Dezinformacja w 2023 roku. Pięć nowych trendów

Źródło:
Konkret24
Michał Istel z Konkret24 o tym, jak działają deepfaki z wykorzystaniem znanych osób (materiał "Uwagi!")
Michał Istel z Konkret24 o tym, jak działają deepfaki z wykorzystaniem znanych osób (materiał "Uwagi!") "Uwaga!" TVN
wideo 2/4
Michał Istel z Konkret24 o tym, jak działają deep fake'i z wykorzystaniem znanych osób (materiał "Uwagi!") "Uwaga!" TVN

Stosowanie sztucznej inteligencji na masową skalę do fałszowania zdjęć i wideo, wojna informacyjna między Izraelem a światem arabskim, dezinformacja jako oficjalna doktryna rządzących - takie między innymi trendy obserwowaliśmy w 2023 roku. A przejęcie Twittera przez Elona Muska pomogło w szerzeniu dezinformacji w Europie.

Polityka i jej skutki dla społeczeństw były dominującymi tematami w przekazach dezinformacyjnych w 2023 roku. Podobnie jak w poprzednim roku, prokremlowskie ośrodki wykorzystywały trwającą wojnę w Ukrainie do szerzenia antyukraińskich narracji. Część z nich uderzało w prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, inne miały osłabić wiarę mieszkańców Europy w bojowego ducha Ukraińców i ich chęć walki o ojczyznę – np. popularny był fake news o sfabrykowanym oświadczeniu, w którym generał Wałerij Załużny miał rzekomo wezwać swoich żołnierzy do opuszczenia okopów i marszu na Kijów. Typowym przekazem prorosyjskiej dezinformacji była rzekoma obecność oficerów NATO na ukraińskim froncie - tę próbowano "udowadniać" fałszywkami, jakoby znany amerykański generał zginął właśnie w Ukrainie albo że rosyjski ostrzał "zniszczył kwaterę NATO w Ukrainie".

Nadal szerzyły się fake newsy na temat polityki Unii Europejskiej i jej rzekomych planów kolejnych ograniczeń w krajach członkowskich. W Polsce największych echem odbiła się sfałszowana informacja o tym, że UE "chce zmusić nas do jedzenia robaków", którą chętnie rozpowszechniali politycy, m.in. Konfederacji czy Prawa i Sprawiedliwości. Polską opinię publiczną próbowano też przekonywać, że rolnicy nie mogą już sprzedawać swoich jaj jako towarów z wolnego wybiegu, jeśli zainstalowali panele słoneczne na łące; że UE chce zastąpić zwykły papier toaletowy produktem ze słomy czy że w UE "złożono wniosek o zakończenie hodowli zwierząt na ubój" i nastąpi "koniec z jedzeniem mięsa".   

Również polityka migracyjna UE była wciąż powodem do tworzenia fałszywych przekazów. W Polsce aktywni w tym byli m.in. europosłowie i posłowie PiS, opowiadając o opanowanych przez migrantów "dzielnicach grozy" w krajach Zachodniej Europy. A Dominik Tarczyński ogłosił nawet, że w Niemczech jest już tak niebezpiecznie, iż nie można wychodzić do parków (co nie jest prawdą).

Aktywne w dezinformacji pozostawały w 2023 roku środowiska antyszczepionkowe, w tym sceptycy szczepień na COVID-19. W serwisach internetowych i mediach społecznościowych szerzyły się więc fałszywe przekazy o tym np., jakoby poufne dokumenty firmy Pfizer potwierdziły, że w szczepionce na COVID-19 był tlenek grafenu; że wycofano 50 mln dawek szczepionki na COVID-19, bo dawały fałszywie pozytywne wyniki testów na HIV; że ​​do produkcji szczepionek na COVID-19 wykorzystano wirusa HIV itp.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Fake newsy o "zabójczych" szczepionkach na COVID-19

Jednak oprócz powyższych zagadnień, w 2023 roku pojawiły się też nowe tematy i zjawiska w dezinformacji. Przedstawiamy pięć głównych trendów, którem zdaniem redakcji Konkret24 zaczęły dominować, szczególnie w drugiej połowie roku.

