całującego się z robotem czy obrazy z piłkarskiej fety w Neapolu - weryfikowaliśmy te materiały w Konkret24. Technikę AI coraz częściej stosowano do politycznych fejków: generowane przez AI obrazy przedstawiały np. Emmanuela Macrona wśród protestujących na francuskich ulicach czy Donalda Trumpa, który miał się rzekomo szarpać z policją podczas próby zatrzymania.

Obrazy stworzone przy użyciu AI udostępniane w mediach społecznościowych przez internautów w 2023 rokux.com

Stworzone przy użyciu AI obrazy pojawiły się nawet w bankach zdjęć – np. ilustracje konfliktu, który rozgorzał po ataku Hamasu na Izrael 7 października. Firma Adobe sprzedawała obrazy stockowe oblężenia Gazy wygenerowane przez sztuczną inteligencję. I choć internetowe banki zdjęć zwykle prawidłowo oznaczają te ilustracje jako wygenerowane maszynowo, to media korzystające z nich w swoich serwisach niekiedy o tym zapominają. "Takie praktyki mogą prowadzić do dezinformacji, gdyż brak jasnego oznaczenia, że materiały są wygenerowane przez AI, może wprowadzać odbiorców w błąd co do autentyczności i pochodzenia zdjęć" - ostrzegała w rozmowie z Konkret24 dr hab. Aleksandra Przegalińska, filozofka zajmująca się badaniem sztucznej inteligencji.

Obrazy wygenerowane przez AI stały się ponadto pożywką dla teorii spiskowych. Według jednej z popularniejszych "prawdziwa" historia świata jest ukrywana przed opinią publiczną i głosi, że dawniej (ale w czasach po wynalezieniu fotografii) żyli ludzie-giganci oraz inne olbrzymie stworzenia. "Dowodem" mają być rzekome historyczne zdjęcia, które tak naprawdę są efektem stosowania narzędzi opartych o AI. W Konkret24 weryfikowaliśmy np. obraz wyglądający jak historyczne zdjęcie "największego konia na świecie".

Sztuczna inteligencja coraz lepiej radzi sobie też z generowaniem wideo i dźwięku. Dlatego eksperci zwracają uwagę, że materiały generowane przez AI już w 2023 roku były wykorzystywane w kampaniach wyborczych na większą skalę niż wcześniej i będą wykorzystywane w kolejnych. W kwietniu 2023 roku Ron DeSantis starający się o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich w USA w 2024 roku wykorzystał w swojej kampanii wygenerowane przez sztuczną inteligencję wideo. Przedstawiało Hillary Clinton, kandydatkę demokratów w wyborach z 2016 roku, która miała poprzeć kandydaturę DeSantisa. Tuż po tym, jak w kwietniu Joe Biden ogłosił, że będzie się ubiegał o reelekcję w 2024 roku, Republikański Komitet Narodowy (RNC) opublikował wideo stworzone w całości przy użyciu sztucznej inteligencji: przedstawiało dystopijną wersję przyszłości, gdyby Biden ponownie został prezydentem USA.

Również podczas kampanii wyborczej w Polsce kandydujący politycy i partie korzystali z generatywnej sztucznej inteligencji w swoich materiałach (wybory parlamentarne były 15 października). Na przykład Dariusz Matecki z Suwerennej Polski opublikował spot wykorzystujący obrazy wygenerowane przez AI, który przedstawiał katastroficzną przyszłość Polski po tym, jak Donald Tusk wygra wybory. Platforma Obywatelska zaprezentowała spoty wyborcze, w których do odczytywania fragmentów maili z tzw. afery mailowej użyto wygenerowanych przez AI głosów polityków Prawa i Sprawiedliwości. Początkowo PO nie informowała, że te głosy nie są autentyczne, dopiero po publicznych uwagach na ten temat przy kolejnych spotach umieszczano wyjaśnienia.    