1. Sztuczna inteligencja w zdjęciach i nagraniach. Nowa era w kampaniach wyborczych

Samo wykorzystywanie sztucznej inteligencji (AI, skrót od: artificial intelligence) do generowania obrazów, aby na ich podstawie tworzyć fake newsy, nie jest niczym nowym – nowa jest natomiast skala. W 2023 roku narzędzia oparte na AI takie jak Dall-E czy Midjourney stały się powszechnie dostępne, niedrogie, a do ich użycia nie potrzeba już specjalistycznej wiedzy i umiejętności. Tworzą coraz bardziej realistyczne treści, które trudno odróżnić od prawdziwych. Autorzy raportu "Freedom on the Net 2023" opublikowanego przez amerykański think tank Freedom House zauważają, że większość działań w sferze dezinformacji w 2023 roku "jest nadal wykonywana przez ludzi". Ale ostrzegają, że podmioty dezinformujące w coraz większym stopniu będą polegać na tanich i łatwych w użyciu narzędziach opartych na AI.

W 2023 roku internet zalały obrazy wygenerowane przez AI. Wielu internautów wierzyło, że są autentyczne. Rozsyłano więc m.in. rzekome zdjęcia papieża Franciszka ubranego w modną pikowaną kurtkę czy owiniętego tęczową flagą; oglądaliśmy "zdjęcia" Elona Muska całującego się z robotem czy obrazy z piłkarskiej fety w Neapolu - weryfikowaliśmy te materiały w Konkret24. Technikę AI coraz częściej stosowano do politycznych fejków: generowane przez AI obrazy przedstawiały np. Emmanuela Macrona wśród protestujących na francuskich ulicach czy Donalda Trumpa, który miał się rzekomo szarpać z policją podczas próby zatrzymania.

Obrazy stworzone przy użyciu AI udostępniane w mediach społecznościowych przez internautów w 2023 rokux.com

Stworzone przy użyciu AI obrazy pojawiły się nawet w bankach zdjęć – np. ilustracje konfliktu, który rozgorzał po ataku Hamasu na Izrael 7 października. Firma Adobe sprzedawała obrazy stockowe oblężenia Gazy wygenerowane przez sztuczną inteligencję. I choć internetowe banki zdjęć zwykle prawidłowo oznaczają te ilustracje jako wygenerowane maszynowo, to media korzystające z nich w swoich serwisach niekiedy o tym zapominają. "Takie praktyki mogą prowadzić do dezinformacji, gdyż brak jasnego oznaczenia, że materiały są wygenerowane przez AI, może wprowadzać odbiorców w błąd co do autentyczności i pochodzenia zdjęć" - ostrzegała w rozmowie z Konkret24 dr hab. Aleksandra Przegalińska, filozofka zajmująca się badaniem sztucznej inteligencji.

Obrazy wygenerowane przez AI stały się ponadto pożywką dla teorii spiskowych. Według jednej z popularniejszych "prawdziwa" historia świata jest ukrywana przed opinią publiczną i głosi, że dawniej (ale w czasach po wynalezieniu fotografii) żyli ludzie-giganci oraz inne olbrzymie stworzenia. "Dowodem" mają być rzekome historyczne zdjęcia, które tak naprawdę są efektem stosowania narzędzi opartych o AI. W Konkret24 weryfikowaliśmy np. obraz wyglądający jak historyczne zdjęcie "największego konia na świecie".

Sztuczna inteligencja coraz lepiej radzi sobie też z generowaniem wideo i dźwięku. Dlatego eksperci zwracają uwagę, że materiały generowane przez AI już w 2023 roku były wykorzystywane w kampaniach wyborczych na większą skalę niż wcześniej i będą wykorzystywane w kolejnych. W kwietniu 2023 roku Ron DeSantis starający się o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich w USA w 2024 roku wykorzystał w swojej kampanii wygenerowane przez sztuczną inteligencję wideo. Przedstawiało Hillary Clinton, kandydatkę demokratów w wyborach z 2016 roku, która miała poprzeć kandydaturę DeSantisa. Tuż po tym, jak w kwietniu Joe Biden ogłosił, że będzie się ubiegał o reelekcję w 2024 roku, Republikański Komitet Narodowy (RNC) opublikował wideo stworzone w całości przy użyciu sztucznej inteligencji: przedstawiało dystopijną wersję przyszłości, gdyby Biden ponownie został prezydentem USA.

Również podczas kampanii wyborczej w Polsce kandydujący politycy i partie korzystali z generatywnej sztucznej inteligencji w swoich materiałach (wybory parlamentarne były 15 października). Na przykład Dariusz Matecki z Suwerennej Polski opublikował spot wykorzystujący obrazy wygenerowane przez AI, który przedstawiał katastroficzną przyszłość Polski po tym, jak Donald Tusk wygra wybory. Platforma Obywatelska zaprezentowała spoty wyborcze, w których do odczytywania fragmentów maili z tzw. afery mailowej użyto wygenerowanych przez AI głosów polityków Prawa i Sprawiedliwości. Początkowo PO nie informowała, że te głosy nie są autentyczne, dopiero po publicznych uwagach na ten temat przy kolejnych spotach umieszczano wyjaśnienia.    

2. Dezinformacja "oficjalną doktryną państwową". Godni następcy Donalda Trumpa

30 573 - tyle fałszywych lub wprowadzających w błąd twierdzeń wygłosił Donald Trump w latach 2017-2021, gdy był prezydentem USA - wyliczyła redakcja fact-checkingowa "The Washington Post". Z tego prawie połowa przypadła na ostatni rok prezydentury, kiedy walczył o reelekcję. W 2023 roku okazało się, że fałszywe narracje jako element rządzenia w niektórych dotychczasowych demokracjach są już nie tylko domeną Trumpa - tę metodę komunikowania się z opinią publiczną przejęli prominentni politycy i partie rządzące w innych krajach. Również w Polsce za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Kampania wyborcza w Polsce prowadzona przez Prawo i Sprawiedliwość oraz Suwerenną Polskę obfitowała w manipulacyjne przekazy, które – mimo że publicznie prostowane – były uporczywie powtarzane przez polityków. Nie chodziło więc o prawdę, tylko o ugruntowanie w odbiorcach konkretnych przekonań, które miałyby pomóc danej partii wygrać wybory. Fałszywe przekazy powtarzano nie tylko w spotach, ale też na spotkaniach z wyborcami. Robili to m.in. premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Do takich powielanych i nagłaśnianych fałszywych narracji należały np.: - "przymusowa relokacja nielegalnych migrantów", czyli straszenie Polaków Brukselą i "obcym" (ta teza była wręcz powodem ogłoszenia referendum) - brak środków z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski to "szantaż władz europejskich" - ubóstwo wśród dzieci jest dzięki rządom Zjednoczonej Prawicy dziesięciokrotnie niższe niż za rządów koalicji PO-PSL - istniała "linia hańby Tuska": rząd PO-PSL planował, że samodzielna obrona kraju na wypadek ataku z zewnątrz (z Rosji) miałaby trwać maksymalnie dwa tygodnie, a siódmego dnia wróg mógłby już dotrzeć do Wisły - inflacja w kraju została opanowana przez rząd Morawieckiego - rząd Morawieckiego "naprawił finanse publiczne", "zmniejszył dług publiczny". To tylko niektóre z licznych fałszywych, zakłamujących rzeczywistość tez, które suflował polskiej opinii publicznej obóz rządzący.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Fałsz w wyborczych przekazach PiS

Podobny trend widać było w kampanii wyborczej na Słowacji. 30 września 2023 roku Słowacy wybierali przedstawicieli do jednoizbowego parlamentu. W Słowacji "większość działań dezinformacyjnych polegała na rozpowszechnianiu narracji obecnych w rosyjskiej propagandzie, a te często powtarzali politycy" - zauważają autorzy raportu Europejskiego Obserwatorium Mediów Cyfrowych (EDMO). Podali przykład jednego kandydatów do parlamentu, który podczas kampanii błędnie przekonywał na Facebooku, że ukraińskie zboże nie jest wysyłane do biednych krajów. 30 sierpnia na spotkaniu z wyborcami obecny premier Słowacji Robert Fico, stwierdził, że "wojna w Ukrainie rozpoczęła się w 2014 roku po tym, jak ukraińscy 'faszyści' zabili rosyjskich cywilów".