2. Dezinformacja "oficjalną doktryną państwową". Godni następcy Donalda Trumpa

30 573 - tyle fałszywych lub wprowadzających w błąd twierdzeń wygłosił Donald Trump w latach 2017-2021, gdy był prezydentem USA - wyliczyła redakcja fact-checkingowa "The Washington Post". Z tego prawie połowa przypadła na ostatni rok prezydentury, kiedy walczył o reelekcję. W 2023 roku okazało się, że fałszywe narracje jako element rządzenia w niektórych dotychczasowych demokracjach są już nie tylko domeną Trumpa - tę metodę komunikowania się z opinią publiczną przejęli prominentni politycy i partie rządzące w innych krajach. Również w Polsce za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Kampania wyborcza w Polsce prowadzona przez Prawo i Sprawiedliwość oraz Suwerenną Polskę obfitowała w manipulacyjne przekazy, które – mimo że publicznie prostowane – były uporczywie powtarzane przez polityków. Nie chodziło więc o prawdę, tylko o ugruntowanie w odbiorcach konkretnych przekonań, które miałyby pomóc danej partii wygrać wybory. Fałszywe przekazy powtarzano nie tylko w spotach, ale też na spotkaniach z wyborcami. Robili to m.in. premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Do takich powielanych i nagłaśnianych fałszywych narracji należały np.: - "przymusowa relokacja nielegalnych migrantów", czyli straszenie Polaków Brukselą i "obcym" (ta teza była wręcz powodem ogłoszenia referendum) - brak środków z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski to "szantaż władz europejskich" - ubóstwo wśród dzieci jest dzięki rządom Zjednoczonej Prawicy dziesięciokrotnie niższe niż za rządów koalicji PO-PSL - istniała "linia hańby Tuska": rząd PO-PSL planował, że samodzielna obrona kraju na wypadek ataku z zewnątrz (z Rosji) miałaby trwać maksymalnie dwa tygodnie, a siódmego dnia wróg mógłby już dotrzeć do Wisły - inflacja w kraju została opanowana przez rząd Morawieckiego - rząd Morawieckiego "naprawił finanse publiczne", "zmniejszył dług publiczny". To tylko niektóre z licznych fałszywych, zakłamujących rzeczywistość tez, które suflował polskiej opinii publicznej obóz rządzący.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Fałsz w wyborczych przekazach PiS

Podobny trend widać było w kampanii wyborczej na Słowacji. 30 września 2023 roku Słowacy wybierali przedstawicieli do jednoizbowego parlamentu. W Słowacji "większość działań dezinformacyjnych polegała na rozpowszechnianiu narracji obecnych w rosyjskiej propagandzie, a te często powtarzali politycy" - zauważają autorzy raportu Europejskiego Obserwatorium Mediów Cyfrowych (EDMO). Podali przykład jednego kandydatów do parlamentu, który podczas kampanii błędnie przekonywał na Facebooku, że ukraińskie zboże nie jest wysyłane do biednych krajów. 30 sierpnia na spotkaniu z wyborcami obecny premier Słowacji Robert Fico, stwierdził, że "wojna w Ukrainie rozpoczęła się w 2014 roku po tym, jak ukraińscy 'faszyści' zabili rosyjskich cywilów".

Patrycja Bukalska, współpracowniczka "Tygodnika Powszechnego", znawczyni Słowacji i Czech, w Radiu 357 wyjaśniała, że ponad połowa Słowaków wierzy z teorie spiskowe, a "dużo osób z takiej właśnie tej strefy - nazwijmy to dezinformacyjnej, spiskowej - znalazło się w obecnym rządzie słowackim". Zauważała, że prawie wszyscy posłowie koalicyjnej Słowackiej Partii Narodowej to "influencerzy z tej strefy dezinformacji, bardzo często pod jakby właśnie wpływem rosyjskim" i poprzez takich ludzi dezinformacja promieniuje na opinię publiczną. Bukalska przekazała, co mówią jej rozmówcy ze Słowacji: "W tej chwili następuje takie odwrócenie trochę: dezinformacja staje się oficjalną jakby doktryną państwową, a media - nazwijmy tradycyjne, standardowe - są traktowane jako takie spychane coraz bardziej na margines".

Podobnie jest na Węgrzech rządzonych przez premiera Viktora Orbana, lidera skrajnie prawicowej partii Fifesz. "Wiodąca partia bardzo często wykorzystuje Facebooka do szerzenia dezinformacji, rozpowszechniania fałszywych informacji wyborczych i atakowania przeciwników politycznych" - mówiła w marcu 2023 roku w rozmowie z redakcją Open Democracy Sarah Hesterman, jedna ze współautorek raportu "A Perfect Propaganda Machine". Dokument opisuje, jak Fidesz m.in. dezinformuje w mediach społecznościowych, by uciszyć i osłabić przeciwników politycznych, zwłaszcza kobiety.

3. Wojna Hamas-Izrael. Nowy potężny temat w dezinformacji

Tuż po tym, jak 7 października 2023 roku kontrolujący Strefę Gazy Hamas zaatakował terytorium Izraela, w mediach społecznościowych pojawiły się już dezinformacyjne przekazy na temat tego konfliktu. Fala dezinformacji o wojnie Hamas-Izrael szybko zalała sieć. W ostatnich 18 miesiącach nie było popularniejszego tematu fake newsów i manipulacji – piszą autorzy raportu Europejskiego Obserwatorium Mediów Cyfrowych (EDMO), który opublikowano pod koniec listopada.