Patrycja Bukalska, współpracowniczka "Tygodnika Powszechnego", znawczyni Słowacji i Czech, w Radiu 357 wyjaśniała, że ponad połowa Słowaków wierzy z teorie spiskowe, a "dużo osób z takiej właśnie tej strefy - nazwijmy to dezinformacyjnej, spiskowej - znalazło się w obecnym rządzie słowackim". Zauważała, że prawie wszyscy posłowie koalicyjnej Słowackiej Partii Narodowej to "influencerzy z tej strefy dezinformacji, bardzo często pod jakby właśnie wpływem rosyjskim" i poprzez takich ludzi dezinformacja promieniuje na opinię publiczną. Bukalska przekazała, co mówią jej rozmówcy ze Słowacji: "W tej chwili następuje takie odwrócenie trochę: dezinformacja staje się oficjalną jakby doktryną państwową, a media - nazwijmy tradycyjne, standardowe - są traktowane jako takie spychane coraz bardziej na margines".

Podobnie jest na Węgrzech rządzonych przez premiera Viktora Orbana, lidera skrajnie prawicowej partii Fifesz. "Wiodąca partia bardzo często wykorzystuje Facebooka do szerzenia dezinformacji, rozpowszechniania fałszywych informacji wyborczych i atakowania przeciwników politycznych" - mówiła w marcu 2023 roku w rozmowie z redakcją Open Democracy Sarah Hesterman, jedna ze współautorek raportu "A Perfect Propaganda Machine". Dokument opisuje, jak Fidesz m.in. dezinformuje w mediach społecznościowych, by uciszyć i osłabić przeciwników politycznych, zwłaszcza kobiety.

3. Wojna Hamas-Izrael. Nowy potężny temat w dezinformacji

Tuż po tym, jak 7 października 2023 roku kontrolujący Strefę Gazy Hamas zaatakował terytorium Izraela, w mediach społecznościowych pojawiły się już dezinformacyjne przekazy na temat tego konfliktu. Fala dezinformacji o wojnie Hamas-Izrael szybko zalała sieć. W ostatnich 18 miesiącach nie było popularniejszego tematu fake newsów i manipulacji – piszą autorzy raportu Europejskiego Obserwatorium Mediów Cyfrowych (EDMO), który opublikowano pod koniec listopada.

I tak: w październiku główne dezinformacyjne narracje skupiały się na opisywaniu wymyślonych zdarzeń, które miały usprawiedliwiać działania Hamasu, dowodzić rzekomych izraelskich zbrodni wojennych (np. informacje o rzekomym zbombardowaniu przez Izrael kościoła w Gazie czy użyciu przez Izrael bomb fosforowych) bądź dehumanizować palestyńskich bojowników. W innych przekazach zarzucano rzekomy antysemityzm tym, którzy wzywali Izrael do przestrzegania praw człowieka. Z kolei osoby deklarujące solidarność i pomoc palestyńskim cywilom przedstawiano w mediach społecznościowych jako wspierające terrorystów. Popularna była fałszywa narracja, jakoby cały konflikt i jego brutalność zostały zainscenizowane (np. aktorzy kryzysowi, teoria spiskowa o Pallywood).

Pięć najczęściej rozpowszechnianych w Europie fake newsów/fałszywych przekazów wokół konfliktu w Izraelu, październik 2023EDMO

W listopadzie dezinformacja wokół wojny Hamasu z Izraelem nadal była powszechnie obecna w europejskim internecie – podano w kolejnym raporcie EDMO. Wtedy nasiliły się próby wykorzystania kryzysu na Bliskim Wschodzie do osłabienia poparcia dla Ukrainy - np. przez rozpowszechnianie niepotwierdzonych doniesień o powiązaniach Kijowa z Hamasem i tworzenie napięcia między zwolennikami Izraela i Ukrainy. Przykładem była teza, że Ukraina wysyłała rzekomo bojownikom Hamasu broń otrzymaną od NATO.

4. Wprowadzające w błąd opisy i tłumaczenia przy materiałach wideo

Niedokładne podpisy i wprowadzające w błąd tłumaczenia materiałów wideo, które powstały w języku innym niż angielskim, wskazała jako jeden z trendów dezinformacyjnych 2023 roku amerykańska organizacja non-profit The News Literacy Project. Ta metoda manipulacji była oczywiście stosowana już wcześniej, lecz jesienią 2023 roku jej wykorzystanie się nasiliło. Po wybuchu wojny między Hamasem a Izraelem wiele przekazów popularnych w mediach społecznościowych było m.in. w językach arabskim i hebrajskim. Trudno było takie treści szybko zweryfikować czy samodzielnie przetłumaczyć – m.in. przez europejskich odbiorców – więc internauci ufali dołączanym tłumaczeniom. Te zaś celowo wprowadzały w błąd, stając się skutecznym nośnikiem dezinformacji o konflikcie. 

Lecz metodę fałszywych opisów wykorzystywano też w innych tematach. Na przykład w lipcu w anglojęzycznych mediach społecznościowych masowo krążył fragment meksykańskiego serwisu informacyjnego z angielskimi napisami. Według tłumaczenia prezenterka pogody miała m.in. mówić, że "globalne ocieplenie to oszustwo". Całe tłumaczenie tego nagrania z języka hiszpańskiego wprowadzało w błąd - co wyjaśniały m.in. Reuters i USA Today.

FAŁSZ
Fragment meksykańskiego serwisu informacyjnego krążył z angielskim tłumaczeniem, według którego prezenterka pogody twierdziła, że "globalne ocieplenie to oszustwo" x.com

W październiku w anglojęzycznym, ale też w polskojęzycznym internecie krążyło nagranie emira Kataru, który - według nałożonych w materiale napisów - miał grozić odcięciem przez ten kraj światowych dostaw ropy. Tymczasem emir Tamim ibn Hamad Al Sani wcale nie wypowiedział słów, które internauci czytali na ekranie.

"Jednym z powodów, dla których kłamliwe napisy przy filmach są skuteczne, jest to, że ludzie zazwyczaj im ufają, bo jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania filmów i programów z tłumaczeniami, które przygotowano w dobrej wierze" – zauważa The News Literacy Project.

5. Fake newsy uderzające w konsensus klimatyczny. Come back tematu 

W 2023 roku obserwowaliśmy wiele działań dezinformacyjnych poddających w wątpliwość konsensus naukowy dotyczący zmian klimatycznych. Szerzono fake newsy, które miały przekonać opinię publiczną, że naukowcy i media kłamią na temat zmian klimatu. (W 99 proc. prac naukowych z zakresu klimatu podano, że za obecne globalne ocieplenie odpowiada człowiek - wynika z badania literatury naukowej opublikowanego w 2021 roku).

Także w polskojęzycznym internecie te fałszywe przekazy się nasiliły. Krążył np. materiał wideo zaprzeczający istnieniu globalnego ocieplenia, w którym przekonywano, że informacje o nim są celowo manipulowane przez rządzących, by mogli wprowadzić kolejne podatki i podnosić ceny energii elektrycznej. Jedna z polskich internautek przekonywała, że nawet NASA stwierdziła, "że nie ma mowy o żadnym globalnym ociepleniu" – co weryfikowaliśmy w Konkret24.

FAŁSZ
Użytkowniczka Twittera przekonuje, że według NASA nie ma globalnego ociepleniaTwitter

Nośnikiem dezinformacji o zmianach klimatu byli m.in. polscy politycy. Poseł Konfederacji Jacek Wilk napisał w serwisie X, że "globalnego ocieplenia jak nie było, tak nie ma", a argumentem była… pogoda: "zimno, deszczowo, dżdżyście". Poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak błędnie sugerował w publicznej telewizji, że obecne zmiany klimatu są czymś naturalnym bo zachodziły także przed epoką industrialną. W Konkret24 wyjaśnialiśmy, dlaczego to nie jest prawdą.