I tak: w październiku główne dezinformacyjne narracje skupiały się na opisywaniu wymyślonych zdarzeń, które miały usprawiedliwiać działania Hamasu, dowodzić rzekomych izraelskich zbrodni wojennych (np. informacje o rzekomym zbombardowaniu przez Izrael kościoła w Gazie czy użyciu przez Izrael bomb fosforowych) bądź dehumanizować palestyńskich bojowników. W innych przekazach zarzucano rzekomy antysemityzm tym, którzy wzywali Izrael do przestrzegania praw człowieka. Z kolei osoby deklarujące solidarność i pomoc palestyńskim cywilom przedstawiano w mediach społecznościowych jako wspierające terrorystów. Popularna była fałszywa narracja, jakoby cały konflikt i jego brutalność zostały zainscenizowane (np. aktorzy kryzysowi, teoria spiskowa o Pallywood).

Pięć najczęściej rozpowszechnianych w Europie fake newsów/fałszywych przekazów wokół konfliktu w Izraelu, październik 2023EDMO

W listopadzie dezinformacja wokół wojny Hamasu z Izraelem nadal była powszechnie obecna w europejskim internecie – podano w kolejnym raporcie EDMO. Wtedy nasiliły się próby wykorzystania kryzysu na Bliskim Wschodzie do osłabienia poparcia dla Ukrainy - np. przez rozpowszechnianie niepotwierdzonych doniesień o powiązaniach Kijowa z Hamasem i tworzenie napięcia między zwolennikami Izraela i Ukrainy. Przykładem była teza, że Ukraina wysyłała rzekomo bojownikom Hamasu broń otrzymaną od NATO.

4. Wprowadzające w błąd opisy i tłumaczenia przy materiałach wideo

Niedokładne podpisy i wprowadzające w błąd tłumaczenia materiałów wideo, które powstały w języku innym niż angielskim, wskazała jako jeden z trendów dezinformacyjnych 2023 roku amerykańska organizacja non-profit The News Literacy Project. Ta metoda manipulacji była oczywiście stosowana już wcześniej, lecz jesienią 2023 roku jej wykorzystanie się nasiliło. Po wybuchu wojny między Hamasem a Izraelem wiele przekazów popularnych w mediach społecznościowych było m.in. w językach arabskim i hebrajskim. Trudno było takie treści szybko zweryfikować czy samodzielnie przetłumaczyć – m.in. przez europejskich odbiorców – więc internauci ufali dołączanym tłumaczeniom. Te zaś celowo wprowadzały w błąd, stając się skutecznym nośnikiem dezinformacji o konflikcie. 

Lecz metodę fałszywych opisów wykorzystywano też w innych tematach. Na przykład w lipcu w anglojęzycznych mediach społecznościowych masowo krążył fragment meksykańskiego serwisu informacyjnego z angielskimi napisami. Według tłumaczenia prezenterka pogody miała m.in. mówić, że "globalne ocieplenie to oszustwo". Całe tłumaczenie tego nagrania z języka hiszpańskiego wprowadzało w błąd - co wyjaśniały m.in. Reuters i USA Today.

FAŁSZ
Fragment meksykańskiego serwisu informacyjnego krążył z angielskim tłumaczeniem, według którego prezenterka pogody twierdziła, że "globalne ocieplenie to oszustwo" x.com

W październiku w anglojęzycznym, ale też w polskojęzycznym internecie krążyło nagranie emira Kataru, który - według nałożonych w materiale napisów - miał grozić odcięciem przez ten kraj światowych dostaw ropy. Tymczasem emir Tamim ibn Hamad Al Sani wcale nie wypowiedział słów, które internauci czytali na ekranie.

"Jednym z powodów, dla których kłamliwe napisy przy filmach są skuteczne, jest to, że ludzie zazwyczaj im ufają, bo jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania filmów i programów z tłumaczeniami, które przygotowano w dobrej wierze" – zauważa The News Literacy Project.

5. Fake newsy uderzające w konsensus klimatyczny. Come back tematu 

W 2023 roku obserwowaliśmy wiele działań dezinformacyjnych poddających w wątpliwość konsensus naukowy dotyczący zmian klimatycznych. Szerzono fake newsy, które miały przekonać opinię publiczną, że naukowcy i media kłamią na temat zmian klimatu. (W 99 proc. prac naukowych z zakresu klimatu podano, że za obecne globalne ocieplenie odpowiada człowiek - wynika z badania literatury naukowej opublikowanego w 2021 roku).

Także w polskojęzycznym internecie te fałszywe przekazy się nasiliły. Krążył np. materiał wideo zaprzeczający istnieniu globalnego ocieplenia, w którym przekonywano, że informacje o nim są celowo manipulowane przez rządzących, by mogli wprowadzić kolejne podatki i podnosić ceny energii elektrycznej. Jedna z polskich internautek przekonywała, że nawet NASA stwierdziła, "że nie ma mowy o żadnym globalnym ociepleniu" – co weryfikowaliśmy w Konkret24.