Wygląda na to, że także w kolejnych latach walka z fake newsami klimatycznymi się nie skończy, bo stare teorie będą po prostu wracały. Jak żmudnym zajęciem jest ich wyjaśnianie, skonstatował redaktor naczelny serwisu Energetyka24.com Jakub Wiech, debunkując kolejny manipulacyjny wykres dotyczący pokrywy lodowej Arktyki: "Powiedzcie mi, jak to jest, że można wrzucać tony wykresów pokazujących wzrost średnich temperatur czy spadek masy lodu i nie będzie żadnego odzewu u naszych kochanych sceptyków klimatycznych, bo stwierdzą że to przekupieni naukowcy robili, a wystarczy zrobić opartą na cherrypickingu grafikę i wszyscy nagle w nią wierzą?".

Bonus. Twitter/X po przejęciu przez Elona Muska niebezpiecznym źródłem dezinformacji

Elon Musk przejął Twittera w październiku 2022 roku, a w czerwcu 2023 został dyrektorem zarządzającym firmy (CEO). Wówczas zmienił nazwę platformy na X i podjął szereg decyzji, które sprawiły, że serwis ten stał się niebezpiecznym źródłem dezinformacji. Już w maju Twitter zrezygnował z przestrzegania dobrowolnego kodeksu zwalczania dezinformacji w UE. We wrześniu Musk zwolnił połowę zespołu ds. uczciwości wyborów, potem zmniejszył liczbę moderatorów, którzy odpowiadali za zwalczanie dezinformacji.

W efekcie na platformie zaczęło się pojawiać coraz więcej fake newsów. Jak wynika z badania opublikowanego we wrześniu 2023 roku przez Komisję Europejską, x.com był największym źródłem dezinformacji spośród sześciu badanych platform (Facebook, Instagram, LinkedIn, TikTok, X, YouTube). W ramach badania analizowano treści publikowane w trzech krajach uznanych za szczególnie narażone na dezinformację: w Polsce Hiszpanii i Słowacji.

Musk wprowadził płatną weryfikację konta, którą każdy może kupić za 8 dolarów miesięcznie. Lecz o ile wcześniej niebieski znaczek potwierdzał wiarygodność i weryfikację danego profilu, to teraz możliwość "kupienia wiarygodności" spowodowało, że nastąpił wysyp fałszywych "zweryfikowanych kont", które wykorzystuje się do dezinformacji. I na takich to profilach szerzono fake newsy o tym np., że rosyjscy żołnierzy odkryli w Ukrainie "fabryki dzieci"; że "ukraińskie myśliwce przypadkowo przeprowadziły atak rakietowy na Kramatorsk", a pociski miały zniszczyć "ukraińskie koszary wojskowe, w których mieli przebywać żołnierze i najemnicy z zagranicy"; czy że prezydent "Zełenski grozi odwołaniem wyborów na Ukrainie i utrzymaniem stanu wojennego na czas nieokreślony w celu obrony demokracji". Opisaliśmy to zjawisko w Konkret24 w lipcu 2023 roku.

FAŁSZ
"Zweryfikowane" konta na platformie X stały się nośnikami dezinformacji x.com

W październiku "zweryfikowane konta" na x.com odpowiadały aż za 74 proc. wprowadzających w błąd treści na temat wojny Izraela i Hamasu - wynikało z analizy firmy NewsGuard zajmującej tworzeniem narzędzi do zwalczania dezinformacji.

18 grudnia Komisja Europejska poinformowała o wszczęciu postępowania wobec x.com. Ma sprawdzić, czy platforma naruszyła ustawę o usługach cyfrowych (DSA) poprzez brak reakcji na pojawiające się w niej nielegalne treści terrorystyczne i manipulacyjne. Chodzi o to, że nie usuwano niedozwolonych treści w kontekście ataków terrorystycznych Hamasu na Izrael.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24