FAŁSZ
Użytkowniczka Twittera przekonuje, że według NASA nie ma globalnego ociepleniaTwitter

Nośnikiem dezinformacji o zmianach klimatu byli m.in. polscy politycy. Poseł Konfederacji Jacek Wilk napisał w serwisie X, że "globalnego ocieplenia jak nie było, tak nie ma", a argumentem była… pogoda: "zimno, deszczowo, dżdżyście". Poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak błędnie sugerował w publicznej telewizji, że obecne zmiany klimatu są czymś naturalnym bo zachodziły także przed epoką industrialną. W Konkret24 wyjaśnialiśmy, dlaczego to nie jest prawdą.

Wygląda na to, że także w kolejnych latach walka z fake newsami klimatycznymi się nie skończy, bo stare teorie będą po prostu wracały. Jak żmudnym zajęciem jest ich wyjaśnianie, skonstatował redaktor naczelny serwisu Energetyka24.com Jakub Wiech, debunkując kolejny manipulacyjny wykres dotyczący pokrywy lodowej Arktyki: "Powiedzcie mi, jak to jest, że można wrzucać tony wykresów pokazujących wzrost średnich temperatur czy spadek masy lodu i nie będzie żadnego odzewu u naszych kochanych sceptyków klimatycznych, bo stwierdzą że to przekupieni naukowcy robili, a wystarczy zrobić opartą na cherrypickingu grafikę i wszyscy nagle w nią wierzą?".

Bonus. Twitter/X po przejęciu przez Elona Muska niebezpiecznym źródłem dezinformacji

Elon Musk przejął Twittera w październiku 2022 roku, a w czerwcu 2023 został dyrektorem zarządzającym firmy (CEO). Wówczas zmienił nazwę platformy na X i podjął szereg decyzji, które sprawiły, że serwis ten stał się niebezpiecznym źródłem dezinformacji. Już w maju Twitter zrezygnował z przestrzegania dobrowolnego kodeksu zwalczania dezinformacji w UE. We wrześniu Musk zwolnił połowę zespołu ds. uczciwości wyborów, potem zmniejszył liczbę moderatorów, którzy odpowiadali za zwalczanie dezinformacji.

W efekcie na platformie zaczęło się pojawiać coraz więcej fake newsów. Jak wynika z badania opublikowanego we wrześniu 2023 roku przez Komisję Europejską, x.com był największym źródłem dezinformacji spośród sześciu badanych platform (Facebook, Instagram, LinkedIn, TikTok, X, YouTube). W ramach badania analizowano treści publikowane w trzech krajach uznanych za szczególnie narażone na dezinformację: w Polsce Hiszpanii i Słowacji.

Musk wprowadził płatną weryfikację konta, którą każdy może kupić za 8 dolarów miesięcznie. Lecz o ile wcześniej niebieski znaczek potwierdzał wiarygodność i weryfikację danego profilu, to teraz możliwość "kupienia wiarygodności" spowodowało, że nastąpił wysyp fałszywych "zweryfikowanych kont", które wykorzystuje się do dezinformacji. I na takich to profilach szerzono fake newsy o tym np., że rosyjscy żołnierzy odkryli w Ukrainie "fabryki dzieci"; że "ukraińskie myśliwce przypadkowo przeprowadziły atak rakietowy na Kramatorsk", a pociski miały zniszczyć "ukraińskie koszary wojskowe, w których mieli przebywać żołnierze i najemnicy z zagranicy"; czy że prezydent "Zełenski grozi odwołaniem wyborów na Ukrainie i utrzymaniem stanu wojennego na czas nieokreślony w celu obrony demokracji". Opisaliśmy to zjawisko w Konkret24 w lipcu 2023 roku.

FAŁSZ
"Zweryfikowane" konta na platformie X stały się nośnikami dezinformacji x.com

W październiku "zweryfikowane konta" na x.com odpowiadały aż za 74 proc. wprowadzających w błąd treści na temat wojny Izraela i Hamasu - wynikało z analizy firmy NewsGuard zajmującej tworzeniem narzędzi do zwalczania dezinformacji.

18 grudnia Komisja Europejska poinformowała o wszczęciu postępowania wobec x.com. Ma sprawdzić, czy platforma naruszyła ustawę o usługach cyfrowych (DSA) poprzez brak reakcji na pojawiające się w niej nielegalne treści terrorystyczne i manipulacyjne. Chodzi o to, że nie usuwano niedozwolonych treści w kontekście ataków terrorystycznych Hamasu na Izrael.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24